Pierwsze koty za płoty
-
jagusia111
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko bardzo podoba mi się jak urządziłaś swoją działeczkę. A dokumentacja zdjęciowa pierwsza klasa - można zrobić album z Twoich zdjęć. Tak trzymaj
, a ja będę w Twoim wątku gościć regularnie
.
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty
Aniu, hortensje szczególnie teraz pięknie wyglądają, kiedy przyozdabiają sukienki różem. Pinki Winki jest wyjątkowa
Daj swojej trochę czasu, a też będzie zachwycać.
Lady bardzo się stara chwycić mnie za serce, może jej się uda. Już spoglądam na nią z uśmiechem
Iwonko, mam kilka hortensji i każda mi się podoba. No, może poza Hayes Starburst. Ta chyba jednak wyleci z mojej działeczki. Kwiaty ma ładne, ale zbytnio się pokłada i łamie
Lubię obserwować moich dzikich lokatorów
Dorotko, napatrz się do woli
I zachwycaj się i też miej takie
Jadziu, do przedpotopowej, to chyba jeszcze trochę Ci brakuje
Komórką wychodzą całkiem dobre zdjęcia, no i się nie nadźwigam
LucynkoLady, rzeczywiście robi się coraz bardziej Lady
Za pająkami nie przepadam, ale jak ładne, to się nimi potrafię zachwycić.
Aniu, moja dębolistna sporo starsza niż Twoja. Dlatego i krzaczek większy
Karolinko, a może ma za sucho? W ubiegłym roku zbrązowiały bardzo szybko. Susza zrobiła swoje i nie pomogło nawet obfite podlewanie. Hortensje tnę w marcu, zazwyczaj nad drugim oczkiem. Przy okazji wycinam wszystkie cienkie gałązki. Zostawiam tylko te grubsze.
Moje zwierzaki też początkowo zmykały gdzie pieprz rośnie, ale teraz już chyba się przyzwyczaiły i nie reagują tak histerycznie
Ale ile ja się za nimi nabiegam
Soniu, trawnik to zdecydowanie zasługa tegorocznej pogody. Tyle deszczu musiało zrobić swoje.W normalne lata tak nie wygląda. Różowy zakątek to dzieło przypadku. Ale rzeczywiście ładnie się to wszystko zgrało
Kasiu
W tym roku usłyszałam, że mam domek jak z bajki. I coś w tym musi być, bo to moja bajka
Florian, dziękuję
W ogrodzie pająki mi nie przeszkadzają. A nawet to ja staram się im nie przeszkadzać
Ale z domu je wypraszam. Ale grzecznie-nigdy nie zabijam.
Jagusiu,
zaglądaj jak najczęściej
Za chwilę ciąg dalszy. Jak zwykle zabrakło uśmieszków
Lady bardzo się stara chwycić mnie za serce, może jej się uda. Już spoglądam na nią z uśmiechem
Iwonko, mam kilka hortensji i każda mi się podoba. No, może poza Hayes Starburst. Ta chyba jednak wyleci z mojej działeczki. Kwiaty ma ładne, ale zbytnio się pokłada i łamie
Lubię obserwować moich dzikich lokatorów
Dorotko, napatrz się do woli
Jadziu, do przedpotopowej, to chyba jeszcze trochę Ci brakuje
Komórką wychodzą całkiem dobre zdjęcia, no i się nie nadźwigam
LucynkoLady, rzeczywiście robi się coraz bardziej Lady
Za pająkami nie przepadam, ale jak ładne, to się nimi potrafię zachwycić.
Aniu, moja dębolistna sporo starsza niż Twoja. Dlatego i krzaczek większy
Karolinko, a może ma za sucho? W ubiegłym roku zbrązowiały bardzo szybko. Susza zrobiła swoje i nie pomogło nawet obfite podlewanie. Hortensje tnę w marcu, zazwyczaj nad drugim oczkiem. Przy okazji wycinam wszystkie cienkie gałązki. Zostawiam tylko te grubsze.
Moje zwierzaki też początkowo zmykały gdzie pieprz rośnie, ale teraz już chyba się przyzwyczaiły i nie reagują tak histerycznie
Soniu, trawnik to zdecydowanie zasługa tegorocznej pogody. Tyle deszczu musiało zrobić swoje.W normalne lata tak nie wygląda. Różowy zakątek to dzieło przypadku. Ale rzeczywiście ładnie się to wszystko zgrało
Kasiu
Florian, dziękuję
Jagusiu,
Za chwilę ciąg dalszy. Jak zwykle zabrakło uśmieszków
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty
Dzisiaj nareszcie mogłam znowu pojechać na działkę. znowu zaświeciło słoneczko i zrobił się całkiem przyjemny dzień. ciekawe na jak długo poprawi się pogoda, bo ostatnio nas nie rozpieszczała. Zarówno na działce, jak i w lesie jest bardzo mokro. momentami musiałam schodzić z roweru, bo na drodze było takie błoto, że nie mogłam przejechać.
Kilka różyczek odczuwa skutki takiej pogody i dostały plamek. Najbardziej ucierpiały Cherry Brandy, Hot Chocolate i Cafe. Tym oberwałam sporo listków. Pozostałe raczej radzą sobie nieźle, chociaż też mają plamki, ale w znikomej ilości. Za to niestety kwiaty róż radzą sobie z taką aurą dużo gorzej. Nie wiem czy to zasługa deszczu czy zimna, ale wiele kwiatów nie rozkwita zupełnie. Robi się taki duży kolorowy pąk i w takim samym stadium zamiera.



Było bardzo mokro i z tego powodu niewiele mogłam zrobić. Ale powycinałam sterczące badyle i przekwitnięte kwiaty. Trochę uprzątnęłam, a na koniec nawet wypieliłam jedną rabatkę. Staram się nie widzieć oznak jesieni, ale przychodzi mi to coraz trudniej. Jeszcze dużo kwiatów kwitnie, jeszcze niby wszystko jest tak jak powinno, ale już czuć chłodny powiew. Ale póki co, trwa jeszcze lato. Cieszmy się nim, póki można






Zakwitły najnowsze różyczki


Dzisiaj mecz, ale nie wiem czy dam radę dotrwać
Dobranoc
Kilka różyczek odczuwa skutki takiej pogody i dostały plamek. Najbardziej ucierpiały Cherry Brandy, Hot Chocolate i Cafe. Tym oberwałam sporo listków. Pozostałe raczej radzą sobie nieźle, chociaż też mają plamki, ale w znikomej ilości. Za to niestety kwiaty róż radzą sobie z taką aurą dużo gorzej. Nie wiem czy to zasługa deszczu czy zimna, ale wiele kwiatów nie rozkwita zupełnie. Robi się taki duży kolorowy pąk i w takim samym stadium zamiera.



Było bardzo mokro i z tego powodu niewiele mogłam zrobić. Ale powycinałam sterczące badyle i przekwitnięte kwiaty. Trochę uprzątnęłam, a na koniec nawet wypieliłam jedną rabatkę. Staram się nie widzieć oznak jesieni, ale przychodzi mi to coraz trudniej. Jeszcze dużo kwiatów kwitnie, jeszcze niby wszystko jest tak jak powinno, ale już czuć chłodny powiew. Ale póki co, trwa jeszcze lato. Cieszmy się nim, póki można






Zakwitły najnowsze różyczki


Dzisiaj mecz, ale nie wiem czy dam radę dotrwać
Dobranoc
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty
A szczęście było tak blisko
Szkoda naszych chłopaków.Ale jeszcze ciągle mamy szansę na medal. I tego się trzymajmy
Teraz to już naprawdę Dobranoc
Idę 
Teraz to już naprawdę Dobranoc
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Pierwsze koty za płoty
Aaaa! to tak wygląda Pinki W. no to ja nie mam . Może masz rację ,ze Vanilka ma za sucho, ale podlewam , chyba słońce ją pali. Spróbuję sobie ukorzenić i posadzić w cieniu . Pewnie nic z tego nie będzie , bo widzę u wszystkich w słońcu, ale spróbuję . Moja już prawie cała brazowa
Ale śliczną rabatę pokazałaś przy ślicznej ścieżce
Ale kolorowo , masa kwiatów
Mówisz,że zwierzaczki się oswoiły
pewnie tak . Moje już sie n ie oswoją a to ze względu na Bąbla 
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Pierwsze koty za płoty
Śliczna, rozkwiecona ścieżka prowadząca do domku 
-
kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Pierwsze koty za płoty
Brawo, piękny ogród!!! Wspaniale Ci kwitną hortensje, moje ulubienice
Pająków się boję, nie pochwalę go
Ale i u siebie na iglaku widziałam taki dzbanuszek. I teraz wiem, ze i w moim ogrodzie mieszka taki "stwórz". Świetnie też prezentuje się pieńkowa ścieżka
Będę zaglądać!
Będę zaglądać!
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty
Karolinko, hortensja w cieniu chyba nie będzie dobrze rosła. A posadziłaś ją w kwaśnej ziemi i zasilasz nawozem do hortensji? Na pewno gdzieś popełniasz prosty błąd.
No to już wiesz, dlaczego Twój dziki zwierzyniec taki płochliwy
Albo ma się oswojone motylki albo Bąbla
Ale się nie martw, ja też wybrałabym Bąbla. A na motylki wpadaj do mnie
Kasiu, wszystko rzeczywiście ładnie się skomponowało. No i oczywiście jak zwykle przez przypadek
To już widzę, że jesteś po urlopie? Zaraz do Ciebie zajrzę
Mariolu-Kropelko, zapraszam
No to mamy dwa takie dzbanki

Mamy już na forum drzewo różane, a teraz będzie też drzewo kobeowe

Kolejny oswojony motylek. Ten przysiadł na moich spodniach i grzecznie poczekał aż mu zrobię portrecik. Ale widać, ze wiele przeszedł, może dlatego się nie bał


No to już wiesz, dlaczego Twój dziki zwierzyniec taki płochliwy
Kasiu, wszystko rzeczywiście ładnie się skomponowało. No i oczywiście jak zwykle przez przypadek
To już widzę, że jesteś po urlopie? Zaraz do Ciebie zajrzę
Mariolu-Kropelko, zapraszam

Mamy już na forum drzewo różane, a teraz będzie też drzewo kobeowe

Kolejny oswojony motylek. Ten przysiadł na moich spodniach i grzecznie poczekał aż mu zrobię portrecik. Ale widać, ze wiele przeszedł, może dlatego się nie bał

- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Pierwsze koty za płoty
Ale super oplotła drzewo. Fajnie to wygląda.
Biedny motylek
Biedny motylek
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko, kobea fantastycznie Ci się udała!
Ja w tym roku nie mam tej rośliny, ale w latach wcześniejszych, gdy jeszcze nie dorobiłam się powojników, zawsze siałam kobeę, a tylko raz takiego potwora się dochowałam i nawet nasiona zebrałam.
Tylko jeden raz. 
Ja w tym roku nie mam tej rośliny, ale w latach wcześniejszych, gdy jeszcze nie dorobiłam się powojników, zawsze siałam kobeę, a tylko raz takiego potwora się dochowałam i nawet nasiona zebrałam.
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Pierwsze koty za płoty
Witaj Iwonko
, mokro mówisz i u nas mokro bardzo, i ciągle jakieś deszcze się przewijają, no i też bym nie chciała widzieć oznak jesieni, jednak przez ten deszcz coraz bardziej robi się widoczna, kobea fajnie drzewo oplotła, a ja jeszcze nigdy jej nie miałam, no czas pomyśleć w przyszłym roku o niej bo podoba mi się bardzo 
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Pierwsze koty za płoty
U mnie nawet Pawiki nie fruwają tylko Bielinki a w ubiegłym sezonie było tyle motyli różnego rodzaju.Jeszcze mam nadzieję ,że jak zakwitną Marcinki to i motyle się pojawią ,bo na niektórych już przebłyskuje kolor.Smutno bez motyli a nawet Bielinki mają w tym roku ADHD nie zagrzeją miejsca na sekundę .Dzisiaj przystanęłam z aparatem i czekałam aż wreszcie siadzie przysiadł tylko na sekundę i już go nie było.Zakosztował w werbenie patagońskiej i Grandiflorze
Iwonko
- kania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3206
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko, faktycznie domek, jak z bajki, w pięknej bajce mieszkasz
Ogród też jak z bajki.
U mnie też niektóre róże nie dają rady pogodzie i nie rozwijają pąków, które jeszcze zanim się rozwiną już przekwitają. Ale takich róż mam tylko kilka. Większość rozwija się dobrze, tylko że niektóre nasiąkają wodą i zwieszają kwiaty.
U mnie też niektóre róże nie dają rady pogodzie i nie rozwijają pąków, które jeszcze zanim się rozwiną już przekwitają. Ale takich róż mam tylko kilka. Większość rozwija się dobrze, tylko że niektóre nasiąkają wodą i zwieszają kwiaty.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42392
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko gratuluję drzewka z kobeą! u mnie jedynie liście się wiją. Śliczna ta biała róża 
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko miskant przy domku wyjątkowo piękny.
Ile tak go masz? Białej róży nie mogę nie zauważyć.
Kobei nigdy przyzwoitej nie udało mi się wyhodować. O takiej jak twoja,
nawet nie marzę.


