 , czy się psuje?
 , czy się psuje?  
 , czy się psuje?
 , czy się psuje?  


 . Ogólnie cebula z rozsady jest smaczniejsza ,delikatniejsza w smaku od tej samej odmiany posadzonej z dymki. Mam dla porównania wolską i carmen w obu wersjach.
 . Ogólnie cebula z rozsady jest smaczniejsza ,delikatniejsza w smaku od tej samej odmiany posadzonej z dymki. Mam dla porównania wolską i carmen w obu wersjach. .  Do kolacji wystarczyło pół mniejszej cebuli 520 gramowej
.  Do kolacji wystarczyło pół mniejszej cebuli 520 gramowej   - waga po obcięciu szczypioru. Te większe 643g  i  564g zostawiłam, żeby się napatrzeć
 - waga po obcięciu szczypioru. Te większe 643g  i  564g zostawiłam, żeby się napatrzeć   . Szczypior  się załamał i zaczyna zasychać . Lada dzień wszystka cebula zostanie zebrana.
. Szczypior  się załamał i zaczyna zasychać . Lada dzień wszystka cebula zostanie zebrana.
 ?
 ?
 W smaku jest pyszna, na kanapce z pomidorem świetnie smakuje
 W smaku jest pyszna, na kanapce z pomidorem świetnie smakuje  


 .  Też kiedyś siałam nasionka cebuli prosto na zagonek. Jak im się udało urosnąć,  to te większe zużyłam do zjedzenia ,a malutkie zostawiłam na dymkę, ale rzadko mi się udawała taka, żebym była z niej zadowolona. Cebula w doniczce długo wschodzi ,a zasiana w zimną ogrodową ziemię jeszcze dłużej. Na ogół nie dałam rady zapanować nad chwastami . Wystarczył tydzień lub dwa nieobecności i malutkie ,ledwo wzeszłe cebulki przepadły zagłuszone chwastami. Dzięki FO odkryłam uprawę z rozsady i jest to dla mnie niezawodna metoda
 .  Też kiedyś siałam nasionka cebuli prosto na zagonek. Jak im się udało urosnąć,  to te większe zużyłam do zjedzenia ,a malutkie zostawiłam na dymkę, ale rzadko mi się udawała taka, żebym była z niej zadowolona. Cebula w doniczce długo wschodzi ,a zasiana w zimną ogrodową ziemię jeszcze dłużej. Na ogół nie dałam rady zapanować nad chwastami . Wystarczył tydzień lub dwa nieobecności i malutkie ,ledwo wzeszłe cebulki przepadły zagłuszone chwastami. Dzięki FO odkryłam uprawę z rozsady i jest to dla mnie niezawodna metoda  . Z  posadzonych z rozsady, mimo że rzadko do nich zaglądałam, urosły kolejny rok,  ładne duże cebule. Wyjadamy na bieżąco od lata,a tyle zbiegło na zimę :
 . Z  posadzonych z rozsady, mimo że rzadko do nich zaglądałam, urosły kolejny rok,  ładne duże cebule. Wyjadamy na bieżąco od lata,a tyle zbiegło na zimę :

 ). Cebula tak samo jak por i seler  do wzejścia stała na parapecie ,potem przeniosłam do szklarni. Tydzień przed planowanym sadzeniem do gruntu, wystawiłam do ogrodu w zaciszne miejsce, w celu zahartowania.W sumie to hartowała się dłużej, ponieważ opóźniłam sadzenie  ze względu na suszę ,czekałam  aż  porządnie popadało.
 ). Cebula tak samo jak por i seler  do wzejścia stała na parapecie ,potem przeniosłam do szklarni. Tydzień przed planowanym sadzeniem do gruntu, wystawiłam do ogrodu w zaciszne miejsce, w celu zahartowania.W sumie to hartowała się dłużej, ponieważ opóźniłam sadzenie  ze względu na suszę ,czekałam  aż  porządnie popadało.
grafi26 pisze:Ja nie neguję tego pomysłu uprawy z rozsady. Ja po prostu tak sieję .Cebula nie jest olbrzymia ale tak akurat. Małe tak jak ty to robiłaś sadzę na wiosnę. Napisz kiedy siejesz tę cebulę i gdzie tę rozsadę trzymasz?
pozdrawiam
