Proszę ode mnie Flesza za uszkiem poczochrać.
Ogródek Gosi cz. 16
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gosiu kawał dobrej roboty zrobiłaś!
Zazdroszczę, bo mój "trawnik" (nawet nie powinien być nim nazywany
) to 80% chwastów i 20 trawy i też nie za ładnej.
Wiosną nie będę go co prawda zrywać ale popryskam, tak jak mówisz, zwertykuluję i dosieję.
Proszę ode mnie Flesza za uszkiem poczochrać.
Proszę ode mnie Flesza za uszkiem poczochrać.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gosiu umknęłaś mi na jakiś czas, ale odnalazłam Cię i przyszłam się przywitać w nowym wątku
Dzieje się u Ciebie dużo, a trawnik rzeczywiście super
Podziwiam Cię za konsekwencję w jego tworzeniu, poprawianiu. Ja nie mam jakoś do tego serca i te moje nędzne resztki nie wyglądają dobrze. Cóż, w tym roku nie tylko na zadbanie o trawę czasu brakowało. Nawet na róże miałam go zbyt mało.
A właśnie jeśli chodzi o róże, to piękna jest ta Twoja nn
Chciałam Cię zapytać jak duża jest Twoja piękna nieznajoma?
http://images76.fotosik.pl/757/a64f9e5c818f3ace.jpg
Dzieje się u Ciebie dużo, a trawnik rzeczywiście super
A właśnie jeśli chodzi o róże, to piękna jest ta Twoja nn
http://images76.fotosik.pl/757/a64f9e5c818f3ace.jpg
- mamafrania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3864
- Od: 13 paź 2011, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gosiu wcześniej miałas ładnie, ale teraz Twoja praca, wręcz mordercza harówa dała takie efekty że
.Na Twoim przykładzie widać dokładnie jak wiele daje zadbany trawnik.Ogród wygląda pięknie, a i zdjęcia takie bardziej fajniste
U mnie właściwie też mało kwitnie.Róż prawie nie mam, lilie prawie skończyły liliowce też .Dobrze ze mam żurawki bo miałabym nudno, a ja takiego ladniego trawniczka nie mam i mieć nie będę.Wyłożę ścieżki tkaniną bo już mam dosyć pilenia ciągle tego samego....
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Super wyglądają wcześniejsze zmiany
Pewnie kończysz prace nad nowym trawniczkiem.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Rany, ale mnie dawno nie było
Jeszcze chyba tak długiego okresu niebytności nie miałam
I znowu ten brak czasu. Ten rok jest fatalny.
Ale powoli prace nad trawnikiem ida do przodu. Nawet nie mam kiedy zrobić zdjęć z postępów.
Dzisiaj zrobiłam pierwsze obrzeże, jutro jak pogoda pozwoli zacznę drugie
Potem tylko umocnienie i będzie sianie.
Powiem szczerze, że mam już dosyć tego trawnika. Te prace nie pozwalają na pielęgnowanie rabat. Chwastów mam od groma. W dodatku przez tę pogodę ciągle coś mi choruje.
Ale za to trawnik jest coraz piękniejszy. zieloniutki, zagęszcza się ładnie.
Maryniu, brawo ja
Sama jestem z siebie dumna, bo to naprawdę duży wysiłek dla kobiety. Ale się uparłam. Nie na darmo ze mnie kozica
Soniu, wydaje mi się, że te rośliny przy ścieżce to jakieś mutanty. Już widać, że posadziłam za gęsto. Będzie wiosną przesadzanie. Dobrze, że mam jeszcze miejsce i że nie kupiłam wszystkich roślin co zamierzałam.
Jarzmianka u mnie też bardzo słabo rosła. Dopiero ta daje sobie radę. Kwitnie prawie non stop. Zastanawiam się, czy nie dosadzić jej więcej.
Wandziu, jak to jarzmianka wyższa od róż
U mnie raptem ma 40 cm. I nigdy większa nie była. Chyba podpasowało jej jedzonko różane. Chociaż jedna rosnie u mnie tez w towarzystwie różyczki, a wygląda gorzej niż ta przy ścieżce. Nie mam pojęcia co im tak naprawdę słuzy
Marzenko, każdy ma swoja wizję rabat. Ja stawiam na różnorodność. Mimo wszystko. Chcę, żeby zawsze coś kwitło, dlatego mieszam irysy z liliowcami i różami. Moim największym błędem jest sadzenie pojedynczych roślin, ale to wynika z początków mojej przygody z ogrodem. Po pierwsze nie miałam kasy, a po drugie musiałam przemycać byliny, bo m. ich nie lubił. I tak po jednej doniczce do kłębka i zrobił się bylinowy ogród. Dopiero teraz staram się jak widać sadzić co jakiś czas te same rośliny, żeby stworzyły jakąś całość. Ale to jest bardzo trudne, bo nie umiem jeszcze patrzeć rozumem, tylko sercem, a serce buntuje się przed pozbywaniem się roślin, które tak pieczołowicie gromadziłam, z danego miejsca.
Jeszcze długa droga przede mną.
Mirku, jak miło, że wpadłeś.
Czasem myślę, że za kolorowo u mnie. Może nie chodzi o sam kolor, bo staram się pozostać, przy różu, bieli i fioletach, ale mam za dużo gatunków i odmian. Ty masz jednego liliowca, ja mam chyba ze 20. I ciągle mam chęc na nowe, szczególnie po tym roku, kiedy 2, czy 3 z nich kwitły ponad miesiąc.
Języczka jest trudna do zdobycia, nie chwaląc się
Ale może wiosną pogadamy na ten temat
Ale mnie tym buczkiem wziąłeś pod włos, mój jest taki specjalny?
Nie mam pojęcia dlaczego. Posadziłam go i rośnie. Najgorsze, że jakiś czas temu złamałam mu przewodnika i za rok pewnie będę miała już kłopot z prowadzeniem go w górę. Teraz pomaga podpora, ale już się skończyła.
Ewelinko, zimozielone to podstawa ogrodu, przynajmniej dla mnie. Lubię wyglądac przez okno o każdej porze roku i chcę, żeby zawsze było co oglądać. Zresztą w lecie stanowią doskonałe tło dla kwiatów.
Piesek właśnie mnie atakuje i nie daje pisać. Domaga się swojego cowieczornego smakołyka.
Lucynko, jakoś nie umiem zwolnić.
Ale mam nadzieję, że to już końcówka i w końcu będę miała czas na wszystko inne. Co prawda ostatnio w ogóle mało czasu na wszystko, ale juz będzie o wiele lżej.
Aniu, ja do tej pory też miałam taki trawnik. Do zmiany zmobilizował mnie mój uparty m.
On nie zgadzał się na powiększanie rabat, więc stwierdziłam, że jak ma być tak duży trawnik, to przynajmniej ładny.
Ze swoim właśnie tak zrób. To jest o wiele lepszy i mniej meczący sposób. Ja jak pisałam chciałam się pozbyć trawy, która łazi rozłogami i to mnie bardzo denerwowało, bo jak wlazła pod roślinę to już był koniec. Nie mam pojęcia, czy pozbyłam się całkowicie chwasta, bo nawet z kawałeczka potrafi odrosnąć, ale jak zauważę to od razu będę ją wyrywać. Teraz zaniedbałam i pokryła cały trawnik. Trzeba było skopać. Na inne chwasty wystarczy oprysk.
Zresztą znawcy trawników mówią, że trawę co roku trzeba dosiewać, żeby była ładna i gęsta. Taki już los.
Ale teraz to już będę miała leciutko.
Fleszo poczochrany, oj lubi to, lubi
Dorotko, ten rok jest dla mnie bardzo trudny. Ale zawzięłam się. Ja też mam mało czasu na ogród. Nawet podczas urlopu spędzanego w domu specjalnie dla dokończenia trawnika, robiłam wszystko, ale nie trawnik
Jakiś taki dziwny ten rok. Przez trawnik zaniedbałam też inne rośliny, ale liczę, że w przyszłym roku nadgonię.
Najgorsze, że cały czas mam jakiś nowe plany. Czasem mam już tego dosyć, bo nie mam kiedy nacieszyć się tym co mam.
W tym roku moja nn jest bardzo niziutka, bo odrastała od korzenia. Myślałam, że całkiem ją straciłam, ale się pozbierała.
W zeszłym roku miła jakies 50 cm, ale ja zazwyczaj nisko tnę róże.
Aniu, chciałam wlasnie takiego efektu. Co z tego, że rabaty ładne, jak wokół nie da się oglądać. Fakt, że w tym pomogła mi tegoroczna pogoda. U mnie najmniej kwiatów jest w lipcu. Teraz już zaczyna się powoli rozkręcać.
Dlatego dokupiłam jeszcze liliowce, dosadzam jeżówki.
Zobaczymy jak to będzie wyglądało w przyszłym roku. Ty to masz jeszcze małe dzieci, więc nie masz czasu na takie fanaberie. Ja praktycznie całe weekendy poświęcam na ogród, no chyba że musze coś innego zrobić.
Dom zostawiam na zimę. Na razie tylko go ogarniam.
Maju, do końca jeszcze daleko, ale faktycznie dalej nad nim pracuję. Trochę mnie już męczy i dlatego w między czasie staram się ogarnąć resztę ogrodu.
Jak na razie martwią mnie róże, które mają bardzo słabe nowe pączkowanie. Nie miałam czasu porządnie nimi się zająć.
Czy wiecie, że nie zrobiłam ani jednego nowego zdjęcia? Naprawdę nie ogarniam się w tym roku.
Zatem dla potrzymania wątku stare zdjęcia, znaczy się z lipca















Jeszcze chyba tak długiego okresu niebytności nie miałam
I znowu ten brak czasu. Ten rok jest fatalny.
Ale powoli prace nad trawnikiem ida do przodu. Nawet nie mam kiedy zrobić zdjęć z postępów.
Dzisiaj zrobiłam pierwsze obrzeże, jutro jak pogoda pozwoli zacznę drugie
Potem tylko umocnienie i będzie sianie.
Powiem szczerze, że mam już dosyć tego trawnika. Te prace nie pozwalają na pielęgnowanie rabat. Chwastów mam od groma. W dodatku przez tę pogodę ciągle coś mi choruje.
Ale za to trawnik jest coraz piękniejszy. zieloniutki, zagęszcza się ładnie.
Maryniu, brawo ja
Sama jestem z siebie dumna, bo to naprawdę duży wysiłek dla kobiety. Ale się uparłam. Nie na darmo ze mnie kozica
Soniu, wydaje mi się, że te rośliny przy ścieżce to jakieś mutanty. Już widać, że posadziłam za gęsto. Będzie wiosną przesadzanie. Dobrze, że mam jeszcze miejsce i że nie kupiłam wszystkich roślin co zamierzałam.
Jarzmianka u mnie też bardzo słabo rosła. Dopiero ta daje sobie radę. Kwitnie prawie non stop. Zastanawiam się, czy nie dosadzić jej więcej.
Wandziu, jak to jarzmianka wyższa od róż
U mnie raptem ma 40 cm. I nigdy większa nie była. Chyba podpasowało jej jedzonko różane. Chociaż jedna rosnie u mnie tez w towarzystwie różyczki, a wygląda gorzej niż ta przy ścieżce. Nie mam pojęcia co im tak naprawdę słuzy
Marzenko, każdy ma swoja wizję rabat. Ja stawiam na różnorodność. Mimo wszystko. Chcę, żeby zawsze coś kwitło, dlatego mieszam irysy z liliowcami i różami. Moim największym błędem jest sadzenie pojedynczych roślin, ale to wynika z początków mojej przygody z ogrodem. Po pierwsze nie miałam kasy, a po drugie musiałam przemycać byliny, bo m. ich nie lubił. I tak po jednej doniczce do kłębka i zrobił się bylinowy ogród. Dopiero teraz staram się jak widać sadzić co jakiś czas te same rośliny, żeby stworzyły jakąś całość. Ale to jest bardzo trudne, bo nie umiem jeszcze patrzeć rozumem, tylko sercem, a serce buntuje się przed pozbywaniem się roślin, które tak pieczołowicie gromadziłam, z danego miejsca.
Jeszcze długa droga przede mną.
Mirku, jak miło, że wpadłeś.
Czasem myślę, że za kolorowo u mnie. Może nie chodzi o sam kolor, bo staram się pozostać, przy różu, bieli i fioletach, ale mam za dużo gatunków i odmian. Ty masz jednego liliowca, ja mam chyba ze 20. I ciągle mam chęc na nowe, szczególnie po tym roku, kiedy 2, czy 3 z nich kwitły ponad miesiąc.
Języczka jest trudna do zdobycia, nie chwaląc się
Ale może wiosną pogadamy na ten temat
Ale mnie tym buczkiem wziąłeś pod włos, mój jest taki specjalny?
Nie mam pojęcia dlaczego. Posadziłam go i rośnie. Najgorsze, że jakiś czas temu złamałam mu przewodnika i za rok pewnie będę miała już kłopot z prowadzeniem go w górę. Teraz pomaga podpora, ale już się skończyła.
Ewelinko, zimozielone to podstawa ogrodu, przynajmniej dla mnie. Lubię wyglądac przez okno o każdej porze roku i chcę, żeby zawsze było co oglądać. Zresztą w lecie stanowią doskonałe tło dla kwiatów.
Piesek właśnie mnie atakuje i nie daje pisać. Domaga się swojego cowieczornego smakołyka.
Lucynko, jakoś nie umiem zwolnić.
Ale mam nadzieję, że to już końcówka i w końcu będę miała czas na wszystko inne. Co prawda ostatnio w ogóle mało czasu na wszystko, ale juz będzie o wiele lżej.
Aniu, ja do tej pory też miałam taki trawnik. Do zmiany zmobilizował mnie mój uparty m.
On nie zgadzał się na powiększanie rabat, więc stwierdziłam, że jak ma być tak duży trawnik, to przynajmniej ładny.
Ze swoim właśnie tak zrób. To jest o wiele lepszy i mniej meczący sposób. Ja jak pisałam chciałam się pozbyć trawy, która łazi rozłogami i to mnie bardzo denerwowało, bo jak wlazła pod roślinę to już był koniec. Nie mam pojęcia, czy pozbyłam się całkowicie chwasta, bo nawet z kawałeczka potrafi odrosnąć, ale jak zauważę to od razu będę ją wyrywać. Teraz zaniedbałam i pokryła cały trawnik. Trzeba było skopać. Na inne chwasty wystarczy oprysk.
Zresztą znawcy trawników mówią, że trawę co roku trzeba dosiewać, żeby była ładna i gęsta. Taki już los.
Ale teraz to już będę miała leciutko.
Fleszo poczochrany, oj lubi to, lubi
Dorotko, ten rok jest dla mnie bardzo trudny. Ale zawzięłam się. Ja też mam mało czasu na ogród. Nawet podczas urlopu spędzanego w domu specjalnie dla dokończenia trawnika, robiłam wszystko, ale nie trawnik
Jakiś taki dziwny ten rok. Przez trawnik zaniedbałam też inne rośliny, ale liczę, że w przyszłym roku nadgonię.
Najgorsze, że cały czas mam jakiś nowe plany. Czasem mam już tego dosyć, bo nie mam kiedy nacieszyć się tym co mam.
W tym roku moja nn jest bardzo niziutka, bo odrastała od korzenia. Myślałam, że całkiem ją straciłam, ale się pozbierała.
W zeszłym roku miła jakies 50 cm, ale ja zazwyczaj nisko tnę róże.
Aniu, chciałam wlasnie takiego efektu. Co z tego, że rabaty ładne, jak wokół nie da się oglądać. Fakt, że w tym pomogła mi tegoroczna pogoda. U mnie najmniej kwiatów jest w lipcu. Teraz już zaczyna się powoli rozkręcać.
Dlatego dokupiłam jeszcze liliowce, dosadzam jeżówki.
Zobaczymy jak to będzie wyglądało w przyszłym roku. Ty to masz jeszcze małe dzieci, więc nie masz czasu na takie fanaberie. Ja praktycznie całe weekendy poświęcam na ogród, no chyba że musze coś innego zrobić.
Dom zostawiam na zimę. Na razie tylko go ogarniam.
Maju, do końca jeszcze daleko, ale faktycznie dalej nad nim pracuję. Trochę mnie już męczy i dlatego w między czasie staram się ogarnąć resztę ogrodu.
Jak na razie martwią mnie róże, które mają bardzo słabe nowe pączkowanie. Nie miałam czasu porządnie nimi się zająć.
Czy wiecie, że nie zrobiłam ani jednego nowego zdjęcia? Naprawdę nie ogarniam się w tym roku.
Zatem dla potrzymania wątku stare zdjęcia, znaczy się z lipca















- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Witaj Małgosiu
. Lipcowy widok z Twojego ogrodu jest bardzo ładny więc pokazuj
. Na aktualne fotki także czekam z niecierpliwością. Niestety zakładanie trawnika jest troszkę mozolnym zajęciem ale na pewno efekty będą widoczne i będziesz zadowolona
. Jestem ciekawa tych obrzeży więc trzymam kciuki za ten wolny czas , którego Ci w tym roku za mało. Pozdrawiam
.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gosiu trawy świetliście pokazane, cudne.
Podziwiam cię za samodzielne wykonywanie takich ciężkich prac.
Ładny trawnik, to nieodzowna część ogrodu, zainwestujesz siły i czas, ale będziesz mieć wspaniałe widoki.
Pociesz się, że im człowiek starszy, tym mam mniej czasu.
Moje jarzmianki jednak postanowiły zakwitnąć, już maja pąki.
Dobrej pogody do dalszych prac i odpoczynku też. 
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Doskonale bym się czuła w Twoim ogrodzie, bo ja lubię dużo koloru. Nie marzę o eleganckim ogrodzie, tylko o takim, w którym moje serce będzie śpiewać z radości. Ja z kolei nie mam miejsca na sadzenie roślin po kilka sztuk takich samych. Jestem zachłanna na kwiaty, a że działka maleńka, to muszę się zadowolić pojedynczymi sztukami. co nie znaczy, że nie podobają mi się łany pysznogłówek czy cynii. Są piękne, ale podziwiać będę u innych. Cynii mam 10 sztuk i dosyć
Ciężką pracę wykonałaś, nie wiem czy byłabym zdolna zrobić coś takiego zdana tylko na własne siły. A poza tym mój eM mówi: I co ty chcesz od tej chwastnicy? Zielona? Zielona
A jaki powinien być trawnik? Chyba zielony? To wszystko jest ok 
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 31991
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gosiu nadal cudnie u Ciebie , sporo roślin jeszcze kwitnie .
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Powoli zaczęłam uszczelnianie kostki, żeby trawa nie wchodziła pomiędzy.
Możliwe, że w weekend będę siała trawę. Chociaż trawka już kiełkuje
Nie miałam możliwości koszenia w tym miejscu przez wiele tygodni, trawa zdazyła się wykłosić.
A tak to wyglądało jeszcze w sobotę



Teraz też jest wykończona druga strona

Ewelinko, widzę już, że nie tylko samo zakładanie trawnika jest mozolne.
Potem utrzymanie go jest też bardzo trudne. Może nie wymaga takiego wysiłku, ale trzeba się też narobić.
Obrzeża już zobaczyłaś. Miały być szersze, ale mam już dosyć tej roboty
Soniu, to jest teraz moja ulubiona rabata. Rewelacyjnie wyglądają trawy, jeżówki i werbeny. Pasuje tez dzika marchew. Mam nadzieję, że nie będę żałowała, że ją zostawiłam
Wcale mnie nie pocieszyłaś. Ja liczyłam na to, że jak będę na emeryturze to w końcu będę miała czas na wszystko.
Iwonko, ja niby mam sporo trawnika, więc miejsca na rośliny mam, ale niestety trawnik nie do ruszenia, więc i miejsca na kwiaty mało. Mam tak samo jak Ty. Uwielbiam wszelkie rośliny, więc chciałabym mieć wszystko.
Mój m. też tak mówił jak Twój. Był zły, że sama wzięłam się za taką robotę. Nie mógł mi pomóc, a ja się uwzięłam.
Bo jak mam tyle trawnika to niech przynajmniej dobrze wygląda. A tak naprawdę to chciałam się pozbyć trawy chwasta. Gdyby nie to, po prostu bym zwertykulowała i dosiała,
Geniu, a Ty jak zwykle w podróży
W tym roku byłam tylko na zlocie i u Izy. I na tym koniec. Za bardzo jestem zmęczona
Czyli ciąg dalszy lipca







Możliwe, że w weekend będę siała trawę. Chociaż trawka już kiełkuje
Nie miałam możliwości koszenia w tym miejscu przez wiele tygodni, trawa zdazyła się wykłosić.
A tak to wyglądało jeszcze w sobotę



Teraz też jest wykończona druga strona

Ewelinko, widzę już, że nie tylko samo zakładanie trawnika jest mozolne.
Potem utrzymanie go jest też bardzo trudne. Może nie wymaga takiego wysiłku, ale trzeba się też narobić.
Obrzeża już zobaczyłaś. Miały być szersze, ale mam już dosyć tej roboty
Soniu, to jest teraz moja ulubiona rabata. Rewelacyjnie wyglądają trawy, jeżówki i werbeny. Pasuje tez dzika marchew. Mam nadzieję, że nie będę żałowała, że ją zostawiłam
Wcale mnie nie pocieszyłaś. Ja liczyłam na to, że jak będę na emeryturze to w końcu będę miała czas na wszystko.
Iwonko, ja niby mam sporo trawnika, więc miejsca na rośliny mam, ale niestety trawnik nie do ruszenia, więc i miejsca na kwiaty mało. Mam tak samo jak Ty. Uwielbiam wszelkie rośliny, więc chciałabym mieć wszystko.
Mój m. też tak mówił jak Twój. Był zły, że sama wzięłam się za taką robotę. Nie mógł mi pomóc, a ja się uwzięłam.
Bo jak mam tyle trawnika to niech przynajmniej dobrze wygląda. A tak naprawdę to chciałam się pozbyć trawy chwasta. Gdyby nie to, po prostu bym zwertykulowała i dosiała,
Geniu, a Ty jak zwykle w podróży
W tym roku byłam tylko na zlocie i u Izy. I na tym koniec. Za bardzo jestem zmęczona
Czyli ciąg dalszy lipca







- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17446
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gosu, pracusu.Jakie zmiany
To kłosowiec pod rudbekiami??
Czy to prawda,że one nie zawsze przezmują??Że trzeba okrywać ???
To kłosowiec pod rudbekiami??
Czy to prawda,że one nie zawsze przezmują??Że trzeba okrywać ???
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Zawzięłaś się w tym roku na trawnik widzę, ja niestety mam go za dużo i tak będzie w nim rosło co chciało więc dałam sobie spokój.
Zresztą trawnik i drzewka owocowe to sprawa męża, reszta moja, nawet te pieruńskie truskawki mi zostawił.
Ale co prawda piękny angielski trawnik- daje naprawdę fajny widok.
Rabatki masz ciągle kolorowe i takie zwiewne.
Zresztą trawnik i drzewka owocowe to sprawa męża, reszta moja, nawet te pieruńskie truskawki mi zostawił.
Ale co prawda piękny angielski trawnik- daje naprawdę fajny widok.
Rabatki masz ciągle kolorowe i takie zwiewne.
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gosiu, zapracowana jesteś, to prawda, ale sądząc po zdjęciach, masz niesamowicie uporządkowany ogród.
Jutro zobaczę go w realu i jestem pewna, że moje zdanie pozostanie bez zmian, bo Ty perfekcjonistką jesteś.
Do miłego.
Jutro zobaczę go w realu i jestem pewna, że moje zdanie pozostanie bez zmian, bo Ty perfekcjonistką jesteś.
Do miłego.
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Dziękuję Gosiu za przesympatyczne spotkanie w Twoim pięknym ogrodzie.
Nie pomyliłam się.
Rzeczywiście masz fantastycznie zaaranżowany i wypielęgnowany ogród.
Widziałam, jaki ogrom pracy musiałaś włożyć dla uzyskania takiego efektu.
Niech Ci wszystko pięknie rośnie i kwitnie.
P.S. Dzisiaj dopiero przeczytałam, że Marysia Maska przesyłała za moim pośrednictwem pozdrowienia dla Ciebie, dlatego też teraz dopiero te pozdrowienia przekazuję. Zechciej przyjąć.

Nie pomyliłam się.
Rzeczywiście masz fantastycznie zaaranżowany i wypielęgnowany ogród.
Widziałam, jaki ogrom pracy musiałaś włożyć dla uzyskania takiego efektu.
Niech Ci wszystko pięknie rośnie i kwitnie.
P.S. Dzisiaj dopiero przeczytałam, że Marysia Maska przesyłała za moim pośrednictwem pozdrowienia dla Ciebie, dlatego też teraz dopiero te pozdrowienia przekazuję. Zechciej przyjąć.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Witaj Małgosiu
.Brawo
, napracowałaś się i fajnie to wygląda
. Masz rację zakładanie trawnika jest męczące i potem trzeba go pielęgnować bo inaczej cały trud idzie na marne
. Niestety piękny trawnik to nie lada wyczyn i mnóstwo zachodu. Ja przyznaję się bez bicia, że mi się twego nie chce robić na ten moment. Może kiedyś jak ostatecznie zrobię rabaty to posieję wszędzie nową trawę ale póki co nie ma sensu. Przy obrzeżach też trzeba niestety trochę się napracować ale powoli do przodu. Trzymam kciuki i pozdrawiam
.


