Lucynko, a jakie różyczki zamówiłaś?
Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 5
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 5
Dobrze, że znalazłaś sposób na odstresowanie
Lucynko, a jakie różyczki zamówiłaś?
Lucynko, a jakie różyczki zamówiłaś?
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 5
Iwonko1 - ja jestem zawsze na przekór, toteż zamówiłam takie róże, jakich inni nie polecają.
Co mi szkodzi sprawdzić inne odmiany...
Są to: Blue River, Jacques Cartier i Beverly. Same pachnące, by nie tylko je podziwiać, ale też coś z nich wyprodukować domowym sposobem, tak żeby i zimą zapachniało różami.
Co mi szkodzi sprawdzić inne odmiany...
Są to: Blue River, Jacques Cartier i Beverly. Same pachnące, by nie tylko je podziwiać, ale też coś z nich wyprodukować domowym sposobem, tak żeby i zimą zapachniało różami.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 5
Witaj Lucynko. Słyszałam właśnie o tym, że starych drzew się nie przesadza. Jest w tym sporo prawdy bo skoro Twoja mam ma tam znajomych , ogródek i swoją przestrzeń to trudno Jej będzie to zmienić. Mimo wszystko życzę Ci by zechciała podjąć tą zmianę
. Zdaje się, że obie będziemy w przyszłym roku upajały się zapachem róż bo ja też zamówiłam sobie Jacques Cartier
. Bardzo fajnie, że zrobiłaś takie ogrodowe zakupy i od razu lepiej się czujesz
. Dobrej nocy
.
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 5
Lucynko ja to jeszcze może wrócę na wieś, tak sobie tylko myślę, że fajnie by było jak M pójdzie na emeryturkę, to wrócimy na wieś i wtedy znowu kurki sobie zacznę hodować, ale by fajnie było, na razie tylko jako goście tam jeździmy, a kurek nie ma komu tam trzymać 
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7945
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 5
Lucynko kochana - poczytałam dzisiaj o Twojej mamie i smutno mi się zrobiło...Nie wyobrażam sobie jak można być tak nieczułym. Ja kiedyś cały miesiąc żywiłam moją sąsiadkę, która popadła w ogromne tarapaty finansowe. Nie mogłam inaczej wiedząc, że za ścianą jest głodny człowiek.
W kwestii namówienia mamy na przeprowadzkę do ciebie - to powiem Ci, że mnie się nie udało mojej mamy nakłonić. Też była bardzo uparta w tej kwestii, a ja w końcu odpuściłam. Zrezygnowałam z pracy, poszłam na emeryturę( miałam już uprawnienia emerytalne ale mogłam nadal pracować) i powiem Ci że nigdy tego nie żałowałam. Spędziłam z mamą ostatnie 1,5 roku jej życia a po jej odejściu było to dla mnie jedyną pociechą.
Na koniec powiem Ci, że nasunęła mi się taka myśl - to, co dajemy ludziom to potem sami od nich odbieramy. Te dwie panie z Twojej rodziny kiedyś same tego doświadczą.
W kwestii namówienia mamy na przeprowadzkę do ciebie - to powiem Ci, że mnie się nie udało mojej mamy nakłonić. Też była bardzo uparta w tej kwestii, a ja w końcu odpuściłam. Zrezygnowałam z pracy, poszłam na emeryturę( miałam już uprawnienia emerytalne ale mogłam nadal pracować) i powiem Ci że nigdy tego nie żałowałam. Spędziłam z mamą ostatnie 1,5 roku jej życia a po jej odejściu było to dla mnie jedyną pociechą.
Na koniec powiem Ci, że nasunęła mi się taka myśl - to, co dajemy ludziom to potem sami od nich odbieramy. Te dwie panie z Twojej rodziny kiedyś same tego doświadczą.
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 5
Lucynko witaj
Życie nas nie rozpieszcza, pogoda jesienna też ale umiemy cieszyć się życiem, a raczej każdą chwilą i znamy lekarstwo na poprawę humoru. Myślę,że wszyscy zielono/zakręceni mamją swoje sposoby w zależności co każdego z nas najbardziej raduje ale Twój sposób też dobry.
Nowe zamówienie i ...już jesteś "cała w skowronkach" jak w znanej piosence
Ciekawa jestem czy udało się zebrać dojrzałe nasiona datury bo pogoda.... raczej nie sprzyjała dojrzewaniu ani zbiorom nasion ?
Życie nas nie rozpieszcza, pogoda jesienna też ale umiemy cieszyć się życiem, a raczej każdą chwilą i znamy lekarstwo na poprawę humoru. Myślę,że wszyscy zielono/zakręceni mamją swoje sposoby w zależności co każdego z nas najbardziej raduje ale Twój sposób też dobry.
Nowe zamówienie i ...już jesteś "cała w skowronkach" jak w znanej piosence
Ciekawa jestem czy udało się zebrać dojrzałe nasiona datury bo pogoda.... raczej nie sprzyjała dojrzewaniu ani zbiorom nasion ?
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 5
Marzenie spełnione.
Byłam na działeczce, posadziłam róże na miejsce stałe, pocieszyłam oczy kilkoma kwitnącymi jeszcze kwiatkami, nawet kilka zdjęć zrobiłam. W tym czasie nie tylko nie padało, ale nawet poświeciło słoneczko. Krótko bo krótko, ok. godziny, ale wystarczająco, by lepiej się poczuć.
Wykopałam do doniczki nerinę, ścięłam kilkanaście łodyżek chryzantem do ukorzenienia i łodygi z rozwijającymi się powolutku pąkami do wazonu. Niech choć mieszkanie ozdobią, skoro rabaty zdobić nie chcą.
Ewelinko - po dzisiejszej telefonicznej rozmowie z mamą jestem dobrej myśli, ponieważ nabiera coraz więcej sił i po kilka minut spaceruje sobie po mieszkaniu.
Mamy taką samą różyczkę pachnącą! Fajnie!
Trudno będzie czekać wiosny i zapachu kwitnących róż.
Iwonko [00..) - życzę Ci
spełnienia tego marzenia.
My też mieliśmy takie plany. Było już blisko ich realizacji, gdy eMa dopadł zawał, bardzo rozległy i gdyby nie natychmiastowa pomoc, już by go nie było ze mną. Wtedy też zrezygnowaliśmy z wyprowadzki z miasta, w którym bliżej do lekarzy i szpitali.
Marysiu [amba] - ja podobnie pomagałam mojej koleżance w opiece nad jej chorą mamą i nie uważałam tego za coś wyjątkowego.
Okazuje się jednak, że są ludzie i ludziska.
Co do tego, że dobro okazane komuś wraca
do nas ze zdwojoną siłą, masz absolutną rację.
Mam tego dowody w najbliższym otoczeniu.
Krysiu [christinkrysia] - witam.
Zgadza się z Tobą w stu procentach:
trzeba szukać tego, co daje radość życia, nawet jeśli to trochę kosztuje.
Nasiona bieluniów zebrałam. Mam tego dobra bardzo dużo, więc jakaś część - jak sądzę - wykiełkuje. Zrobiłam próbę. Wśród siedmiu nasion znalazło się jedno, które wypuściło kiełek.
Jest więc nadzieja.
A na działeczce...
Rudbekia 'Cherry Brandy" niezmordowana.
Chryzantemy.
Jedyna w pełni kwitnienia - od Marysi Maski.
Moje własne. Próbują rozwinąć pąki. Już ścięte do wazonu.


Smagliczka nadmorska.
Szałwia powabna.


Żeniszek.
Nagietek lekarski.
Rudbekie owłosione.





Raz jeszcze szałwia powabna.
To tyle na razie. Trochę kolorków zostawiam na później.
Miłego wieczoru.

Byłam na działeczce, posadziłam róże na miejsce stałe, pocieszyłam oczy kilkoma kwitnącymi jeszcze kwiatkami, nawet kilka zdjęć zrobiłam. W tym czasie nie tylko nie padało, ale nawet poświeciło słoneczko. Krótko bo krótko, ok. godziny, ale wystarczająco, by lepiej się poczuć.
Wykopałam do doniczki nerinę, ścięłam kilkanaście łodyżek chryzantem do ukorzenienia i łodygi z rozwijającymi się powolutku pąkami do wazonu. Niech choć mieszkanie ozdobią, skoro rabaty zdobić nie chcą.
Ewelinko - po dzisiejszej telefonicznej rozmowie z mamą jestem dobrej myśli, ponieważ nabiera coraz więcej sił i po kilka minut spaceruje sobie po mieszkaniu.
Mamy taką samą różyczkę pachnącą! Fajnie!
Trudno będzie czekać wiosny i zapachu kwitnących róż.
Iwonko [00..) - życzę Ci
My też mieliśmy takie plany. Było już blisko ich realizacji, gdy eMa dopadł zawał, bardzo rozległy i gdyby nie natychmiastowa pomoc, już by go nie było ze mną. Wtedy też zrezygnowaliśmy z wyprowadzki z miasta, w którym bliżej do lekarzy i szpitali.
Marysiu [amba] - ja podobnie pomagałam mojej koleżance w opiece nad jej chorą mamą i nie uważałam tego za coś wyjątkowego.
Co do tego, że dobro okazane komuś wraca
Krysiu [christinkrysia] - witam.
Zgadza się z Tobą w stu procentach:
Nasiona bieluniów zebrałam. Mam tego dobra bardzo dużo, więc jakaś część - jak sądzę - wykiełkuje. Zrobiłam próbę. Wśród siedmiu nasion znalazło się jedno, które wypuściło kiełek.
A na działeczce...
Rudbekia 'Cherry Brandy" niezmordowana.Chryzantemy.
Jedyna w pełni kwitnienia - od Marysi Maski.

Moje własne. Próbują rozwinąć pąki. Już ścięte do wazonu.


Smagliczka nadmorska.

Szałwia powabna.


Żeniszek.

Nagietek lekarski.Rudbekie owłosione.





Raz jeszcze szałwia powabna.

To tyle na razie. Trochę kolorków zostawiam na później.
Miłego wieczoru.
- zlotko73
- 100p

- Posty: 198
- Od: 30 mar 2015, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź, Łódzkie
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 5
Witaj Lucynko
Dobrze,że już jesteś.
Smutno czyta się takie historie ale najważniejsze,że Twoja Mama czuje się lepiej.
Teraz i Tobie należy się chwila odpoczynku i wytchnienia.
Dobrze,że już jesteś.
Smutno czyta się takie historie ale najważniejsze,że Twoja Mama czuje się lepiej.
Teraz i Tobie należy się chwila odpoczynku i wytchnienia.
Pozdrawiam,Danusia
Mój jest ten kawałek ...ogródka, czyli u Danusi
Mój jest ten kawałek ...ogródka, czyli u Danusi
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 5
Lucynko
I u ciebie trochę smutnych historii. Ale już z mamą lepiej ??
Rudbekie jeszcze się nie poddają widzę i dobrze.U mnie tez jakieś szczątkowe sobie kwitną
Ale chryzantemki masz ładniutkie.
I u ciebie trochę smutnych historii. Ale już z mamą lepiej ??
Rudbekie jeszcze się nie poddają widzę i dobrze.U mnie tez jakieś szczątkowe sobie kwitną
Ale chryzantemki masz ładniutkie.
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 5
To Lucynko będziesz latem mogła upajać się zapachem różyczek
Niby zapach nie jest najważniejszy, ale jaka to przyjemność, gdy piękny kwiat dodatkowo jeszcze pachnie
CherRy Brandy jeszcze ciągle przyzwoicie kwitnie. Mała rzecz, a jak cieszy
Dobrze, że mama wraca do sił, będziesz spokojniejsza
Dobrze, że mama wraca do sił, będziesz spokojniejsza
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42391
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 5
Lucynko to dobrze, że udało się pojechać na działkę, ja też musiałam coś w ogrodzie zrobić
a jutro widzę zimniej ale słoneczniej. Kwiatki biedne pod ciężarem wody marnie wyglądają.
Ta biała chryzantema w następnych latach będzie Ci wcześniej kwitła i jak będziesz obrywać różowiejące kwiatki to będzie kwitła dwa miesiące
Przymierzam się do wykopania hibiskusa, bo wcześniej wiedziałam że dopóki się nie odezwiesz nie ma co wykopywać
Na wiosnę jak będziesz chciała poślę Ci inne chryzantemy, bo jak na razie dzielnie rosną
Dobrej nocy i słonka na jutro
Ta biała chryzantema w następnych latach będzie Ci wcześniej kwitła i jak będziesz obrywać różowiejące kwiatki to będzie kwitła dwa miesiące
Dobrej nocy i słonka na jutro
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 5
Witaj Lucynko u Ciebie to jeszcze piękne kwitnienia są, i szałwie i rudbekie no jeszcze jesień w pełni, choć to pewnie jak na razie ostatnie jej podrygi, bo jakieś ochłodzenie ma być, no ale taka kolej rzeczy, wiec będziemy czekać do wiosny 
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 5
Danusiu - witaj.
Powoli odzyskuję spokój ducha i wracam do mojego optymistycznego stosunku do świata i ludzi.
Aniu [anabuko] - Mama dochodzi do siebie.Dziękuję.
Co do moich chryzantem, to zabrakło im słońca i nie zdążyły rozwinąć pąków.
Z wyjątkiem tej od Marysi Maski. 
Iwonko1 - lubię kwiaty, które nie tylko ładnie się prezentują, ale dodatkowo jeszcze pachną.
Ponadto pachnące płatki róż przetwarzam. Wiesz, na co.
Cherry Brandy wydała dużo nasion. Będzie się czym dzielić.
Marysiu [Maska] - gdyby np. mróz nie pozwolił wykopać hibiskusa, to się nie ma co przejmować. Jego można i wiosną sadzić.
Na chryzantemy oczywiście już się cieszę.
Jak ja wytrzymam do wiosny....
Co do pogody, to niechby i mroziło, ale niech już te chmurzyska sobie pójdą hen, daleko. Najlepiej gdzieś poza granice naszego kraju.
A'propos trafiłam dzisiaj na ciekawy artykuł na temat tego, co nas czeka w okolicy 9.listopada. Jakaś plazma oderwana od Słońca spowoduje nasze fatalne samopoczucie. Ponoć mają nas potężnie boleć głowy. Już się boję,
tym bardziej, że jestem typowym meteopatą.
Iwonko [00..] - witaj.
Jasne że to już ostatnie podrygi w miarę ciepłej jesieni. U nas już jest tylko ok. 2* na plusie, a do rana jeszcze daleko. Zdaje się, że będzie pierwszy przymrozek.
Wiosny to ja już chcę!
Te panienki jeszcze kwitną.


A te chciałyby zakwitnąć.


Znalazłam takie przysłowie na listopad:
Gdy w listopadzie liść na szczytach drzew się trzyma, to w maju na nowe liście spadnie zima.
A liście na szczytach drzew ciągle zielone.


I tym oto "optymistycznym "akcentem żegnam się z Wami do jutra.
Dobranoc.

Aniu [anabuko] - Mama dochodzi do siebie.Dziękuję.
Co do moich chryzantem, to zabrakło im słońca i nie zdążyły rozwinąć pąków.
Iwonko1 - lubię kwiaty, które nie tylko ładnie się prezentują, ale dodatkowo jeszcze pachną.
Cherry Brandy wydała dużo nasion. Będzie się czym dzielić.
Marysiu [Maska] - gdyby np. mróz nie pozwolił wykopać hibiskusa, to się nie ma co przejmować. Jego można i wiosną sadzić.
Na chryzantemy oczywiście już się cieszę.
Co do pogody, to niechby i mroziło, ale niech już te chmurzyska sobie pójdą hen, daleko. Najlepiej gdzieś poza granice naszego kraju.
A'propos trafiłam dzisiaj na ciekawy artykuł na temat tego, co nas czeka w okolicy 9.listopada. Jakaś plazma oderwana od Słońca spowoduje nasze fatalne samopoczucie. Ponoć mają nas potężnie boleć głowy. Już się boję,
Iwonko [00..] - witaj.
Jasne że to już ostatnie podrygi w miarę ciepłej jesieni. U nas już jest tylko ok. 2* na plusie, a do rana jeszcze daleko. Zdaje się, że będzie pierwszy przymrozek.
Wiosny to ja już chcę!
Te panienki jeszcze kwitną.


A te chciałyby zakwitnąć.


Znalazłam takie przysłowie na listopad:
Gdy w listopadzie liść na szczytach drzew się trzyma, to w maju na nowe liście spadnie zima.
A liście na szczytach drzew ciągle zielone.


I tym oto "optymistycznym "akcentem żegnam się z Wami do jutra.
Dobranoc.
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 5
Lucynko pięknie jeszcze panienki Ci kwitną
Ale Ty masz liści na drzewach
u mnie już goło - i Ty pytasz jaki u mnie klimat ??
Powiedz jaki u Ciebie ?? przymrozku jeszcze nie miałaś a u mnie już chyba ze trzy razy przymroziło
Spokojnej nocy i słoneczka na jutro życzę
Ale Ty masz liści na drzewach
Powiedz jaki u Ciebie ?? przymrozku jeszcze nie miałaś a u mnie już chyba ze trzy razy przymroziło
Spokojnej nocy i słoneczka na jutro życzę
- julcia1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2266
- Od: 19 maja 2011, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leszno w Wielkopolsce
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 5
Lucynko cudnie jeszcze masz na działce kolorowo i sporo liści na drzewach
mam nadzieję ze jednak przysłowie o liściach się nie sprawdzi
Dawno nie byłam na swojej działce
Dawno nie byłam na swojej działce
Pozdrawiam Julia
Moje zielone zakręcenie
Moje zielone zakręcenie


