Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Zablokowany
Awatar użytkownika
duju
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3954
Od: 13 paź 2008, o 12:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Przepiękne zdjęcia pokazałaś. Jakoś nie umiem uzyskać takiego efektu nasadzeniowego. Twój bardzo mi się podoba. Mówisz, że czekasz na ostatnie róże, u mnie dziś pada, ale na noc zapowiadają już -3st.
Pozdrawiam - Justyna
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16307
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

No cóż, mój M ma tak samo. On zresztą w ogóle nie lubi róż, bo... bo strasznie kolą. "Już tyle razy się na nie nadziałem". Ja nie wiem, jak oni chodzą, że stale coś im na drodze przeszkadza.
Jeśli róże rosną Ci tak wspaniale, to wcale się nie dziwię, że masz ich pełen ogród. Tylko pozazdrościć.

Wróciłam jeszcze, bo przeczytałam w którymś wątku, że narzekasz na Winchester C. U ciebie przeczytałam, że ją przesadziłaś. Otóż ja mam tę różę z tego samego źródła co ty i od początku była bardzo kiepska. Przesadzałam ją trzy razy i dopiero w tym roku jako tako zaczęła się rozwijać, ale też bez zachwytów. Może to właśnie z sadzonkami z tej szkółki coś było nie w porządku, bo przecież ta odmiana podobno potrafi być zachwycająca.
Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Dorotka, faceci to chyba czują się w naszych ogrodach nieco zniewieściali ;:224 Bo jak tu zaprosić kumpli na piwko i grilla kiedy z każdej strony wyłania się delikatna pastelowa piękność albo jakieś eteryczne dekoracje ;:306 tak przynajmniej mi się wydaje. Mój jakoś specjalnie nie narzeka. Chyba się przyzwyczaił. Wyznaczyliśmy wspólnie granice i "dzięki" murowanym obrzeżom nie ma szans na powiększanie rabat :roll: On jeszcze nie dopuszcza do siebie myśli, że prędzej czy później zabiorę się za przód domu, a tam jest drugie tyle miejsca :;230
Zdjęcia z pełni sezonu jak najbardziej wskazane. Ja też będę już zaczynała wspominkowe, bo tak naprawdę to co kwitnie w chwili obecnej to marność nad marnościami.
Dorotko, w ubiegłym roku zamawiałaś katalog od Austina. Długo czekałaś?? Nie wiem czy ja coś pokićkałam czy ktoś sobie na poczcie zatrzymał. Pisałam na przełomie września/października i ani widu ani słychu.
aneczka1979 pisze: Co do Crocus Rose... chyba rzeczywiście będę podziwiać jej przepiękne kwiaty tylko na jednym krzaczku. Ogólnie mówiąc wnerwia mnie fakt, gdy róża puszcza niekontrolowany i całkiem irracjonalny bat do swojego pokroju. :roll: Nie lubię tego. :oops:
Ania u ciebie też?? Myślałam, że ta moja jakaś narwana. Cały krzaczek jakieś 0.6 m aż tu nagle taki wystrzał na dobre 1.5 m ;:306
Awatar użytkownika
Ann_85
1000p
1000p
Posty: 1209
Od: 26 mar 2010, o 14:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Dorotko, Stephanie Baronin i Bernstein Rose bardzo mi odpowiadają, Lavender I. też ładna, ale tamte mnie bardziej urzekają ;:108 A z circusów Escimo Flower Circus jest piękny ;:167 I Pompon Flower Circus, czyli Pashmina - już jest wpisana na liste wiosennych pewniaków :heja Rady, które zdobywam tu od różoholików :wink: sa bezcenne, bo w szkółkach sa tak diametralne róznice w opisach pokrojów, że człowiek juz w końcu sam nie wie jaki to właściwie jest krzew :?

A jeśli chodzi o mężów... Mi się wydaje, ze to nawet nie jest niechęć do zmian, tylko oni tego na prawdę nie są w stanie zrozumieć ;:306 No bo jezeli dla nich wszystkie te róze niby ładne, ale generalnie podobne do siebie, a juz jest ich pełno, to po jakiego grzyba kupować nastepne, potem jeszcze się nimi zajmować, że o "marnowaniu" pieniędzy na coś tak zbędnego nie wspomnę ;:306
Serio, wydaje mi się, że oni tego nigdy nie będa widzieli w taki sposób jak my - taka po prostu nasza różnica w ogólnym poczuciu estetyki, chociaż oczywiście sa wyjątki i mężczyzni, którzy bardzo doceniają takie doznania, sami się za takie rzeczy biorą, ale to bardzo, bardzo rzadkie przypadki :wink:
Awatar użytkownika
bejsonki84
200p
200p
Posty: 327
Od: 7 maja 2014, o 11:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Z moim mężem jest podobnie jak u Was :D . Tylko, że on już teraz przestał się mnie pytać po co mi tyle ''chabździ'', tylko chodzi za mną i puka się w czoło ;:306 . Jego mina była bezcenna, gdy chodziłam i robiłam różyczkom zdjęcia ;:306 . Faktycznie, wyglądał jakby UFO wylądowało. Gdy się mocno pokłócimy i jak mu brakuje argumentów, to mi grozi, że wleci mi na ogródek z Raundapem. Ale to tylko takie gadanie, bo też parę razy podsłyszałam jak się chwalił znajomym ile mam róż i że mam dużo takich zagranicznych :;230
Ja swoją Crocus posadziłam koło niedużej 1,5m tujki, i teraz się zastanawiam czy folia, którą oddzieliłam jej korzenie wystarczy? Czy powinnam tam wcisnąć jakąś blachę?
Pozdrawiam Werka
Po­cie­szam się myślą, że zwierzęta ni­jakiej świado­mości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zroz­paczo­nych is­tot na świecie.
Wisława Szymborska
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

W takim razie mój eM musi być kosmitą ;:oj On mnie sam namawia na zakup nowych różyczek. A jak biadolę, że nie mam miejsca, to mówi: No chyba dla czterech krzaczków znajdziesz jeszcze miejsce? A może jemu o coś chodzi, tylko ja nie umiem czytać między wierszami?
Czerwcowe zdjęcia piękne ;:oj Dlatego nie dziwi mnie, że jeszcze kwitną i się popisują urodą. Przy takiej ilości to nieuniknione. Miejsce z ławeczką takie romantyczne, tylko od razu przyszło mi do głowy, czy chociaż czasami przysiądziesz na niej na chwilkę?
Nowym panienkom na pewno nie zaszkodzi pogoda, lada dzień będziesz się cieszyć z dostawy :heja
Awatar użytkownika
Ann_85
1000p
1000p
Posty: 1209
Od: 26 mar 2010, o 14:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Iwonka1 pisze:W takim razie mój eM musi być kosmitą ;:oj On mnie sam namawia na zakup nowych różyczek. A jak biadolę, że nie mam miejsca, to mówi: No chyba dla czterech krzaczków znajdziesz jeszcze miejsce? A może jemu o coś chodzi, tylko ja nie umiem czytać między wierszami?

Nie wiem... Ale podejrzane to to jest ;:306

Wiecie co Różycowe Forumki, tak się zastanawiam nad jedną różą. Wygląda pięknie, ale na forum nie mogę jej znaleźć u nikogo, dosłownie, ani jedna sztuka. Nawet u takich osób jak Dorotka, która ma już prawie wszystko :wink: No i to jest chyba jeszcze bardziej podejrzane niż chęć Iwony Ema do kupowania róż ;:306 No i tylko jedna szkółka ją oferuje, wiadomości mało na jej temat... A ona mnie wizualnie zachwyca, te kule, chociaż za razem wzbudza podejrzenia. She loves you - czy ktos wie co to za jedna? ;:218
Awatar użytkownika
aga_zgaga
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1868
Od: 18 cze 2016, o 12:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Okolice Warszawy

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

To róża z nowej serii Plant'n'Relax duńskiej hodowczyni Rosy Eskelund (hihi hodowczyni róż ma na imię róża). Tą serię rozprowadza RosaP... . Niestety nie mają tej, która mnie się bardzo podoba czyli Like dreamers do. To co łączy róże w tej serii (wg opisu z netu) to zdrowie i nazwy jak tytuły piosenek :D Rozumiem, że różyczki mają być bezproblemowe, czyli Posadź i Odpręż się ;:108 Wklep w wujka googla nazwę serii, to wyskoczy nawet katalog z tymi różami.
Aga

-- 12 lis 2016, o 15:25 --

A, i serdecznie pozdrawiam Gospodynię wątku, który sobie podczytuję z przyczajca :wit
Aga
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Witajcie! :wit

W piątek odebrałam róże od Kamili. Niestety pogoda trochę pokrzyżowała mi plany i zamiast posadzić wszystkie pięć Austinek - udało się tylko jedną. Resztę będę sadzić w tygodniu z doskoku. Nie ma innego wyjścia. Poniżej zdjęcia sadzonek.

Obrazek

Po moim ostatnim wpisie rozpętała się dyskusja na temat naszych kochanych mężczyzn i ich reakcji na ciągłe zakupy różane ;:306 Z tego co piszecie w większości nasze drugie połówki zachowują się podobnie - próbują trochę ograniczać nasze różane zapędy i studzić gorące głowy. Ale my, dziewczyny mamy swoje sposoby na przepchnięcie rzeczy niemożliwych, więc gadanie i marudzenie nie na wiele się zda, bo i tak zazwyczaj w ogrodzie robimy po swojemu :wink:
Myślałam, że jeśli chodzi o różany temat, to mój mąż już mnie niczym nie zaskoczy. Jakże się myliłam...Rozmawialiśmy wczoraj o nadchodzącej zimie i zwierzyłam mu się ze swoich obaw. Powiedziałam, że być może szykuje się bardzo mroźna zima i trochę martwię się o swoje różyczki. M stwierdził beztrosko: Jak Ci wypadnie z 50% to będziesz miała miejsce na nowe! ;:202 Wtedy poszalejesz i posadzisz co będziesz chciała. I co ja mam o tym myśleć? Niby nie chce róż w ogrodzie, a z drugiej strony stwierdza, że w razie czego trzeba będzie odkupić to co zmarznie. I weź tu faceta zrozum :uszy



Aneczko, nasi panowie kwękają, jęczą, a w końcu i tak przystają na nasze pomysły, ba nawet potem chwalą się do rodziny i znajomych, że też mają swój udział w tworzeniu ogrodu ;:306 Niech im będzie, byle byśmy mogły działać i sadzić nasze chciejstwa.

Mój Crocus może nie wypuszcza pojedynczych, długich batów, ale ogólnie bardzo mocno się rozrasta, głównie na boki, tworząc może nie najładniejszy pokrój, ale za to dość mocno rozkrzewiony.


Jadziu, wielkokwiatowe lubimy chyba wszystkie, bo trzeba przyznać, że potrafią zachwycić kwiatami. Trochę gorzej z ich ilością i dobrym powtarzaniem, dlatego dobrą propozycją są floribundy, które nie dość, że kwitną znacznie obficiej, to szybciej też zbierają się do powtórki ;:215

Ewelinko, myślę, że z różami wpadłaś jak przysłowiowa śliwka w kompot :;230 Jak zresztą większość z nas. Mój mąż do róż przywykł, ale on myślał, że skoro miejsce się kurczy, róż jest zatrzęsienie, to wreszcie uspokoję się i te, które rosną już wystarczą. Próbowałam mu wytłumaczyć, na czym polega choroba zwana "różyczką", ale nie zrozumiał. Machnęłam ręką na tłumaczenia po co i dlaczego, tylko powiedziałam, że muszę, bo jestem silnie uzależniona. Odpowiedział mi, że uzależnić to się można od używek wszelkiego rodzaju, ale żeby od róż? A on się martwi, że tyle ciężkiej pracy trzeba wykonywać przy pielęgnacji królowych i to w trosce o mój kręgosłup...tralala, akurat ;:183 Jak nie będę mogła pracować w ogrodzie to uschnę i tyle. Dopóki więc są siły - będą i róże.

Aniu Annes77, mój mąż uważa, że i tak mam co najmniej o sto za dużo, a z drugiej strony jak komuś opowiada ile ich u nas rośnie, to wyraźnie widać, że chce na rozmówcy zrobić wrażenie i potrafi nawet nieźle zawyżyć ich ilość. I weź tu zrozum faceta... ;:224

Wildeve sadziłam dzisiaj podczas padającej krupy śnieżnej. Nie było przyjemnie i z pozostałymi dałam sobie spokój.

Marlenko, nasi mężowie pogadają, pogadają, a my i tak zrobimy swoje ;:306 Wiosną nie będę mojego nawet informować, że muszę tylko odrobinkę uszczknąć trawniczka, bo potrzebuję posadzić obok Pashminy jeszcze jedną różyczkę. Wcale się nie przyznam. Tylko pod jego nieobecność posadzę i szybko przesunę palisadkę. On i tak się nie zorientuje, że tam coś nowego przybyło :;230

Basiu, masz rację! Jest tak jak piszesz. Panowie na szczęście w większości nie czytają forum i biedni często nie wiedzą jakie to 'niecne' plany robimy, a potem konsekwentnie wprowadzamy w życie ;:162 Może gdyby czytali, to odcięli by nam po cichu internet żebyśmy nie mogły się wzajemnie nakręcać nowymi chciejstwami.

Justynko, dziękuję za pochwały, to bardzo miłe. Najciekawsze jest to, że ja sama tak tego nie postrzegam. Ciągle coś mi się nie podoba i zaraz bym zmieniała. I tak w tym roku na niektórych rabatach zrobiłam niezłą rewolucję, a znając siebie to i tak nie będę do końca zadowolona. Ogranicza mnie mocno przestrzeń i za wiele zmian nie mogę już zrobić, ale jak dobrze pochodzę, popatrzę, to zawsze jeszcze coś tam wymyślę :)
Ja nie wiem, jak oni chodzą, że stale coś im na drodze przeszkadza.
Wandziu, tym zdaniem trafiłaś w samo sedno! ;:63 Jest dokładnie jak napisałaś. Mój M też w kółko gdzieś wlezie, a potem ma pretensje do biednych krzaczków, że go zaczepiają i cały jest pokłuty ;:183

Co do Winchester Cathedral to chyba nie ja o niej pisałam. Ja na swój krzaczek nie narzekam, a przesadzam, bo najzwyczajniej w świecie dostałam go przez pomyłkę. Zamiast drugiej The Wedgwood Rose, otrzymałam Winchestera i posadziłam go bardzo blisko The Wedgwood, żeby razem tworzyły ładną plamę. Po zakwitnięciu okazało się, że to pomyłka i dlatego muszę go stamtąd zabrać. Trochę głupio wyglądają w tej chwili. Jakby na jednym krzaczku rosły dwie róże.


Sabinko, murowane obrzeże stwarza pewne ograniczenia...Ale tylko pewne, bo wiesz...Zawsze można i to przesunąć. Dla chcącego, itd... :;230 Ja póki co, nie dorobiłam się porządnego obrzeża, tylko takie plastykowe palisadki. Może to i dobrze, bo mam możliwość bezboleśnie je rozkładać i składać od nowa jak klocki. Zabawy trochę jest, ale nie nadźwigam się i z powrotem mogę szybko wszystko ułożyć.
On jeszcze nie dopuszcza do siebie myśli, że prędzej czy później zabiorę się za przód domu, a tam jest drugie tyle miejsca.
Biedne te nasze chłopaki, bo nie wiedzą, że my ciągle coś knujemy za ich plecami ;:162 Pewnie będziesz powoli swojego oswajać z myślą o zagospodarowaniu tej części przed domem? Im szybciej, tym lepiej, bo tyle miejsca nie może się przecież marnować ;:306
Na katalog od Austina czekałam chyba z półtora miesiąca i w końcu przyszły dwa. W tym roku nie zamawiałam, ale chyba muszę to naprawić.

Przed przerwą ostatnie zdjęcia z tego sezonu zrobione 8 listopada

Paul Bocuse

Obrazek

Abraham Darby

Obrazek

Grace

Obrazek

Munstead Wood

Obrazek

The Wedgwood Rose

Obrazek


Chwila przerwy...
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Aniu Ann_85, Stefę polecam Ci z całego serca i myślę, że będziesz z niej zadowolona, bo nie dość, że krzaczek tworzy zgrabny, dość kompaktowy, to już w pierwszym roku kwitnie bardzo obficie. Na Bernstein trzeba troszkę dłużej poczekać, ale moim zdaniem warto. Tylko ona nie lubi mocnej patelni. Swoją posadziłam w lekkim półcieniu i to zdaje się jej odpowiadać. Co prawda nie zbiera się tak szybko do powtórki jak Stefa, ale kwiaty ma w pięknym, bursztynowym kolorze ;:167

W tym co piszesz na temat naszych kochanych chłopaków jest racja. Mój co prawda nie użył argumentu, że róże wszystkie są do siebie podobne, ale może tylko z grzeczności. Wielokrotnie opowiadam mu o jakiejś odmianie używając jej imienia i coś tam z tych informacji pewnie zostaje mu w głowie. Jedno wie na pewno - potrafi pokazać gdzie rośnie Abraham, a to już coś ;:333
A co do postrzegania królowych jako niemal jednakowych... Uwierz mi, że mam koleżankę, która zapytała mnie wprost, po co mi tyle róż, skoro one wszystkie są identyczne, a różnią się tylko kolorami? ;:202 Nie lepiej kupić cztery krzaczki po jednym w każdym kolorze? Tyle trawnika zmarnowałaś... Cóż, nawet trudno to komentować i tłumaczenie, że odmian jest tysiące jakoś do niej nie trafiło. Patrzyła na mnie ze swoim mężem jak na wariatkę.

Werka, komentarze facetów dotyczące naszej choroby różyczkowej są czasami zaskakujące. Chociaż ja to się chyba już niczemu nie będę dziwiła, nawet straszenie Raundapem mnie nie przeraża, bo przecież wiem, że to tylko żart taki i czcza gadanina. A mężowie ponarzekają, pogadają, a potem i tak nie mają wyjścia jak zaakceptować nasze ogrodowe szaleństwa. W końcu związali się z nami na dobre i na złe... :;230
Przy tujach mam wkopane blachy, a i tak jakimś cudem ich korzenie potrafią się przedostać, kraść jedzonko i wodę różom :evil: Radziłabym Ci oprócz folii wkopać i blachę, tym bardziej, że tuje rosną bardzo szybko i niedługo będziesz miała gąszcz korzeni.

Iwonko, Twój mąż to istny skarb i dość rzadki okaz na forum :) Jak czytałaś, większość naszych panów musi poględzić, by w końcu i tak skapitulować, bo my dziewczyny mamy swoje sposoby na to, żeby ich przekonać... :;230

Na ławeczce rzadko siadam, ale czasami przysiądę żeby pstryknąć kilka fotek. Marzy mi się takie lato, kiedy posiedzę i poczytam sobie jakąś ciekawą książkę wśród pachnących kolczastych piękności. Tylko czy zdołam skupić się nad lekturą, skoro wokół roztaczać się będą takie widoki? Obrazek

Aniu Ann_85, może mąż naszej Iwonki ma do przepchnięcia jakiś swój plan i próbuje w ten sposób uśpić jej czujność? ;:183 Przecież nie będzie mu w stanie odmówić, skoro on sam ją namawia do kolejnych różanych zakupów. Kto tam wie, co facetom siedzi w głowach? A może jest takim wyjątkowym mężczyzną, który również uwielbia róże, tylko tak oficjalnie głupio mu się do tego przyznać?

Na różę She loves you zwróciłam już wcześniej uwagę i coś mi się wydaje, że mus ją zaprosić do ogrodu. Miejsce mam na niezbyt dużą różyczkę, a i kolorem by tam pasowała. Wiele odmian jest jeszcze na mojej liście, tylko areał mnie ogranicza, a czasami odzywa się też zdrowy rozsądek, o który jest trudno, gdy się ogląda tyle nowości. Myślę, że w moim przypadku 200 sztuk to jest maksimum tego, co jestem w stanie ogarnąć.

Aga, witaj :wit Za Twoją radą poszukałam w google tej serii i znalazłam kilka, które wpadły i mnie w oko. Oprócz tej, którą wymieniłaś, podobają mi się: Ihave a dream, Fru Norby. Muszę zapytać Kamilę o te panny.

I kilka czerwcowych wspomnień

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

może mąż naszej Iwonki ma do przepchnięcia jakiś swój plan i próbuje w ten sposób uśpić jej czujność? ;:183 Przecież nie będzie mu w stanie odmówić, skoro on sam ją namawia do kolejnych różanych zakupów
I tego się właśnie, Dorotko obawiam ;:108 Jaką cenę przyjdzie mi za to zapłacić :;230
Awatar użytkownika
wagabunga123
1000p
1000p
Posty: 1365
Od: 11 lip 2013, o 14:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Dorotko, czerwiec u Ciebie wygląda zjawiskowo ;:167
Zmartwilaś mnie wizją mroźnej zimy
Sama zastanawiam się nad zakupem agrowłókniny co by panną zrobić zimowe ubranka. Nawwt nie chcę myśleć, że któraś może zimy nie przetrwać ;:131
Jeśli pot­ra­fisz o czymś marzyć, to pot­ra­fisz także te­go dokonać - Walt Disney
Ciurkadełko wśród róż - moje miejsce na ziemi Tu na razie jest ściernisko ale będzie ... Pozdrawiam, Marlena
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25226
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

U mojego m. to raczej wynika z niechęci do zmian, a może z lenistwa?
Nie chce mu się pracować, więc dla uspokojenia sumienia i mnie odwodzi?
To samo mam w domu. Zapomnijcie o jakimkolwiek remoncie.
A po co ruszać, przecież jest jeszcze całe, a malowanie to niepotrzebne, wcale nie jest brudno.
Chociaż ostatnio jakby przycichł z narzekaniem. Nawet ostatnio pomagał przy pracach ogrodowych, co mu się nie zdarzało.
Może w końcu zaakceptował wygląd ogrodu?
Wcale Ci się nie dziwię, że idziesz w róże. Rosną i kwitną u Ciebie rewelacyjnie. U mnie tak nie chcą. Daję im ostatni raz szansę.
Jeśli nie poprawią się idę w byliny.
Oczywiście teraz tak mówię ;:306
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Dorotko fotki to miód na nasze serca jak za oknem mroźno.Niestety pogoda potrafi nam spłatać figla i też czekam co ta zima nam przyniesie w darze.Fajnie mieć takiego przewidującego, pogodzonego z losem małża ogrodniczki :;230
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Witaj, Dorotko!
Pewnie się dziwisz, dlaczego nie podziwiam werbalnie Twoich oszałamiających róż. Patrzę na nie codziennie, ale ponieważ Twoje oszałamiają, a moje nie, to boję się, że zazdrość mnie zeżre ;:174.
Dobijasz do 200 sztuk? I jeszcze Ci mało? Rany kota, Twój M to święty człowiek, naprawdę :;230.
Patrząc na czerwcowe zdjęcia zauważyłam na rabacie sporo wolnego miejsca. A gdyby jeszcze tę szałwię przenieść do doniczki, to jakaś różyczka by się zmieściła. Ale Ty już to pewnie zrobiłaś, bo gdzieś te nowe nabytki musiały wylądować ;:224.
A już na serio, naprawdę muszę Ci pogratulować takich różanych osiągnięć, na czerwcowe widoki patrzy się z zapartym tchem ;:oj.

;:196 Jagi
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”