
Moje endorfiny w kolorach tęczy
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2914
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Moje endorfiny w kolorach tęczy
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4722
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Moje endorfiny w kolorach tęczy
Wando co tam się dzieje w ogrodzie ? Są już pierwsze kwiaty ? 
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Moje endorfiny w kolorach tęczy
Ja też tak po cichutku zaglądam do Ciebie zobaczyć co słychać a tu cisza
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- badzia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1988
- Od: 1 lip 2011, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Moje endorfiny w kolorach tęczy
Witaj Iwonko, wreszcie zajrzałaś do mnie, no i o monardach pamiętasz
U mnie chyba zimniej, bo niewiele widać wiosny. Na pw podam Ci adres.
Seba, fajnie że zajrzałeś. Zmobilizowałeś mnie by wyjść z aparatem do ogrodu. Ostatnio pogoda nie pozwalała na prace w ogrodzie, nawet nie wychodziłam doń. Jeszcze nie wszystko mam poodkrywane tak na czysto. Boję się nawrotu zimy
Tereniu, dzisiaj dokonałam wiekopomnego dzieła: Wysiałam pomidory. Poszły prosto do ziemi i niech się teraz odmiany ścigają która żwawsza. Ma być 72 krzaczki w 36 odmianach + 5 kokt. każda inna.
W tym roku odniosłam zwycięstwo nad swoimi zapędami. Mam 30 krzaków i 16 odmian mniej niż w poprzednim sezonie. Ale żeby nie było tak ha ha to wlazłam w papryki, których mam o 15 sztuk więcej niż poprzednio. Dzisiaj ją właśnie pikowałam.
Dla oskomy

i dla oka
Seba, fajnie że zajrzałeś. Zmobilizowałeś mnie by wyjść z aparatem do ogrodu. Ostatnio pogoda nie pozwalała na prace w ogrodzie, nawet nie wychodziłam doń. Jeszcze nie wszystko mam poodkrywane tak na czysto. Boję się nawrotu zimy
Tereniu, dzisiaj dokonałam wiekopomnego dzieła: Wysiałam pomidory. Poszły prosto do ziemi i niech się teraz odmiany ścigają która żwawsza. Ma być 72 krzaczki w 36 odmianach + 5 kokt. każda inna.
W tym roku odniosłam zwycięstwo nad swoimi zapędami. Mam 30 krzaków i 16 odmian mniej niż w poprzednim sezonie. Ale żeby nie było tak ha ha to wlazłam w papryki, których mam o 15 sztuk więcej niż poprzednio. Dzisiaj ją właśnie pikowałam.
Dla oskomy

i dla oka

- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4722
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Moje endorfiny w kolorach tęczy
Wando u mnie pogoda nie jest najgorsza, nie mogę narzekać
Znowu zapowiadają zmianę pogody, miało być ciepło
Ale pomidor ! Zaraz sprawdzę czy ta odmiana od Ciebie wykiełkowała
Ale pomidor ! Zaraz sprawdzę czy ta odmiana od Ciebie wykiełkowała
- badzia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1988
- Od: 1 lip 2011, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Moje endorfiny w kolorach tęczy
Jeśli nie wykiełkowała to jest jeszcze dużo czasu żeby dosiać. Nasiona dałam świeże i dosuszone, kiełkowanie powinno być super. A K/89 wysiałeś? Jeśli nie to żałuj. No, ale nie da się wysiać wszystkich fajności, skądsiś to wiem
.
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4722
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Moje endorfiny w kolorach tęczy
Wandziu wzeszły
Wszystkie nasiona od Ciebie wysiałem, zachwalałaś je
Wszystkie wzeszły 
Wszystkie nasiona od Ciebie wysiałem, zachwalałaś je
- badzia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1988
- Od: 1 lip 2011, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Moje endorfiny w kolorach tęczy
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2914
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Moje endorfiny w kolorach tęczy
Pamiętam, pamiętam, tylko jeszcze troszeczkę niech się dorodniej pokażą
A pogoda przyprawia mnie o ból głowy, jak jest ładnie to człowiek albo w pracy albo ma sprawy do załatwiania, a jak jest wolny dzień to deszcz, wicher albo zimnica. Wczoraj po pracy jedną rabatę obrobiłam i już się ciemno zaczęło robić, a dzisiaj od rana deszcz
Z choroby pomidorowej już się wyleczyłam, to była robota dla samej roboty, jest nas tylko dwoje i w tym roku będzie 20 góra 25 krzaczków.
Miłego dnia
- badzia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1988
- Od: 1 lip 2011, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Moje endorfiny w kolorach tęczy
Póżno bo póżno, ale je pokażę.

nowość

Iwonko, ilość krzaczków pomidorowycg też się będzie u mnie zmniejszać z roku na rok, bo już mam wyselekcjonowane odmiany ustalone, ale tkwię jeszcze w krzyżówkach. Tych nie można posadzić 1-2 szt. lecz powyżej trzech danej odmiany. Przy kilku krzyżówkach to już się robi wielość.

Po prawej zagonek po pomidorkach - taki teraz smutny
ulubiona

Z zakupionych jesienią 6 odmian tylko jedna wyjrzała na świat wiosną. Mimo bardzo prawidłowego okrycia
.
Na razie tyle, reszta wieczorkiem.

nowość


Iwonko, ilość krzaczków pomidorowycg też się będzie u mnie zmniejszać z roku na rok, bo już mam wyselekcjonowane odmiany ustalone, ale tkwię jeszcze w krzyżówkach. Tych nie można posadzić 1-2 szt. lecz powyżej trzech danej odmiany. Przy kilku krzyżówkach to już się robi wielość.

Po prawej zagonek po pomidorkach - taki teraz smutny
ulubiona


Z zakupionych jesienią 6 odmian tylko jedna wyjrzała na świat wiosną. Mimo bardzo prawidłowego okrycia
Na razie tyle, reszta wieczorkiem.
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Moje endorfiny w kolorach tęczy
Witaj Wandziu
Śliczne chryzantemy
szkoda że tylko jedna wyszła , ale może jeszcze wyjdą
Pomidorków aż tyle
ja tez wysiałam , jedne już się pokazały - ale zimno , brak słońca i jak one mają rosną ??
Pozdrawiam wiosennie
Śliczne chryzantemy
Pomidorków aż tyle
Pozdrawiam wiosennie
- badzia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1988
- Od: 1 lip 2011, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Moje endorfiny w kolorach tęczy
Teńka, tamte chryzantemy już nie wyjdą, bo one były z jeszcze wcześniejszej jesieni. Z tej serii jest tylko jedna, ta na drugim zdjęciu, podpisana jako nowość. Jest śliczna, zakwita na pocz. września. Teraz też ładnie przezimowała.
Pomidorki, ach, kiedyż ...
Wspomnienie jesieni

W duecie

Wszystko NN

Ktoś ją zna?

wczesna

Niby nie zimująca w gruncie, ale u mnie się już tak zahartowała,że spokojnie zimuje. Oczywiście trochę ja okrywam, tak jak pozostałe zresztą.

Ledwo się wyrobiła przed przymrozkami.
Coś jeszcze zostało na jutro.
Pomidorki, ach, kiedyż ...
Wspomnienie jesieni

W duecie


Wszystko NN


Ktoś ją zna?


wczesna


Niby nie zimująca w gruncie, ale u mnie się już tak zahartowała,że spokojnie zimuje. Oczywiście trochę ja okrywam, tak jak pozostałe zresztą.

Ledwo się wyrobiła przed przymrozkami.
Coś jeszcze zostało na jutro.
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Moje endorfiny w kolorach tęczy
Wandziu cudne chryzantemy
Pierwsza to Czechowski , na ósmym zdjęciu ta wczesna to chyba Yellow Tea ona zmienia swój kolor trochę
czekam na kolejne piękności
Pierwsza to Czechowski , na ósmym zdjęciu ta wczesna to chyba Yellow Tea ona zmienia swój kolor trochę
czekam na kolejne piękności
- badzia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1988
- Od: 1 lip 2011, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Moje endorfiny w kolorach tęczy
Tereniu, Czechowski to chyba jest ta

Dostałam ją bez nazwy, rozpoznano ją jako Cz. własnie. Głowy nie dam.
A tę nabyłam w doniczce kwitnącą, niziutką, może 30 cm, przezimowałam w domu. W następnym sezonie wyrosła ponad 60 cm. Tę zimę spędziła w ogrodzie, dzielnie ją zniosła.

Z tą taka sama historia. Też wyrosła do podobnej wysokości i też dobrze zniosła zimę

Zakwitła bardzo póżno, nie nacieszyłam się długo jej widokiem. Ale zamarznięte kwiaty też były piękne.
Tej jesieni nabyłam 4 odmiany, pomna poprzednich strat przezimowałam je w domu.

Dostałam ją bez nazwy, rozpoznano ją jako Cz. własnie. Głowy nie dam.
A tę nabyłam w doniczce kwitnącą, niziutką, może 30 cm, przezimowałam w domu. W następnym sezonie wyrosła ponad 60 cm. Tę zimę spędziła w ogrodzie, dzielnie ją zniosła.

Z tą taka sama historia. Też wyrosła do podobnej wysokości i też dobrze zniosła zimę

Zakwitła bardzo póżno, nie nacieszyłam się długo jej widokiem. Ale zamarznięte kwiaty też były piękne.
Tej jesieni nabyłam 4 odmiany, pomna poprzednich strat przezimowałam je w domu.


