Dobry wieczór.
Sebciu , róże będę sadziła w sobotę. Nie mogę się doczekać jak już zakwitną, jeśli w ogóle się przyjmą u mnie
Ostatnio coś się rozchorowałam, za dużo wysiłku i stresów. Chcę zrobić wszystko na raz i takie mam efekty,muszę się oszczędzać.Starość nie radość.
Wczoraj był cudowny dzień, świeciło słońce. Córka przyjechała do domu i to lubię najbardziej. Wtedy jestem szczęśliwa.
Co w ogrodzie ? Jesień piękna , złota z chryzantemkami na czele
Aniu , tak pokochałam różyczki jak chryzantemy.Więc pewnie nie skończy się na jednej rabacie
Chryzantemy w parze z rozczochraną ostnicą. Zachwycona jestem tą trawką , jest niesamowita
Marysiu 
, siać nasionka będę zawsze. Róż trochę się boję, ale może się uda ?
'Orchid Helen"
"Cherry"
"Mary Stocker"?
i inne .....
Soniu , dołków wykopałam więcej, róż zamówiłam mniej

Dołki z centymetrem co 60 -70 cm kopałam.
Dobrej nocy życzę
