Madagaskar i reszta świata - cz. 5
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Madagaskar i reszta świata - cz. 5
AAAAAAAAAAha już rozumiem, no jasne, teraz i mnie jasność oświeciła
Dzięki, Henryku 
Re: Madagaskar i reszta świata - cz. 5
Pięknie wyglądają Twoje powracające z letniska rośliny. W tych błyszczących listeczkach rzeczywiście można się zakochać.
- blabla
- -Moderator Forum-.

- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Madagaskar i reszta świata - cz. 5
Potwierdzam. Tak kończy się pisane postów z telefonu.hen_s pisze:Tomek się przejęzyczył tzn. pomylił jedną literkę, powinno być wykopane.
I wszystko jasne!
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- gracesz
- 500p

- Posty: 794
- Od: 28 sie 2013, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Madagaskar i reszta świata - cz. 5
- peter86
- 500p

- Posty: 882
- Od: 14 mar 2011, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: PL
Re: Madagaskar i reszta świata - cz. 5
Za kilka lat będzie jak w lesie deszczowym
A jak zaczną kwitnąć to zapach będzie niesamowity.

Pozdrawiam Grzesiek
Kaktusy moja kolekcja-peter86
Sprzedam Kaktusy Pterocactus Echinocereus Eriocereus
Kaktusy moja kolekcja-peter86
Sprzedam Kaktusy Pterocactus Echinocereus Eriocereus
Re: Madagaskar i reszta świata - cz. 5
A w tej chwili co stanowi większość twojej kolekcji Madagaskar ,czy reszta świata ?A no i roślinki jak zwykle piękne .
- ejacek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3093
- Od: 16 lis 2008, o 19:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Madagaskar i reszta świata - cz. 5
Zdecydowanie powaliła mnie w pozytywnym sensie oczywiście pierwsza zbiorowa fotka pt "Las madagaskarski"
A co do ochrony roślin i tego co Tomek pisał to zamiast biadolić i zbierać po jednej sztuce to lepiej ograniczyć liczbę gatunków które się chce mieć , a zacząć je rozmnażać
A co do ochrony roślin i tego co Tomek pisał to zamiast biadolić i zbierać po jednej sztuce to lepiej ograniczyć liczbę gatunków które się chce mieć , a zacząć je rozmnażać
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Madagaskar i reszta świata - cz. 5
Czyli łany lofoforek i turbinków! Jestem 'za' i też mi się to marzy 
- ejacek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3093
- Od: 16 lis 2008, o 19:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Madagaskar i reszta świata - cz. 5
Akurat lofcie i turbiniaki bardzo łatwo tworzą nasiona więc ich łany są jak najbardziej realne.
Re: Madagaskar i reszta świata - cz. 5
Osobiście nie wyobrażam sobie "hodować" żadnego zwierzęcia czy rośliny bez rozmnażania ,w końcu na tym polega hodowla.
-
bebos
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1406
- Od: 1 lut 2011, o 15:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Madagaskar i reszta świata - cz. 5
Ło matko...przepięknie wypiękniały te Twoje Pachypodium!!! No i stefanki wzięły się za robote...a mój zakwitł obficie i chyba właśnie postanowił po latach zejść...próbuję ukorzenić to co jeszcze żyje
...a Twoja refleksja nad umęczoną naturą...cóż, coraz więcej Wielkich traci nadzieję...nawet Jane Goodall i David Attenborough
...a Twoja refleksja nad umęczoną naturą...cóż, coraz więcej Wielkich traci nadzieję...nawet Jane Goodall i David Attenborough
- PiotrAPD
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2389
- Od: 28 kwie 2015, o 01:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dublin - IRL
Re: Madagaskar i reszta świata - cz. 5
Pachypodia ładne
Mimo, że na sukulenty wolę popatrzeć u innych jak rosną to jednak na wiosnę mam zamiar posadzić Pachypodium lamerei i Adenium obesum.
Tak po jednym nasionku bo jednak wolę kaktusy 
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Madagaskar i reszta świata - cz. 5
Bardzo, bardzo dziękuję za przemiłe wizyty - jak zawsze z przyjemnością witam Was tutaj
Henryku i Tomku - bardzo dziękuję, troszkę się dziwiłam samej sobie, że nie wpadłam na właściwe słowo, ale może to i dobrze, bo może wpadłabym na niewłaściwe i dopiero by było!
A pisanie postów czy smsów z telefonu to dla mnie coś, do czego się już nie biorę, odkąd pisząc sms, w słowie "ślicznie dziękuję" zamiast "ę" wcisnęłam "w"...
Bez okularów od tamtej pory nie ma mowy!
Basiu - ja się zakochałam, czas na Was
Joaquin - pięknie dziękuję!
Grażynko - dziękuję w imieniu roślinek! A PS - też się uśmiałam
Grześ - one nie zakwitną w warunkach domowych, niestety... Raz mi się to tylko zdarzyło, o czym wspominałam, nie wiem jaki to był cud, ale się zdarzył, niemniej trudno oczekiwać następnych. Może za parę lat, jak podrosną, ale w to wątpię.. Ale dziękuję
Kuba - a bo ja myślisz wiem...? Zadajesz za trudne pytania!
Jeśli chodzi o upodobania, to zdecydowanie roślinność Wyspy jest na pierwszym miejscu. Głównie chodzi o dostępność i trudność w utrzymaniu. Najlepiej mi wychodzi utrzymanie roślinki od nasionka, ale zdobyć dobre nasiona to jest problem. Gdyby było tak łatwo je dostać jak np. zdobyć hoje, to byłoby super, ale tak nie jest.
Jacku - tak mi się marzy reszta parapetów...
Co do rozmnażania - masz rację. Nie chodzi o biadolenie, ale o utrzymanie gatunków. Natomiast z rozmnażaniem - przynajmniej u mnie - nie jest tak łatwo. Jak dostaję małe pachypodium, to nijak go nie rozmnożę, muszę czekać aż wyda stosowne już odrosty. Ale z wysiewu nie zostawiam sobie po jednej roślince. Natomiast kiedyś bardzo chciałabym, aby dochować się własnych nasion i z nich wysiać te ulubione rośliny. To jest jakiś kolejny etap hodowli, kolejne doświadczenie... Ale na razie muszą zakwitnąć, a to jak pisałam wyżej, trochę trudne w przypadku tych ulubieńców.
Lucy - łany takich roślinek też są mile widziane
Ale u mnie brak miejsca na łany, więc czekam na innych
Beato! Od Jane Goodall wiem o drzewku, które przetrwało zamach na WTC, ale jeśli ona traci nadzieję, to naprawdę musi być źle, ale nie możemy się poddawać. Dojdzie kiedyś do tego, że z prywatnych kolekcji będą podbierane rośliny do odtworzenia ich w środowisku naturalnym, zobaczysz.
Piotr - ha ha, od P. lamerei się zaczyna!
Masz moje mocne wsparcie
Kochani! Muszę się ze strachem przyznać... PRZEGAPIŁAM!!!
Jak to się stało - nie wiem, ale ta bieganina w tygodniu pozbawia mnie czasu kompletnie, ale żeby zapomnieć o zamierzającym się kaktusie...? No tego jeszcze nie było! W każdym razie tyle dziś zobaczyłam z Setiechinpsis mirabilis:

Wrrrr...
No cóż, poczekam rok na następne. Wątpię w to, czy rozwiną się kolejne pąki:

W tygodniu chciałam zabrać je już na zimowanie, a tyle jeszcze czeka i tak fajnie rosną:




No i nieustannie kwitnie Mammillaria J. Suba:

No i jak je zabierać do snu...? Ach, tyle się czeka, a tu już jesień zapukała, nieco szkoda, ale pocieszam się - teraz je będę już chować, ale za pięć miesięcy już pójdą w otulinie na balkon na nowy sezon. Szybko zleci!
I tym optymistycznym akcentem bardzo dziękuję za wizyty i zapraszam na kolejne, pozdrawiając cieplutko
Henryku i Tomku - bardzo dziękuję, troszkę się dziwiłam samej sobie, że nie wpadłam na właściwe słowo, ale może to i dobrze, bo może wpadłabym na niewłaściwe i dopiero by było!
Basiu - ja się zakochałam, czas na Was
Joaquin - pięknie dziękuję!
Grażynko - dziękuję w imieniu roślinek! A PS - też się uśmiałam
Grześ - one nie zakwitną w warunkach domowych, niestety... Raz mi się to tylko zdarzyło, o czym wspominałam, nie wiem jaki to był cud, ale się zdarzył, niemniej trudno oczekiwać następnych. Może za parę lat, jak podrosną, ale w to wątpię.. Ale dziękuję
Kuba - a bo ja myślisz wiem...? Zadajesz za trudne pytania!
Jacku - tak mi się marzy reszta parapetów...
Lucy - łany takich roślinek też są mile widziane
Beato! Od Jane Goodall wiem o drzewku, które przetrwało zamach na WTC, ale jeśli ona traci nadzieję, to naprawdę musi być źle, ale nie możemy się poddawać. Dojdzie kiedyś do tego, że z prywatnych kolekcji będą podbierane rośliny do odtworzenia ich w środowisku naturalnym, zobaczysz.
Piotr - ha ha, od P. lamerei się zaczyna!
Kochani! Muszę się ze strachem przyznać... PRZEGAPIŁAM!!!

Wrrrr...

W tygodniu chciałam zabrać je już na zimowanie, a tyle jeszcze czeka i tak fajnie rosną:




No i nieustannie kwitnie Mammillaria J. Suba:

No i jak je zabierać do snu...? Ach, tyle się czeka, a tu już jesień zapukała, nieco szkoda, ale pocieszam się - teraz je będę już chować, ale za pięć miesięcy już pójdą w otulinie na balkon na nowy sezon. Szybko zleci!
I tym optymistycznym akcentem bardzo dziękuję za wizyty i zapraszam na kolejne, pozdrawiając cieplutko
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20342
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Madagaskar i reszta świata - cz. 5
Wciąż obiecująco wyglądają Twoje kaktusy - wydaje się, że jeszcze jakieś kwiatuszki zobaczysz.
Szkoda że przegapiłaś Setiechinpsis mirabilis bo akurat on ma kwiat spektakularny... Ale przecież będzie kwitł jeszcze nie raz - to akurat jest pewne.
A w ogóle to jeszcze jest w miarę ciepła końcówka sezonu - szkoda więc rośliny zabierać z balkonu. Ja jeszcze absolutnie o tym nie myślę, nawet epikaktusy jeszcze tam werandują.
Szkoda że przegapiłaś Setiechinpsis mirabilis bo akurat on ma kwiat spektakularny... Ale przecież będzie kwitł jeszcze nie raz - to akurat jest pewne.
A w ogóle to jeszcze jest w miarę ciepła końcówka sezonu - szkoda więc rośliny zabierać z balkonu. Ja jeszcze absolutnie o tym nie myślę, nawet epikaktusy jeszcze tam werandują.




