Hippeastrum i nie tylko
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 32
- Od: 6 gru 2015, o 12:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Hippeastrum i nie tylko
Dziękuję za wyjaśnienia.Dostosuję się do Twoich podpowiedzi.W swoim wcześniejszym poście pisałam,że wiosną mam zamiar wysadzić je do gruntu.Czy to dobry pomysł aby przed ponownym przekopaniem podsypać dolomitu?
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1730
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Hippeastrum i nie tylko
dana581958 - a ja odpisałem na ten dolomit
Pisałem, że ja nie stosuję u siebie. Ty wiesz jaka jest u Ciebie gleba i czy dolomit jest tam wymagany
Nie można napisać komuś 'jasne, syp dolomitu' skoro nie mamy pojęcia jaką masz glebę i czy jest to konieczne. Choć znając zwartnice to im to nie zaszkodzi ale decyzję musisz podjąć sama
Tylko pamiętaj aby zastosować co najmniej 2 tygodniową przerwę między nawożeniem dolomitem a sadzeniem roślin 




-
- 100p
- Posty: 136
- Od: 12 lis 2011, o 04:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Hippeastrum i nie tylko
U mnie w tej chwili kwitną 3 hippeastra, a nasiona wysiane 13 października na wodę właśnie zaczęły kiełkować
Jestem usatysfakcjonowana
Niedługo wkleję zdjęcia.
Gosia

Jestem usatysfakcjonowana

Niedługo wkleję zdjęcia.
Gosia
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1730
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Hippeastrum i nie tylko
Lev779 - a nasiona w wodzie masz przykryte? Długo kiełkowały
Niektore nasiona kiełkują już po 2-3 dniach - ale ważne, że wykiełkowały.
Zrobiłem małe doświadczenie z jedną cebulą żeby coś pokazać
i obrałem ją 2 dni temu z całej, suchej łuski aż do białej cebuli
I oto dzisiejszy efekt:

Prawda, że urocze
Chciałem w ten sposób pokazać co się dzieje z cebulą po "obraniu jej". Te czerwone plamy wcale nie oznaczaja czerwonej plamostości, nie ma potrzeby panikować i kąpać cebulę w preparatach grzybobójczych. Niestety bardzo dużo osób takie plamy uważa za czerwoną plamistość, co gorsze - wiele osób pisze tak na necie w odpowiedzi na zapytanie czy to choroba... I wszyscy się nakręcają niepotrzebnie. Skąd te czerwone plamy? Całkiem prawdopodobne, że jest to grzyb - ale z czerwona plamistością to nie bardzo ma powiązanie. Każde uszkodzenie cebul zwartnic czerwienieje (możliwe, że jakiś grzyb zasiedla te miejsca ale to nie czerwona plamistość) - a obranie cebuli z suchej łuski zmusza cebulę do zasuszenia zewnętrznej, żywej łuski żeby chronić się przed czynnikami z zewnątrz. Spożywcza cebula też tak robi. Grzyb na zewnętrznych, żywych łuskach pojawia sie w momencie gdy łuska nie jest chroniona lub jest już zasuszana. Jest to zupełnie normalne i nie ma tu nic niepokojącego. Niestety widziałem już wiele wpisów ludzi, piszących, że gdzieś tam są w sprzedaży cebule, które mają czerwoną plamistość albo panikę na forach bo czerwone plamy są na łuskach... Jeśli komuś zaczną na liściach zwartnicy wychodzić specyficzne czerwone plamy i liście zaczną zasychać od tego - to to jest atak czerwonej plamistości. Ale szczerze mówiąc to nie wiem czy z tych normalnych, czerwonych plam da sie wyhodować czerwoną plamistość. Mi sie nigdy nie udało a nie moczę cebul w niczym grzybobójczym, w tym roku pierwszy raz opryskałem cebule na grzyby - ale tylko te pod folią w gruncie - i tylko prewencyjnie. Dodam jeszcze, ze korzenie mogą również mieć czerwone zabarwienie - i to też nic złego.
To może teraz zdjęcie Lycoris aurea, które zaczęło wzrost jakiś czas temu:

Jak widać jest w pełni wegetacji. W tym momencie wygląda w sumie lepiej niż wyglądało wiosną po zakupie
A tu kolejne przebudzenie:

To jest Amaryllis beladonna czyli ten właściwy amarylis - on również zrzuca liście latem jak Lycoris i zaczyna wzrost jesienią. Dzisiaj wyciągnąłem go z miejsca spoczynku dlatego liście ma jeszcze blade bo tam światła nie było

Zrobiłem małe doświadczenie z jedną cebulą żeby coś pokazać





To może teraz zdjęcie Lycoris aurea, które zaczęło wzrost jakiś czas temu:

Jak widać jest w pełni wegetacji. W tym momencie wygląda w sumie lepiej niż wyglądało wiosną po zakupie

A tu kolejne przebudzenie:

To jest Amaryllis beladonna czyli ten właściwy amarylis - on również zrzuca liście latem jak Lycoris i zaczyna wzrost jesienią. Dzisiaj wyciągnąłem go z miejsca spoczynku dlatego liście ma jeszcze blade bo tam światła nie było

- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1730
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Hippeastrum i nie tylko
Lev779 - ja nie jestem znawcą odmian ponieważ nie ma dla mnie znaczenia co to za odmiana
ważne żeby mi sie podobała i rosła zdrowo. Ale co do tego 'Clowna' to mi to bardziej wygląda na 'Minervę' - 'Clown' ma przewagę koloru białego (krawędzie płatków białe), 'Minerwa' ma przewagę koloru czerwonego (i krawędzie płatków czerwone, jak na Twoim zdjęciu). Ale jak pisałem - znawcą nie jestem więc mogę się mylić ale jak dla mnie to bardziej jest to 'Minerva'.

- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Hippeastrum i nie tylko
Ja wiosną obrałam do białego trzy cebule, bo nie wiem od czego strasznie spleśniały pokazywałam w wątku o hipeastrach.
Zadziwiło mnie to, każdemu łuska zewnętrzna oczywiście zbrązowiała i zaschła już na czysto, ale każda zrobiła się inna "gatunkowo", wcześniej takich różnic nie było.
Ciekawe fotki porównawcze kwitnień letnich i zimowych
Czy jakoś je przekonywałeś do wzrostu i kwitnienia, czy one tak same z siebie?
Zadziwiło mnie to, każdemu łuska zewnętrzna oczywiście zbrązowiała i zaschła już na czysto, ale każda zrobiła się inna "gatunkowo", wcześniej takich różnic nie było.
Ciekawe fotki porównawcze kwitnień letnich i zimowych

- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1730
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Hippeastrum i nie tylko
onectica - nigdy specjalnie nie przekonuje do wzrostu i kwitnienia
Zasilam nawozami, daję w najjaśniejsze miejsca, doglądam
i tak wychodzi
Dzisiaj pochwalę się trochę moimi grudnikami
a dokładnie to moimi siewkami

Te 3 środkowe okazy to moje siewki (ten po prawej, z dużymi pąkami to zakupiony 2 lata temu grudnik). Siewek miałem dziesiątki ale zostały wydane (ciężko byłoby wszystko pomieścić
). Wszystkie 3 kwitną tak samo, na fioletowo-różowo-biało ale każdy trochę różni się pokrojem czy nawet kolorem członów. Ogólnie to ich kolor mi się bardziej podoba niż pozostałych kupnych
Może dlatego, że cały czas pamiętam ten wielki okaz grudnika u mojej babci - a te siewki to potomstwo sadzonki tamtej rośliny i odziedziczyły ten kolor kwiatów
Miałem też siewki biało kwitnące, sporo siewek zostało wydanych przed kwitnieniem więc nie wiem jak kwitły
Ale własne siewki zawsze cieszą najbardziej
A tu jeszcze kwitnące cebulowe

Ta ciemna nerina to zeszłoroczny zakup jako kodora (ale nią nie jest), w tym momencie ma 3 pędy kwiatowe (cebula wydała 2 cebule przybyszowe, wszystkie kwitną). Ona ogólnie nie zrzuciła u mnie liści na zimę choć zimowała w temperaturze 0-5 stopni. Ta jasna to albo jakiś nowy zakup albo jedna z cebul potomnych rośliny kupionej kilka lat temu w markecie
Neriny są powiedzmy 'trudne' ze względu na bardzo późne kwitnienie, czasem mróz może nam ściąć rośliny zanim doczekamy się kwiatów. Ale kwiaty są piękne. Nie są może tak duże jak u zwartnic ale są warte uwagi. Pofalowane płatki nadają im niesamowity wygląd.



Dzisiaj pochwalę się trochę moimi grudnikami



Te 3 środkowe okazy to moje siewki (ten po prawej, z dużymi pąkami to zakupiony 2 lata temu grudnik). Siewek miałem dziesiątki ale zostały wydane (ciężko byłoby wszystko pomieścić





A tu jeszcze kwitnące cebulowe


Ta ciemna nerina to zeszłoroczny zakup jako kodora (ale nią nie jest), w tym momencie ma 3 pędy kwiatowe (cebula wydała 2 cebule przybyszowe, wszystkie kwitną). Ona ogólnie nie zrzuciła u mnie liści na zimę choć zimowała w temperaturze 0-5 stopni. Ta jasna to albo jakiś nowy zakup albo jedna z cebul potomnych rośliny kupionej kilka lat temu w markecie

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Hippeastrum i nie tylko
W sumie wychodzi na to, że czasem jak człowiek wie mniej, to lepiej dla rośliny
Ja też tak raz ogoliłam cebulę hippeastrum, ale nie przyszło mi na myśl domniemywać żadnej choroby, bo nie miałam pojęcia o jakichkolwiek chorobach mogących trapić zwartnice 
Oj, jak Ci te szlumbergery rozkwitną, to będą widoki
Kwiaty neriny rzeczywiście bardzo oryginalne. Zaletą tych późnych kwitnień jest to, że jeżeli nie zmarzną jesienią, to cieszą nas widokiem kwiatów wtedy, kiedy nic innego, kolorowegom za oknem już nie ma


Oj, jak Ci te szlumbergery rozkwitną, to będą widoki

Kwiaty neriny rzeczywiście bardzo oryginalne. Zaletą tych późnych kwitnień jest to, że jeżeli nie zmarzną jesienią, to cieszą nas widokiem kwiatów wtedy, kiedy nic innego, kolorowegom za oknem już nie ma

Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
-
- 100p
- Posty: 136
- Od: 12 lis 2011, o 04:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Hippeastrum i nie tylko
Dzięki, Karolu, za odpowiedź. Mnie też nie chodzi o to, żeby była nazwa, ale jestem ciekawa zgodności odmianowej i żebym na przyszłość wiedziała, kto sprzedaje rzeczywiście to, co klient myśli, że kupuje
Kupowałam Clowna, ale gdy się rozwinął, ja też stwierdziłam, ze za dużo czerwonego. Przecież, gdybym chciała kupić sobie drugą Minerwę (jedną już mam), to bym nie kupowała Clowna
Obecnie na 3 kwitnące, tylko 2 kwitną zgodnie z odmianą. Nie martwię się jednak, bo jeśli odmiany mi się będą powtarzać, mam dużo chętnych na tego typu podarunki
Chętnie bym wszystkie zatrzymała, ale miejsca mało, a "chciejstw" zatrzęsienie
Mnie również zafascynowały porównania kwitnień, dopiero przy takim zestawieniu może "szczęka opaść".
Gosia

Kupowałam Clowna, ale gdy się rozwinął, ja też stwierdziłam, ze za dużo czerwonego. Przecież, gdybym chciała kupić sobie drugą Minerwę (jedną już mam), to bym nie kupowała Clowna

Obecnie na 3 kwitnące, tylko 2 kwitną zgodnie z odmianą. Nie martwię się jednak, bo jeśli odmiany mi się będą powtarzać, mam dużo chętnych na tego typu podarunki

Chętnie bym wszystkie zatrzymała, ale miejsca mało, a "chciejstw" zatrzęsienie

Mnie również zafascynowały porównania kwitnień, dopiero przy takim zestawieniu może "szczęka opaść".
Gosia
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1730
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Hippeastrum i nie tylko
Lev779, oczywiście znam sporo odmian z nazw bo jest to jednak część pasji ale nigdy nie doszukuje się nazwy odmiany. Ale masz oczywiście rację - kupując konkretną odmianę chcielibyśmy ją dostać więc wtedy musimy wiedzieć jak powinna wyglądać ta właściwa odmiana.
A też nie doszukuje się nazw odmian ponieważ istnieje bardzo dużo odmian do siebie podobnych i ich rozróżnienie graniczy z cudem, na necie jest zatrzęsienie źle podpisanych zdjęć przez co błędy są powielane. Jest trochę odmian, które są oczywiste i łatwo jest je rozpoznać ale odmian czerwonych, białych czy w typie 'Ambiance' jest dużo i ich rozróżnienie jest czasem bardzo trudne - szczególnie nie mając porządnego opisu odmiany.
wisnia897, czasami warto po prostu zachować spokój podejść chłodno do tematu. Ja z prawdziwą, czerwoną plamistością spotkałem się już na początku mojej przygody ze zwartnicami, może był to 2 rok uprawy cebul - a miałem wtedy kilka okazów tylko. Kupiłem chyba z jednego sklepu 2 cebule, które były porażone. Jedną oddałem tacie, jedną trzymałem w innym pomieszczeniu niż pozostałe i próbowałem ją ratować. Ja poddałem się jeszcze tego samego roku żeby nie narażać pozostałych cebul, mój tata cebule miał 2 lata - opryski, kąpiele nic nie pomogły, cebula wypuszczała liście po czym dostawały plam i usychały. Pewnie dłużej żyłaby ale ja ją usunąłem - była to czerwona odmiana w typie 'Red Lion' a już takie miałem więc nie miałem parcia na jej ratowanie a stanowiła zagrożenie dla innych cebul (już wtedy u rodziców miałem kilka innych).
Na przykładzie tych grudników rok temu uczyłem kilkuletnie siostrzenice na temat zapylania roślin
Były zachwycone i same biegały i zapytały poszczególne kwiaty
Jak już kilka razy wspominałem jedną z moich ulubionych rodzin w królestwie roślin jest rodzina obrazkowatych - i tak kwitnie aktualnie jeden z jej przedstawicieli


Jest to kalia etiopska. Trochę bardziej kłopotliwa w uprawie niż kalie kwitnące latem ponieważ ona standardowo odpoczywa latem, kwitnie jesienią i rośnie przez zimę. I nie byłoby to aż takie kłopotliwe gdyby nie to, że ta kalia jest duża, bardzo duża
Mój okaz ma dopiero rok a jest już spory, nie wiem gdzie ja go będę trzymał za rok
'Kwiat' tej rośliny jest duży, delikatnie pachnie i naprawdę przykuwa uwagę.
A też nie doszukuje się nazw odmian ponieważ istnieje bardzo dużo odmian do siebie podobnych i ich rozróżnienie graniczy z cudem, na necie jest zatrzęsienie źle podpisanych zdjęć przez co błędy są powielane. Jest trochę odmian, które są oczywiste i łatwo jest je rozpoznać ale odmian czerwonych, białych czy w typie 'Ambiance' jest dużo i ich rozróżnienie jest czasem bardzo trudne - szczególnie nie mając porządnego opisu odmiany.
wisnia897, czasami warto po prostu zachować spokój podejść chłodno do tematu. Ja z prawdziwą, czerwoną plamistością spotkałem się już na początku mojej przygody ze zwartnicami, może był to 2 rok uprawy cebul - a miałem wtedy kilka okazów tylko. Kupiłem chyba z jednego sklepu 2 cebule, które były porażone. Jedną oddałem tacie, jedną trzymałem w innym pomieszczeniu niż pozostałe i próbowałem ją ratować. Ja poddałem się jeszcze tego samego roku żeby nie narażać pozostałych cebul, mój tata cebule miał 2 lata - opryski, kąpiele nic nie pomogły, cebula wypuszczała liście po czym dostawały plam i usychały. Pewnie dłużej żyłaby ale ja ją usunąłem - była to czerwona odmiana w typie 'Red Lion' a już takie miałem więc nie miałem parcia na jej ratowanie a stanowiła zagrożenie dla innych cebul (już wtedy u rodziców miałem kilka innych).
Na przykładzie tych grudników rok temu uczyłem kilkuletnie siostrzenice na temat zapylania roślin


Jak już kilka razy wspominałem jedną z moich ulubionych rodzin w królestwie roślin jest rodzina obrazkowatych - i tak kwitnie aktualnie jeden z jej przedstawicieli



Jest to kalia etiopska. Trochę bardziej kłopotliwa w uprawie niż kalie kwitnące latem ponieważ ona standardowo odpoczywa latem, kwitnie jesienią i rośnie przez zimę. I nie byłoby to aż takie kłopotliwe gdyby nie to, że ta kalia jest duża, bardzo duża


- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Hippeastrum i nie tylko
Za wysiane schlumbergery wielkie brawa 

- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1730
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Hippeastrum i nie tylko
Zwartnice prawie gotowe do snu, zauważyłem już kilka pędów kwiatowych między łuskami ale liczę na to, że na razie wstrzymają wzrost. Nie chcę kwitnień na święta
W lutym ok, ale nie w grudniu 

Na tym zdjęciu widać garść tegorocznych siewek. Postanowiłem zrobić małe doświadczenie i te siewki zostaną zasuszone. Tegorocznych siewek mam tak dużo, że mogę doświadczenia robić
Wiosną porównam wzrost siewek niezasuszonych i tych, które zostały uśpione.
A tu mamy nasiona kuzynki amarylisa:

To są nasiona nerin. Zielone nasiona są od białej, ciemne od różowych. Mam już kilka 2-letnich siewek nerin ale postanowiłem te też wysiać.



Na tym zdjęciu widać garść tegorocznych siewek. Postanowiłem zrobić małe doświadczenie i te siewki zostaną zasuszone. Tegorocznych siewek mam tak dużo, że mogę doświadczenia robić

A tu mamy nasiona kuzynki amarylisa:

To są nasiona nerin. Zielone nasiona są od białej, ciemne od różowych. Mam już kilka 2-letnich siewek nerin ale postanowiłem te też wysiać.
Re: Hippeastrum i nie tylko
Piękne, zdrowe siewki, i jakie duże
Rosły w ogrodzie?
Moje wysiane 7 października już wzeszły. Zastanawiam się, kiedy je pikować? Czy czekać z tym do wiosny?

Moje wysiane 7 października już wzeszły. Zastanawiam się, kiedy je pikować? Czy czekać z tym do wiosny?
- ktoś
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4525
- Od: 11 lis 2008, o 10:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Głogów
Re: Hippeastrum i nie tylko
Karolu zaintrygowało mnie zdanie
. Czy jest możliwość zrobienia zdjęcia takiemu dziwu ?sauromatum pisze:zauważyłem już kilka pędów kwiatowych między łuskami