Na Polnej... działka pachnąca różami...
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Na razie namyślam się co zrobić ze starym kompostownikiem, bo miejsce jako tako stoi puste .Mam na to całą zimę, lecz kto wie co za chwilkę strzeli mi do łba
Trzeba być szalonym ,żeby od wiosny do jesieni wciąż przesadzać przecież rośliny cierpią tak jak ludzie gdy się przeprowadzają 
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Dziewczyny dajcie szansę Acropolisowi
Nie wiem czego oczekujecie, ale ja jestem nim zachwycona
Mam go już kilka lat, nie wyrósł na olbrzyma, ale jak zakwitnie to trzyma kwiaty kilka tygodni
Zakątek cienisty
Nie wiem czego oczekujecie, ale ja jestem nim zachwycona
Mam go już kilka lat, nie wyrósł na olbrzyma, ale jak zakwitnie to trzyma kwiaty kilka tygodni
Zakątek cienisty
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Ewelinko, ta jeżówka to moja niewiadoma, ale i ja się skłaniam do tego, że to do Aloha...
Kiedyś kupiłam Alohę, ale nie przeżyła, a potem dorwałam tą, bo wydawało mi się że to ona... no i tak sobie rośnie.. muszę powiedzieć, że bardzo dobrze przyrasta... bardzo ją lubię za ten delikatny kolorek... do pomyłek już się przyzwyczaiłam, choć zawsze mnie wkurza takie coś... po pierwsze za to że wydajemy większe pieniądze, bo pomyłki zazwyczaj są tańsze, a po drugie pomyłki nie pasują do naszych potrzeb... choć zdarzają się pomyłki całkiem fajne.
Aneczko, ten kącik do południa ma słońce, choć takie rozproszone... hosty przypalone nie są, ale są wyblakłe...
Hortensja to też nie jest to co kiedyś... poprzednio rosła w miejscu bardzo słonecznym i choć kwitła obficie, zresztą teraz też jej niczego nie brakuje, to zawsze była przypalona... szybko robiła się brązowa.. teraz na razie zielenieje... ale kule są tak ciężkie, że kładzie się na hosty... brzydula jedna...
Róża w gratisie to inna niż zamawiana... zamawiałam Lavender F.C, a druga to Zeelandia vel Miracle on the Hudson... i sama się dziwię dlaczego zamówiłam tylko jedną, gdy zrobiło się miejsce na kilka... no ale jesień tuż..tuż...
A z powojnikami to i u mnie nie jest lekko... choć mam jednego starego, który ma chyba ze 30 lat i ten rośnie i kwitnie obficie co roku... obdzieliłam nim już kilka sąsiadek i dalej rośnie... takie to ja lubię... do wielkokwiatowych i ja nie mam szczęścia i dziwię się sama sobie po co znowu kupiłam...
Jadziu, na pewno coś wymyślisz...
Ja też tak mówię, że trzeba być szalonym... ale ona to chyba ma we krwi, że nie umie usiedzieć spokojnie, bez przesadzania... ja rozumiem, że niektóre trzeba przesadzić, rozsadzić czy odmłodzić, ale nie do przesady... hortensje na przykład przesadzała już 3 razy w tym sezonie... nie mogę za nią nadążyć... dziś rośnie tu, a jutro zupełnie w innym miejscu..
ale zauważyłam jeszcze coś... może się mylę, ale jakoś w przypadki nie wierzę... rosną u niej te same róże co u mnie... w większości... a przecież jest tyle innych róż... setki, a ona kupiła te same co ja mam... doszłam do wniosku, że albo dopadła mnie tu na forum, albo czyta mojego bloga...
dlatego już nie piszę co mam zamiar zrobić, albo kupić, bo zwyczajnie moje pomysły przechodzą na jej działkę... zastanawiające to jest...
Przykład taki.. ja kupiłam robinię, ona kupiła... ja kupiłam złotokap, ona kupiła... ja wyrzuciłam robinię, ona wyrzuciła... ja wyrzuciłam złotokap, ona wyrzuciła...
ja mam brzozę Pendulla a ona ma jakąś wierzbę, ale już przebąkuje że musi ją wyrzucić, choć jej się podoba i co ?... kupi brzozę... ?
Ale to nie wszystko... ech, nie będę więcej pisać, bo szkoda słów... jednym słowem moja działka ją inspiruje aż zanadto...
Gosiu, dam szansę , pewnie że dam, ale jak na razie jestem rozczarowana tą różą... na zdjęciach wygląda tak ładnie... podobnie jak Novalis...
Niestety, zdjęć nie będzie... mój Picaso coś sknocił i nie wiem jak pobrać link...
Jeśli ktoś przesyła zdjęcia z Picasa, to proszę o pomoc jak to teraz zrobić...ja nie umiem...
Kiedyś kupiłam Alohę, ale nie przeżyła, a potem dorwałam tą, bo wydawało mi się że to ona... no i tak sobie rośnie.. muszę powiedzieć, że bardzo dobrze przyrasta... bardzo ją lubię za ten delikatny kolorek... do pomyłek już się przyzwyczaiłam, choć zawsze mnie wkurza takie coś... po pierwsze za to że wydajemy większe pieniądze, bo pomyłki zazwyczaj są tańsze, a po drugie pomyłki nie pasują do naszych potrzeb... choć zdarzają się pomyłki całkiem fajne.
Aneczko, ten kącik do południa ma słońce, choć takie rozproszone... hosty przypalone nie są, ale są wyblakłe...
Hortensja to też nie jest to co kiedyś... poprzednio rosła w miejscu bardzo słonecznym i choć kwitła obficie, zresztą teraz też jej niczego nie brakuje, to zawsze była przypalona... szybko robiła się brązowa.. teraz na razie zielenieje... ale kule są tak ciężkie, że kładzie się na hosty... brzydula jedna...
Róża w gratisie to inna niż zamawiana... zamawiałam Lavender F.C, a druga to Zeelandia vel Miracle on the Hudson... i sama się dziwię dlaczego zamówiłam tylko jedną, gdy zrobiło się miejsce na kilka... no ale jesień tuż..tuż...
A z powojnikami to i u mnie nie jest lekko... choć mam jednego starego, który ma chyba ze 30 lat i ten rośnie i kwitnie obficie co roku... obdzieliłam nim już kilka sąsiadek i dalej rośnie... takie to ja lubię... do wielkokwiatowych i ja nie mam szczęścia i dziwię się sama sobie po co znowu kupiłam...
Jadziu, na pewno coś wymyślisz...
Ja też tak mówię, że trzeba być szalonym... ale ona to chyba ma we krwi, że nie umie usiedzieć spokojnie, bez przesadzania... ja rozumiem, że niektóre trzeba przesadzić, rozsadzić czy odmłodzić, ale nie do przesady... hortensje na przykład przesadzała już 3 razy w tym sezonie... nie mogę za nią nadążyć... dziś rośnie tu, a jutro zupełnie w innym miejscu..
Przykład taki.. ja kupiłam robinię, ona kupiła... ja kupiłam złotokap, ona kupiła... ja wyrzuciłam robinię, ona wyrzuciła... ja wyrzuciłam złotokap, ona wyrzuciła...
Ale to nie wszystko... ech, nie będę więcej pisać, bo szkoda słów... jednym słowem moja działka ją inspiruje aż zanadto...
Gosiu, dam szansę , pewnie że dam, ale jak na razie jestem rozczarowana tą różą... na zdjęciach wygląda tak ładnie... podobnie jak Novalis...
Niestety, zdjęć nie będzie... mój Picaso coś sknocił i nie wiem jak pobrać link...
Jeśli ktoś przesyła zdjęcia z Picasa, to proszę o pomoc jak to teraz zrobić...ja nie umiem...
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Gabi współczuję takiej sąsiadki i jak tu się nie wnerwiać, lecz z drugiej strony chce mieć tak ładną działkę jak Ty, więc się nie dziw..Musisz się ją zapytać dlaczego Cię małpuje,bo to rzeczywiście nie jest przypadek ,chyba ,że wchodzi do ogródka i czyta nazwy róż 
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Jadziu, praktycznie to już olewam, tylko dziwi mnie fakt, że nie ma żadnego swojego pomysłu... muszę znowu coś pokombinować, żeby miała robotę...
Ja nie mam przy różach napisanych nazw, więc wydaje mi się że trafiła albo na mojego bloga, albo tutaj na forum mnie podczytuje... ale niech tam... niech ma...
Dzięki za link... już skorzystałam i wstawię tych kilka zdjęć... a chciałam je mieć wszystkie na jednym hostingu...





Ja nie mam przy różach napisanych nazw, więc wydaje mi się że trafiła albo na mojego bloga, albo tutaj na forum mnie podczytuje... ale niech tam... niech ma...
Dzięki za link... już skorzystałam i wstawię tych kilka zdjęć... a chciałam je mieć wszystkie na jednym hostingu...





- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Gabi achhh te Twoje foty nawet z kawałka trawki stworzysz arcydzieło 
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Gabi dlaczego widzę tylko dwie pierwsze fotki a kolejnych już nie?
Sąsiadki bywają denerwujące, wiem coś o tym.
I zaraz sobie myślę, że i ja też jestem czyjąś sąsiadką.
I też pewnie kogoś wnerwiam.
Jak Cię znów wkurzy, to myśl od razu, że jesteś przecież jej Mistrzem, od którego czerpie inspiracje. Nie fajnie być czyimś guru?
Jak nic jej nie powiesz, to nic się nie zmieni. A może warto machnąć ręką..? Życie jest zbyt krótkie.

Sąsiadki bywają denerwujące, wiem coś o tym.
Jak Cię znów wkurzy, to myśl od razu, że jesteś przecież jej Mistrzem, od którego czerpie inspiracje. Nie fajnie być czyimś guru?
Jak nic jej nie powiesz, to nic się nie zmieni. A może warto machnąć ręką..? Życie jest zbyt krótkie.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Ale piękny ten kosmos
Całe szczęście, że ja nie mam takich sąsiadek
Chociaż tak naprawdę to mnie nie obchodzi co one robią
Całe szczęście, że ja nie mam takich sąsiadek
Chociaż tak naprawdę to mnie nie obchodzi co one robią
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
A u mnie kosmosy wyrastają do gigantycznych rozmiarów, więc już machnęłam na nie ręką.
Szkoda mi trochę, bo to super kwiaty, chociaż jednoroczne.
Gabiś, być czyimś guru to jest coś.
Szkoda mi trochę, bo to super kwiaty, chociaż jednoroczne.
Gabiś, być czyimś guru to jest coś.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
O matko... jak pięknie...
Jak ja lubię taką porę roku... ciepło a nie upalnie... słoneczko dość nisko, i to światło rozproszone...
Kwitną hortensje.. cudnie zresztą, niektóre róże, inne się lenią, kosmosy, jeżówki... itd...itp.... żyć nie umierać... siedzę sobie na działeczce, delektuję się żołądkową z miętą...
... jak dla mnie, to wręcz cudownie...
Jadziu, nie przeceniaj mnie... ale mimo wszystko
...
Aneczko, nie mam pojęcia... a może teraz już widać ?...
Wiesz, ja się nie denerwuję z tego powodu... raczej się śmiejemy z eMem i kombinuję tak, żeby kobieta miała robotę...
już się przyzwyczaiłam do tego, że co ja, to i ona... a niech się cieszy... nie powiem jej nic, bo żyję z nią na dobrej stopie, ale ona już sama kilka razy przyznała że zmałpowała coś ode mnie... zresztą to widać gołym okiem... nie byłabym zupełnie szczera, gdybym nie przyznała że i ja czerpię pomysły z różnych ogródków, ale nigdy nie da się stworzyć prawie identycznych nasadzeń, czy aranżacji ogrodowych...
Gosiu, u Ciebie to inaczej, bo masz swój dom... a nas dzieli tylko kilka metrów.. wiesz... działki to działki... malutkie... i wkoło sąsiedzi... trzy metry altana od altany...
Grażynko, moje kosmosy też są olbrzymie patrzę na nie tak na wprost, a podejrzewam że za jakiś czas będę na nie spozierać do góry...
Grażynko, myślisz że jestem guru dla sąsiadki ?.. być może... zresztą nie tylko dla niej, bo moje różne pomysły wędrują po działkach, choć nie na taką skalę...
Jak ja lubię taką porę roku... ciepło a nie upalnie... słoneczko dość nisko, i to światło rozproszone...
Kwitną hortensje.. cudnie zresztą, niektóre róże, inne się lenią, kosmosy, jeżówki... itd...itp.... żyć nie umierać... siedzę sobie na działeczce, delektuję się żołądkową z miętą...
Jadziu, nie przeceniaj mnie... ale mimo wszystko
Aneczko, nie mam pojęcia... a może teraz już widać ?...
Wiesz, ja się nie denerwuję z tego powodu... raczej się śmiejemy z eMem i kombinuję tak, żeby kobieta miała robotę...
już się przyzwyczaiłam do tego, że co ja, to i ona... a niech się cieszy... nie powiem jej nic, bo żyję z nią na dobrej stopie, ale ona już sama kilka razy przyznała że zmałpowała coś ode mnie... zresztą to widać gołym okiem... nie byłabym zupełnie szczera, gdybym nie przyznała że i ja czerpię pomysły z różnych ogródków, ale nigdy nie da się stworzyć prawie identycznych nasadzeń, czy aranżacji ogrodowych...
Gosiu, u Ciebie to inaczej, bo masz swój dom... a nas dzieli tylko kilka metrów.. wiesz... działki to działki... malutkie... i wkoło sąsiedzi... trzy metry altana od altany...
Grażynko, moje kosmosy też są olbrzymie patrzę na nie tak na wprost, a podejrzewam że za jakiś czas będę na nie spozierać do góry...
Grażynko, myślisz że jestem guru dla sąsiadki ?.. być może... zresztą nie tylko dla niej, bo moje różne pomysły wędrują po działkach, choć nie na taką skalę...
- tulipanka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Witaj Gabi. Nie byłomnie trochę na forum, bo najpierw praca, potem urlop, ale już jestem i staram się poodwiedzać ulubione wątki.
Róże u mnie słabiutko, ale hortensje nadrabiają. Piękne są
U ciebie ciągle bogactwo wszelkiej roślinności i wszystko nadal świetnie wygląda.
Doczytałam że i Ty masz problem z Picassa. U mnie też coś 'unowocześnili' i nie ogarniam tego
A było tak super.
Doszłaś może już jak pobierać linki do zdjęć ?
Róże u mnie słabiutko, ale hortensje nadrabiają. Piękne są
Doczytałam że i Ty masz problem z Picassa. U mnie też coś 'unowocześnili' i nie ogarniam tego
A było tak super.
Doszłaś może już jak pobierać linki do zdjęć ?
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Gabi ciesz się że "małpują" a nie kradną jak na innych działkach.
Ja bym była dumna.
Mojego nikt nie małpuje, ale nie będę płakać.
Kwitną drugi raz róże a jak twoje się sprawują ?
Ja bym była dumna.
Mojego nikt nie małpuje, ale nie będę płakać.
Kwitną drugi raz róże a jak twoje się sprawują ?
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Wiolu, no najwyższy już czas na Ciebie... ani Jolki, ani Alutki ani nawet Madzia się nie odzywa... nie wiem co to z Wami czołgistkami się porobiło...
Ten rok i u mnie nie jest ciekawy... róże i owszem, naprodukowały pąków, przynajmniej niektóre, ale są i takie co stoją w miejscu... przymierzam się do ich wyrzucenia... już wyrzuciłam LO, The Fairy, jakąś NN, a na wylocie jest Austa L, Cinderella potwór zresztą, Sissi R, Bonita R. i sama nie wiem co jeszcze...
First Lady przesadzona w kąt... reszta też cieniutko...
Wiolu, z tego co wyczytałam wychodzi, że skończyła się współpraca z Picasso... zdjęcia są w albumach, ale nie można pobrać linku aby wstawić na forum... a przynajmniej ja nie umiem... link jakiś jest, ale na forum nie wchodzi... chyba wrócę znowu do Photobucket... mam tam już albumy, ale trzeba przerabiać zdjęcia... strasznie to czasochłonne...

Grażynko, no jestem dumna...
Niektóre róże kwitną całkiem dobrze, np. Pastella, Pirouette, RU. dość dobrze zapowiada się Cinderella, o ile ją deszcz nie zmumifikuje, Baronesse, Mariatheresia, i kilka innych... Mary R. przekwitła już drugi raz i mam nadzieję na trzeci... Tea Clipper wydaje pąki regularnie, tak samo i Cottage R.... ale leni też mam co niemiara...





Ten rok i u mnie nie jest ciekawy... róże i owszem, naprodukowały pąków, przynajmniej niektóre, ale są i takie co stoją w miejscu... przymierzam się do ich wyrzucenia... już wyrzuciłam LO, The Fairy, jakąś NN, a na wylocie jest Austa L, Cinderella potwór zresztą, Sissi R, Bonita R. i sama nie wiem co jeszcze...
First Lady przesadzona w kąt... reszta też cieniutko...
Wiolu, z tego co wyczytałam wychodzi, że skończyła się współpraca z Picasso... zdjęcia są w albumach, ale nie można pobrać linku aby wstawić na forum... a przynajmniej ja nie umiem... link jakiś jest, ale na forum nie wchodzi... chyba wrócę znowu do Photobucket... mam tam już albumy, ale trzeba przerabiać zdjęcia... strasznie to czasochłonne...

Grażynko, no jestem dumna...
Niektóre róże kwitną całkiem dobrze, np. Pastella, Pirouette, RU. dość dobrze zapowiada się Cinderella, o ile ją deszcz nie zmumifikuje, Baronesse, Mariatheresia, i kilka innych... Mary R. przekwitła już drugi raz i mam nadzieję na trzeci... Tea Clipper wydaje pąki regularnie, tak samo i Cottage R.... ale leni też mam co niemiara...





- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Gabi sporo róż dostało czerwone kartki
ale też jestem tego zdania ,że miejsce jest cenne i szkoda mieć maruderki .Czytałam że teraz na Google fotki muszą być publiczne wtedy linki wchodzą i musi być zaznaczony rozmiar .Moja RU cieniutko i wiosną zetnę ja na 1m i niech sobie radzi a w ubiegłym roku przecież kwitła przecudnie oba kwitnienia.
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
U mnie RU też ładnie powtarza, jak zawsze.
Mniej mnie cieszą historyczne, ale one tak mają, że raz im się chce a raz nie.
New Dawn i LO też ładnie będą powtarzać i ile pogoda się poprawi, na razie leje i znowu zimno.
Mniej mnie cieszą historyczne, ale one tak mają, że raz im się chce a raz nie.
New Dawn i LO też ładnie będą powtarzać i ile pogoda się poprawi, na razie leje i znowu zimno.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki


