Ogród po 30 - stce Część III

[Wanda7]

Ja podobnie jak ty mam granicę upału 25 stopni, a nawet 24 byłoby idealnie. Gdy jest powyżej, ogród nie sprawia mi żadnej przyjemności, oczywiście wszelkie wycieczki i chodzenie po patelni to istna męczarnia. Właśnie wróciłam ze Świeradowa. Po prostu było nie do wytrzymania, ciągle szukałam cienia, żeby jakoś wyżyć. A oprócz tego ta myśl z tyłu głowy: co się tam dzieje z moim biednym ogrodem. Na szczęście większych strat nie było, szybko podlałam oklapnięte hortensje, a one szybko się ogarnęły i są już w porządku.
Też czekam Aniu na róże. Napisałam, że dostawa ma być w październiku i na wszelki wypadek na razie nie płacę, bo może paczkę dostałabym wcześniej. Jak żyję, nie pamiętam, aby we wrześniu były takie temperatury. Mam nadzieję, że październik będzie normalny, bo z niepokojem myślę o jesiennym sadzeniu róż.

[PEPSI]

Aniu, czy Ty pamiętasz o żeleźniaku? Bo niebawem czas wielki. Proszę daj mi adres na pw

[Pulpa222]

Dorota71 - witaj Doroto w moim buszu; miło mi Cię gościć .

ewarm - Ewa, to prawdopodobnie Laura, ten floks. Bardziej wpada w niebieski niż fiolet, bo u mnie rośnie w półcieniu. Ma duże, ładne pojedyncze kwiatki .

slanka-flora - Sławku, dopiero dzisiaj jest dla mnie 'tylko' ciepło. Rano +8*C .
Floks to Laura - chyba. Normalnie jest ładny fiolet, ale było rano i było ciemno i .... cały czas tam jest ciemnawo .

wanda7 - Wandziu, mam nadzieję, że pogoda wraca do normy, bo można się wściec .
Zmarnowałam przez te upały sporo dni, bo nie dało się nosa wysadzić z domu, taki był żar. Cóż, na pogodę wpływu nie mamy, za to teraz jest w sam raz .
Ja zapłaciłam za róże; mam nadzieję, że nie wyślą, jak będzie ciepło. Będę się martwić później.
Gorzej, bo jeszcze wpisałam na kartkę do zakupu 4 sztuki: Minerwę, Bengali, Boscobel i ewentualnie Summer Song.
Jak tu nie mieć potem pracy w ogrodzie .

Zdjęcie Laury z dzisiejszego poranka, ok. 9.00-tej

Compassion





Scewola dalej kwitnie











Jeszcze inny motyl też upatrzył sobie cynię

[ewarm]

Minerva nie powala, w tym roku nic nie pokazała, łapie szybko plamistość. Kupiłaś już ją?
Aniu jak chcesz coś w takim lawendowym kolorze -novalis, albo lavender ice.
Dalej kolorowo.

[PEPSI]

Aniu a scewola lubi słoneczko czy półcień? Nabrałam na nią apetytu. Moje białe surfinie szlag trafił od nadmiaru deszczu a pelaśki aż tak mnie nie kręcą.

[alicjad31]

Aniu kolorki jeszcze soczyste ,a i motylki fruwaja .Scewola piękna

[Pulpa222]

Ewa - nie, nie kupowałam, tylko taką listę sobie zrobiłam, ale jak mówisz, że nędzna, to i lepiej, bo o jedną mniej . Novalis mi 'nie leży' jakoś . Nie ma co, mam Burgundy Iceberg i Rhapsody in Blue, a Lavender Ice zamówiłam. Wystarczy .

Gosiu - Scewola rośnie na południowym oknie i jak widać kwitnie całe lato. Wszakże z lewej osłaniają ją drzewa, ale popołudniowe słońce wali w nią 'jak w bęben". W 2 skrzynkach jest po 2 rośliny, a w środku jeszcze heliotrop, który pięknie pachnie. Myślę, że da radę z każdej strony. W przyszłym roku sobie zamówię wcześniej i chyba też na zachodnie okno, bo begonia się łatwo łamie i potrzebuje więcej wody.
W poprzednim poście ominęłam Twój wpis- wybacz . PW jednak wysłałam i podtrzymuję swoje zdanie . Muszę trochę odgruzować swój ogród, bo coś za gęsto, nawet, jak dla mnie .

Nie mam już motylka , to może kot , bo obie uwielbiacie koty . Tu, gdzie łopatka będą róże. Kot przecież leży w słońcu .






Tak sypiamy


alicjad31 - Alu, witaj. Stosuję zasadę, ratuj się, kto może . Jak jeszcze są kolory, to trzeba korzystać, bo prognozy straszą , a kolory ładują nasze akumulatory.
a masz motylka!





I co tu pielić?

[kania]

Aniu, masz "duszki" z filmu Avatar przed oknem
a oprócz tego takie ładne inne rośliny i kota. Bardzo mi się u Ciebie podoba .

[ewarm]

Nie mogłam usunąć tego samego wpisu, więc coś innego napiszę.
A co w prognozach Aniu wyczytałaś strasznego, czym straszą?
Mamy się bać?

[ewarm]

Kocur to taka gadułka, ostatnio mi dużo naopowiadał, skarżył się na coś, albo na kogoś
No tak Aniu nie masz co plewić, za to ja mam,
A hosty jak w maju.
Rozchodniki delikatniutkie.
Jest jedna piękna róża- Anahe, tę Ci polecę.

[JagiS]

Anka, ten floks to nie Laura, ona jest zdecydowanie fioletowa z białym oczkiem.
To może być Blue Boy lub Blue Paradise.
Scewola na słońce jest idealna. Warto ją sadzić, bo zniesie wszystko. Ja o niej nieco zapomniałam i już kolejny rok pakuję się w surfinie, które w połowie lata niszczą mi deszcze .
Twój Rudzielec robi jeszcze bardziej groźne miny od Szuwarka .

Jagi

[Pulpa222]

kania - Kasiu, witam Cię serdecznie w moim wątku . Cieszę się, że Ci się wszystko podoba .

ewarm - Ewo, tak, mój kot lubi pogadać i ponarzekać, szczególnie, jak dostaje leki .
Straszne jest to, że od upału do zimnicy idzie . W niedzielę ma padać i być chłodno, ale dalej , tylko bardziej zimno i bez deszczu. Sucho, jak piorun, a deszczu na lekarstwo . Ech, "Jak nie rybka, to...akwarium" .

JagiS - Jagi, te 2 są cała niebieskie, a mój ma białą obwódkę. Takie światło i ciemne miejsce .
Zobacz:
z lampą



bez lampy



Tu jest któryś z tych dwu ' Blue'




Inaczej nie umiem zrobić zdjęcia .
Laurę mam również w innym miejscu. Jest cały czas fioletowa z białym oczkiem, ale to na południowej stronie .

[takasobie]

Atramentu im lejesz, czy jak? Barwę mają niespotykaną.
Zamówiona przez Ciebie dalia paskuda pokazała pierwsze całkiem zgrabne kwiaty. Nie będę miała wyrzutów sumienia, jak Ci ja będę wysyłała. Jeszcze spróbuję ją zidentyfikować

[Pulpa222]

Miłka, to chyba jedyne kwiaty, które znam, zmieniające kolor pod wpływem braku światła, i dotyczy to tylko koloru niebieskiego. Później już są fioletowe. Dziękuję za Paskudę, ale domówiłam jej koleżankę; tylko nie bij .
W świetle słońca jest taki:

Zakryłam sobą słońce


Może z "innej beczki"
Tricirtis alba zdążyła zakwitnąć




i inna

A może tę rozpoznasz?

[marpa]

Widzę ,że masz dylematy floksowe... u mnie Laura ma odcień buraczkowy... Widziałam w necie, że obydwa kolory są prawidłowe...może to od odczynu gleby zależy...Ale, czy to takie ważne.. .jak mawiał mój kolega... Dzisiaj popracowałam solidnie bo...siłowo... wykopałam i przetransportowałam w inne miejsce berberyska i 2 iglaki takie 2 metrowe...sama, bez niczyjej pomocy. Po rannym smarowaniu obolałych lędźwi ukraińską maścią żeńszeniową ...