Pierwsze koty za płoty
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko wielki szacunek za odwagę w nurkowaniu.
Boje się wody wyjątkowo.
Owadzie królestwo pięknie opisałaś.
Jeżówki to raj dla motyli. Kobea w deszczu śliczna.
Zazdroszczę, u mnie upały i znowu susza.
M ma dobry gust,
piękne róże kupił.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Pierwsze koty za płoty
Ja też podziwiam.
Ja kiedyś chciałabym skoczyć ze spadochronem, ale chyba się nie odważę
Zdjęcia bajeczne
Ja kiedyś chciałabym skoczyć ze spadochronem, ale chyba się nie odważę
Zdjęcia bajeczne
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Pierwsze koty za płoty
O matko jedyna, co to za dziewczyny, jedna dachuje, druga nurkuje, trzecia chce ze spadochronem
No jesteś niesamowita, podziwiam z tym nurkowaniem
Ale i zazdroszczę takiego M i syna, masz po prostu towarzystwo które mobilizuje , jest aktywne. Mój syn to tylko komputer a M działeczka
szkoda bo ja mam tyle energii ,że też bym próbowała ekstremalnych sportów, ale samej trudno. Fajna z Ciebie babeczka a jak energia, odwaga, chęć życia to brawo, brawo , brawo
A rower należy napompować, ale bez przesady bo takie twarde opony odczują każdy mały kamyk na drodze i mocno trzęsą
No jesteś niesamowita, podziwiam z tym nurkowaniem
A rower należy napompować, ale bez przesady bo takie twarde opony odczują każdy mały kamyk na drodze i mocno trzęsą
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty
No dobra, to ja jestem ta co dachuje i jednak Ciebie nurkującą bardzo podziwiam. 
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42393
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko gratuluję odwagi, sportsmenka jeździ na rowerze nawet nie napompowanym, nurkuje zobaczymy czym jeszcze nas zaskoczysz!
I Kobeę masz
M się wykazał, bo nie dość że kupił to kupił piękne róże 
I Kobeę masz
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty
Dziewczyny Kochane, Wasz podziw to miód na moje serce
Co byście o mnie nie myślały, to jednak odważna, to ja nie jestem
Raczej ze mnie strachajło
Rower bardzo lubię chociaż jeździć zaczęłam dopiero w ubiegłym roku. Zaczęłam od zmiany roweru. Miałam górała i jakoś nie mogłam się do niego przemóc. Było mi ciężko i już. Kupiłam sobie rower trekkingowy i teraz było już
EM rzucił mnie od razu na głęboką wodę i pojechaliśmy do Krakowa na urlop i jeździliśmy sobie na wycieczki. Na pierwszej troszkę się zgubiliśmy i zamiast 30km zrobiliśmy ponad 50 w 35 stopniowym upale
Ledwo wróciłam do domu, ale dałam radę. Potem nie było już tak ekstremalnie. Teraz jazda rowerem sprawia mi ogromną przyjemność
A pływać lubiłam zawsze, chociaż dobrze nie pływałam nigdy. Od kilku lat to się troszkę zmieniło, bo systematycznie chodzę na basen. Ale pływam tylko żabką, troszkę grzbietem i troszkę nurkuję. Ale wody się nie boję i już zapisałam się na nurkowanie 7 sierpnia
Może teraz będzie lepsza widoczność i oprócz frajdy jeszcze coś zobaczę
Ale na spadochron raczej bym się nie zdecydowała
To już wystarczy tego chwalenia się, wróćmy na działeczkę.
W tym roku urlop w całości spędzam właśnie tam. Pogoda dopisuje, jest słonecznie, deszczyk pada w odpowiednich momentach, czyli tak, żeby nie przeszkadzać mi w działkowaniu
Czego chcieć więcej?



Wczoraj eM wyjechał po mnie i razem wracaliśmy z działki rowerami. Nad nami zbierały się czarne chmury, ale myślałam, że zdążymy przed deszczem. Jednak nie
Na szczęście eM roztropnie zjechał na przystanek i tam przeczekaliśmy największą ulewę. Lało niemiłosiernie przez 45 minut potem już tylko padał zwykły deszcz. Zdecydowaliśmy się nie czekać dłużej, bo nadciągały kolejne chmury i istniało ryzyko, że znowu lunie. Jechaliśmy w deszczu, ale ponieważ było bardzo ciepło, to było całkiem fajnie
Dzisiaj z uwaga przyglądałam się swojej Lady Emmie Hamilton. Już w pierwszym kwitnieniu bardzo się postarała i miała jakieś 8-10 kwiatów. A teraz jest jeszcze lepiej. Zbudowała ładny krzaczek i jest po prostu obsypana kwiatami i pąkami. Tych pierwszych ma teraz 8, a pąków 36
I myślę, że to jeszcze nie wszystko. Co prawda kwiat trzyma się dość krótko, ale przy takim kwitnieniu, wszystko jej wybaczę


Moje patyczkowe różyczki bardzo starają się mnie zadowolić i dwie z nich nawet kwitną


Ten patyczek jest z różyczki od mojej mamy


Kwitła jeszcze patyczkowa Rhapsody in bllue, ale zapomniałam jej zrobić zdjęcie
Pozostałe różyczki też już zaczynają powtórne kwitnienie, ale nimi pochwalę się innego dnia
Codziennie z działki wracam bardzo późno. Wieczorkiem nie ma już takiego skwaru i lepiej się jedzie rowerkiem Wyjeżdżam z domu z samego rana, wracam późno i szczerze mówiąc nie mam już siły na pisanie. Ale urlop niedługo już mi się kończy i znowu będę miała więcej czasu
Pozdrawiam Was słonecznie
A pływać lubiłam zawsze, chociaż dobrze nie pływałam nigdy. Od kilku lat to się troszkę zmieniło, bo systematycznie chodzę na basen. Ale pływam tylko żabką, troszkę grzbietem i troszkę nurkuję. Ale wody się nie boję i już zapisałam się na nurkowanie 7 sierpnia
Ale na spadochron raczej bym się nie zdecydowała
To już wystarczy tego chwalenia się, wróćmy na działeczkę.
W tym roku urlop w całości spędzam właśnie tam. Pogoda dopisuje, jest słonecznie, deszczyk pada w odpowiednich momentach, czyli tak, żeby nie przeszkadzać mi w działkowaniu



Wczoraj eM wyjechał po mnie i razem wracaliśmy z działki rowerami. Nad nami zbierały się czarne chmury, ale myślałam, że zdążymy przed deszczem. Jednak nie
Dzisiaj z uwaga przyglądałam się swojej Lady Emmie Hamilton. Już w pierwszym kwitnieniu bardzo się postarała i miała jakieś 8-10 kwiatów. A teraz jest jeszcze lepiej. Zbudowała ładny krzaczek i jest po prostu obsypana kwiatami i pąkami. Tych pierwszych ma teraz 8, a pąków 36


Moje patyczkowe różyczki bardzo starają się mnie zadowolić i dwie z nich nawet kwitną


Ten patyczek jest z różyczki od mojej mamy


Kwitła jeszcze patyczkowa Rhapsody in bllue, ale zapomniałam jej zrobić zdjęcie
Pozostałe różyczki też już zaczynają powtórne kwitnienie, ale nimi pochwalę się innego dnia
Codziennie z działki wracam bardzo późno. Wieczorkiem nie ma już takiego skwaru i lepiej się jedzie rowerkiem Wyjeżdżam z domu z samego rana, wracam późno i szczerze mówiąc nie mam już siły na pisanie. Ale urlop niedługo już mi się kończy i znowu będę miała więcej czasu
Pozdrawiam Was słonecznie
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6658
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty
Jak zawsze piękne widoki, cudowne masz lilie 
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko i ja powinnam cześciej wsiadać na rower,bo uwielbiam jeździć,ale za gorąco,czekam na lekkie ochłodzenie
Lady Emma mocarna róża,tyle pąków wytworzyć,z kolei moja Lady of Shalott też bujnie wypuszcza pędy
Big Brother u mnie jeszcze w pąkach,a czekam na budyniowe kwiaty jak co roku
Pozdrawiam
Lady Emma mocarna róża,tyle pąków wytworzyć,z kolei moja Lady of Shalott też bujnie wypuszcza pędy
Big Brother u mnie jeszcze w pąkach,a czekam na budyniowe kwiaty jak co roku
Pozdrawiam
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko brawo dla Pretty ciekawe czy inne również zakwitną w tym roku .To jest jednak mocarna róża
Miłego działkowania bo najlepszy urlop jest na RODOS
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pierwsze koty za płoty
Podziwiam wszystkich, którzy potrafią wyhodować róże czy hortensje, czy też inne rośliny z tzw. patyczków. Ciebie również.
Mnie na takie eksperymenty brakuje cierpliwości.
Śliczna ta róża od mamy.
Mnie na takie eksperymenty brakuje cierpliwości.
Śliczna ta róża od mamy.
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6480
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko - to teraz tylko Rafa Koralowa
Gratuluję wyczynu
Przyłączam się od dzisiaj do Twojego urlopowania, mając nadzieję, że także mile spędzę czas i w ogrodzie i na wyprawach rowerowych.
Gratuluję wyczynu
Przyłączam się od dzisiaj do Twojego urlopowania, mając nadzieję, że także mile spędzę czas i w ogrodzie i na wyprawach rowerowych.
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty
No proszę, róże z patyczków.
Kiedy ukorzeniałaś?
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Pierwsze koty za płoty
Cuudne róze.I te prześliczne lilie.Inne niz moja.Cudne 
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2756
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Pierwsze koty za płoty
Pokaz owadów - pouczający i piękny! Brawo 
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty
Natalio
Dobrze, że nie kwitną wszystkie równocześnie
Dzięki temu spektakl trwa dłużej. Jeszcze czekam na kilka
Aniu, dlatego jadę na działkę wcześnie rano i wracam późnym popołudniem. Wtedy jeszcze da się wytrzymać
Lady of Shalot niestety jest u mnie na minusie. Ma bardzo wiotkie gałązki, kwiaty leżą na ziemi
Co prawda teraz wypuściła długi pęd, zobaczę jak teraz będą trzymały się kwiaty. Jest trochę grubszy niż te wcześniejsze, ale też bez szału
Jadziu, Eyes For You, po początkowym zastoju, teraz zaczęła całkiem ładnie rosnąć. Ale chyba nie zdąży zakwitnąć. A może? Natomiast Chewdelight chyba niestety nie przeżyje
Mam jeszcze jeden patyczek od Ciebie, ale ten nie jest oznaczony. Słabo sobie radzi, ale jeszcze ciągle próbuje. Ogólnie jestem z nich bardzo zadowolona. najbardziej zależało mi na Pretty Sunrise i ta ma się doskonale
Lucynko
Z cierpliwością u mnie różnie
Ale tutaj bardziej chciałam zaspokoić ciekawość. Bo, że inne rośliny można, to wiedziałam. Ale żeby róże? I na dodatek mają wyglądać jak mateczne?
Bea, rafa? Z przyjemnością
Może kiedyś....
Życzę Ci przyjemnego urlopu
Mój był super
W trakcie urlopu przejechałam ponad 300 kilometrów
Dorotko, kilka patyczków ukorzeniałam w sierpniu i z moich obserwacji wynika, że te lepiej rosną i już w większości kwitły lub kwitną obecnie. Kilka wsadziłam pod koniec października lub na początku listopada. Z tymi też jest nieźle, ale zakwitła jak na razie tylko jedna.
Aniu, całe szczęście, że mamy różne lilie i nie tylko. Dzięki temu nie jest nudno i na dodatek przybywa nam nowych chciejstw
Lilie są piękne. Na pewno moja kolekcja się powiększy
Florian, dziękuję
Zbieram materiał na kolejny pokaz. Bądź czujny
Dla was kolejna różyczka z patyczka. Też od mamy, dlatego NN

Za czas jakiś będzie ciąg dalszy. Zapraszam
Aniu, dlatego jadę na działkę wcześnie rano i wracam późnym popołudniem. Wtedy jeszcze da się wytrzymać
Lady of Shalot niestety jest u mnie na minusie. Ma bardzo wiotkie gałązki, kwiaty leżą na ziemi
Jadziu, Eyes For You, po początkowym zastoju, teraz zaczęła całkiem ładnie rosnąć. Ale chyba nie zdąży zakwitnąć. A może? Natomiast Chewdelight chyba niestety nie przeżyje
Lucynko
Bea, rafa? Z przyjemnością
Życzę Ci przyjemnego urlopu
Dorotko, kilka patyczków ukorzeniałam w sierpniu i z moich obserwacji wynika, że te lepiej rosną i już w większości kwitły lub kwitną obecnie. Kilka wsadziłam pod koniec października lub na początku listopada. Z tymi też jest nieźle, ale zakwitła jak na razie tylko jedna.
Aniu, całe szczęście, że mamy różne lilie i nie tylko. Dzięki temu nie jest nudno i na dodatek przybywa nam nowych chciejstw
Florian, dziękuję
Dla was kolejna różyczka z patyczka. Też od mamy, dlatego NN

Za czas jakiś będzie ciąg dalszy. Zapraszam

