jarha pisze:selli w ubiegłym roku w sierpniu ZbigniewG, Ewa (mewa) i magduska pisali w tym wątku, że tną anabelki równo z ziemią. Ja w tym roku też tak zrobiłam i liczę na sztywne i grube pędy. Tym bardziej, że zaobserwowałam w ubiegłym sezonie, że te gałązki, co wyrosly z zostawionych ubiegłorocznych były cienkie i wiotkie a te co wyrosły z ziemi o wiele grubsze. Moja anabelka jest u mnie dopiero trzeci sezon, więc nie mam zbyt dużego doświadczenia, jednak zaryzykowałam i zobaczę jak będzie.
Nowe pędy po cięciu prawie do ziemi (musiałam anabelke odmłodzic, ma ok.10 lat) grube co prawda, ale mało sztywne, niezdrewniałe, przecież szybko rosły, a kwitnienie tuż tuż.Po piątkowych wichurach i deszczu prawie się położyły, dziś je wiązałam, a i tak będą leżeć, albo co gorsza załamią się tuż nad sznurkiem po deszczu jak będą kwiaty.Przerabiałam już to i dlatego nie jestem zwolenniczką corocznego mocnego cięcia hortensji.