Ogródkowe rozkosze Hanki - cz.4

[Ave]

no tak, jak się ma takie metraże do przechowywania to można sobie kupować różyce do woli, przez cały rok

[hanka55]

Dlaczego należy osłaniać młode róże lub te, rosnące na słonecznych lub wietrznych stanowiskach?

Do pobierania i przetwarzania pokarmu, czyli fotosyntezy
każda roślina potrzebuje nastepujących czynników:
- światła
- dwutlenku wegla
- odpowiedniej temperatury
- wody

Natężenie i produktywność fotosyntezy, zależy od minimalnego natężenia jednego z w/w czynników.
Jest to tzw. prawo minimum Liebiga.

Po polsku - jeśli roślina ma mało wody ( zamarznięte podłoże, susza, południowy upał),
to procesy pobierania i przyswajania pokarmu,
spadają proporcjonalnie, do ilości dostępnej wilgoci.

Podobnie, gdy nadchodzi zima i spada temperatura, to procesy oddychania, przyswajania wody, spadają podobnie, jak ilość dostraczanego ciepła. ( np. lodowaty wiatr).

Rośliny pobierają wodę z substancjami odżywczymi przez:
- korzenie włośnikowe
- grubsze korzenie
- aparaty szparkowe w liściach
-i wysycają tkanki wodą, zwiększając turgor ( moczenie nagokorzeniowych)

Woda ta stanowi:
80% masy w liściu
40-55% masy pnia drzew

Zimą, rośliny przygotowując się do snu, niejako "obkurczają" pojemność wodną tkanek
i na miejsce części wody, wprowadzają inne substancje chemiczne, podwyższające mrozoodporność. Maxymalną, fizjologiczna odpornośc na niskie temperatury, róże uzyskują
w naszym klimacie, na przełomie grudnia i stycznia, gdy zimno i pochmurno.

czyt. tu:
Nabywanie mrozoodporności przez rośliny zdrewniałe
Potem zaczynają się już duże, dobowe wahania temperatur, skutkujące procesami nagrzewania i oziębiania rośliny ( jak fińska łaźnia - z wrzącej parówki do przerębla).

Takie nagłe ocieplenie temperatury powietrza w słońcu, powoduje skokowe,
szybkie nagrzanie tkanek w " skurczonych" komórkach.
Im większe dobowe wahanie ciepło-zimno, tym większe uszkodzenia tkanek.

Gwałtowne rozmarznie wody i rozsadzanie tkanek, jak dynamitem ( efekt pękania butelki z woda na mrozie), powoduje nieodwracalne uszkodzenia - zamieranie całych pędów, które możemy obserwować u róż , po wznowieniu pełnej wegetacji w kwietniu- maju.
Wtedy wyrażnie widać, gdzie uszkodzone sa tkanki przewodzące i gdzie tkanki zaczynają obumierać / brązowieć.

I to w zarysie, jest odpowiedź na pytanie, dlaczego warto osłaniać młode lub delikatne róze,
przed śmiercionośnym słońcem stycznia.

A także, zimować je w bezmroźnym miejscu, gdy grubość ( pnia) wiązek przewodzących,
nie zapewni im przeżycia, na dworze. :P

[gagawi]

Haniu - z taką grzywką też miałam do czynienia... czyniłam ja koleżance Zaproponowałam jej, że osobiście obetnę grzywkę, ponieważ wiele razy robiłam to sobie i umiem... tylko, że przy moich kręconych włosach nigdy nie było widać czy prosto ...no i wyrównywałam, wyrównywałam koleżance aż wkońcu nie było już co wyrównywać

Hanuś przeczytałam u Fleur 78, że kora sosnowa zabija róże

[hanka55]

Już zapytałam Grażynko, Alutkę o to REWOLUCYJNE podejście do kory.

"(...)
Ściółkowanie gleby
W uprawie okrywowych odmian róż ściółkowanie gleby jest konieczne.
W miastach najczęściej wykorzystywanym materiałem w tym zabiegu jest kora sosnowa. Jednorazowe okrycie nią gleby warstwą 5-10 cm zaraz po posadzeniu roślin korzystnie wpływa na ich wzrost i skutecznie hamuje rozwój chwastów. Ściółka zabezpiecza glebę, a pośrednio także rośliny przed oddziaływaniem skrajnie niekorzystnie zmienionego środowiska przyrodniczego w mieście.

Składnikiem naturalnej ściółki są liście, które po rozkładzie wnoszą do gleby znaczne ilości składników mineralnych, odżywczych i innych. Gleba pod nią jest niezdegradowana i zachowuje mimo suszy dobrą wilgotność. Poza tym ściółka zmniejsza transpirację powierzchniową wody z gleby, zachowuje strukturę gruzełkowatą gleby, czyniąc ją świeżą i pulchną. Przyczynia się także do powstania próchnicy pełnowartościowej i zwilżalnej, poprawia właściwości fizyczne oraz hamuje lub uniemożliwia rozwój chwastów.

Ściółka z kory sosnowej stosowana jest zarówno z kory surowej, jak i przekompostowanej.
Jednak świeża zawiera najwięcej substancji o charakterze żywicznym i fenolowym, które powodują zahamowanie wzrostu i rozwoju roślin. Po za tym w korze zachowany jest wysoki stosunek C:N. W takich warunkach początkowo zachodzą procesy sorpcji biologicznej azotanów przez drobnoustroje, co powoduje, że azot jest niedostępny dla roślin.
( dlatego świeżą kore posypujemy mocznikiem/ azofoską/ zw. amonowymi ! - dopi. własny)

Grubość warstwy ściółki zależy od wielkości roślin i rodzaju materiałów.
Zbyt gruba jej warstwa może spowodować zły dostęp powietrza do gleby, a także opóźnić rozwój roślin na wiosnę. Zaleca się, aby w okresie wegetacji jej warstwa była cieńsza niż zimą. Materiały, które trudno się rozkładają, należy kłaść cieńszą warstwą.

dr inż. Monika Henschke
prof. dr hab. Marek Jerzy
Katedra Roślin Ozdobnych, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu
(...)"
http://www.komunalny.pl/index.php?name= ... ow&id=8610

[Ave]

dzięki za "korowe" informacje

[rivendel]

Hanuś, grzywka super, tylko nie naciągaj mocno ...żabką

siedzi w pociągu babcia z wnuczką...współpasażer chce kurtuazyjnie zagaić i mówi
- O! jaka malutka, sliczna Chinka!
na to wyraźnie zła dziewczynka:
-Mówiłam Babciu, poluzuj mi kucyki...

[hanka55]

Aguś, podobno wysokie czoło, świadczy o pokręconek korze !
Więc tylko z przyzwyczajenia, gestem " odrzucam grzywę" której już nie ma,

Ewuniu, sama się uczę i starałam się to przełożyć " na ludzkie".
Tzn. zalezność fotosyntezy od obniżania temeperatury. :P
Aaaa, nie o korze, to przecież wszyscy wiedzą.

Grażynku, hmmm, woda też zabija. A jednak podlewamy. :P
A róż, przecież nie sadzimy w korze sosnowej.
A zabijają, owszem - PESTYCYDY i zasolenie ziemi środkacmi ochrony roślin oraz przenawożenie sztucznymi nawozami.

'Żona do męża:
- Wiesz kochanie, ta para, co mieszka nad nami... Oni się bardzo kochają.
On ją całuje na powitanie i na pożegnanie. Czy ty nie mógłbyś też tak robić?
- Daj spokój! Prawie jej nie znam..."
www.ciapek.pl

*********************

Poranne osłonki przeciwwiatrowe, czyli plandeka w nowym zastosowaniu.
Pomimo, że nie wygląda to najpiękniej, to jest niezwykle praktyczne.
Plandeka jest zalipsowana na płocie, od strony nawietrznej i słonecznej.
Brak wiatru i nagłych ociepleń, jest błogosławieństwem dla skimii,
Rh i delikatnych klonów i cyprysików.
Resztę ociepliny, zrobi za mnie śnieg.
W zeszłym roku, ten spontaniczny pomysł mi sie sprawdził, więc teraz go powtarzam.

[Ave]

hihihi, ja też takie "cuś" powiesiłam na płocie, ale z pobudek egoistycznych - dość miałam widoku paskudnych chaszczy u sąsiada a nie pomyślałam o dobrodziejstwie "przeciwwiatrowym" ;)

[hanka55]

Ta część chusteczki jest niestety w "tunelu wiatrowym".
A jako, że jest na wprost wzroku, siedziska,
to tam są najcenniejsze moje klejnociki, Ewuś.
Skimmia japońska, klony japońskie w tym Aurea :P ,
na płocie powojniki, a na dole skimmie i azalie.
I bluszcze , i pierwiosnki japońskie i..Elfe.
I cały czas kombinowałam, czy lepiej dac cieniówkę, czy każde patulić z osobna
( chyba przez 2 tygodnie ), czy jakiś namiot im postawić...
I masz, wyjściem jest plandeka

Szkoda, że nie podpowiedziałaś wcześniej Ewuś, na forum,
tego taniego i szybkiego rozwiązania.

*********************

Polecam artykuł "
Barwy wczesnej wiosny

[minismok]

Hanuś ........dziękuję za poradę .rózyce w ziemi .......widzę ze rozpinasz żagle .....u mnie już 0,5 metra sniegu pod kilem........popatrz na te korzenie!......wygladają na -30 stpC

ech......zima zima a cmokasy gorące

[x-T-s]

to u was już tak nasypało?
z tą plandeką to dobry pomysł.

[hanka55]

Słońce i mróz










Tessco, nasypało i mrozi cały czas.
Ale leciutko, tak -2-5C.

Smoczyco, podziwam twą chęć targania korzonków.
Oby im się dobrze zimowałao w tej nasze Arktyce!

[Jadzia1]

A u mnie dziś odwilż była
Haniu piękna zdjęcia tych sopelków , pamiętam jak kiedyś zrywało się takie i lizało jak mama nie widziała

[mag]

Hanuś, sopelki wspaniałe, istne dzieła sztuki. Ale ta kładeczka...niechaj wirtualną pozostanie

[hal1959]

Haniu pięknie pokazałaś zimę,ale kładeczka nie dla mnie