Witam, po zimowej i sennej przerwie. Róże mocno obcięte, bo zima nie była łaskawa. Jestem po części zdumiona, bo śnieg był

No cóż - nie było by róży obciętej króciutko. Jedyny wyjątek to Comte de Chambord, która przetrwała bez uszczerbku (ale jeszcze poczekam jak będzie kwitła).
Wszystkie inne, łącznie z tymi niby zimolubnymi tj. Bonica, Veilnchenblau, Rosarium Uetersen, Emelie, Dortmunt itp ścięte 10-20 cm.
Tymczasem tulipany słodzą mi serce, a jeszcze bardziej chyba żonkile - bo pierwszy raz w moim ogrodzie (nie licząc roku 2011- gdy mi przemarzły

dziady jedne)
miłego oglądania
Czerwone Apeldoorny
żółty pełny
Blue Diamond, Green Star
Orangery (jakiś taki mały)
Cassata (już mocno wypłowiała)
niestety nie wiem co to za odmiana, bo przesadzone z ogródka mamy. Pierwsze kwitną - nie licząc tych małych i bardzo się łatwo dzielą
Nie mam pojęcia co to za odmiana. Na pewno takiej nie kupowałam. Nigdzie nie widziałam takiego. Może ktoś pomoże. Wstawię je do wątku żonkilowego
Salome
Ice Folies (też już spłowiałe)
prof. Eistein (te w środku)
