Ogród Madzi - część 3

[ewelkacha88]

Witaj Madziu. Wspaniała kolorowa jesień u Ciebie . Na prawdę jest co podziwiać . Pozdrawiam .

[Ignis05]

Madziu
jesień w Twoim ogrodzie jest naprawdę przecudna.
Tyle kolorów i różnych faktur. Przydał by się jakiś malarz, żeby to przenieść na płótno.
Patrząc na Twoje zdjęcia można dostrzec jeszcze nieco miejsca na nowe rośliny.
Ale Ty sama wiesz, że te, które już rosną jeszcze urosną a wtedy trudno będzie przejść się bez maczety.
Tym razem rośliny dostają sporo wody jesienią.
To na pewno pozwoli im zachować dobrą kondycję na następny rok.
Ale może jeszcze listopad da nam trochę słonecznych dni ?
Miłego weekendu

[karolacha]

Ależ u Ciebie jest cudnie o tej porze roku Tyle przebarwień, cudny czerwony klon, trzmieliny, piękna , duża Calikarpa . Jest po prostu cudnie. nawet czerwone łodygi derenia pięknie się komponują. Nie mam słów jak pięknie. A co to za zielony krzew kwitnacy na biało, czyżby to Heptakodium?
No a kociaku to sam miód

[Florian Silesia]

Cieszę się Madziu, że i Ty stawiasz piękno jesieni ponad inne pory roku I to nie tylko w ogrodzie ale na biegowych ścieżkach też

[PEPSI]

Madzia, oj koniecznie muszę jakieś biegi S poszukać jesienią, bo jeszcze o tej porze nie gościłam u Ciebie. A te kolory warto na żywo zobaczyć. Pięknie jest.
Kota bym najchętniej zwinęła, cudne ma te kolory. Bardzo rzadkie, nie spotkałam dachowca z takimi kolorami. Musi być tu jakiś odpowiedni gen.
Madzia, wiem , że masz bambusy. Ja dostałam wiosną od znajomej, u niej spora kępa ale ona absolutnie się nie zna...i ja się pytam, czy je jakoś na zimę zabezpieczyć?

[PEPSI]

Madziu, cofam pytanie o bambusach Nie mam bambusa, tylko jakiegoś miskanta. Uśmiałam się serdecznie, bo dzięki Forumkowi, który mnie wyprowadził z błędu wiem, co mam. Co nie zmienia faktu, że muszę sobie bambusa sprowadzić do ogrodu

[Madziagos]

Marysiu,
kolory, kolory i już po kolorach.
Deszcz, wiatr, zimno, a od wczoraj również śnieżyce dokonały dzieła.
Kiedy wybieracie się na działkę?



Ewelino,
dziś do wspaniałych kolorów dołączyła również biel




Krysiu,
rzeczywiście zdawałoby się, ze miejsca jest wciąż sporo.
Ale to jedynie złudzenie - doszłam do etapu dbania o to, co jest.
Dosadzać zamierzam jedynie w wyjątkowych przypadkach.
Woda rzeczywiście jest potrzebna.
Niby leje i leje, a pod dużymi drzewami, no i oczywiście w lesie, wciąż jest nie za ciekawie.
Z drugiej strony przydałoby się czasem trochę słonecznej pogody, od miesiąca jest po prostu ponuro.




Karolino,
zielony krzew kwitnący na biało to - jak słusznie zauważyłaś - heptakodium.
Niestety, u mnie prawie nie ma szans na zawiązanie owoców, sezon wegetacyjny jest zbyt krótki.




Florianie,
o tak, jak najbardziej stawiam na piękno jesieni.
Również na biegowych ścieżkach, które obecnie pokryte są przepięknym i niepowtarzalnym błotem upstrzonym barwnymi liśćmi




Małgosiu,
kolory oglądane na żywo są fantastyczne, nawet wtedy kiedy wydawałoby się, że jest szaro.
O którym kocie myślisz, o Feli czy Sili?
Bambusa koniecznie posadź, całkiem dobrze sobie u nas radzą.
W zeszłym roku swoich wcale nie zabezpieczyłam, trochę obmarzły, ale w sezonie szybko się zregenerowały.

[Lisica]

Cześć, Madziu!

Podziwiam świetne zdjęcia, jakie zrobiłaś wczorajszego, pamiętnego dnia.
Wirujący śnieg ma w sobie niepowtarzalną magię, wspaniale kontrastuje z Twoim kolorowym ogrodem. To jednorazowy wybryk, ale przypomina, że trzeba się spieszyć z resztą robót jesiennych.
Mi sporo pracy jeszcze zostało.
Przy okazji - dziękuję za wielką i okazałą karpę dalii
Chciałam podpędzać dalie, żeby wcześniej mieć kwiaty, ale przy takich olbrzymich karpach i rosnącej liczbie egzemplarzy, zupełnie nie wiem gdzie miałabym to robić.

Pozdrawiam serdecznie!

[amba19]

Madziu planujemy przyjechać w połowie miesiąca. Na razie dużo różnych planów...
Zdjęcia z pierwszym śniegiem śliczne...U nas w Gdańsku wczoraj padał obrzydliwy deszcz ze śniegiem. Ja warowałam cały dzień w moim mieszkaniu - czekając na wymianę licznika elektrycznego Za to z nudów zrobiłam sobie generalne porządki

[Madziagos]

Lisico,
obawiam się, że wczorajsze opady śniegu nie były jednorazowym wybrykiem - z różnych prognoz wynika, że w najbliższych dniach możemy się spodziewać dużych ilości deszczu i deszczu ze śniegiem.
Kto wie, może krajobrazy na chwilę zabielą się?
Również u mnie pozostało jeszcze wiele do zrobienia.
Dziś zabrałam się za ścinanie przekwitniętych marcinków, lecz wszystko było mokre.
Prace ogrodowe wykonywane w takich warunkach nie sprawiają wielkiej przyjemności.
W naszych warunkach i przy naszych możliwościach czasowych pędzenie dalii nie ma sensu - byle późny przymrozek je załatwi - na pewno wtedy, kiedy akurat nie będzie jak ich zabezpieczyć.




Marysiu,
nic nie straciłaś siedząc w domu.
Pogoda jest po prostu obrzydliwa, ostatnimi dniami trudno znaleźć moment bez deszczu, a jeśli nawet się to uda, to i tak wszystko jest całkowicie mokre.
Chociaż nie przeczę, że deszcz jest potrzebny, ostatnie dwa lata przyniosły na prawdę ogromny deficyt wody.
Mam nadzieję, że uda nam się spotkać na Kaszubach jeszcze w tym roku.

[Przemekt23]

Madziu widzę że pierwsze widoki śniegu masz już za sobą. Piękne zdjęcie zrobiłaś

[Madziagos]

Przemku,
dziękuję.


Dziś pogoda byłą piękna, udało mi się pościnać łęty po przekwitniętych bylinach - przynajmniej to, co najbardziej straszyło.
Jeszcze jeden taki ładny dzień i ogród będzie gotowy do zimy

[PEPSI]

Madzia, co to za cudo? To drzewko obsypane czerwonymi cośkami?
Koteczki oba urocze, ale ta siwiutka z białym cudniejsza

[Madziagos]

Małgosiu,
to jest trzmielina europejska.
Mam milion sadzonek, przyjedź i sobie weź ile zechcesz.
Będę upierdliwa, rozumiem, że chyba chodzi Ci o Silę o stalowo-szarym umaszczeniu z białymi dodatkami.
Fela również ma białe dodatki i umaszczenie siwe, dla odmiany pręgowane.
Wracając do Sili - nie jest to zwykły dachowiec, wygląda na kota rosyjskiego, przemawia za tym miękka sierść złożona jakby z samego podszerstka, barwa oraz kształt oczu, kolor skóry oraz kilka innych drobiazgów.
Jedynie te białe dodatki nie mieszczą się w kanonie, ale nawet wśród rosyjskich kotów rasowych z papierami zdarzają się takie kocięta.
Są one jednak odrzucane z hodowli.

[PEPSI]

Tak to Sila. Od razu widać, że ma geny rasowego kotka. Takiego koloru u dachowców nie spotkasz.