Widzę że masz katalpę, jak u niej ze zdrowotnością? Bo moja w tym roku złapała mączniaka, albo pleśń...
Kropelka zaprasza cz.4.
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Mariola, masz bogaty zwierzyniec!
Widzę że masz katalpę, jak u niej ze zdrowotnością? Bo moja w tym roku złapała mączniaka, albo pleśń...
Wiosną też dziwnie się zachowywała, liście miała jakby porażone kędzierzawością, musiałam oberwać je, może to ją osłabiło i stąd ten grzyb... 
Widzę że masz katalpę, jak u niej ze zdrowotnością? Bo moja w tym roku złapała mączniaka, albo pleśń...
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Powiedz Mariolko, jak to jest u Ciebie tymi chryzantemami ponoć zimującymi w gruncie. Bo wiele osób pisze, że im bardzo dużo odmian powymarzało. A ja mam starszną ochotę wprowadzić je u siebie, tylko nie wiem, czy warto. Ile lat masz swoje? Okrywasz je jakoś?
-
kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Basiu, katalpę mam jakieś 5-6 lat, nie choruje mi, nie mam problemów z nią żadnych!
Wandziu, wiesz jak to ze mną jest! Roślin, które nie radzą sobie same w moim ogrodzie nie posiadam... Te chryzantemy, które mam są ze mną na pewno już 3-4 lata, za wyjątkiem tej bordowej, bo tą zebrałam z grobu w zeszłym roku i wsadziłam, a tej jesieni pięknie kwitnie, Ja nie okrywam kwiatów, nie okopuje róż już jakieś 3 lata. Pierwszy rok najzwyklej nie miałam kiedy, a potem stwierdziłam, ze skoro przetrwały poprzednią zimę to teraz tez dadzą radę. No i jakoś dają!




Wandziu, wiesz jak to ze mną jest! Roślin, które nie radzą sobie same w moim ogrodzie nie posiadam... Te chryzantemy, które mam są ze mną na pewno już 3-4 lata, za wyjątkiem tej bordowej, bo tą zebrałam z grobu w zeszłym roku i wsadziłam, a tej jesieni pięknie kwitnie, Ja nie okrywam kwiatów, nie okopuje róż już jakieś 3 lata. Pierwszy rok najzwyklej nie miałam kiedy, a potem stwierdziłam, ze skoro przetrwały poprzednią zimę to teraz tez dadzą radę. No i jakoś dają!




- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2759
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Menażeria godna podziwu
Przypomniało mi się moje dzieciństwo i hodowla kilkunastu świnek. Niestety było to interesowne, bo młode świnki sprzedawało się do sklepu zoologicznego ale radości w opiece nad gryzoniami nie brakowało 
-
kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Florian, ja wcale nie chciałam bawić się w celowe rozmnażanie. Najpierw dzieci miały 1 samiczkę, potem dokupiliśmy drugą "samiczkę" wg zapewnień sprzedawcy
Po trzech miesiącach świnki były już 4. Potem przykra historia z samczykami, a teraz niespodzianka
Nie umiem inaczej jak odchować je i podarować komuś w dobre ręce.

Nie umiem inaczej jak odchować je i podarować komuś w dobre ręce.

- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Dziękuję Mariolko za informację. Wynika z tego, że nie jest z tymi chryzantemami aż tak źle.
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Mariolko, ależ te świnki mają tempo
Teraz masz już prawdziwą menażerię.
Urodzaj masz nie tylko w zwierzyńcu, maliny też obrodziły nadzwyczajnie. Smakowicie wygląda ta gałązka
Hortensje pięknie się przebarwiły
Urodzaj masz nie tylko w zwierzyńcu, maliny też obrodziły nadzwyczajnie. Smakowicie wygląda ta gałązka
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Rzeczywiście świnki mnożą się jak króliki
, ale za to obserwowanie tych ślicznych zwierzątek daje mnóstwo radości.
Jasne, że również obowiązków i pracy przy nich.
Zresztą - jak widzę, są jeszcze inne zwierzaczki pod opieką.
Też wymagają zainteresowania.
A w Twoim ogrodzie, Mariolko, jeszcze bardzo kolorowo, pięknie, energetycznie.
Jasne, że również obowiązków i pracy przy nich.
Zresztą - jak widzę, są jeszcze inne zwierzaczki pod opieką.
A w Twoim ogrodzie, Mariolko, jeszcze bardzo kolorowo, pięknie, energetycznie.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42396
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Mariolko dla poważnej pierwszoklasistki samych szóstek i ciekawych lekcji.
Masz niezłą menażerię
Kociczka śliczna
Maliny smakowite ale dzisiaj już pewnie nie, teraz robią się coraz bardziej mokre i lepiej jeść prosto z krzaka. Dobrze że słońce zatrzymałaś w kadrach
Wrześniowy ogród nijak się ma do październikowego, a minęło jedynie 10 dni!
Masz niezłą menażerię
Maliny smakowite ale dzisiaj już pewnie nie, teraz robią się coraz bardziej mokre i lepiej jeść prosto z krzaka. Dobrze że słońce zatrzymałaś w kadrach
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
O rodzinka się powiększyła.
I jaki śliczny ten maluszek z czarnym kolorkiem.
Pierwszoklasistce samych piątek życzę.
Pierwszoklasistce samych piątek życzę.
-
kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Znowu pada... Zimno, mokro, szaro, buro, choć w ogrodzie jednak kolorowo. Ale pogoda nijak nie zachęca do prac w ogrodzie. Praca przy ziemniakach czeka, ale w taka pogodę nie da się pracować przy kopcu
Dorotko, tak niespodziewanie urodziły się trzy prosiaczki
Niestety prawdopodobnie jedna jest niewidoma
Ponoć to jedna z częstszych wad genetycznych u świnek morskich. Uprzedzając ewentualne zarzuty rodzice nie byli spokrewnieni.
Teraz mamy 5 samiczek, bo wszystkie maluszki to panienki.
Marysiu, kociczkę przygarnęliśmy z racji ubarwienia białego
A ze to jeszcze młodziutkie, to lata, bryka i dokucza... jak to dziecko.Masz rację, słonko mamy od kilku dni już tylko we wspomnieniach...
Lucynko, zwierzaczki jednak dają mnóstwo radości, choć obowiązki też są, nie ma co! Ale są bezinteresowne i wdzięczne za opiekę.
Ogród na zdjęciach jeszcze słoneczny i kolorowy, w rzeczywistości mokry, choć wciąż kolorowy!
Iwonko, no świnki mnożą się bardzo z każdym miotem jest więcej młodych i już jako trzytygodniowe maluszki sa zdolne do rozpłodu, a świnka ma ruję tuż po porodzie... w ten oto sposób mamy te trzy malutkie świnki, nim doczytałam o tym, świnki już zmajstrowały sobie kolejne potomstwo.
Malinki super, odmiana plonuje aż do przymrozków, choć teraz po deszczu nikomu nie chce się malin...
Wandziu, no ja na swoje chryzantemy nie narzekam. Nie udało mi sie dochować tylko tych bardziej zbajerzonych, wielkokwiatowych czy o kwiatach podobnych do margeritek.
Zdjęcia jeszcze słoneczne, teraz już troszkę inaczej to wygląda...



Dorotko, tak niespodziewanie urodziły się trzy prosiaczki
Teraz mamy 5 samiczek, bo wszystkie maluszki to panienki.
Marysiu, kociczkę przygarnęliśmy z racji ubarwienia białego
Lucynko, zwierzaczki jednak dają mnóstwo radości, choć obowiązki też są, nie ma co! Ale są bezinteresowne i wdzięczne za opiekę.
Ogród na zdjęciach jeszcze słoneczny i kolorowy, w rzeczywistości mokry, choć wciąż kolorowy!
Iwonko, no świnki mnożą się bardzo z każdym miotem jest więcej młodych i już jako trzytygodniowe maluszki sa zdolne do rozpłodu, a świnka ma ruję tuż po porodzie... w ten oto sposób mamy te trzy malutkie świnki, nim doczytałam o tym, świnki już zmajstrowały sobie kolejne potomstwo.
Malinki super, odmiana plonuje aż do przymrozków, choć teraz po deszczu nikomu nie chce się malin...
Wandziu, no ja na swoje chryzantemy nie narzekam. Nie udało mi sie dochować tylko tych bardziej zbajerzonych, wielkokwiatowych czy o kwiatach podobnych do margeritek.
Zdjęcia jeszcze słoneczne, teraz już troszkę inaczej to wygląda...



- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
O kurcze. Szkoda maluszka ale pewnie da sobie radę. Nauczy się gdzie jest jedzenie. Gożej z wypuszczaniem.
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Witaj Mariolko,ale u Ciebie się dzieje,córcia taka urocza uczennica ,powodzenia dla niej ,świnek przybyło i piszesz o kotkach i pieskach to masz co robić ,ale i w ogrodzie ślicznie ,teraz spokojnie poradzi sobie w czasie Twojej nieobecności,pozdrawiam i miłego dnia 
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42396
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Masz rację, że teraz wszystko inaczej wygląda! moje dalie takie jakby zasmarkane, przemoczone
ale jeszcze dzielnie kwitną 
-
kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Dobry wieczór wszystkim 
Plugawo się zrobiło jeszcze bardziej, cały dzień mży, do tego zaczęło wiać i temp. odczuwalna mocno w dół
Nawet nie mam za bardzo możliwości pocykać zdjęć w ogrodzie, bo akcja "sortowanie" trwa, jak wpadam do domu na chwilę, to przygotować coś do zjedzenia, a po południu znów lekcje z dziećmi i tak leci dzień za dniem.
Dziś sobie pomyślałam, że wiosną to chyba w ogóle nie będzie u mnie cebulowych, bo przy przekopywaniu ogrodu co rusz wykopywałam jakąś cebulkę (najczęściej narcyzy- one chyba niezbyt smakują nornicom), no i na wykopywaniu się kończyło. Teraz jak to piszę uświadomiłam sobie, że jakiś miesiąc temu wykopałam pustynniki i rzuciłam je luzem z myślą "później im znajdę lepsze lokum"
To moje "później" to pewnie już przegniły ciepnięte na powierzchnię ziemi
Strasznie wszystko zaniedbuję ostatnio przez te ziemniaki
Marysiu, moje dalie też jeszcze kwitną, nawet nieźle, zwłaszcza te "pod płotem".

Martuś, w zasadzie nie mamy zwierząt hodowlanych, cały nasz przychówek to właśnie kotki, pieski, świnki, chomiki... Ostatnio mała kotka nabroiła. Przespacerowała się przez komputer i łapkami nacisnęła niewiadomą kombinację klawiszy- skończyło się na zgłaszaniu awarii-"brak dostępu do netu"- a cały problem wywołała kocina
Tu rozwoziłam kamień

Dorotko, cóż, faktycznie szkoda prosiaczka. W sumie zachowuje się jak inne świnki, biega, odnajduje matkę do mleczka, podjada trawkę. Tylko niestety nie widzi zagrożeń
Przepraszam za powtórkę zdjęć, nie mam niestety nic nowego...




Plugawo się zrobiło jeszcze bardziej, cały dzień mży, do tego zaczęło wiać i temp. odczuwalna mocno w dół
Dziś sobie pomyślałam, że wiosną to chyba w ogóle nie będzie u mnie cebulowych, bo przy przekopywaniu ogrodu co rusz wykopywałam jakąś cebulkę (najczęściej narcyzy- one chyba niezbyt smakują nornicom), no i na wykopywaniu się kończyło. Teraz jak to piszę uświadomiłam sobie, że jakiś miesiąc temu wykopałam pustynniki i rzuciłam je luzem z myślą "później im znajdę lepsze lokum"
To moje "później" to pewnie już przegniły ciepnięte na powierzchnię ziemi
Strasznie wszystko zaniedbuję ostatnio przez te ziemniaki
Marysiu, moje dalie też jeszcze kwitną, nawet nieźle, zwłaszcza te "pod płotem".

Martuś, w zasadzie nie mamy zwierząt hodowlanych, cały nasz przychówek to właśnie kotki, pieski, świnki, chomiki... Ostatnio mała kotka nabroiła. Przespacerowała się przez komputer i łapkami nacisnęła niewiadomą kombinację klawiszy- skończyło się na zgłaszaniu awarii-"brak dostępu do netu"- a cały problem wywołała kocina
Tu rozwoziłam kamień

Dorotko, cóż, faktycznie szkoda prosiaczka. W sumie zachowuje się jak inne świnki, biega, odnajduje matkę do mleczka, podjada trawkę. Tylko niestety nie widzi zagrożeń
Przepraszam za powtórkę zdjęć, nie mam niestety nic nowego...





