Chociaż nie pisałam, ale często zaglądałam na forum. Miałam czas na odwiedzanie Waszych wątków, więc można powiedzieć, że jestem na bieżąco w temacie
Doczekałam się deszczu i mogłam wreszcie zacząć jakiekolwiek prace w ogrodzie. Oczywiście zaczęłam od sadzenia cebul i tak do ziemi trafiło 6 szt czosnków Globmaster, 25 szt narcyzów czerwono-białych, 5 Sweet Pomponette, 5 szt Easter Bonnet, 20 szt hiacyntów Delft Blue /prezent od Tolinki
Bardzo jestem ciekawa tej roślinki.
Najważniejszym jednak wydarzeniem była wizyta Alexii Bardzo się cieszę, że mogłyśmy się poznać w realu
Alexio chciałam Ci baaardzo podziękować
Co prawda nie wiedziałam jak zareaguje ślubny na moje zapędy, ale powiem, że zniósł to dzielnie. Dzisiaj rano stwierdził, że całkiem ładnie wygląda powiększona rabata;:224 .
Prawie wszystkie różyczki mają już zapewnione kompostowe kopczyki, teraz tylko czekam na pierwsze przymrozki, by usypać różom kołderki.
To już chyba najważniejsze wydarzenia ostatnich dni, reszta to rutyna
Reniu Miss Fine na pewno kupisz, jak nie teraz to na wiosnę. Czyżbym coś przeoczyła? Jakieś nowe wydarzenia rodzinne
Jeśli to, co myślę to moje gratulacje
Garden of Roses trzeba mieć w ogrodzie
Karolinko, cieszę się, że jesteś zadowolona z Mushimary. Mam nadzieję, że hortensja też sobie radzi.
Aneczko Stefcia pięknie się prezentuje z tym uwodzicielskim, niewinnym rumieńcem
Jadziu, pewnie, że fajnie, to co innego niż wirtualne spotkania. Ja jeszcze z pokolenia, które preferuje spotkania face to face.
Może i ja dojdę kiedyś do takiego etapu jak Ty, na razie każda róża mnie cieszy.
Tolinko, ja i skromność
To, że będzie się coś zmieniało to pewne, bo tak jak piszesz, zawsze można coś zmienić, ale mnie czekają jeszcze grubsze zmiany w związku z budową całego podjazdu i położenia kostki. Nie wiem czy nie trzeba będzie poszerzyć istniejącej żwirowej ścieżki, dlatego też na razie nie planuję większych zakupów, bo nie znam stanu docelowego.
Wrzosy od Cibie już rosną na powiększonej rabatce, fotka zaraz po posadzeniu , dostały mieszankę ziemi dla roślin kwasolubnych i ziemi z wrzosowiska, więc nie powinno być problemu z przyjęciem

Rożyczka o której piszesz najbardziej pasuje mi do Charlesa Austina, na pewno nie jest to Graham Thomas. Lady of Shalott też nie, porównywałam zdjęcia i kwiat zupełnie inny. Na razie zostanie jako śliczna nn.
A teraz troszkę przemoczonych fotek




















Na koniec takie niespodzianki jak na tę porę roku


Jeśli ktoś ma ochotę na kawę, to bardzo proszę






















