Aneczko zostawiłam po jednym pędzie gipsówki, bo jest wystarczająco rozgałęziony. Niebieska rabata bardziej w głowie niż w realu. Na razie większość jednorocznych. Czosnki główkowate są dla mnie wyjątkowe, tylko posadzić je z odpowiednimi roślinami i już wyjątkowo zdobią rabatę. Jeżówki głównie zwykłe, ale trochę odmianowych już rośnie. Wszystkie sadzone w ubiegłym roku, więc kęp okazałych nie ma, ale i tak się cieszę, bo wszystkie przeżyły zimę.
Jolu Anabelle chyba przesadzę, bo rośnie blisko korzeni drzewa i mimo trzech lat, jakaś rachityczna.

Może to nie A. bo to podarek NN. Trzy przegorzany rzeczywiście przesadziłam, ale reszta rośnie od siewki.

Poczekam jeszcze rok, może się postarają. Perowskie obok świetnie sobie radzą. Niebieska dopiero powstaje, na pewno białe kwiaty będą, tylko jeszcze koncepcji szczegółowej brak. Mikołajki mam trzy i wszystkie ładnie wyglądają. Mój M to urzędnik przy komputerze, ale jak zamieszkaliśmy na wsi, zabiera się za różne prace i nawet to polubił.
Lucynko człowiek jak nie ma czasu na ogród to źle się czuje.

Miałam dużo innych zajęć, ale wczoraj z samego rana udało mi się przynajmniej doniczki podlać. Czosnki mogłabym fotografować codziennie, teraz są całe bordowe, a bzyczków na nich dziesiątki.
Wiesiu część cynii posiałam w kwietniu w domu, ale te z gruntu z początku maja, zakwitły tydzień później. Szkoda siać na parapet.
Ewuniu miła jesteś,

ale teraz widać jak mało miejsca im zostawiłam. Pinki Vinki ma około 2 metry szerokości, wystaje na chodnik i dotyka ściany domu. M się denerwuje, że opaską nie można przejść.

Na niebieską planuję większość bylin. Już rosną perowskie, przegorzany

niskie przetaczniki, szałwia Marcus, floksy kanadyjskie, rozwar niski, trzy orliki. Przeniosę tam przetacznik Christa, bo marnieje na aktualnym stanowisku i wysoki kłosowy, który miał być różowy. Na jej końcu rosną białe zawilce, ale jeszcze coś białego muszę wymyślić w środku. Pewnie jeżówki, bo długo kwitną, a może jednoroczne coś.
Małgosiu ja już zdecydowałam, że gipsówki od róż wylatują. Kwitną teraz, jak róże przekwitły, a pewnie jak róże zaczną, to po gipsówce zostaną zielone badyle.

Jest wiele ciekawszych roślin, które nie zagłuszają wszystkiego wokół.
Kolejne odpowiedzi za chwilę,

bo muszę popracować.
