Witam serdecznie wszystkich odwieczających. Lato do ostatnich dni dokazywało, że jest latem. Nawet jesień nadeszła z słoneczną pogodą, choć w nocy było bardzo chłodno i drzewa zaczęły się przebarwiać, ale w niedzielę się raptem ochłodziło i jest chłodno, zimno, lodowato i deszczowo a synoptycy się śniegiem odgrażają. No..może tylko po wierzchołkach sypnie.
Kogra, aż na wyjątki mam rabatówki i wielkie krzaki róż historycznych oraz róże sadowe. Fotka jest z pierwszego kwitnienia, drugie było skromniutkie a róże były skoro łyse. Racja, słonecznik "dobrze" się rozrasta i nawet rozsiewać się lubi (i to nawet w mojej ciężkiej ziemi, gdzie inne rośliny nie daję radę), ale ja lubię takie krzaczory a pszczoły, motyle i inny drobiazg mają niesamowitą radochę.
Wróciłam kawałek w czasie - 20 sierpnia jeszcze kwitły floksy a do kwitnienia się powolutku zabierały rozchodniki i astry nowoangielskie.
Jolu, dla mnie uprawianie roślin ozdobnych jest takim samym hobby jak grzebanie w ziemniakach i innej zieleninie, ale za tym dugim stanowczo nie przepadam. Jedynie wykopki lubię
Jolu, dla ciebie astry angielskie i rozchodniki w pełnym kwiecie, aż huczało od pszczół, pawiki miały robotę się przedrzeć do "bufetu".
Jadziu racja, że swoje ziemniaki smakują o niebo lepiej niż kupowane. Mi się wydaje, że róże nie potrzebują aż tyle słońca. Widzę to u Angeli - mam dwie, ta posadzona na tej słonecznej grządce błyskawicznie przekwitła a ta druga posadzona w cieniu kwitnie od miesiąca.
Wrześniowe kwitnienie -Crown Princess Margareta. Tak jak ostatnie angielki jest u mnie za rabatówkę.
Rudbeckia henry eilers - ciekawe kwiatki, ale wysoka, przewysoka i rozwala się niesamowicie.
Matt, przyjedż na wiosnę dam ci lili wodnych ile uniesiesz, do Czech nie jest daleko
.
Moje ukochane wrzosowisko, coś już przekwitło, coś znów zaczyna.
Wrzosiec rozpierzchły( w lewym rogu) kwitnie skoro całe lato, tak samo jak jego sąsiadka dabecja.
Witaj Cyno, ja znów w twym ogrodzie podziwiam hortensje, te moje się nawet nie umywają do tych twych, ale to się lubi co się ma.
Vanille fraise
Kuszę Cię a sama nie mam. 
No i to wrzosowisko.... 
Posyłam twemu wnuczkowi na urodzinki owieczki do zabawy .
Jak tak można? 
Jak masz zamiar znów robić czystki z nimi to ja poproszę małe sadzoneczki, ostatnio zrobiłem sobie oczko i muszę czymś wypełnić je:D
