Mój ogród jest tuż przy lesie typu grąd. Mam na trawniku zajączki, purchawki, gołąbki, piaskowce, jakieś muchomory i wiele innych niezidentyfikowanych grzybów owocnikowych. Nie zrywam ich ani nie niszczę ich niczym specjalnie. Czasem tylko przy koszeniu trawy mąż zetnie owocniki. Część z nich wchodzi w mikoryzę z drzewami więc są pożyteczne. Nie zauważyłam nigdy ujemnego wpływu grzybów na rośliny rosnące w ogrodzie. Wyrywam i wywalam tylko tęgoskóry żeby pies się nimi czasem nie zainteresował
 
 Oczywiście jak trawnik ma być idealny to grzyby szpecą, jak jest bardziej naturalny to moim zdaniem dodają uroku.
Grzyby owocnikowe, o których tu mowa to nie to samo co grzyby atakujące nasze uprawne rośliny jako patogeny. To są odrębne, konkretne gatunki grzybów. Jeśli Masz wątpliwości, postaraj się najpierw zidentyfikować gatunki, które u Ciebie rosną, poczytać czy trochę o nich i potem zadecydować co z nimi zrobić





 . W czasie wysypu twardzioszka (lipiec-sierpień), trawa w jego pobliżu zrobiła się wysuszona, spalona z powodu wydzielania przez tego grzyba amoniaku. Teraz są to najbardziej zielone miejsca na trawniku.
 . W czasie wysypu twardzioszka (lipiec-sierpień), trawa w jego pobliżu zrobiła się wysuszona, spalona z powodu wydzielania przez tego grzyba amoniaku. Teraz są to najbardziej zielone miejsca na trawniku.





 
  
   głownie blaszkowych, tu pełna paleta barw od muchomora cytrynowego po gołąbki winne
 głownie blaszkowych, tu pełna paleta barw od muchomora cytrynowego po gołąbki winne 


 
 
		
