Pojawiam się i znikam... i znikam.....
Witajcie ...
Byłam na corocznej wycieczce w Polskę... pięknej zresztą... tym razem byłam blisko, bo we Wrocławiu... a wiecie z czego słynie ostatnio Wrocław ?... kto wie ?
No dobra... teraz napiszę co się dzieje u mnie na działce... po pierwsze, to jest strasznie sucho i ciepło... czeka z utęsknieniem na deszcz... dużo deszczu...
Mam do posadzenie całe mnóstwo cebul, choć część już w ziemi... nie lubię tego, bo gdzie dziabnę łopatą, tam już coś jest... mam znaczniki, ale nie wszędzie, więc z pewnością sporo cebul będzie uszkodzonych...
Musiałabym wszystko wykopać i sadzić od nowa, ale nie mam już na to siły, choć gdzieniegdzie tak robię... stopniowo...
Przesadziłam trzy róże, choć jeszcze nie powinnam, do przesadzenia jeszcze 5, a do posadzenie jeszcze więcej...

... ale to za jakiś czas...
Wiolu, dzięki...
Też mam na Picassa wszystkie zdjęcia z bloga i nic tam nie ginie, ale jak już pisałam, przesyłam tam zdjęcia w pełnym wymiarze.. nie zmniejszam ich, i na bloga wchodzą bez problemu... kurcze.. jak ja dawno tam nic nie pisałam...
Ale jak chcę je tutaj dodać, to trzeba je najpierw zmniejszyć a potem dopiero dodać na forum... jak piszesz roboty dużo...
Zamówiła Bouqet bo wyrzuciłam LO, potrzebuję tam odpornej i dużej róży.. padło na nią...
I jeszcze kilka innych ale rabatowych... na takie duże za bardzo nie mam miejsca, choć korci mnie jeszcze sporo róż...
A zamówiłam jeszcze ...
Munstead Wood
Princess Alexandra of Kent
Boscobel
Parfum Flower Circus
Bouquet Parfait
Lavender Flower Circus
Ventilo (MASvent) - której w zeszłym roku nie dostałam...
dobrałam potem jeszcze kilka, ale na razie nie mam potwierdzenia, czy je pan dołączy do zamówienia... więc czekam na odpowiedź...
To na razie tyle... pewnie wieczorem pokażę jakieś przeterminowane zdjęcia, chyba że coś będzie ciekawego na działce...
