Wróciłam do domu przed dwudziestą, jakie już chłodno wieczorem.

Trudno wysiada się z ciepłego auta.
Lucynko ciągle jeszcze sporo kolorów widać w ogrodzie. Róże kwitną, większość jeżówek ma jeszcze pąki, ale dalia, która ma kilkanaście pąków złapała mączniaka i chyba już nie zobaczę kwiatów.

Karol właśnie w sobotę skończył siedem miesięcy i stanął na nogi. Pokrzyczałam na dzieci, bo nie obniżyli łóżeczka i gdyby nie stało się to przy nich, to mógłby wypaść. Śpi sam w pokoju.
Ewelinko obwódka powstała wiosną, trochę z przypadku. Żurawki zostały pożarte przez opuchlaki, a rozchodników u mnie dostatek.

Teraz już mi się podoba, a za rok będzie jeszcze ładniejsza, jak się zagęści. Moje hortensje też niektóre szarawe, ale chyba przyczyną jest susza. Obficiej podlewane są bardziej różowe.

Za cyniami jakoś nie przepadałam, ale chyba coraz więcej będę sadzić. Kwitną od dwu miesięcy i nie zamierzają kończyć, mają dużo pąków. Furtka zawsze otwarta.
Olu miło, że mimo tak napiętego grafika zajrzałaś.

Karol niestety już tylko w łóżeczku lub na rękach bezpieczny.
Martuś jestem rozchodnikiem zauroczona. U ciebie jest zjawiskowy.

U mnie będzie na słońcu, będę go hołubić.

Moje zakupy białego skończyły się kompletną porażką. Po pierwsze nie jest biały, po drugie ma trzy rachityczne pędy. To właśnie kupiony biały.
Moniko rozchodniki ciemniejsze, posadzone przypadkowo są ładne, a te zaplanowane różowe przy niższych hortensjach, trochę słabo rosną, ale może za rok, jak się rozrosną, nabiorą wyglądu.
Aniu sadź szpaler gdzieś przy ścieżce, te rosnące prawie na betonie doskonale wyglądają.
Gosiu ja też mam ładniejszy ogród teraz niż jesienią ubiegłego roku. Uczymy się dobierania roślin, a czasem przypadek nam pomaga w ciekawych zestawieniach.

Szałwii omączonej wystarczy trochę słońca, nawet na najgorszej glebie ma 80 cm. Natomiast na lepszej, ale pod klonem, gdzie po południu jest trochę cienia, malutka i słabo kwitnie. Większość to samosiejki.
Mariolko u mnie marcinki jeszcze nie kwitną, to nie jesień.

Chyba cynie, które kwitną w każdym kącie ogrodu jeszcze nastrajają optymistycznie.
Jeżówki to jednak piękne i wytrwałe byliny. Nawet niedawno przesadzane, kwitną.
