Nawozy naturalne - koński, kurzy itd.
Nawozy naturalne - koński, kurzy itd.
Niczym się nie martw kup obornik od rolnika byle nie wieprzowy( najlepiej zlasowany bydlęcy lub lekko sypki kurzy) dodaj do niego ziemię z działki i lekko zbutwiałe liście lub siano w proporcjach 1:1:1 wymieszaj i zostaw do wiosny w pryźmie a na wiosnę możesz dawać swój kompost pod roślinki - to szybki sposób uzyskania kompostu, do wiosny będzie gotowy.
Nie ma lepszej ekologii jak naturalny zwierzęcy kompost.

- Yaro32
- Przyjaciel Forum

- Posty: 1653
- Od: 15 wrz 2006, o 23:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: warmińsko - mazurskie
Przemku wieprzowy obornik
chyba raczej świński. Wieprzowe to raczej mięso. Super określenie takie wesołe. Jednak chyba najlepszy kompost to będzie raczej ten resztek z działki i domu dobrze przekompostowany na pryzmie.
Pozdrawiam - Jarek
Pozdrawiam - Jarek
Jakie to wspaniałe uczucie być ojcem i mieć wspaniałą rodzinę.
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
Fakt może i świński a nie wieprzowy ale to przez to że żona moja skończyła dziś 24 lata i deczko dziabnąłem więc mogłem walnąć jakiegoś byka przy pisaniu, ale i tak uważam że najlepszą pożywką dla roślin jest obornik, ziemia działkowa i liście lub siano przezimowane w pryźmie. Sam to stosowałem i się sprawdza i pod iglaki i pod pomidory a warzywa u dziadków na tym szaleją. Ja z reguły daję do mieszanki liście drzew owocowych po opadnięciu jesienią. Ale każdy ma swoje doświadczenia i swoje najlepsze komposty nieprawdaż?
A co powiesz jak ja warzywa wszystkie zresztą sieję na oborniku krowim który przeleżał zimę w ziemi i mam bardzo dobre efekty nawet mogę wkleić fotki moich marchwi jak chcesz i jakoś je to pobudza do wzrostu a nie szkodzi( wszystko zależy jak dużo da się świeżego nawozu i jak głęboko się przekopie jesienią).

A co powiesz jak ja warzywa wszystkie zresztą sieję na oborniku krowim który przeleżał zimę w ziemi i mam bardzo dobre efekty nawet mogę wkleić fotki moich marchwi jak chcesz i jakoś je to pobudza do wzrostu a nie szkodzi( wszystko zależy jak dużo da się świeżego nawozu i jak głęboko się przekopie jesienią).
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Przemku, ja nie wątpię, że te warzywa będą bardzo okazałe, ale nie darmo wszystkie podręczniki ogrodnicze zalecają siew w drugim dopiero roku po oborniku.
Kiedyś sąsiadka poczęstowała mnie taką marchewką, sianą po jesiennym nawożeniu.
Była zdrowa, duża i pieknie wybarwiona, ale... pachniała tym obornikiem i nie mogłam jej zjeść. Od tego czasu nie zaryzykowałabym takiego siewu.
Kiedyś sąsiadka poczęstowała mnie taką marchewką, sianą po jesiennym nawożeniu.
Była zdrowa, duża i pieknie wybarwiona, ale... pachniała tym obornikiem i nie mogłam jej zjeść. Od tego czasu nie zaryzykowałabym takiego siewu.
Ja to znam z praktyki i nie chodzi o to że warzywa są bardzo duże- są średniej wielkości ale smak mają bardzo dobry, mówię Ci to zależy od wielu czynników między innymi od rodzaju gleby od jej wilgotności(położenia), częstotliwości podlewania w okresach suszy, pielenia, przerywania od pogody i wielu jeszcze innych- sprawiłabyś mi przyjemność gdybyś sprawdziła sobie mój sposób i wypowiedziała się o nim po zbiorach i degustacji własnych warzywek( choć na malutkim kawałku ziemi)

-
Reposit-10
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Aniu, wykrakałaś, ale "wrócilismy, a nawet doczekaliśmy się osobnego wątku
A skoro tak, to powiem Ci Przemku, dlaczego moim zdaniem Twoje warzywa nie "pachną"
obornikiem. Wspominałeś o głębokim przekopywaniu obornika. Jeśli przekopujesz go głęboko, to marchew rosnąc w ogóle się z nim nie styka, bazując na tym, który został przykopany wcześniej i zdążył się rozłożyć. Czyli wszystko sie zgadza
A skoro tak, to powiem Ci Przemku, dlaczego moim zdaniem Twoje warzywa nie "pachną"
obornikiem. Wspominałeś o głębokim przekopywaniu obornika. Jeśli przekopujesz go głęboko, to marchew rosnąc w ogóle się z nim nie styka, bazując na tym, który został przykopany wcześniej i zdążył się rozłożyć. Czyli wszystko sie zgadza
-
Reposit-10
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
eMZet
- 1000p

- Posty: 1336
- Od: 7 lip 2006, o 22:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Izo, wymyśliłaś nową, świetną teorię.chatte pisze:..... Wspominałeś o głębokim przekopywaniu obornika. Jeśli przekopujesz go głęboko, to marchew rosnąc w ogóle się z nim nie styka, bazując na tym, który został przykopany wcześniej i zdążył się rozłożyć. Czyli wszystko sie zgadza
Pozostań jednak lepiej przy swojej wiedzy książkowej, popartej codzienną praktyką milionów rolników i ogrodników.
Obornik się nie rozłoży, korzenie marchwi, pietruszki, buraków i roślin kapustnych pobierają pokarm z głębokości 60-70 cm a nie na "sztych" gdzie leży obornik, a on tylko bezużytecznie traci większość składników pokarmowych. Przy świeżym oborniku świetnie rozmnaża się połyśnica marchwianka (niszcząca również pietruszkę). Same zyski.
Przemo jak chce, to niech sieje warzywa korzeniowe na świeżym oborniku. Marnuje obornik i je warzywa kiepskiej jakości.
Mietek.

