Kret pożyteczny, bo on zjada robale ... a że czasem musi powietrza zaczerpnąć...to trudno
Mój ogród wśród łąk część 6
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42392
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Eee tą róże to chyba wkleiłaś z lata
Małgosiu kret mi tak nie przeszkadza, ale nornice gonię smrodami różnymi
Kret pożyteczny, bo on zjada robale ... a że czasem musi powietrza zaczerpnąć...to trudno
Ostróżki nie siejesz a rosną 
Kret pożyteczny, bo on zjada robale ... a że czasem musi powietrza zaczerpnąć...to trudno
-
DTJ_1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Mój ogród wśród łąk część 6


Cudowne to pierwsze zdjęcie, jak w parku, z tej strony Twoje bramy jeszcze nie znałam
A drugie zdjęcie spytam co to za trawa się srebrzy, jest piękna.
Pracujesz do końca, nie odpuszczasz, ja coś nie mam szczęścia do pogody. Jak dojadę to albo leje, albo wieje, że głowy urywa. Nic innego nie pozostaje , tylko kosze w garść i w las
- duju
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3954
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Małgosiu, zgubiłam Cię
Ale już jestem
Datury mam od lat. Niekiedy przycinam, niekiedy tylko obieram z liści, albo same opadną. Przechowuję w ogrzewanej kotłowni, od czasu do czasu podlewam. Nie wybijają, dopiero wiosną gdy zaczynam więcej podlewać, wypuszczają listki. Ukorzenić można nawet teraz , w słoiku z wodą , te które obcięłaś gałązki.
Siostra jednej zimy straciła większość, bo miała w nieogrzewanej piwnicy, przycięte. Wiosną nie odbiły
Zdradź mi na PW, gdzie kupiłaś Abelie?
Datury mam od lat. Niekiedy przycinam, niekiedy tylko obieram z liści, albo same opadną. Przechowuję w ogrzewanej kotłowni, od czasu do czasu podlewam. Nie wybijają, dopiero wiosną gdy zaczynam więcej podlewać, wypuszczają listki. Ukorzenić można nawet teraz , w słoiku z wodą , te które obcięłaś gałązki.
Siostra jednej zimy straciła większość, bo miała w nieogrzewanej piwnicy, przycięte. Wiosną nie odbiły
Zdradź mi na PW, gdzie kupiłaś Abelie?
Pozdrawiam - Justyna
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Małgosiu ostróżka teraz pięknie się prezentuje.
U mnie wzeszły już samosiejki z tegorocznych kwiatów. Zima je zniszczy. Aspirin cudna,
moja też kwitnie i ma mnóstwo pąków, ale zimno ją hamuje. Przyzwyczaililiśmy się do ciepła, to październik nas rozczarowuje. Pewnie wrzesień wykorzystał całe słońce. 
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7206
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Marysiu - Masz nornice, bo koty trzymasz w domu
Ja czasami tylko widuję te stworki na ...wycieraczce w wersji nieruszającej się. Takie poranne prezenciki mi koty oferują.
Dorotko - Jak widać moja brama,,,,ma wiele twarzy
Niestety nie znam nazwy tej trawy, ale bardzo szybko rośnie i bezproblemowa jest.Wpadniesz to wykopiemy
Nie poruszam się dobrze w temacie trawiastym, ale może to się zmieni, bo mam chrapkę na kilka.
Na grzybkach dawno nie byłam w lesie, bo zimno i mokro i za dużo roboty mnie nęka
Justynko - No mam problem z zimowaniem i to spory. Koleżanka, od której dostałam daturę zimuje obciętą roślinkę w zimnej i ciemnej spiżarni i wiosną zaczyna ją podlewać, po zmianie miejscówki na słoneczną. Mam nadzieję, że mi się uda
Masz chrapkę na abelię?
Soniu - Oj, mam nadzieję że wrzesień nie do końca wykorzystał słoneczko. Ja czekam na te chwile z utęsknieniem. Dawno nie było u mnie słoneczka, oj dawno. Spragniona jestem bardzo. I praca mi przez to nie wychodzi, strasznie się ociągam ze wszystkim. A tyle jeszcze mam do zrobienia, żeby swobodnie odpoczywać zimą od prac ogrodowych.
************************************
A u mnie totalna nuda kochani. Nie ma słoneczka, jest szaro i buro. I pada, codziennie pada deszcz.
Wczoraj udało mi się posadzić nowe róże. Przy okazji wykopałam mnóstwo cebul tulipanów i teraz muszę je gdzieś utknąć. A już myślałam, że sprawy cebulowe poza mną
Moja nowa hortensja
Grandiflora. Pasowała na nową rabatę, to grzech było nie brać.


To nowa rabata. Na zewnątrz trawka w szeregu, za nią w szeregu ciemiernik cuchnący. A pośrodku powyżej prezentowana hortensja i ....mnóstwo cebulek tulipanów i krokusów. To było takie nudne miejsce, nie miałam na nie planu, do czasu....

Zobaczcie o co mi chodziło, jak pisałam kiedyś o niewłaściwym połączeniu kilku gatunków hortensji. Najpiękniej prezentuje się Limelight, a najmniej fajnie Pinky Vinky
To te mocno brązowe akcenty.

I jesienne widoczki....




Nie zdążyłam zrobić zdjęcia trzmielinie w pełnej, czerwonej j krasie.




Należę do tej grupy ogrodników, którzy nie tolerują u siebie pożółkłych liści host. Już ich nie mam




Dorotko - Jak widać moja brama,,,,ma wiele twarzy
Na grzybkach dawno nie byłam w lesie, bo zimno i mokro i za dużo roboty mnie nęka
Justynko - No mam problem z zimowaniem i to spory. Koleżanka, od której dostałam daturę zimuje obciętą roślinkę w zimnej i ciemnej spiżarni i wiosną zaczyna ją podlewać, po zmianie miejscówki na słoneczną. Mam nadzieję, że mi się uda
Masz chrapkę na abelię?
Soniu - Oj, mam nadzieję że wrzesień nie do końca wykorzystał słoneczko. Ja czekam na te chwile z utęsknieniem. Dawno nie było u mnie słoneczka, oj dawno. Spragniona jestem bardzo. I praca mi przez to nie wychodzi, strasznie się ociągam ze wszystkim. A tyle jeszcze mam do zrobienia, żeby swobodnie odpoczywać zimą od prac ogrodowych.
************************************
A u mnie totalna nuda kochani. Nie ma słoneczka, jest szaro i buro. I pada, codziennie pada deszcz.
Wczoraj udało mi się posadzić nowe róże. Przy okazji wykopałam mnóstwo cebul tulipanów i teraz muszę je gdzieś utknąć. A już myślałam, że sprawy cebulowe poza mną
Moja nowa hortensja


To nowa rabata. Na zewnątrz trawka w szeregu, za nią w szeregu ciemiernik cuchnący. A pośrodku powyżej prezentowana hortensja i ....mnóstwo cebulek tulipanów i krokusów. To było takie nudne miejsce, nie miałam na nie planu, do czasu....

Zobaczcie o co mi chodziło, jak pisałam kiedyś o niewłaściwym połączeniu kilku gatunków hortensji. Najpiękniej prezentuje się Limelight, a najmniej fajnie Pinky Vinky

I jesienne widoczki....




Nie zdążyłam zrobić zdjęcia trzmielinie w pełnej, czerwonej j krasie.




Należę do tej grupy ogrodników, którzy nie tolerują u siebie pożółkłych liści host. Już ich nie mam



- Madziagos
- -Moderator Forum-.

- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Małgosiu,
pamiętam jak kiedyś gryzłaś się strasznie, czy przesadzać klon palmowy.
O ile pamiętam, w końcu go przeniosłaś.
Czy przeżyła przeprowadzkę?
A może to ten ze zdjęcia powyżej?
pamiętam jak kiedyś gryzłaś się strasznie, czy przesadzać klon palmowy.
O ile pamiętam, w końcu go przeniosłaś.
Czy przeżyła przeprowadzkę?
A może to ten ze zdjęcia powyżej?
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
He, he, Małgosiu, ja tez nie cierpię tej jajecznej żółci host, u mnie też już jej nie ma.
Swoją daturę zdążyłam przed mrozem zabrać do domu. Nie cięłam jej, jak Ty, i teraz pięknie kwitnie w salonie.
Widzę, że i Tobie ponasiewał się ciemiernik cuchnący. Dobry pomysł z umieszczeniem go w obwódce. A co ja mam zrobić z tysiącami swoich siewek?
Najpiękniejszym jesiennym drzewem jest brzoza. Nie przybiera cyrkowych barw, żółknie nobliwie, a dzięki drobnym listeczkom ciągle wygląda ażurowo i zwiewnie.
Mimo że wiele osób narzeka na nieustający deszcz, ja się cieszę, może dzięki niemu rośliny lepiej zniosą nadchodzącą zimę.
Jagi
PS. Jak przymocowałaś jabłuszka do wianka?
Swoją daturę zdążyłam przed mrozem zabrać do domu. Nie cięłam jej, jak Ty, i teraz pięknie kwitnie w salonie.
Widzę, że i Tobie ponasiewał się ciemiernik cuchnący. Dobry pomysł z umieszczeniem go w obwódce. A co ja mam zrobić z tysiącami swoich siewek?
Najpiękniejszym jesiennym drzewem jest brzoza. Nie przybiera cyrkowych barw, żółknie nobliwie, a dzięki drobnym listeczkom ciągle wygląda ażurowo i zwiewnie.
Mimo że wiele osób narzeka na nieustający deszcz, ja się cieszę, może dzięki niemu rośliny lepiej zniosą nadchodzącą zimę.
PS. Jak przymocowałaś jabłuszka do wianka?
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Małgosiu jesienne kolory pięknie się prezentują w ogrodzie. Grandiflory zazdroszczę, moja Pink Diamond miała nią być.
Rabata z uczesanymi, włosistymi trawami już śliczna. Miłorząb cudnie się przebarwił.
Ta brązowa hortensja, to raczej Vanilka, Pinki Vinki jest bardziej ażurowa.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42392
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Małgosiu mam w ogrodzie obce koty, dostają coś do miseczki to przychodzą, jednak jest ich za mało do obrobienia całego terenu. Nie wiem też czy dają sobie radę z karczownikami, bo te są jak małe szczurki. Koty teraz sterylizują więc się nie mnożą za to mnożą się myszowate
U mnie ciemiernik cuchnący jeszcze się nie rozsiewa, za to korsykański miał sporo siewek, ale jakoś zniknęły 
- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Małgoś, śliczne masz toto na słupie
Mogę odgapić, mogę?...
Też nie lubię żółtych host, ale sprzątać też ich nie lubię, takie jakieś oślizgłe i pełno w nich ślimorów
Miłorząb cudny, mój teraz też jak taka żaróweczka
A do kreta i ja chyba muszę przywyknąć, kopiec na kopcu kopca pogania
Jednak jak miałam kota wychodzącego to tego nie było
A Twój kretów nie lubi? 
Też nie lubię żółtych host, ale sprzątać też ich nie lubię, takie jakieś oślizgłe i pełno w nich ślimorów
Miłorząb cudny, mój teraz też jak taka żaróweczka
A do kreta i ja chyba muszę przywyknąć, kopiec na kopcu kopca pogania
Jednak jak miałam kota wychodzącego to tego nie było
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Kwitł Ci ciemiernik cuchnący, też mam kępkę...ma na czubku zgrubienie, czy z tego wypuści kwiaty
Liści z Host też się pozbyłam, zdecydowanie rabat lepiej wygląda. Widać na foto iglaki, świerki są wolno rosnace 
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Małgosiu, jesienne zdjęcia Twojego ogrodu bardzo mi przypadły
Wnoszą tyle spokoju, a jednocześnie patrząc na takie obrazy dochodzę do wniosku, że i jesień może być piękna. U siebie jakoś tego nie potrafię dostrzec
Może dlatego, że od miesiąca ciągle pada i nie ma kiedy podziwiać jesiennych uroków? Tęsknię jednak za słońcem i już mi bokiem zaczyna ten deszcz wychodzić
We wtorek przyszły róże z F i nie mam ich kiedy posadzić. Siedzą w wiadrze i tak się moczą już czwarty dzień. Jak tak dalej pójdzie to spleśnieją zanim je posadzę. Jutro ma znów padać, ale nie pozostaje mi nic innego jak nie zważać na złą aurę tylko zakasać rękawy i zrobić swoje, bo na poprawę pogody raczej nie mam co liczyć.
A i jeszcze dokupiłam cebulowe i oczywiście dołożyłam sobie dodatkowej roboty
Jakoś nie mogłam się oprzeć, bo oczami wyobraźni już widziałam wiosenne kwitnienia 
A i jeszcze dokupiłam cebulowe i oczywiście dołożyłam sobie dodatkowej roboty
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7206
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Hejka Kochani
Słoneczko dzisiaj u mnie
Nareszcie
Madzia - Ja kiedyś przesadziłam jeden klon, rósł przy thujach i myślę, że one mu zaszkodziły. Ale nie przeżył
Za to wtedy zakupiłam kilka innych klonów od Konieczki i pomimo, że niektóre z nich rosną zdecydowanie za wolno, to strasznie się z nich cieszę. Ten mały, czerwony też był przesadzany w sierpniu, bo rósł wśród róż i to mi się nie podobało. Mam ochotę na jeszcze jakieś fajne klony
Jagoda - Jabłuszka klejem na gorąco potraktowałam. Tak wszystko mocuję na wiankach.
Ciemiernik u mnie jeszcze się nie rozsiewa, bo nie kwitł. Dostałam kilka sadzonek od Madzi i oczekuję spektakularnego kwitnienia
Jajecznica w ogrodzie stanowczo mi nie pasuje
Ale obecnie mamy wokoło pełno tego koloru, który zresztą uważam za bardzo energetyczny. Tak, brzozy są cudne. O każdej porze roku. To ulubione drzewa mojego Sławka i mam ich w ogrodzie dość sporo. Liście są niegroźne, bo bardzo szybko ulegają rozkładowi użyźniając mi ziemię. Tylko, że one ...straszne pijaczki są
Soniu - Ja już się pogubiłam w tych hortensjach. Ta, którą pokazuję ma jeszcze tasiemkę z nazwą dlatego ją podałam. Muszę zagłębić się w temat. Na początku mojej przygody z nimi podobały mi się wszystkie. Teraz wybieram te, które do końca zachowują biel kwiatów, a nie straszą ogromnymi bukietami zaschniętych, brązowych wiechci.
Miłorząb już zrzucił listeczki
Marysiu - Korsykańskiego nie mam, więc jak siewki zostaną to ja mogę poprosić?
Uwielbiam ciemierniki, mam takie zwykłe, białe. Niekoniecznie mnie zachwycają swoim ubogim kwitnieniem, ale cierpliwa jestem i poczekam.
O karczownikach nie słyszałam, żeby u mnie były. Myślę, ze koty też dałyby radę. Marysiu, ja mam tak straszną fobię na gryzonie, że trudno mi o tym nawet pisać. W ogrodzie mamy takie specjalne korytka, w które co jakiś czas M dosypuje trucizny, na strychu również, w domu nie mamy bo są koty. Ja tylko raz zobaczyłam coś z ogonem, a było to wiosną i do dzisiaj mój M ma w uszach mój krzyk. Prawie zawału dostał, i nogi prawie połamał tak szybko biegł do mnie. A ja podniosłam budę bo....chciałam zrobić porządki. A spod budy wybiegł.,...RUDY szczur
Co się działo potem....wykupiliśmy chyba cały zapas trucizny w sklepie. I od tamtej pory więcej nic nie było, ale jestem czujna i co jakiś czas przypominam M żeby dosypał i przejrzał okolice sypialni psów.
Zuza - Odgapiaj i koniecznie pokaż jak wyszło;:108
Moje koty chyba kreta nie potrafią złapać. Pepsi i Mika czyli moje psy też mało zainteresowane łowami, więc odpuściłam. Codziennie przechodzę przez ogród i kretowiny rozrzucam po rabatach, wygładzam na trawniku. Przywykłam. Może nie pokochałam, ale akceptacja jest i już.
Hosty w rękawiczkach wyrzucałam
Aniu - Nie kwitł mi jeszcze ciemiernik cuchnący, ale każdy z krzaczków ma takie zgrubienia na szczycie i to chyba kwiatostany powstają. Aniu, o jakie iglaki chodzi?
Dorotko - Zdjęcia zrobiłam w przerwie pomiędzy kolejnymi opadami. Bo u mnie też pada i pada. Z jednej strony się cieszę, bo nawodnienie potrzebne, zwłaszcza, że u mnie susza była przez kilka lat z rzędu. Róże posadziłam ubrana w płaszcz p/deszczowy
Mam do dyspozycji zaledwie dwie jasne godziny popołudniowe, to musiałam się sprężać. A od jutra popołudniu już nic nie zrobię, bo to czas kiedy wyjeżdżam po ciemku i wracam z pracy również po ciemku. Zostają weekendy, ale w weekendy babciuję ....więc czarna rozpacz kiedy ja zdążę wszystko zrobić. Cebule też jeszcze mam jakieś
Muszę zerknąć do Ciebie, jakie róże i w jakiej ilości zakupiłaś.
Dzisiaj wyszło słoneczko. Ileż radości miałam podczas porannego obchodu w ogrodzie. Wczoraj był dość silny wiatr, targał drzewami aż miło. Cały ogród usłany liśćmi. Nie sprzątam, bo podoba mi się ten jesienny klimacik ogrodu. Poczekam, aż wszystkie spadną
A potem do worów i ziemia liściowa idealna
Nie było jeszcze u mnie przymrozków, więc lobelia dalej kwitnie, a w otoczeniu z liśćmi wygląda naprawdę uroczo.


Żeniszek, który się sam wysiał nadal zdobi rabaty.

Jesienny pies...


Jesienne takie tam widoczki. Wykorzystałam fakt, że pojawiło się słoneczko




Papryka może jeszcze dojrzeje na tarasie

Ciemiernik cuchnący być może z kwiatostanem

Takie cośki zostają po przekwitnięciu kobei

I takie kwiatki jeszcze kwitną






Słonecznego weekendu życzę
Słoneczko dzisiaj u mnie
Madzia - Ja kiedyś przesadziłam jeden klon, rósł przy thujach i myślę, że one mu zaszkodziły. Ale nie przeżył
Jagoda - Jabłuszka klejem na gorąco potraktowałam. Tak wszystko mocuję na wiankach.
Ciemiernik u mnie jeszcze się nie rozsiewa, bo nie kwitł. Dostałam kilka sadzonek od Madzi i oczekuję spektakularnego kwitnienia
Soniu - Ja już się pogubiłam w tych hortensjach. Ta, którą pokazuję ma jeszcze tasiemkę z nazwą dlatego ją podałam. Muszę zagłębić się w temat. Na początku mojej przygody z nimi podobały mi się wszystkie. Teraz wybieram te, które do końca zachowują biel kwiatów, a nie straszą ogromnymi bukietami zaschniętych, brązowych wiechci.
Miłorząb już zrzucił listeczki
Marysiu - Korsykańskiego nie mam, więc jak siewki zostaną to ja mogę poprosić?
O karczownikach nie słyszałam, żeby u mnie były. Myślę, ze koty też dałyby radę. Marysiu, ja mam tak straszną fobię na gryzonie, że trudno mi o tym nawet pisać. W ogrodzie mamy takie specjalne korytka, w które co jakiś czas M dosypuje trucizny, na strychu również, w domu nie mamy bo są koty. Ja tylko raz zobaczyłam coś z ogonem, a było to wiosną i do dzisiaj mój M ma w uszach mój krzyk. Prawie zawału dostał, i nogi prawie połamał tak szybko biegł do mnie. A ja podniosłam budę bo....chciałam zrobić porządki. A spod budy wybiegł.,...RUDY szczur
Zuza - Odgapiaj i koniecznie pokaż jak wyszło;:108
Moje koty chyba kreta nie potrafią złapać. Pepsi i Mika czyli moje psy też mało zainteresowane łowami, więc odpuściłam. Codziennie przechodzę przez ogród i kretowiny rozrzucam po rabatach, wygładzam na trawniku. Przywykłam. Może nie pokochałam, ale akceptacja jest i już.
Hosty w rękawiczkach wyrzucałam
Aniu - Nie kwitł mi jeszcze ciemiernik cuchnący, ale każdy z krzaczków ma takie zgrubienia na szczycie i to chyba kwiatostany powstają. Aniu, o jakie iglaki chodzi?
Dorotko - Zdjęcia zrobiłam w przerwie pomiędzy kolejnymi opadami. Bo u mnie też pada i pada. Z jednej strony się cieszę, bo nawodnienie potrzebne, zwłaszcza, że u mnie susza była przez kilka lat z rzędu. Róże posadziłam ubrana w płaszcz p/deszczowy
Muszę zerknąć do Ciebie, jakie róże i w jakiej ilości zakupiłaś.
Dzisiaj wyszło słoneczko. Ileż radości miałam podczas porannego obchodu w ogrodzie. Wczoraj był dość silny wiatr, targał drzewami aż miło. Cały ogród usłany liśćmi. Nie sprzątam, bo podoba mi się ten jesienny klimacik ogrodu. Poczekam, aż wszystkie spadną
Nie było jeszcze u mnie przymrozków, więc lobelia dalej kwitnie, a w otoczeniu z liśćmi wygląda naprawdę uroczo.


Żeniszek, który się sam wysiał nadal zdobi rabaty.

Jesienny pies...


Jesienne takie tam widoczki. Wykorzystałam fakt, że pojawiło się słoneczko




Papryka może jeszcze dojrzeje na tarasie

Ciemiernik cuchnący być może z kwiatostanem

Takie cośki zostają po przekwitnięciu kobei

I takie kwiatki jeszcze kwitną






Słonecznego weekendu życzę
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Iglaki
te które mają gałęzie skierowane do dołu 
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Małgosiu Pepsi taka zadumana przy rabatach.
Ładny ogród w słońcu,
nawet jak koloru mniej, to wystarczy trochę światła, a już cieplej na duszy się robi.
Dekoracje zawsze masz klimatyczne.
Dalie w pięknych donicach takie energetyczne.
Ja dziś trochę liści pozbierałam, bo dwa dni z przymrozkami wystarczyło, żeby wszystkie spadły. Dobrego świętowania. 

