Tak jak p. Stanisław wspomniał, pomagałem przy wystawie w Trutnovie.
Najpierw był szok, gdy zobaczyłem oooogromne pole daliowe.
A potem zapakowaliśmy najpiękniejsze kwiaty p. Stanisława do samochodu i w drogę do Trutnova.
Z takim doświadczeniem wystawowym przygotowanie ekspozycji było łatwe
Po szybkim kursie kompozycji kwiatowych ("Układaj kwiaty, tylko dodaj trochę zielonego") też zabrałem się do pracy. Dla zapewnienia wystawowego powodzenia p. Stanisława zabrałem się za napełnianie wazonów wodą. Ale p. Stanisław zachęcał dalej ("Nie przejmuj się") i oto rezultat:
Potem dowiedziałem się, że kwiaty nie powinny się stykać. Szybko się uczę:
Najpiękniej prezentowała się kompozycja p. Stanisława, wobec czego moje uczniowskie wprawki nie mogły zaburzyć ogólnego wrażenia:
Chyba nie zawiodłem jego oczekiwań, bo na końcu kazał mi przygotować jeszcze podpisy:
Końcowy efekt był wspaniały:
a p. Stanisław wyglądał na zadowolonego:
Teraz tylko czekamy na wyniki komisji. Trzymam kciuki.
Pozdrawiam
Tomek