Witajcie kochani w niedzielny wieczór, ciemno już jak diabli
Dorotko dziękuje cudnie
Iwonko ja tez wiele zapominam wysiać, przypomina mi się jak zobaczę u kogoś w ogrodzie
Lucynko właśnie ze nic, bo nie mam czasu na ogród same sobie radzą...
Sławku dziękuje

po remoncie jesteśmy wyczerpani ale zadowoleni.
Natako kilka wrzosów straciłam przez pędraki, te co zostały są cudne i wielkie.
Wiolu bardzo dziękuje, co do miejsca to ja tylko byliny na krzewy nie mam miejsca
Ewuś o którą żółtą piękność pytasz ? na domowe znajdę czas jak będzie zima.
Teraz właśnie zaczynam porządki w ogrodzie, ścięłam co nie co było tego 3 taczki

wiele pójdzie do ścięcia jak nadejdą nieszczęsne przymrozki.Z lekka po plewiłam i rozsypałam wapno bo mech wszędzie
Zimnica straszna bo słoneczka nie ma, padało lub mżawka już przez dwa tygodnie.
Zdjęcia zaległe ale nadal jest jak było
Zapraszam na spacerek bo moim zarośniętym ogrodzie.

nawet trawę trzeba skosić ale nie ma jak
forsycja

rudbekia

zawilce

goryczki

tojad

pigwowce owocują i kwitną

jesienna pęcherznica

astry płożące w pączkach

goryczki się chwalą że potrafią zdobić bardziej jesienią

a tu nowa goryczka, kupiona bo śliczna, prawda?

pełne zimowity dziś już idą spać

kolejne liriope późniejsza odmiana o mocniejszym kolorze

goryczki dodają skalniakowi koloru

rozchodniki zaniedbałam i nieliczne cudnie kwitną inne gąsienice zaatakowały

bieluń inoxia rośnie mimo chłodów.

śliczny nawet w paczkach

późno ale się pokazały kanny

petunie jeszcze cieszą

hibiskus, końcówki

powojniki również chcą współpracować z jesienią

żółwik ukośny długo cieszy

trzeba podciąć ale to już wiosną, piękny berberys

robią za słoneczko

wiosenne wspomnienia wracają jak kwitną prymulki

po deszczach kłaniają się

i na dziś ostatnia fotka czyli zawciągowiec, pozdrawiam
