Pieczołowicie pielęgnowałam roślinę, będąc przekonaną, że to mięta.
Ale dziś zakradły się do mej duszy podejrzenia..
Pachnie dziwnie -nie mogę zidentyfikować po zapachu, co to.
I po wyglądzie jednak też.
Z pewnością nie jest to melisa. Przynajmniej ja nie znam melisy z takimi listkami.
Jeżeli nie pachnie miętą to może jest to kłosowiec.
Niektóre z nich pachną anyżkiem.
Trudno mi powiedzieć, czy pachnie miętą, bo żywej mięty chyba nie wąchałam. Ususzę i spróbuję dociec. Zapach nie jest anyżkowy.
Tak sobie teraz wącham.. zapach jest intensywny, hm.. może trochę miętowy...
Aha - i bardzo intensywnie się rozrasta. Z jednego krzaczka mam całą kępę. Zrobię jeszcze jutro zdjęcie w naturze