Bardzo ciekawie opowiadasz o swoim ogrodzie. Przy takich ładnych, nastrojowych opisach moje pisanie wydaje się nieprzyjemnie kwadratowe i "techniczne"
Mały ogródek
- kania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3206
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Mały ogródek
Jolu nie płakaj
, Twój ogród wygląda bardzo ładnie. Boisz się o róze ale one wyglądają o niebo lepiej niż u mnie czy u mojej mamy w ogrodzie. Teraz deszczu nie było juz od dłuższego czasu a zapowiadają upały. Ziemia trochę się wysuszy.
Bardzo ciekawie opowiadasz o swoim ogrodzie. Przy takich ładnych, nastrojowych opisach moje pisanie wydaje się nieprzyjemnie kwadratowe i "techniczne"
.
Bardzo ciekawie opowiadasz o swoim ogrodzie. Przy takich ładnych, nastrojowych opisach moje pisanie wydaje się nieprzyjemnie kwadratowe i "techniczne"
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Mały ogródek
Jolu chętnie bym ci oddała trochę naszego upału, żeby ogród szybko wysechł.
Na pewno wiele zniszczonych roślin szkoda, ale w przyszłym roku inne pocieszą cię kwiatami.
Lilie masz cudne, szlachetne odmiany wyglądają wspaniale.
Liliowiec z podwójnymi płatkami śliczny. Kociaki pewnie zdecydowanie poprawiają nastrój. 
-
kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Mały ogródek
Jolu, piękne kwiaty pokazujesz. Zwłaszcza różowe i różowo-białe floksy bardzo mi się spodobały. Wspaniałe lilie, piękne liliowce i czarujące róże. Koty szczęśliwe 
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Mały ogródek
U mnie panowała susza od wielu dni, dopiero dzisiaj spadł pierwszy deszcz, a róże mimo to złapały czarną plamistość, zresztą jak co roku. Trzeba nauczyć się z tym żyć. Tylko niektóre odmiany opierają się plamistości, aż przyjemnie na nie popatrzeć, ale są to róże z ADR. A inne... no cóż... takie życie. Jeszcze nikt nie wymyślił na to naprawdę skutecznego lekarstwa.
Narzekasz Jolu na złe warunki atmosferyczne, a potem pokazujesz piękne zdjęcia pięknych roślin. To jak to jest?
Wynika stąd, że np. floksy nie cierpią u Ciebie na mączniaka, czego ja nie mogę powiedzieć o swoich.
Narzekasz Jolu na złe warunki atmosferyczne, a potem pokazujesz piękne zdjęcia pięknych roślin. To jak to jest?
Wynika stąd, że np. floksy nie cierpią u Ciebie na mączniaka, czego ja nie mogę powiedzieć o swoich.
- Yollanda
- 500p

- Posty: 952
- Od: 23 maja 2014, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małe Trójmiasto
Re: Mały ogródek
Gosiu - Margo2,
Mój ogród, pełen kolorowych kwiatów, jest w stylu sielsko - wiejskim, rustykalnym. Nie jest to efekt zamierzony, ale tak mi wyszło.
Podobają mi się ogrody bardziej formalne, uporządkowane. W praktyce niestety nie udaje mi się zapanować nad wszystkim.
Floksy to piękne, długoletnie rośliny. Rozrastają się w duże kępy. Ostatnio zauważyłam kilka młodych samosiewek. Jestem ciekawa jakim kolorem zakwitną.
Warto je zapraszać do ogrodu.
Dorotko71,
Mieszkają u mnie kwiaty i skrzaty, koty i psoty oraz rusałki i poezja, bo to baśniowa kraina.
Władziu - Ladys,
Przeczytałam, że " kwiaty z reguły nie przyjmują się na glebach ilastych, ponieważ nie przepuszczają one wody, a po dużych deszczach zamulają się.
Susza również niekorzystnie wpływa na taką glebę, ponieważ po niej robi się ona twarda jak skorupa".
Nie łatwe masz więc warunki glebowe. Poprawić glebę jest trudno i kosztownie. Trzeba się dostosować, ale to też nie łatwe, bo rezygnacja z niektórych roślin jest przykra.
U mnie najlepiej rosną bagienne i lubiące stałą, podwyższoną wilgotność.
Jestem pewna,że mimo wszystko coś ładnego masz w ogrodzie. No a Buryś jaką ma fryzurę obecnie? i co robi Felicity - groźny drapieżnik ? Dawno ich nie widziałam.
Jak chcesz, to proszę, wklej fotkę na moim wątku. Miejsca starczy dla nas obu razem. Będzie mi miło.
Kotki ogrodowe mają u mnie dobrze. Co dzień przynoszę im jedzenie, za co odwdzięczają się miłością
Jadziu JAKUCH,
Kolorowe kwiaty wabią motyle. szczególnie floksy i pysznogłówki są odwiedzane prze owady. Bzyczy w nich jak ulu.
Pasikoniki też widzę na liliowcach. Ładnie zapowiada się świecznica - pluskwica, ona też wabi motyle.
Kasiu - Kaniu,
No co Ty wypisujesz? Każda wiadomość od Ciebie jest miła. Nie ważne jest "jak", ale "co" i "czy w ogóle". Po za tym to nie zauważyłam nic kwadratowego.
Dzięki za współczucie. Nie płakam za bardzo, bo jestem twarda i byle niepowodzenie nie frustruje mnie za mocno. Roślin mam dużo, więc jak parę wypadnie to i lepiej.
Mam nauczkę , że moje wysiłki , by uprawiać róże to nie najlepszy pomysł. Można urządzić pięknie ogród z wykorzystaniem warunków jakie w nim panują, czyli w moim przypadku o podmokłej, torfowej glebie.
A mnie różanki sia zachciało
Nie tędy droga.
Soniu - Cymo,
Kocurki maja się dobrze, faktycznie poprawiają humor. Miło jest patrzeć na nie patrzeć. Ciągle są głodne i wdzięczne za jedzonko.
Roślin mi aż tak nie szkoda. Ucierpiały mocno dale. Szczerze mówiąc kopanie i przechowywanie karp już mnie męczyło. Nie będzie roboty jesienią. Irysy też na wilgoci nie skorzystały.
Lilie co roku sadzę nowe, bo stre giną. mam przynajmniej jakieś nowości.
Troszkę szkoda mi róż. były zdrowiutkie . Teraz widzę na niektórych żółte listki i plamki. No trudno.
Mariolu, Kropelko
Przełom lipca i sierpnia to środek lata. O tej porze floksy i lilie kwitną w pełni. Liliowce już kończą występ, chociaż późniejsze odmiany jeszcze w sierpniu mają kwiaty. Kwitną też rudbekie i młode hortensje. Staram się , aby cały sezon jakiś kwiatek cieszył oko.
Wandziu7
Zalany ogród, na skutek obfitego deszczu, nie całkiem uległ zniszczeniu. Mam rośliny odporne na wilgoć i lubiące wręcz podmokłą, kwaśną glebę. Należą do nich liliowce i floksy. Wiele roślin jakoś znosi takie warunki. Narcyzy, nie wykopywane od lat z gleby, też zakwitną wiosną. Piękne rośnie pluskwica , hosty, tojeść orszelinowa, niektóre trawy, piwonie.
Ucierpiały mocno dalie, irysy bródkowe, zginęły niemal wszystkie jeżówki.
Róże do tej pory zdrowe, zaczną chorować. Tragedii wielkiej nie ma, raczej drobne niedogodności.
Pokazuję ładniejsze rośliny, tymi mniej udanymi nie będę straszyć i chwalić się, bo nie nie ma czym.
Mój ogród, pełen kolorowych kwiatów, jest w stylu sielsko - wiejskim, rustykalnym. Nie jest to efekt zamierzony, ale tak mi wyszło.
Podobają mi się ogrody bardziej formalne, uporządkowane. W praktyce niestety nie udaje mi się zapanować nad wszystkim.
Floksy to piękne, długoletnie rośliny. Rozrastają się w duże kępy. Ostatnio zauważyłam kilka młodych samosiewek. Jestem ciekawa jakim kolorem zakwitną.
Warto je zapraszać do ogrodu.
Dorotko71,
Mieszkają u mnie kwiaty i skrzaty, koty i psoty oraz rusałki i poezja, bo to baśniowa kraina.
Władziu - Ladys,
Przeczytałam, że " kwiaty z reguły nie przyjmują się na glebach ilastych, ponieważ nie przepuszczają one wody, a po dużych deszczach zamulają się.
Susza również niekorzystnie wpływa na taką glebę, ponieważ po niej robi się ona twarda jak skorupa".
Nie łatwe masz więc warunki glebowe. Poprawić glebę jest trudno i kosztownie. Trzeba się dostosować, ale to też nie łatwe, bo rezygnacja z niektórych roślin jest przykra.
U mnie najlepiej rosną bagienne i lubiące stałą, podwyższoną wilgotność.
Jestem pewna,że mimo wszystko coś ładnego masz w ogrodzie. No a Buryś jaką ma fryzurę obecnie? i co robi Felicity - groźny drapieżnik ? Dawno ich nie widziałam.
Jak chcesz, to proszę, wklej fotkę na moim wątku. Miejsca starczy dla nas obu razem. Będzie mi miło.
Kotki ogrodowe mają u mnie dobrze. Co dzień przynoszę im jedzenie, za co odwdzięczają się miłością
Jadziu JAKUCH,
Kolorowe kwiaty wabią motyle. szczególnie floksy i pysznogłówki są odwiedzane prze owady. Bzyczy w nich jak ulu.
Pasikoniki też widzę na liliowcach. Ładnie zapowiada się świecznica - pluskwica, ona też wabi motyle.
Kasiu - Kaniu,
No co Ty wypisujesz? Każda wiadomość od Ciebie jest miła. Nie ważne jest "jak", ale "co" i "czy w ogóle". Po za tym to nie zauważyłam nic kwadratowego.
Dzięki za współczucie. Nie płakam za bardzo, bo jestem twarda i byle niepowodzenie nie frustruje mnie za mocno. Roślin mam dużo, więc jak parę wypadnie to i lepiej.
Mam nauczkę , że moje wysiłki , by uprawiać róże to nie najlepszy pomysł. Można urządzić pięknie ogród z wykorzystaniem warunków jakie w nim panują, czyli w moim przypadku o podmokłej, torfowej glebie.
A mnie różanki sia zachciało
Soniu - Cymo,
Kocurki maja się dobrze, faktycznie poprawiają humor. Miło jest patrzeć na nie patrzeć. Ciągle są głodne i wdzięczne za jedzonko.
Roślin mi aż tak nie szkoda. Ucierpiały mocno dale. Szczerze mówiąc kopanie i przechowywanie karp już mnie męczyło. Nie będzie roboty jesienią. Irysy też na wilgoci nie skorzystały.
Lilie co roku sadzę nowe, bo stre giną. mam przynajmniej jakieś nowości.
Troszkę szkoda mi róż. były zdrowiutkie . Teraz widzę na niektórych żółte listki i plamki. No trudno.
Mariolu, Kropelko
Przełom lipca i sierpnia to środek lata. O tej porze floksy i lilie kwitną w pełni. Liliowce już kończą występ, chociaż późniejsze odmiany jeszcze w sierpniu mają kwiaty. Kwitną też rudbekie i młode hortensje. Staram się , aby cały sezon jakiś kwiatek cieszył oko.
Wandziu7
Zalany ogród, na skutek obfitego deszczu, nie całkiem uległ zniszczeniu. Mam rośliny odporne na wilgoć i lubiące wręcz podmokłą, kwaśną glebę. Należą do nich liliowce i floksy. Wiele roślin jakoś znosi takie warunki. Narcyzy, nie wykopywane od lat z gleby, też zakwitną wiosną. Piękne rośnie pluskwica , hosty, tojeść orszelinowa, niektóre trawy, piwonie.
Ucierpiały mocno dalie, irysy bródkowe, zginęły niemal wszystkie jeżówki.
Róże do tej pory zdrowe, zaczną chorować. Tragedii wielkiej nie ma, raczej drobne niedogodności.
Pokazuję ładniejsze rośliny, tymi mniej udanymi nie będę straszyć i chwalić się, bo nie nie ma czym.
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Mały ogródek
Jolu, jak to "Mieszkają u mnie kwiaty i skrzaty, koty i psoty oraz rusałki i poezja, bo to baśniowa kraina." ładnie napisałaś!!!!
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Mały ogródek
Jolu podziwiam Twój ogród, który pomimo takiego nadmiaru wody nadal wygląda bajecznie kolorowo
Różane rabaty zapierają dech w piersiach, a ilość kwiecia wprost oszałamiająca
Czy Princess Aleksandra of Kent to jeden krzaczek? Z tego co widziałam na zdjęciach, Twoja ma ładny pokrój, a kwiaty dumnie trzymają wyprostowane głowy. O swoich krzaczkach nie mogę tego powiedzieć
Rozłażą się jakoś na boki, a kwiaty mocno się przewieszają. Trzeba podwiązywać, bo inaczej większość leżałaby na ziemi. Fakt, że ta róża obfite kwitnienie ma w genach, a wielkość i kolor kwiatów potrafi przyprawić o szybsze bicie serca. Moje Alexandry też rosną w towarzystwie Munstead Wood i myślę, że razem tworzą bardzo ładną kompozycję.
Z otwartą buzią podziwiam też Twoją A Shropshire Lad. Ilość kwiatów imponująca, a sam krzak bardzo foremny. Mam słabość do Austinek i gdyby nie ograniczona przestrzeń to większość róż tego hodowcy zagościłaby pewnie w moim ogrodzie
Różane rabaty zapierają dech w piersiach, a ilość kwiecia wprost oszałamiająca
Czy Princess Aleksandra of Kent to jeden krzaczek? Z tego co widziałam na zdjęciach, Twoja ma ładny pokrój, a kwiaty dumnie trzymają wyprostowane głowy. O swoich krzaczkach nie mogę tego powiedzieć
Z otwartą buzią podziwiam też Twoją A Shropshire Lad. Ilość kwiatów imponująca, a sam krzak bardzo foremny. Mam słabość do Austinek i gdyby nie ograniczona przestrzeń to większość róż tego hodowcy zagościłaby pewnie w moim ogrodzie
- Yollanda
- 500p

- Posty: 952
- Od: 23 maja 2014, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małe Trójmiasto
Re: Mały ogródek
Dorotko 350,
miło, że mnie odwiedziłaś, dzięki za pochwały.
'Princessa Aleksandra of Kent' to jeden krzak, rzeczywiście ładnie się rozrosła. Obecnie ma wiele paków, niedługo rozkwitnie po raz drugi. Mam mało miejsca na róże , większość to pojedyncze krzewy.Też lubię Austinki. Chociaż Mary Rose i Winchester Cathedral mniej mi się podobają, takie jakieś dzikie są. W tym roku zachwyca mnie wyjątkowo 'Crocus Rose'- urosła duża i bujnie kwitła, obecnie ma wiele nowych pąków, będą kwiaty.
Róże nie lubią nadmiernej wilgoci.
Dziś znowu padało. Jest mokro, na dłuższą metę nie jest to dobre dla róż.
Inne rośliny lubią mokre podłoże. Liliowce, floksy się nie skarżą. Nadal jest więc kolorowo. Różyczki dopiero zapowiadają drugie kwitnienie. Obecnie tylko 'Avalon' pokazała kwiatek.
'Avalon'

na rabatach nadal kolorowo


liliowce są niestrudzone
'Black Magic' - liliowiec niezawodny

'Double Happiness'

floksy też się dobrze czują


troszkę lilii nadal kwitnie
'Casablanca' lilia orientalna

tojeść orszelinowa lubi wilgoć

powojnik też

lubię rudbekie są mięciutkie, cieplutkie i same się sieją


W sobotę w stadninie Pegaz, w Redzie, odbyły się zawody w ujeżdżeniu.
Moja córcia brała udział.


miło, że mnie odwiedziłaś, dzięki za pochwały.
'Princessa Aleksandra of Kent' to jeden krzak, rzeczywiście ładnie się rozrosła. Obecnie ma wiele paków, niedługo rozkwitnie po raz drugi. Mam mało miejsca na róże , większość to pojedyncze krzewy.Też lubię Austinki. Chociaż Mary Rose i Winchester Cathedral mniej mi się podobają, takie jakieś dzikie są. W tym roku zachwyca mnie wyjątkowo 'Crocus Rose'- urosła duża i bujnie kwitła, obecnie ma wiele nowych pąków, będą kwiaty.
Róże nie lubią nadmiernej wilgoci.
Dziś znowu padało. Jest mokro, na dłuższą metę nie jest to dobre dla róż.
Inne rośliny lubią mokre podłoże. Liliowce, floksy się nie skarżą. Nadal jest więc kolorowo. Różyczki dopiero zapowiadają drugie kwitnienie. Obecnie tylko 'Avalon' pokazała kwiatek.
'Avalon'

na rabatach nadal kolorowo


liliowce są niestrudzone
'Black Magic' - liliowiec niezawodny

'Double Happiness'

floksy też się dobrze czują


troszkę lilii nadal kwitnie
'Casablanca' lilia orientalna

tojeść orszelinowa lubi wilgoć

powojnik też

lubię rudbekie są mięciutkie, cieplutkie i same się sieją


W sobotę w stadninie Pegaz, w Redzie, odbyły się zawody w ujeżdżeniu.
Moja córcia brała udział.


- Sasanka18
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1977
- Od: 1 sty 2010, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Mały ogródek
Piękna amazonka
Jolu może rośliny potrzebują tyle wody, bo wyglądają po tych ulewach niesamowicie
Avalon, bardzo piękna i róża i zdjęcie moje już myślałam,że ich nie mam ale jakoś się "kiszą" może jeszcze z nich coś będzie .
Liliowce, tyle mają kwiatów, aż 'zazdraszczam" może swoje częściej muszę częstować wodą.
Jolu może rośliny potrzebują tyle wody, bo wyglądają po tych ulewach niesamowicie
Avalon, bardzo piękna i róża i zdjęcie moje już myślałam,że ich nie mam ale jakoś się "kiszą" może jeszcze z nich coś będzie .
Liliowce, tyle mają kwiatów, aż 'zazdraszczam" może swoje częściej muszę częstować wodą.
- Yollanda
- 500p

- Posty: 952
- Od: 23 maja 2014, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małe Trójmiasto
Re: Mały ogródek
Witaj Marysiu,
'Avalon' to niewielkie róże, ale kwiatki maja urocze. Podobne kwiaty ma 'Marselisborg', jednakże w cytrynowo - limonkowym kolorze. Nawet nie lubiącym żółtego koloru ta róża się podoba.
Marysiu, mój ogródek skromnisi, w porównaniu z Twoimi rabatami. Tak wielkich lilii jak Twoje nigdy nie miałam.
Ale cieszą mnie nawet zwykłe rudbekie.
Konie to równie wdzięczny obiekt do fotografowania jak i kwiaty.
A córcia - wiadomo

'Avalon' to niewielkie róże, ale kwiatki maja urocze. Podobne kwiaty ma 'Marselisborg', jednakże w cytrynowo - limonkowym kolorze. Nawet nie lubiącym żółtego koloru ta róża się podoba.
Marysiu, mój ogródek skromnisi, w porównaniu z Twoimi rabatami. Tak wielkich lilii jak Twoje nigdy nie miałam.
Ale cieszą mnie nawet zwykłe rudbekie.
Konie to równie wdzięczny obiekt do fotografowania jak i kwiaty.
A córcia - wiadomo
Re: Mały ogródek
Yollanda pisze:
Władziu - Ladys,
Przeczytałam, że " kwiaty z reguły nie przyjmują się na glebach ilastych, ponieważ nie przepuszczają one wody, a po dużych deszczach zamulają się.
Susza również niekorzystnie wpływa na taką glebę, ponieważ po niej robi się ona twarda jak skorupa".
Nie łatwe masz więc warunki glebowe. Poprawić glebę jest trudno i kosztownie. Trzeba się dostosować, ale to też nie łatwe, bo rezygnacja z niektórych roślin jest przykra.
U mnie najlepiej rosną bagienne i lubiące stałą, podwyższoną wilgotność.
Jestem pewna,że mimo wszystko coś ładnego masz w ogrodzie. No a Buryś jaką ma fryzurę obecnie? i co robi Felicity - groźny drapieżnik ? Dawno ich nie widziałam.
Jak chcesz, to proszę, wklej fotkę na moim wątku. Miejsca starczy dla nas obu razem. Będzie mi miło.
.
Jolu, każda gleba ma swoje plusy i minusy, tylko się musimy nauczyć z nią "żyć", a ja żyję z tą ilastą od zawsze
Dziękuję za pamięć o moich domownikach, Felisity się na mnie dzisiaj obraziła, nie pozwoliłam jej wejść do domu z "kolacją", musiała ją zchrupać na dworze. Buryś ma też ostano ciężko, gospodarz sobie wyobraża, że będzie kury pilnował (sąsiadowi lis ukradł kurę w biały dzień). Proszę to sobie wyobrazić....cały dzień siedzieć w wybiegu dla kur w chłodzie, gorącu, deszczu, śniegu...i to bez tapczanu.
Nie będę, ci zaśmiecać wątku mymi zdjęciami, tylko ci tu zostawię kosiarkę automatyczną, pięknie wykosi ścieżki .
Córcia na koniu, to sama elegancja! Kwitniesz cudownie, zalania nie widać!
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mały ogródek
Ale masz niesamowitą córkę
Zawsze marzyłam, żeby nauczyć się jazdy konnej, a potem chciałam syn namówić, ale jakoś nie wyszło
Jolu dlatego, że Twój ogód jest taki sielski-anielski jest tak bliski mojemu sercu
Ja też próbuje swój uporządkować, wyelegancić, ale strasznie trudno mi to idzie, bo bardziej mi w sercu graja takie klimaty jak Twoje
Ja już ma kilka floksów, ale w tym roku postanowiłam dokupić jeszcze kilka.
Akurat zrobiło się miejsce
Zawsze marzyłam, żeby nauczyć się jazdy konnej, a potem chciałam syn namówić, ale jakoś nie wyszło
Jolu dlatego, że Twój ogód jest taki sielski-anielski jest tak bliski mojemu sercu
Ja też próbuje swój uporządkować, wyelegancić, ale strasznie trudno mi to idzie, bo bardziej mi w sercu graja takie klimaty jak Twoje
Ja już ma kilka floksów, ale w tym roku postanowiłam dokupić jeszcze kilka.
Akurat zrobiło się miejsce
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Mały ogródek
Jolu z takiej córci to tylko się cieszyć dostojna z niej Amazonka niczym modelka na wybiegu.Avalon cudna i szkoda ,ze jej nie mam .Masz obfite kwitnienie i po mimo ulew ogród tętni kolorami.'Double Happiness' równie śliczny nawet lilie ładnie kwitną ,więc nie ma co narzekać
-
kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Mały ogródek
Wow, powiedziałabym nawet, ze rabaty masz bardzo kolorowe- śliczne!!! Córa też prezentuje się bardzo dostojnie!
- Madziagos
- -Moderator Forum-.

- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Mały ogródek
Jolu,
u Ciebie już zalewa, u mnie jeszcze nie namoczyło porządnie - mamy ogrody położone w terenie o odmiennych stosunkach wodnych.
Deszcz robi się co prawda trochę uciążliwy, ale tak na prawdę wciąż i nadal jest potrzebny, zwłaszcza lasom.
Chociaż prawdę mówiąc chwastom już chyba starczyło - rosną, jak wściekłe.
Widzę jednak, ze wszystko inne też w końcu rośnie, jak należy.
Twoja córka pięknie wygląda.
Dla mnie ujeżdżenie jest zbyt eleganckie - wolę rajdy - chyba w ich trakcie nauczyłam się czasowo żyć w brudzie.
W sobotę też byłam na zawodach, oczywiście ultra.
Meta była na skraju lasu w pobliżu Strzyży, a start w okolicach dworca głównego w Gdyni i właśnie tam miałam samochód.
Szczęśliwie do Gdyni zabrałam się ze znajomymi, bo do komunikacji miejskiej to mnie chyba by nie wpuścili
u Ciebie już zalewa, u mnie jeszcze nie namoczyło porządnie - mamy ogrody położone w terenie o odmiennych stosunkach wodnych.
Deszcz robi się co prawda trochę uciążliwy, ale tak na prawdę wciąż i nadal jest potrzebny, zwłaszcza lasom.
Chociaż prawdę mówiąc chwastom już chyba starczyło - rosną, jak wściekłe.
Widzę jednak, ze wszystko inne też w końcu rośnie, jak należy.
Twoja córka pięknie wygląda.
Dla mnie ujeżdżenie jest zbyt eleganckie - wolę rajdy - chyba w ich trakcie nauczyłam się czasowo żyć w brudzie.
W sobotę też byłam na zawodach, oczywiście ultra.
Meta była na skraju lasu w pobliżu Strzyży, a start w okolicach dworca głównego w Gdyni i właśnie tam miałam samochód.
Szczęśliwie do Gdyni zabrałam się ze znajomymi, bo do komunikacji miejskiej to mnie chyba by nie wpuścili



