Ogród różą malowany - część II

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Ogród różą malowany - część II

Post »

U mnie na razie odpukać mączniak trochę przystopował, lecz to może być złudne, bo za chwilkę może wkroczyć ze zdwojoną mocą. Elwi Twoje przemyślenia są słuszne, bo im bardziej się dba o jakąś roślinkę ona tego nie docenia,dlatego trzeba wszystko robić z umiarem .Sama sie o tym przekonałam .Jeśli chodzi o Abrahama też tak z nim mam a jest u mnie chyba ze 4 lata i dalej marnota .Teraz na domiar przygniotła go Angela a liczyłam ,że będą ładnie wyglądać obok siebie ;:224
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
silvarerum
1000p
1000p
Posty: 1149
Od: 16 kwie 2012, o 21:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Ogród różą malowany - część II

Post »

Co do teorii różanej - pełna zgoda. Mam masę przykładów na poparcie Twojej tezy. Po tym jak prawie wszystkie plagi egipskie spadły na moje biedne róże, poza rzecz jasna pancerną Aspiryną i zupełnie mi obojętną Crescendo, postanowiłam przestać się przejmować aż tak bardzo tymi niewdzięcznymi rachitozami.

Pierwszym objawem był zupełny luzik przy obcinaniu wszystkich (!) kwiatów i pąków First Lady, na które tak czekałam, a które przepięknie zwisły po tym jak podżarła je jakaś cholera, pardon my french. Postanowiłam w głębi serca (dobrze, że mąż o tym jeszcze nie wie :wink: ), że te które będą od tej pory nadmiernie kaprysić pójdą won ze szwedzkiego, a na ich miejsce przyjdą krzaki bez zadęcia i pretensji. Ja już nie mam zdrowia do ciągłych nerw i przeżywania ataku różnych różanych szkodników. Oczekuję choć odrobiny wdzięczności za to, że pozwalam im u mnie rosnąć :wink:
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Ogród różą malowany - część II

Post »

Jestem zaskoczona tym, co piszesz o Jalitah ;:202 To jedna z moich najlepszych róż. Ostatnio właśnie liczyłam jej kwiaty i pąki i równocześnie ma ich 15 sztuk. Pierwszy kwiat rozwinął się prawie trzy tygodnie temu i wciąż jeszcze się utrzymuje w całkiem niezłej formie :heja Ja jestem nią zachwycona
Piękne perełki pokazujesz. Chandos Beauty jest cudna ;:oj

Na Thaiti miałam chętkę, ale niestety byla niedostępna. Szkoda, bo u Ciebie czaruje
Awatar użytkownika
Minnie
200p
200p
Posty: 273
Od: 11 kwie 2016, o 15:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Ogród różą malowany - część II

Post »

Witaj Elwi!

Dziękuję za przepiękną różyczkę, pokazałaś same piękności, cudownie róże ci kwitną, wiec zniechęcenia ogrodniczego zupełnie nie rozumiem ;:oj
To prawda, ze codziennie trzeba coś w ogrodzie podłubać, ja co wieczór, jak moi chłopcy pójdą do łózek to lecę na ogródek jak niewolnik do niego przykuta i coś zawsze mam do podłubania :wink:, wracam z reguly gdy zapada zmrok. Ale z reguły są to mile zajęcia, czyż nie? :uszy
Obecnie skrzydła totalnie podciął mi przędziorek, wiec dziś w planach pryskanie, a trochę tego jest, bo zajął wiele roślinek :roll: Najprzyjemniejsze to zajęcie nie jest, bo nie można przegapić najmniejszego fragmentu listka ;:223

Masz podobne zestawienie co ja, bo Jasmina rośnie z Laguna, tylko rozdzielone są jeszcze Heidelberg.
Mam wszystkich pnących 3, Jasmina - to już pisałam, Laguna to wspaniała róża, tylko ma niefortunna miejscówkę - nieświadoma delikatnych kwiatów posadziłam ja w pełnym słońcu przez cały dzień. Obserwując ja w tym sezonie stwierdziłam, ze ona chyba nadaje się tylko do cienia, ewentualnie słońce tylko bardzo wcześnie rano... w przyszłym roku dostanie miejscówkę w pełnym cieniu, bo niestety nie mam innej, ale obawiam się, ze nie będzie nawet w połowie tak obsypana kwiatami jak teraz. Tylko cóż mi po kwiatach, skoro codziennie wiaderko zapełniały przypieczone skwarki które mogły zdobić krzew przez kilka dni. Taka piękna róża, ogromna szkoda...
Trzecia Heidelberg (chyba mało popularna, bo nie spotykam na forum) jest w kwitnieniu super, tylko zamiast pnącej mam rabatówkę. W zeszłym roku zamierały jej pędy i musiałam ja solidnie ogolić włącznie z duza częścią długich pędów, wiec drugiego kwitnienia praktycznie nie było. W tym roku już wycięłam jeden zasychający pęd ;:145 chyba będzie to samo...

Jalitah to jedna z moich najlepszych róż, może zaryzykuj z inna sadzonka, daj lepszej ziemi...? Zdecydowanie warta posiadania!

Masz fajny styl pisania, z przyjemnością czyta się twoje wpisy, a jeszcze okraszone tyloma pieknosciami ;:180
Sama mam misz-masz w ogródku i mi z tym dobrze, jakbyś go zobaczyła to... :D A u ciebie jest przepieknie!

Pozdrawiam serdecznie,
Ania
Pozdrawiam serdecznie, Ania
Bylinowo-różany ogród u Minnie
Awatar użytkownika
apus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5328
Od: 26 kwie 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Ogród różą malowany - część II

Post »

Elwi, trochę wcześnie jak na to zniechęceni... ono mnie na ogół końcem sierpnia i we wrześniu, tak że nagle stwierdzam - niech rosną (chwasty) a ja mam wszystko w tyle! No i one rosną, bo przecież wolno im... a ja nic nie ruszam, nawet nie patrzę na nie...
W październiku miewam przebudzenie smoka - nagle zachciewa mi się jednak doprowadzić wszystko do używalności i fruuuuuuuuu przymrozek.... ;:224 No i koniec pracy. Potem kolejne przebudzenie w listopadzie, żal mi że nic nie kwitnie. W styczniu już oglądam czy coś z niemi nie wyłazi przypadkiem, w lutym to już bym najchętniej coś posadziła, coś rozgarnęła, przycięła itd...
Miej "w tyle" chwasty - przecież tylko na pustyni i na betonie nic nie rośnie. U Ciebie taaaaaaaaki różan raj to chwast chce sobie na to popatrzeć. Miej "w tyle" walające się śmieci ogrodowe - przecież jak kwitnie to i musi płatek się wlać po tarasie... :)

Twoje róże to mistrzostwa świata, a te co histeryzują, wytłumacz im z siekierką w ręku, ze jak się nie ogarną, to w przyszłym roku zasilą worek z odpadami zielonymi! ;:124

Więc głowa do góry i wpatruj się w to co pod różami :)
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
DTJ_1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3539
Od: 14 lis 2013, o 15:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: 60 km od W-wy

Re: Ogród różą malowany - część II

Post »

Elwi jesteś niesamowita, a Twoje przemyślenia jak najbardziej trafne, co prawda nie mam doświadczenia z różami, ale z innymi jest dokładnie tak samo. Cieszę się że Twoje ciało i dusza nie mogły się dogadać , bo ubawiłam się okrutnie czytając filozoficzne teorie i przemyślenia Twojej duszy :;230 , aż się popłakałam ;:145 Pozytywna "Wariatka" z Ciebie i cieszę się że Ciebie poznałam ;:196 .
Jak dasz radę i będziesz wywalać tego wielkiego miskanta chętnie przygarnę biedaka, a jak się rozszalejesz z tymi porządkami to daj znać co jeszcze będziesz wywalać ;:306 .
Twój misz-masz jest cudowny ;:167 .
Awatar użytkownika
Tulap
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5929
Od: 9 lip 2014, o 09:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ogród różą malowany - część II

Post »

Przemyślenie jak najbardziej trafne i bardzo ciężko zastosować ;:306
U mnie nie na przykładzie róży,ale oplątwy. Kupiłem po 2 latach taką samą,bo stara miała już żółte liście,coś jej się kolory pomyliły. Podstawiłem ją do nowej i powiedziałem ,,teraz się ucz,jak masz wyglądać albo lecisz". Plus została porzucona na szafie. Minął tydzień,jeszcze drugi i będzie zieloniutka ;:306
Co do zniechęcenia-może trochę przystopuj i daj ogrodziowi własną rękę?
Co prawda,do Twojego stylu nie pasuje,ale spróbować nie zaszkodzi. Może się zdziwisz,jak jakiś chwast wyrośnie,który się wkomponuje w rabatę,a może nawet ozdobne przywieje ;:108 U mnie w ten sposób znalazły się dziewanny,melisa,słonecznik ;:173
Awatar użytkownika
Gabriela
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10857
Od: 18 gru 2007, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Ogród różą malowany - część II

Post »

Mączniak i u mnie się pojawił... robiłam już oprysk i ciut przyhamowało, ale myślę że nie na długo... plamistość również dopadła kilka róż i coś mi się wydaje że ten rok będzie sprzyjał chorobom... ale najbardziej obawiam się rdzy, a ta dopadła już jedną NN którą już zdążyłam wyrzucić i niestety "doktorka"... obcięłam go do kostek... ale nie mam się co dziwić, skoro obok sąsiadka ma aż czerwone liście od rdzy... wkurza mnie to, bo człowiek dba o swoje żeby mieć jak najładniejsze i zdrowe róże, ale nie wszyscy do tego tak podchodzą... mają bo mają i już...

Elwi, a powiedz mi... bo od jakiegoś czasu chodzi za mną Alexandra of kent, jak ona rośnie ? jak wysoko i jaki ma pokrój ? chciałabym jakąś wysoką w reprezentacyjne miejsce, i szukam dość wysokiej, zdrowej i ładnej róży parkowej... choć czytałam że ona rośnie do około metra tylko... i jeśli byś mogła porównać kolor - do jakiej róży jest podobny ?.... ufff... ale Cię wykorzystam... ;:306
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Ogród różą malowany - część II

Post »

Macie jakiś pomysł? Na jeden już wpadłam - zrobić jakieś zakupy różane ;:306
:;230 dobry pomysł, a ja podpowiem Ci następny, wyautuj wszystko, co śmieci i szpeci ;:306 i rób dobre różane zakupy ;:333
Chwasty polub, albo wyrywaj zanim wysieją się ponownie ;:108 z czasem będzie ich znacznie mniej.
No tak, tylko nie wiem czy o to chodziło ;:oj
Jak ja mam podobny stan ducha, to skutki są takie, że zaczynam od czystki wszystkiego co mi nie "pasi" ;:170
Po czystce przychodzi czas na nowe ;:306
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25221
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Ogród różą malowany - część II

Post »

Ja powoli dojrzewam do postępowania Mai.
Wywalam tem, które mi nie pasują
Raczej na pewno wyleci Novalis.
Za to zastanawiam się nad Pricess Aleksandrą, jeśli chwalisz i Elgantyną
Chociaz chodzi mi po głowie też Crocus.
Co do twoich rozmyślam zgadzam się w 100% z tym, że im bardziej Ci zależy tym gorzej rosnie
Mam przykłady 2 sąsiadek. A w sumie 3. 2 mają gdzieś ogród. Sadzą, a potem tylko sprzątają co trzeba. A róże im rosna jak głupie
U mnie już prawie wszystkie przekwitły, a u nich kwitną i kwitną.
3 sąsiadka tak jak ja bieda, dmucha, chucha i co z tego? Róże słabiej rosną i kwitną
Znaczy trzeba olać temat. Posadzić i niech sobie rosną jak chcą
Tylko ja nie umiem ;:145
Awatar użytkownika
nena08
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2648
Od: 8 lut 2012, o 10:06
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Ogród różą malowany - część II

Post »

Elwi, Twoje przemyślenia są bardzo trafne. Mam podobne.
W tym roku brakuje mi czasu, więc ogród radzi sobie sam. Nienawożony trawnik rzadziej trzeba kosić, chwasty też są zielone więc wkomponowują się w rabatę. Pomidory sprzedali mi inne niż chciałam, więc się nimi nie przejmuję. Sałata zbiera się do kwitnienia, a chyba nie o to mi chodzi ;:306
Róże przycinam w miarę możliwości i jeszcze nie dałam im drugiej dawki nawozu i wciąż żyją, a nawet niektóre jeszcze kwitną lub zbierają się do powtórnego :D
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Ogród różą malowany - część II

Post »

Dziewczyny, bo z kwiatami to tak jak z dziećmi to samo ludźmi z marginesu.Te wychowywane na ulicy sa zdrowe, a te chuchane i dmuchane- wciąż siedzimy z nimi u lekarza.
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
Elwi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2114
Od: 1 lis 2013, o 19:38
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie

Re: Ogród różą malowany - część II

Post »

Witajcie Kochani!Obrazek
Ostatni mój wpis zdominowały mniej lub bardziej karkołomne teorie, ten natomiast będzie nostalgiczno - wspomnieniowy. Otóż, ostatnio, gdy spacerowałam po ogrodzie, naszło mnie wspomnienie tak żywe, jakby to było wczoraj... Wspomnienie pierwszego mojego sezonu różanego, kiedy duszę miałam dziewiczą i jeszcze niezfanaberyzowaną ;:170 Tego lata po raz pierwszy zobaczyłam na żywo kwiaty Aphrodite, Schloss Eutin, Garden of Roses, Cream Abundance Obrazek. Zobaczyłam i zachwyciłam się bezgranicznie ;:180 zobaczyłam i zakochałam się na zabój Obrazek, zobaczyłam i... już nie byłam taka sama ;:185 ... Pamiętam te chwile bardzo wyraźnie, ponieważ niosły ze sobą ogromny ładunek emocjonalny, były jak muśnięcie skrzydeł anioła.
Po ujrzeniu kwiatów Aphrodite nie mogłam się na niczym skupić, nic sensownego robić, co 5 minut latałam na rabatę, żeby jeszcze i jeszcze, i jeszcze nasycić oczy, napawać się tym widokiem, delektować kształtem, kolorem, fakturą...
Ale do czegóż to ja zmierzam? ;:14 Ano do tego, że wciąż mam te róże, wciąż je uwielbiam i zachwycam się ich kwiatami, ale to już nie to samo ;:oj Już nie biegam co 5 minut na rabatę, a do piękna zwyczajnie się ... przyzwyczaiłam. Imaginujecie sobie? PRZYZWYCZAIŁAM!!! Wciąż jednak tęsknię za tymi uniesieniami z pierwszego sezonu, chciałabym je powtarzać częściej. Jest to możliwe tylko w jeden sposób - sadząc nowe róże ;:224 Innej opcji nie ma ;:209
Niestety, rozpasałam się, rozbestwiłam i już zwykła róża mi nie wystarcza. Jestem na "be", kręcę nosem i wynajduję jakieś wady.
Jakie wady??? "Kobieto, to przecież róża jest, czyli piękność nieskończona, opamiętaj się!" (nie pomaga... ;:223 )
Nareszcie zrozumiałam (trochę późno) o co chodzi w tym całym interesie z sadzeniem co sezon nowych róż, kiedy jeszcze te "stare" nie zdążyły się dobrze ukorzenić... Olśniło mnie Obrazek i niniejszym deklaruję akces do klubu zakupoholiczek różanych ;:333 Szykujcie się szkółki, nadchodzę!!!


Obrazek

Jolu - April za to dostaniesz dwa kwiatuszki... Może być coś w twoich ulubionych barwach? Tadam, oto Lavender Flower Circus oraz William Shakespeare:
Obrazek

Obrazek

Jadziu - Jakuch mączniaka mam na razie tylko na historycznych, jednak trzeba przyznać, że nowoczesne róże są dużo bardziej odporne. Abrahamem już się nie przejmuję - niech tam sobie wegetuje... Dla Ciebie wyjątkowo odporna historyczna Jacques Cartier Obrazek
Obrazek

Sylwia - silvarerum współczuję utraty wszystkich pączków First Lady ;:168 Podziwiam Cię za hart ducha. U mnie żadnej zarazy nie było, a mimo to Pierwsza Dama sprezentowała mi jeden kwiatek. Kicham na nią, niech tam sobie wegetuje, podobnie jak Abraham Obrazek. Obie rosną na skarpie i w dodatku nie na pierwszym planie, więc niech tam sobie "rachitozują".
Niestety, mało jest tak naprawdę żelaznych panien różanych, niezawodnych i pięknych Obrazek.
Oczekuję choć odrobiny wdzięczności za to, że pozwalam im u mnie rosnąć
Brawo Ty!Obrazek Przejdź się po ogrodzie ze sztychówką i powiedz grymaśnicom, że czeka ich wykop na kompost. Nie wiem na czym to polega, ale ponoć działa... Dla Ciebie Sylwuś jedna z żelaznych Austinek - Ola z Kentu
Obrazek

Iwonko - Iwonka1 Cóż zrobić? Trafiła mi się marna sadzonka Jalitah i albo z czasem się wzmocni, albo padnie... Wolałabym to pierwsze Obrazek. Chandos Beauty to jedna z piękności Harknessa, uwielbiam róże tego hodowcy. Dla Ciebie inna panna jego produkcji - Camelot
Obrazek

Aniu - Minnie Róża Heidelberg faktycznie mało popularna, pewnie dlatego, że czerwone róże jakoś nie mają wzięcia na FO Obrazek. Zupełnie tego nie rozumiem, bo jedne z najpiękniejszych, to właśnie czerwone... Ja mam różę pnącą czerwoną - Florentinę i jest to genialna róża Obrazek. Kwitnie klastrami, bardzo obficie, dobrze powtarza. Zdecydowanie godna szerszego rozpropagowania, ponieważ ma też tę zaletę, że pędy nie przemarzają. Do sadzonki Jalitah faktycznie nie miałam szczęścia - jest marna już 3 rok i nie wiem, czy w końcu się wzmocni, czy padnie. Wolałabym tak, albo tak, najgorszy jest taki stan pośredni, bo nie wiadomo co z nią zrobić... Obrazek
Ale z reguły są to mile zajęcia, czyż nie?
Ano, w większości miłe. Za wyjątkiem obcinania przekwitłych kwiatów. Serdecznie nie cierpię tej czynności Obrazek. Co powiesz na bukiet Florentiny w prezencie?
Obrazek

Basiu - apus ubawiła mnie Twoja historyjka Obrazek -mam tak samo Obrazek
W październiku miewam przebudzenie smoka

Ja też miewam, wtedy na ogół szaleję z tulipanami. Jednak to jesienne przebudzenie smoka jest niczym w porównaniu z wiosennym. Wtedy to się ręce same rwą do pracy, a każdy chwaścik nie wkurza, tylko rozczula (o mleczyk! jaki słodziak Obrazek)
te co histeryzują, wytłumacz im z siekierką w ręku, ze jak się nie ogarną, to w przyszłym roku zasilą worek z odpadami zielonymi!

Ha, powyżej to samo radziłam Sylwii Obrazek. Basiu dedykuję Ci Angie:
Obrazek

Dorotko - DTJ_1 dziękuję Obrazek. Miskanta bierz, tylko kto go wykopie??? Dwa lata temu próbowałam oddzielić z niego część i posłać koleżance z forum... Udało mi się po całym dniu walki wykopać grudkę średnicy 15 cm, przy użyciu:wideł, sztychówki, kilofa, siekiery i noża (na zmianę) Obrazek. To cholerstwo ma korzenie zbite w wielką, jednolicie zaplątaną masę. Może jak jakiś Herkules pojawi się na horyzoncie Obrazek, to go poproszę o odkopanie kawałka dla Ciebie, sama się już nie podejmuję. Dla Ciebie Dorotko uroczy bukiecik Bouquet Parfait
Obrazek

Matti - Tulap już tam nie liczę na to, że mi coś fajnego przywieje, u nas góry, halniok to tylko nawiewa kupę mleczy i ostów Obrazek.
Kupiłem po 2 latach taką samą,bo stara miała już żółte liście,coś jej się kolory pomyliły. Podstawiłem ją do nowej i powiedziałem
,,teraz się ucz,jak masz wyglądać albo lecisz". Plus została porzucona na szafie. Minął tydzień,jeszcze drugi i będzie zieloniutka
Super historia! Obrazek Mam nadzieję, że pokażesz "zmartwychwstałą" oplątwę? W prezencie otrzymujesz muszkę na liliowcu. Podoba Ci się?
Obrazek

Gabi - Gabriela w tym roku mam jakby mniej czarnej plamistości, bo nie ma suszy. Widzę, że jak róże są dobrze napojone to nie zapadają tak łatwo na choroby. Mączniak pojawił się tylko na historycznych i mam nadzieję, że na tym się skończy.
W zeszłym roku miałam rdzę po raz pierwszy - zapadł na nią Abraham Darby Obrazek. Nie stosowałam nawet żadnego oprysku, ciachnęłam nisko i w tym roku (odpukać) jest zdrowy.
Tak, przykra sprawa, jeżeli w sąsiedztwie są zaniedbane działki, siedlisko nie tylko chorób, ale także chwastów ;:222 Na osłodę dla Ciebie
Rosen Faszination
Obrazek

Majeczko - majka411 masz świętą rację Obrazek. Widzisz, że powyżej zgłosiłam akces do klubu? Obrazek Mniej mi nawet zależy na tym, żeby się nie wkurzać, a bardziej na tych, wiesz, uniesieniach Obrazek.
Chwastów, niestety,z czasem wcale nie jest mniej (u mnie). Mam tak gęsty ten misz-masz, że nawet ciężko mi podejść czasem do jakiejś róży, żeby zrobić fotkę, a chwasty jakimś sposobem wypatrzą 1 cm kwadratowy wolnej przestrzeni i już walą w górę jakimś obszarpanym pagajem! Obrazek Tak naprawdę to moje rozterki i humory trwają krótko, wcześniej czy później mijają... Dla Ciebie Majeczko Stefania:
Obrazek

Gosiu - Margo2 bardzo pouczająca opowieść o sąsiadkach ;:108
Ja z kolei mijam w drodze do pracy parcelę z domem, przed którym rośnie ogromna, uginająca się od kwiatów róża. Wstępnie zidentyfikowałam ją jako Rosarium Uetersen, ale to nie jest istotne. Istotne jest to, ze oprócz tej róży są tam same chwasty i wyjątkowo zaniedbane iglaki (dwa na krzyż). Nikt tam się ogrodem nie przejmuje, a róża jest taka, że szczęka opada Obrazek. Piszesz, że nie umiesz odpuscić... Ja chyba też nie... Dla Ciebie Gosiu bukiecik Lionsów
Obrazek

Aniu - nena08
ha, sugerujesz, że nawet bez intensywnej opieki ogród jakoś sobie poradzi?
Sałata zbiera się do kwitnienia, a chyba nie o to mi chodzi
Aniu, zbyt wolno ją spożywasz i tyle Obrazek. No, ale w końcu nie samą sałatą żyje człowiek... Obrazek Obrazek
Masz zamiar jeszcze dać drugą partię nawozu, czy już nie? Ja mam podobną sytuację na dwóch rabatach i nie wiem co zrobić... Nawozu nie dawałam wcześniej, bo róże nie zakończyły pierwszego kwitnienia (u mnie zaczęło się bardzo późno w tym roku).
Aniu, dla Ciebie Wedding Bells
Obrazek

Jadziu - Jakuch ano, coś w tym jest... Dla Ciebie Garden of Roses
Obrazek

W ogrodzie trwa nadal pierwsze kwitnienie róż. Pokazały swoją urodę nowości: Blue River, Marc Chagall czy Summer Ruffles. Ta ostatnia to wyjątkowy "słodziak" jak mówi mój syn. Jest rozczulająca i łapiąca za serce Obrazek. Zobaczcie:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Grafin Diana z serii Parfuma ma powalające kwiaty kolorem, kształtem, zapachem. Tylko czemu wyrosła na 1,5 metra?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Poza tym na rabatach pełno lilii i liliowców Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W plewieniu chwastów towarzyszyła mi koleżanka:

Obrazek
April
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7793
Od: 8 lut 2012, o 12:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Ogród różą malowany - część II

Post »

No dziewczyno, trafiłaś w punkt z tymi różami dla mnie ;:oj Lavender Flower Circus oraz William Shakespeare: otwierają listę zakupową na zaś - czyli gdybym znów miała kupować róże ;:306
Bo ty najwyraźniej popełniłaś błąd w tym szaleństwie. Jak mnie dopadła różana zaraza, to kupiłam na raz ponad trzydzieści, potem 23, potem 15 i znów...naście. No zmierzam do tego że dużo na raz. I teraz mam przesyt i kilkanaście róż w donicach, dla których szukam stałej miejscówki. Doszło do tego że wiele róż oddałam ;:224 No i najważniejsze, w tym sezonie nie nabyłam żadnej róży ;:23
Dasz wiarę? Przesyt, szanowna Pani, przesyt jest najlepszą metodą. Przejedzenie tematem, pracą nad nim....no i się udało. Na krótko, przyznam, bo już planuję kolejne zakupy. Ale nie jest to już łakome rzucanie się na ptysia :;230
Czego i tobie życzę z całego serca ;:cm
rikkuu
200p
200p
Posty: 356
Od: 26 gru 2013, o 16:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Lubina, dolnośląskie

Re: Ogród różą malowany - część II

Post »

Elwi, ja też jestem różaną zakupoholiczką i przyznaję się do tego bez bicia :D wiosenne nabytki to ponad 30 szt. Wiem, że to i tak nie jest dużo, jak na jeden raz. Jedyne nad czym udało mi się zapanować, to bezmyślne kupowanie :tan Teraz robię sobie plan rabat i zaznaczam, gdzie którą posadzę. Mam juz nawet przygotowane miejsce na następne róże. Miałam je sadzić wiosną, ale niestety nie były dostępne w szkółkach, więc czekam na nie do jesieni. Jeśli znów ich nie będzie, to zmienię koncepcję :;230
Pięknie na zdjęciach wygląda Blue River i Lavender Flower Circus ;:167 I ten słodziak z rufflesów śliczny :) Z tej serii mam Chocolate, Sparkling i Splendid. Bardzo podobają mi się ich postrzępione płatki
Ula
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”