Kurcze ja właśnie specjalnie nie zwracałam na nie uwagi, żeby nie przedobrzyć. Zerkałam tylko przez firankę czy kwity nie omdlewają

Ostatnio sobie obiecałam, że będę zajmować się moimi kwiatami tak od niechcenia to będą ładnie rosły. Planuję też pozbyć sie kilku roślinek, które mam podwójne. Szkoda tylko, że nie wymyśliłam tego wiosną, bo teraz już zimno. Oczywiście uspokoję Was, że roślinki mam zamiar przewieść do teściowej

Jakoś tak pusto się zrobiło w Naszym pokoju, bo dwa największe kwiaty (bluszcz i epi) zaatakował wciornastek i nie było szans na uratowanie.