Madagaskar i reszta świata - cz. 5

[hen_s]

Śliczna dedykacja - bardzo za nią dziękuję.
Euphorbia milii true jest warta tylu zachwytów i miłych słów. Jej dyskretne piękno udało Ci się doskonale pokazać - brawo!

[piasek pustyni]

Dziękuję również, Henryku! Przekazałam pannicy Twoje słowa, wdzięcznie się przechyliła w ukłonie - za sprawą wiatru co prawda, ale fajnie to wyglądało

[wisnia897]

No to fajnie, że wypoczęłaś na urlopie. Rośliny pewnie też zebrały siły i jeszcze pokażą w następnych tygodniach, na co je stać

[jandom1]

Piękne zdjęcia z wakacji i zjawiskowa sesja Mammillaria bocasana ! Euphorbia ładna, choć całkiem nie moja bajka życzę, żebyś zobaczyła wszystkie kwiaty które mogą być z tych pąków !

[PiotrAPD]

Na wstępie chciałbym zauważyć, że miałaś fajne miejsce na wypoczynek A mammillarkę przepięknie nam pokazałaś. Na takich zbliżeniach widać jaka ładna ona jest

[ejacek]

Czy w czasie urlopowym ktoś Uncariny podlewał ?

[onectica]

Oni tam, na Wybrzeżu, mają wodę w powietrzu

Euphorbia śliczna. One są takie niepozorne niby, a tyle wdzięku w sobie mają

[barbra13]

Takie kwiatuszki NATURA PUR na Euphorbia milii true , to samo piękno. Tylko trzeba serca i umiejętności, aby to pokazać, Ty to masz

[bebos]

Piękna, ale na 100% nie "true"! Dzika ma szpilkowate ciernie!

[piasek pustyni]

Dziękować, dziękować!!!

Zacznę nietypowo, od ostatniej wypowiedzi Beaty - po naszej rozmowie musiałam to sprawdzić, o czym mówiłam. Oczywiście, że pomyliłam nazwówki! Ta eufoprbia ostatnia jest też "markową" roślinką, oznaczoną i rzadką, ale to jej nazwówka zaginęła w mnożarce jesienią. Prawdziwa euforbia z Wyspy jest zupełnie inna, o taka:





I jeszcze nie kwitła

W związku z czym najmocniej przepraszam za wadliwą dedykację - jak ta naprawdę prawdziwa zakwitnie, będzie dla Was podwójnie z całego serca

Uff, ulżyło.

Henryku, Moniko, Filip, Piotr, Jacek, Lucynko, Basiu i Bebosku - wielkie dzięki za wizyty!

Czy w czasie urlopowym ktoś Uncariny podlewał ?

Jacku - nikomu nie pozwalam podlewać swoich roślin, ale w związku z roślinami (i kotkami, których przecież nie zabieram, a zostawiam pod opieką Przyjaciół) nigdy nie wyjeżdżam na dłużej niż tydzień. Uncariny potrzebują podlewania w sezonie właśnie z taką częstotliwością, więc podlałam przed wyjazdem i w związku z nagłym oziębieniem pogody jeszcze nie wyparowało to, co dostały. A duże znaczenie ma też to, o czym wspomniała Lucynka - my tej wilgoci mamy naprawdę dużo, stąd i nawet orchidee spokojnie dały sobie radę beze mnie.

A właśnie to załamanie pogody sprawiło, że część roślin (w końcu 9 st. w nocy i jakieś 15 w dzień to nie zabawa) zabrałam już do domu. A żeby je zabrać, musiałam opróżnić parapet zajmowany przez hoje, co to sobie dokazywały przez lato. Ale żeby opróżnić hoje, musieliśmy przyspieszyć oświetlenie w hojarium. Szczęśliwie szafę już dawno stamtąd wywaliłam. Ale - żeby przyspieszyć oświetlenie w hojarium, musiałam porozsadzać niektóre hoje i umiejscowić na nowym. A to nowe zaczęliśmy (przy czym "śmy" to za dużo powiedziane, oczywiście ja tylko pokazywałam palcem, elektronika cała to już mojej połowy) od założenia świetlówek na całej długości okien:



Potem kwietniki i ściana otrzymały swoją świetlówkę:



Po czym do kwietników doczepione zostały żarówki LED z odpowiednią barwą dla roślin:





I jak cała ta choinka zaczęła świecić, można było dostać bólu zębów:



ale ze świetlówkami to już barwa odpowiednia:



Oczywiście wszystkie lampy i żarówki LED dedykowane są wyłącznie roślinom i mają odpowiednią barwę światła, w zależności od ich potrzeb.

A teraz...
No a teraz to latam i zbieram doniczki, które tak beztrosko ustawiałam na "luźnych" na czas wakacji parapetach...

[hen_s]

Ale dyskoteka!

A poważnie pisząc pomimo mało poważnego wyglądu widać tu profesjonalizm w Waszym działaniu. No, prowadząc takie rośliny po prostu trzeba...

załamanie pogody sprawiło, że część roślin (w końcu 9 st. w nocy i jakieś 15 w dzień to nie zabawa) zabrałam już do domu. A żeby je zabrać, musiałam opróżnić parapet zajmowany przez hoje, co to sobie dokazywały przez lato. Ale żeby opróżnić hoje, musieliśmy przyspieszyć oświetlenie w hojarium. Szczęśliwie szafę już dawno stamtąd wywaliłam. Ale - żeby przyspieszyć oświetlenie w hojarium, musiałam porozsadzać niektóre hoje i umiejscowić na nowym

Tak wiele musieć "na szybko" - wielka rzecz!

[barbra13]

Żanetko , no Ty jak coś robisz, to musi być z rozmachem . Nie może to być kilka doniczuszek z ulubionymi roślinkami , upchane gdzieś na parapetach. Bardzo jestem ciekawa, jak będzie wszystko rosło.
Jak koty reagują na tę , jak Henryk zauważył, dyskotekę? A jak poczują bluesa? Bluesa to jeszcze nie byłoby tak źle, gorzej, jak jakieś boogi woogi

[ejacek]

Faktycznie wygląda jak jakieś pomieszczenie na dyskotekę . Ale z roślinami nabierze właściwego smaku , jestem pewien. Jak fajnie tam będzie gdy nadejdzie jesień , i to jej gorsze wydanie z dniami pochmurnymi i deszczem. Już biegasz z roślinami , do mnie dociera przy tej pogodzie , że koniec sezonu nieuchronnie się zbliża

[PiotrAPD]

Ha ha Wszyscy mamy to samo skojarzenie. Pierwsza myśl - dyskoteka Druga myśl - pełen profesjonalizm Podziwiam Cię za taką troskę nad swoimi roślinami. Niech rosną zdrowo

[jandom1]

Totalnie zgadzam się z przedmówcami , najpierw dyskoteka przychodzi na myśl Miałem jeszcze skojarzenie z UFO ogólnie super to wszystko wygląda, wielkie pochwały za takie podejście, dbasz o nie chyba najlepiej jak się da