




A poniżej dynia NN, bardzo duża, nie sadziłam jej a jednak wyrosła, nieproszona. Nie potrafię rozpoznać.

edit
Nie tylko Rouge mi oszalały po sierpniowych deszczach. Olgi wyrosły bardzo duże, większe niż w ubiegłych latach. Poniżej pierwsze trzy, a sporo jeszcze siedzi w gąszczu liści. Cieszę się, bo dzieci uwielbiają te zielone pestki.


No i doczekałam się wreszcie Muscata. Mam 1 krzaczek. Myślałam, że mam tylko 1 owoc, a doliczyłam się czterech. Poniżej 2 największe. Jeszcze zielone.


A poniżej butternut w truskawkach (nie rośnie tam, tylko położony dla zabawy). Niedługo jesienne zbiory truskawek zrównają się z jesiennym zbiorem dyń.

Pozostałe dyńki pokażę po następnym pobycie na działce.