MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5

[Wars]

Jeśli masz założoną siatkę przeciw ptakom( na zimę o małych oczkach ok.5mm) i całość zadaszone (deszcz nie zalewa rurek) to wystarczy.

[Yula]

Klik i Wars - teraz, to już sama nie wiem. Może faktycznie to nie są pszczoły? Bardzo trudno im zrobić zdjęcie i nawet nie jestem do końca pewna, czy ten zwierz na kwiatku, to ten sam zwierz z gniazda Wygląda mniej więcej tak:

[Miododajna]

Mi to wygląda na młodego trzmiela.

[markonix]

Klik i Wars - teraz, to już sama nie wiem. Może faktycznie to nie są pszczoły? Bardzo trudno im zrobić zdjęcie

Ciężko się rozeznać ze zdjęć , spróbuj może jeszcze raz , ale radzę włączyć lampę w telefonie nawet w dzień , autofokus w telefonach nie działa tak szybko jak lata ten owad .....
Pewnie się okaże że to po prostu trzmiel , w ubiegłym roku u sąsiada zagnieździły się w ściętych jesienią gałęziach potem jednak
okazało się że znalazły po nimi stare plastikowe wiadro ....miały tam jak w raju.

[klik]

Yula Wygląda na trzmiela. Mam słabo obczajone trzmiele , a teraz dodatkowo latają samce. To jeszcze bardziej zaciemnia mi obraz i nie potrafię określić nawet w przybliżeniu z jakiego są gatunku. I nie przejmuj się - trzmiel też pszczoła , mimo że trzmiel

[anz_anz]

U mnie lata jeszcze zamorek, Auplopus Carbonarius i jeszcze jakiś Hoplitopodobny osobnik.
Pojawił się jeszcze jeden owad bardzo podobny do Auplopusa, troszkę mniejszy, ale targa do rurki (5 mm) watę z innych rurek, nie wiem czym wypełnia swoje komory lęgowe, bo nie widziałem ale z pewnością jest drapieżnikiem i pewnie przynosi jakieś ofiary. Zamknął już jedną rurkę, widziałem że do zamknięcia użył ziemi i suchych ciał/wylinek od skorków!!!
Znalazłem też jedną rurkę zamkniętą prawdopodobnie żywicą. Co dziwne, akurat ta rurka nie była przygotowywana jako gniazdo, ale służyła mi jako znacznik na domku z formatkami. Nie była też otwarta z żadnej strony, więc jej lokator przegryzł kolanko, żeby się do niej dostać. Kolanko jest przegryzione do połowy, a druga połowa zaklejona jest właśnie takim żywicopodobnym materiałem, ma kolor miodu.

Do mnie powróciły trzmiele z czego się cieszę i trochę drobnicy, jak smukliki i kopułki. Kwitnie powtórnie zasiana facelia i sporo astrowatych, mają z czego wybierać.

A jak Wasze późnoletnie obserwacje?
Klik, ta większa miesierka jeszcze walczy?

[markonix]

U mnie teraz coś zamurowało rurkę materiałem koloru zielonego , nawet nie wiem kiedy się to stało - ale może obczaję kto to ....

[klik]

Zamorki latają , ale mało ich i nie mogą skończyć rurek. Miesierki nie widziałem od dawna. Mam ostatnio praktycznie zero czasu na relaksik przy chatce. Wpadam, spojrzę i spadam. Czasami na wyjeździe w pracy zatrzymuję się "przypadkiem" na kwitnącym kawałku przy drodze. Lata coś tam jeszcze oprócz wszechobecnej miodnej.

[diger4]

Witam wszystkich
jak w temacie jestem początkujący w tym temacie i potrzebował bym kilka odpowiedzi w sprawie hodowli

1-w jakich warunkach przechowywać obecnie zakupione kokony murarek ?
2-w jakim okresie należy je przygotować do wylęgu z kokonów ?
3-jak w okresie rozmnażania zwiększyć ich populację ?
4-w jakim okresie zacząć wyjmować kokony z trzciny ?

[diodas1]

O tej porze roku nie kupiłeś raczej kokonów tylko zakorkowane trzcinki w których być może mieszka murarka. Na razie nic z nimi nie rób tylko pozostaw zabezpieczone przed gryzoniami i ptakami w jakimś chłodniejszym miejscu chronionym przed słońcem i opadami. Na ewentualne dobieranie się do kokonów zaplanuj czas w zimie. Teraz możesz budować siedlisko dla swojej hodowli i rozglądać się za trzciną lub innymi materiałami na gniazda. Przede wszystkim jako początkujący zacznij studiować ten wątek od początku. Jest tu moc informacji i odpowiedzi na wszystkie Twoje pytania które zadałeś i o których nawet nie pomyślałeś. Wątek o hodowli pszczół ogrodowych doczekał się już piątego tomu. Początek pierwszego jest tutaj
Pszczoły zaczynają wygryzać się z kokonów na początku wiosny, mniej więcej w okresie początku kwitnienia drzew. Termin zależy od pogody w danym rejonie. Na powodzenie hodowli mamy tylko częściowy wpływ- usuwając zagrożenia o których wiemy i organizując zimowanie w optymalnych warunkach. Resztą i tak rządzi natura. Jeszcze raz- polecam dogłębną lekturę wątku. Da ci to więcej niż skrótowa odpowiedź.

[DaniM]

Raczej nie kupił kokonów ale pewności nigdy nie ma. Może trafił się szaleniec i już wydłubał kokony z rurek. Kto to wie, mnie już nic nie dziwi na tym świecie.

A skoro jesteśmy już przy kokonach to ja na początku września zrobiłem mały przegląd rurek. Pojawiły się u mnie Monodontomerus obscurus więc porozcinałem nie zalepione na końcu rurki. W kilkunastu rurkach znalazłem kokony w tym kilka zainfekowanych. Przegroda i kokon z małą dziurką. Otworzyłem jedną formatkę z MDF-u i tu tez znalazłem podziurawienie. Czyli szukają rurek bez końcowej zatyczki i atakują. Natomiast prawie nie widziałem roztoczy. Dobry znak. A oprócz tego troszkę różnego zoo ( osy, zamorki itp )

Teraz jeszcze muszę się wybrać na przegląd gniazd leśno - łąkowych które pozakładałem na wiosnę, może coś ciekawego tam żyje.

PS. Żeby była jasność, kokonów nie wyciągałem z rurek, otworzyłem i zalepiłem.

[diger4]

diodas1
Dzięki za pomoc
Na razie nic nie kupiłem bo za wcześnie tylko się rozglądam po ofertach
Dawno temu miałem zwykłe pszczoły więc ten temat nie jest dla mnie tak zupełnie obcy,
aczkolwiek o takim gatunku pszczół dowiedziałem się dopiero w tym tygodniu i jest to trochę inna sprawa

[diodas1]

Te ogrodowe murarki to inna bajka niż miodne. Teraz przyszłoroczne pokolenie, zamknięte w rurkach przechodzi cały cykl od jajeczka, przez larwę do postaci imago zawiniętej w oddzielnych kokonach. Kiedy robi się zimno, zapadają w hibernację i powolutku wykorzystując swoje "sadełko" czekają na czas wygryzania się wiosną. Od warunków zimowania zależy w jakiej kondycji wystartują do godów wiosennych. Im chłodniej, tym wolniej przebiegają procesy i na dłużej starcza im własnych zasobów pokarmowych. Jeżeli zima jest ciepła to może się zdarzyć że zabraknie energii do wygryzienia się (umierają z głodu). Dlatego wielu przechowuje oczyszczone i przeselekcjonowane kokony w chłodniach lub lodówkach. Ja swoje trzymałem w lodówce turystycznej stojącej na balkonie czyli na zewnątrz domu, w temperaturze 2- 4 st.C. Trzeba uważać żeby nie wysuszyć kokonów nadmiernie i żeby nie zalęgła się pleśń. Pomaga okresowe otwieranie lodówki (nie za często żeby nie podnosić w niej temperatury) i delikatne mieszanie kokonów a czasem umieszczenie w lodówce wilgotnej ściereczki. Ogólnie używana przez domowników lodówka w kuchni to raczej kiepski pomysł bo od częstego otwierania bywa że pszczoły otrzymują mylne sygnały i niektóre budzą się przed czasem. Pierwsza czynność jaką wykonuje każda pszczoła po wygryzieniu to dorodna kupka Nie chciałbyś pewnie takich niespodzianek na produktach żywnościowych.

[DaniM]

diger4
Od siebie dodam tylko jedno. Nie śpiesz się z kupnem kokonów. Najlepiej poczekaj sobie do stycznia - marca.
I najlepiej zrób zakup w miarę zimnym tygodniu. Temperatury od minus kilku stopni do kilku na plus to idealny termin.

Teraz jedyne co powinieneś robić to spacery po okolicy i rozglądanie się za trzciną lub rdestowcem. Jak to zlokalizujesz będziesz miał ułatwioną robotę w zimie. Następnie możesz pomyśleć nad jakimś mieszkaniem dla twoich pszczołek. No i jak diodas ci napisał pogłebiaj literaturę. I tyle.

[diger4]

właśnie wróciłem ze zwiadu

trzcinę i Rdestowca mam niedaleko domu

plan domku opracowany i za kilka dni rusza budowa

jak piszecie pozostaje kwestia wiedzy a temat dość obszerny więc też trzeba się za niego zabrać
dzięki za pomoc
podeślę zdjęcia po zrealizowaniu planu
pozdrawiam