Różyczki u Ewki cz. II

Zablokowany
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Borowki jak panny młode :heja U mnie też trochę zjadają ptaki, ale i tak bardzo dużo zostaje. A co tam, podzielę się. Szkoda, że nie mam takiej śliwy. Taniej by mnie kosztowały powidła. Zazwyczaj kupuję 20 kg śliwek, ale tylko z około 2 kg udaje mi się wpakować do słoików ;:222 Resztę, nie wiadomo kiedy zjada eM ;:223 :;230
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Jagna -malwa, szczególnie ta różowa, jest urocza. Grube , sztywne pędy, mocny kwiat, fantastyczna. Włazi trochę na Irenę, ale za chwilę coś wymyślę, żeby i różyczki było widać.
Basiu - tegoroczna śliwka to klęska urodzaju, chętnie podzielę się owocami :D A Tobie proponuję, byś jabłuszko sama skosztowała. Pamiętasz, co się stało, gdy Ewa się nim podzieliła ( to w nawiązaniu do słów Jagny).
Jadziu - moja biała porzeczka też jest zdecydowanie słodsza od czerwonych, ciekawe dlaczego? Takiej różnicy w ubiegłym roku nie było, a może ja ich nie pamiętam? Z Burgundem mnie zasmuciłaś, liczyłam, że szybko zakryje drewniany domek ogrodowy. Posadziłam go w miejscu, gdzie słońca jest naprawdę niewiele, chciałam uzyskać ten ciemny kolor kwitów. Teraz myślę, że brak słońca może mu utrudnić rozwój.
Miłko - gdyby Ci jednak zabrakło owocu, to daj mi znać. Druga śliwa ( węgierka) ma niewiele owoców, więc powideł nie zrobię, bo te jednak z niej powinny być zrobione. Zostanie mi chyba zrobić śliwowicę, tylko gdybym ją zrobiła, starczyłoby do końca życia.
Majko - no to już, na co czekasz? Chyba, że wpadniesz na śliwki - to jeszcze trzeba poczekać.
Iwonko - u ciebie M. zjada śliwki, u mnie osy i szerszenie. Ot, człowieczy los. Borówki natomiast zjadają dzieci, oczywiście, jak im je zerwę, bo ich rączki do takiej ciężkiej pracy nie przywykły.

Cały dzień leje i wieje. Jest więc czas, by pokazać te różyczki, których jeszcze nie pokazywałam.
Nadia R. jest ze mną drugi rok, w ubiegłym się aklimatyzowała i nie niemalże nie kwitła. W tym też szału nie było, to jej maksymalne kwitnienie w czerwcu, krótko i nędznie, a przecież jest taka piękna!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tę piękność już kiedyś pokazywałam, to też dwulatka. Cały czas myślałam, że to Cherry Lady, ale gdy ją porównuję, nie jestem tego wcale pewna. Jednak się różnią.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazekcham Pride

Nothingham Pride została w tym roku kupiona w Obi, była z etykietą, więc myślę, że to ona. Rozkwitła całkiem fajnie, zbudowała też ładny krzaczek. Jeśli będzie taka, na jaką się zapowiada , to razem z Capitol Hill , okaże się strzałem w dziesiątkę.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Olimpisches Feuer przesadziłam jesienią w inną część ogrodu. Ale prawdę powiedziawszy zastanawiam się, czy w ogóle jest dla niej miejsce. Mała, niepozorna, krótko kwitnie. Zdjęcie nieco przekłamuje kolor.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pascali to kolejna marketówka z Obi. Nie zrobiłam zdjęcia wtedy, gdy biel kwiatów była nienaganna, a szkoda, bo róża rewelacyjna. Kwitła najobficiej z wszystkich posadzonych , tej wiosny. Może nie wyrosła, ale na to przyjdzie czas. Duże kwiaty zwracały uwagę nawet przy niewielkim wzroście.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I ostatnia świeżynka, to Patricia Kent - też ma duże, piękne kwiaty w delikatnym, spokojnym kolorze żółci. Dosyć długo kwitła jak na tak małą jeszcze różyczkę. Już czekam na przyszły sezon, żeby móc ją oglądać w pełnej krasie.

Obrazek

Obrazek

A teraz prawdziwy hit - trzyletnia różyczka o wysokości 30-40 cm! Tom-Tom, kto go ma, ten wie, że zdecydowanie powinna być wyższa! Dwa lata rosła w innym miejscu, no słowo rosła jest tu powiedziane na wyrost - ona siedziała w ziemi. Za punkt honoru postawiłam sobie, że ją odreanimuję. Jesienią ze słonecznego miejsca została posadzona w półcień i w końcu zobaczyłam jej kwiaty. Czy warta była czasu? Jeszcze nie wiem. Jak ostanowi rosnąć, zostanie, jej wybór, szansę miała.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
silvarerum
1000p
1000p
Posty: 1149
Od: 16 kwie 2012, o 21:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ależ leje... U nas w dobudowywanej części w piwnicy jest wody do kostek :roll:

Tym razem nie pochwalę róż (choć wiadomo, że piękne), ale owoce - moja droga Ty musisz mieć wielki ogród, skoro tyle w nim mieścisz. Zazdroszczę borówek, kiedyś teść jeszcze wsadził kilka, ale cykały po kilka owocków i to wszystko, więc poszły won. Kupiłam świdośliwę, bo z racji maleńkości ogrodu musi być ozdobnie, jadalność jest wartością dodaną.

Piękne te pełne malwy, kiedyś miałam taką białą, ale nie widzę jej w tym roku, chyba sobie poszła...
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ogród ma ok 800 m kw. niby dużo, niby nie. Po odliczeniu miejsca na iglaki, jagodownik, drzewka i domek pozostaje wcale nie tak dużo. Stąd już mi brak miejsca na różyczki. Trawnika też nie mogę zbyt wiele wyrugować, bo dziecię chce mieć miejsce do grania w paletki.
Pogoda pod psem, współczuję zalanej piwnicy, dawno już tak nie padało. Miasto zalane, u nas ulicą woda leje się strumieniami a na podwórku stoi woda. Na szczęscie dom jest na wzniesieniu, więc tu obawy nie ma.
Awatar użytkownika
takasobie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9833
Od: 1 mar 2009, o 22:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

A Wy w ogóle z Sylwią się widziałyście osobiście? Chyba się u mnie rozminęłyście, a okazji potem było niewiele! Coś musimy wymyślić, jak dalie się rozhulają! U mnie po wichurze przewróciła się pergola z Louise Odier i parę dalii, ale może uda się te wyłamane pędy ukorzenić. Ogólnie demolka!
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
clem3
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4987
Od: 8 lip 2014, o 15:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Blisko południa Polski

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ewuniu ale cudne masz te róże. Napatrzeć się nie mogę i jeszcze bardziej się cieszę, że udało mi sie wygospodarować miejsce choć na kilka nowych :tan Wybor jednak ogromny, a miejsca mało i to trochę studzi moją radość :wink: A które ty byś polecała?
Awatar użytkownika
apus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5328
Od: 26 kwie 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Dobrze Ewuniu, jabłko zjem sama, ale muszę to zrobić potajemnie, bo każdy chodzi i dogląda, czy ono jeszcze wisi... :;230
(odmiana Ligol, dojrzewa końcem września).

Cierpliwa jesteś, że tyle wytrzymujesz fochów TomToma, kolor ma super, ale faktycznie tępo wzrostu.... to chyba róża testująca cierpliwość właściciela... ;:224
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
Floresita
200p
200p
Posty: 440
Od: 2 lis 2014, o 19:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ewciu, czy nie pomyliłaś przypadkiem oznaczeń tych angielek z Obi? Zachowałam kartoniki od nich i nazwa Capitol Hill jest umieszczona na morelowym kartoniku z którego już w ubiegłym roku zakwitł Abraham. Natomiast różowa róża (nawet identyczna na kartoniku jak ta która Ci zakwitła) jest oznaczona jako Tower Bridge. Czerwona- Cambridge Castle (prawdopodobnie Falstaff), a biała - Hickory Hill (jeszcze nie otworzyły się pąki, ale widać, że będzie faktycznie biała). Żółtej nie mam, ale Twoja bardzo mi wygląda na Grahama. Nie sugeruj się tymi dziwnymi nazwami z kartoników, bo przetrząsnęłam internet i róż o takich nazwach po prostu nie ma. To są widocznie zastępcze nazwy firmy rozprowadzającej te róże (zwróć uwagę na te nazwy - brzmią BARDZO angielsko).
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Miłko - z Sylwią osobiście się nie znamy, miałam nadzieję poznać ją na spotkaniu, które miało być u mnie. Ale do niego, niestety, nie doszło. No cóż, wszystko przed nami ;:136
Po tych ulewach wyłamało mi dwa grubaśne duże pędy od Fishermanna i Scented M., żałuję szczególnie tej ostatniej, bo Fishermann choruje i nie zachwyca aż tak, jak właśnie Scented. Oba pędy ułamały się u samej nasady!O napitych kwiatach u innych róż , które teraz do niczego się nie nadają, nie wspomnę.
Clem - ciągle powiększa się kolekcja, ale jak się okazuje, kupując niektóre róże w marketach, czasami mam kilka takich samych, choć miały być inne :;230 Każdego roku daję sobie słowo, że nie kupię już żadnej marketówki, ale jak dotądnie udało mi się dotrzymać postanowienia. Nie lubię niespodzianek, gdy mam jakiś plan. Z drugiej strony te marketówki czasem rosną lepiej, niż te ze szkółek. Dlaczego? Nie wiem. I naprawdę nie ma żadnej różnicy w ich odporności na choroby.
Basiu - tego Tom-Toma zostawiłam, bo mnie rozśmieszył swoimi nędznymi rozmiarami. Był tak lichy przez dwa lata, że żal było patrzeć, ale żal też wyrzucić, bo przecież miejsca to on za wiele nie zabierał ;:172 Teraz zakwitł, więc też dostanie szansę. Rośnie pod iglaczkiem i albo się sam postawi na nogi, albo nie. Tak naprawdę jest mi obojętny, ale ciekawi mnie, czy da sobie radę.
Floresito - toś mnie zdziwiła. Faktycznie nazwy brzmią aż za bardzo z angielska ;:118 Etykiet nie pomyliłam na pewno, ale mógł to zrobić ktoś przede mną, jeszcze w sklepie czy hurtowni. Co do Capitol - do tej pory miała raptem dwa kwiaty, nie wydawały mi się jakoś bardzo podobne do Abrahama, ale będę miała Twoją uwagę na względzie i będę porównywać. To byłby numer, gdybym nie rozpoznała Abrahama, mojej ulubionej rózy!!! Nie widziałam rozkwitających jej pączków , teraz ich nie przeoczę. Żółta faktycznie przypomina Grahama. Może ktoś potwierdzi, że to on? Wklej u mnie proszę zdjęcia, jeśli masz, etykiet, swoich marketówek z Obi. Będę mogła je porównać.
Awatar użytkownika
Gabriela
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10857
Od: 18 gru 2007, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Hej... :wit
Nie widzę ostatnich zdjęć i nie wiem czemu... ale mam pytanie o Tom-Tom'a... jeśli byś mogła określić kolor, to jaki on jest ?
Moja sąsiadka też go ma, a kolor jest w takim hmmm... mocny oranż ?... nie umiem go dokładnie określić, ale daje po oczach...
a krzaczor z niego porządny i bardzo długo i obficie kwitnie...
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Gabi - u mnie zdjęcia się otwierają normalnie, nie widzisz tylko Tom-toma czy innych też? U mnie kolor wyraźnie różowy, to pierwsze kwitnienie było w kolorze intensywnym, ale różowym, nie orange.
Awatar użytkownika
Gabriela
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10857
Od: 18 gru 2007, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Nie widzę w ogóle... tylko niektóre co wstawiają dziewczyny i z początku wątku... od strony 29 tylko puste pola, ale jak kliknę w zdjęcie to mnie przekierowuje do fotosika..
No to teraz już nie wiem... widocznie to nie Tom-Tom... ale z nią nie mam się co kłócić, bo jest mądrzejsza... :wink:
Awatar użytkownika
Tolinka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1715
Od: 1 mar 2013, o 23:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ewunia ja też nie widzę zdjęć ,chyba fotosik zrobił ci psikusa on tak lubi :evil:
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

A zapłaciłam zarazie kilka dni temu.
Awatar użytkownika
Gabriela
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10857
Od: 18 gru 2007, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

;:306 ... pewnie jeszcze nie otrzymał zapłaty...
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”