Tu na razie jest ściernisko ale będzie ...

[Annes 77]

23 panny tyle naraz nigdy nie sadziłam Podziwiam w kapoku biegałaś,to się nazywa samozaparacie i miłość do róż

[wagabunga123]

Weekend był bardzo pracowity. Naprawdę jestem dumna z tego, że w sobotę posadziłam wszystkie róże. Bez pomocy ema nie dałabym rady tego zrobić.
Posadzone róże to:

Róża Louise Odier (Margottin 1851) - 1 szt
Róża Artemis ?(Tantau 2009) - 1 szt
Róża Candlelight (Tantau 1994) - 1 szt
Róża Crown Princess Margareta (Austin 1990)- 1 szt
Róża James Galway (Austin 2000) - 1 szt
Róża Nostalgie? (Tantau 1995) - 1 szt
Róża Palais Royal?/ White Eden (Meilland 1999) - 1 szt
Róża Alchymist /Alchemist (Kordes 1956) - 1 szt
Róża First Lady (Tantau 2005) - 1 szt
Róża Garden of Roses? / Cream Flower Circus/ Cream Veranda? / Joie de Vivre - 1 szt
Róża Larissa (Kordes 2008) - 1 szt
Róża Lavender Ice (Tantau 2012) - 2 szt
Róża Madame Francois Graindorge - 1 szt
Róża Pastella (Tantau 2004) - 2 szt
Róża Pompon Flower Circus? (Kordes 2003) - 1 szt
Róża Pomponella? (Kordes 2005) - 1 szt
Róża Maria Teresa? (Lens 1984) - 1 szt
Róża Munstead Wood -1 szt
Róża Gipsy Boy - 1 szt
Róża Open Arms - 1 szt
i jeszcze jedna, nie pamiętam nazwy

W niedzielę wyszło słonko i nie usiedziałam w domku. Pojechałam popracować Posadziłam wszystkie cebulki, pograbiłam liście, pościnałam to co przekwitło. Zadziwiły mnie jeżówki, w dalszym ciągu kwitną w najlepsze Róże również mają pąki, ale nie jestem pewna, czy w tym sezonie zdążą jeszcze rozwinąć kwiaty.... pewnie nie, ale i tak cieszą mnie bardzo.

Czytam, że dokupujecie jeszcze cebulowe. Ja z chęcią dorwałabym szafirki, które posadziłabym przy fontannie ...

clem3 Gosiu, rzeczywiście patrząc na mnie w sobotę, można było pomyśleć "SZALONA KOBIETA" Och, oby wszystkie panny przyjęły się Zawsze mam lęki, że coś źle zrobię ... Róże dosadzane do fontanny były sadzone ostatkiem sił, nie wiem czy nie za płytkie im dołki wykopaliśmy. W ten weekend powinnam mieć chwilę, podjadę i sprawdzę, jak się mają.

Aniu na moim ROD od połowy października zakręcono wodę. Stwierdziłam, że sadzenie w strugach deszczu będzie najlepszym rozwiązaniem wodnego problemu. Różyczki całą noc moczyły nóżki w misce a po posadzeniu dostały deszczu co niemiara. Do tego każdej w dołek wrzuciłam troszkę obornika, skórkę od banana i przysypałam ziemią ogrodową. Teraz czekam na kwiaty

[clem3]

No cóż, pewności z zimowaniem nigdy nie ma, ale trzeba być dobrej myśli. Większości wymienionych róż nie znam, więc z tym większą przyjemnością będę podglądać

[Annes 77]

Marlenka bardzo ciekawe i znane róże zamówiłaś,petarda zamówienie,będzie się działo na wiosnę
A widzisz ja w sobotę sadziłam róże i nie dałam skórki banana,zapomniałam Ziemię kompostową dostały w nogi to chyba nie będą kaprysić Moje róże na działce też mają jeszcze pąki,ale jeżówki dawno nie kwitną,za to trawy te to dopiero koncertują na całego
Ciekawe,czy u mnie już wodę zakręcili? Może w sobotę uda mi się wyciągnąć M na działkę?

[wagabunga123]

Gosiu, Aniu, to co posadziłam to zaledwie początek mojej listy chciejstw, takie top 10. Niestety mój budżet jest napięty i nie mogę pozwolić sobie na szaleństwa. Nad każdą panną pochylałam sie z osobna, ważyłam za i przeciw i tak powstało to zamówienie. Gipsy boy i open arms to różane gratisy od Ewy. Jestem ich bardzo ciekawa.
Aniu trawy podziwiam u Ciebie i innych forumowiczek, sama jeszcze nie zaprosiłam traw do ogrodu. Cóż, wygrały róże

Zimowy czas planuje spędzić na poszukiwaniach ogrodowych dekoracji

Ps- ja skórki od bananów mroziłam od miesiąca i oczywiście zapomniałabym o nich, na szczęcie em pamiętał

[cyma2704]

Marlenko jak dałaś tyle papu swoim panienkom, to czerwiec na pewno będzie kolorowy. Na małą trawkę zawsze gdzieś znajdzie się miejsce. W nogach róży też dobrze będzie wyglądać.

[Ann_85]

To ja się tak nieśmiało wychylę z zapytaniem o te skórkę banana - pierwszy raz słyszę... Co to za tajemna sprawa?

Troche późno na te wiedzę, bo ja już swoje skromne 17 posadziłam, ale może na przyszłość będę mądrzejsza

PS: oglądałam ogrodowe poczynania od początku - pięknie Twój kawałek ziemi ewoluował A co będzie w przyszłym sezonie - fju fju

[dorotka350]

Marlenko, jestem pełna podziwu W jeden dzień posadzić 23 róże, to nie lada wyczyn I to w taką pogodę! Różyczki na pewno docenią Twój trud i w czerwcu odwdzięczą się pięknym kwitnieniem. Ciekawa jestem czy wszystkie posadziłaś na tej poszerzonej rabacie, czy może jeszcze gdzieś?

Gipsy Boy rośnie na pędach dwuletnich, więc nie tnij jej wiosną, bo kwiatów nie będzie. Poza tym rośnie bardzo szybko, dobrze się krzewi, a kwiaty ma w ślicznym kolorze. To piękna i zdrowa odmiana. Będzie Pani zadowolona

[wagabunga123]

Witajcie Mili Goście,

Wczorajszy dzień spędziliśmy odwiedzając naszych bliskich, których już z nami nie ma. Nie wiem jak Wy, ale jeśli o mnie chodzi, to bardzo lubię Wszystkich Świętych. To czas szczególnej zadumy, wspomnień i nawet jeśli łza się w oku kręci to i tak miło czujemy, że nasi bliscy są gdzieś TU z nami.

Dziś, korzystając z chwili słońca, pojechałam na działkę. Liści co nie miara. Wygrabiłam dwa wory po 120 l. I jeszcze tyle ich na drzewach

Soniu marzy mi się hortensjowo - trawiasty kącik. Muszę sobie to dokładnie przemyśleć i rozplanować i jeśli nic nie wypadnie w tzn. międzyczasie, w przyszłym sezonie powinnam zaprosić trawy do ogrodu

Aniu, Ann Witam Cię serdecznie, miło mi Ciebie gościć. Z tymi skórkami to jest tak, że nie do końca wiadomo, czy działają, ale są polecane jako "jedzonko" dla różanych korzonków. Na pewno mają dużo azoty, potasu i fosforu. I nikt nie skarżył się, że szkodzą. A ja mam tak słabą, piaszczystą i jałową ziemię, że chwytam się każdego sposobu poprawiającego jakość ziemi

Dorotko Jestem pewna, że sadziłaś większe ilości na raz, ale i tak dziękuję za pochwałę I bardzo bym chciała, żeby różane panny odwdzięczyły się, że to deszczowe sadzenie Alchymist, gipsy boy i jeszcze jedna (nie do końca wiem którą emuś złapał w swoje łapki), powędrowały na miejscówkę wzdłuż ogrodzenia. Pastelle oraz lavender ice dosadziłam do fontanny. Dzięki temu na tej rabatce są 3 pastell, 4 lavendery i 5 innych panienek. Cała reszta zamówienia trafiła na poszerzona, różaną rabatkę.
Nie wiedziałam, że gipsy boy kwitnie na dwuletnich pędach - dzięki za radę

[aneczka1979]

Marlenko a ja się przekornie zapytam kto zjadł tyle bananów na raz?!

Mam nadzieję że różyczki Cie nie zawiodą. I będą latami cieszyły Twe oczy.

[wagabunga123]

Aneczko no więc z tymi skórkami wcale nie było łatwo W naszej rodzince tylko mój emuś je lubi Wyobraź sobie jego minę, gdy na początku września przyniosłam 2 kg bananów oznajmiając, że to dla niego i że pod żadnym pozorem nie wolno mu wyrzucać skórek Banany kupowaliśmy regularnie, a skórki lądowały w zamrażalniku. Uzbierało się ich całkiem sporo Gdy przyjechały różane panienki i moczyły nóżki w wodzie wyjęłam skórki z zamrażalki, co by się rozmroziły i już

[aneczka1979]

A czy Emuś po tej akcji nadal lubi banany..?
Ja przy wiosnennym sadzeniu jak nie zdołałam naprodukować samych skórek to waliłam do dołków całe banany.
I właśnie uzmysłowiłaś mi, że teraz zapomniałam o skórkach. Na szczęście były wióry. No nic, wiosną wcisnę skórki w okolice krzaczków.

[wagabunga123]

Lubi i dalej grzecznie odkłada skórki do lodówki Będzie czym nakarmić róże wiosną

[Ann_85]

To ciekawe, poczytałam trochę, rzeczywiście banan ma swoje "drugie życie" w ogrodnictwie A jak je różyczkom serwujesz? Widziałam, że można wrzucać pokrojone skórki podczas sadzenia, ale także miksowane lub nawet robic roztwór-"koktajl" do podlewania

[wagabunga123]

Aniu, Ann póki co wrzucam je do dołków, ale na wiosnę chcę rozsypać pokrojone skórki wokół różyczek

PS- Pochwalę się Wam wiązanką, którą zrobiłam do mojej babci