Witajcie

Jaka piękna dyskusja się tu wywiązała.
Aniu, Janusz, miło mi że mój ogród stał się dla Was jakąś inspiracją.

Nawet spowodował nowe zakupy.

Kłokoczka z pewnością jest tego warta, bo efektowna od wiosny do jesieni i zupełnie bezproblemowa. Ani choroby ani szkodniki jej się nie czepiają.
Aniu, nie wiem co to za dereń, ale jest piękny, bo kwiaty są bardzo duże. Ja go posadziłam dawno i zapomniałam co kupowałam. Liście u nasady podbarwiają się na purpurowo.
Z tą kolkwicją to jestem zdumiona, że dopiero teraz dotarło do Ciebie, że usuwam odrosty. A ja tyle się namęczyłam, jak poprawialiśmy rabaty. No dobrze, zapisuję różę i kolkwicję i hostę... Podglądaj dalej, bo tu dostrzegasz więcej niż będąc u mnie w ogrodzie.
Janusz, ja zupełnie nie wiem, kiedy Ty zdążyłeś zrobić te zdjęcia.

Słowo. Pytałeś mnie jeszcze o Fothergilla major. Ona też jest warta miejsca w ogrodzie. Pięknie kwitnie wiosną i ślicznie przebarwia się jesienią. U mnie nad oczkiem, jak widzieliście, też ładnie się rozrosła z pojedynczego patyczka.
Co do buka, to masz rację- to nie jest drzewo do ogrodu perfekcjonisty.

Dla mnie jest niezastąpioną, centralną ozdobą ogrodu. Te purpurowe liście i fontannowy pokrój koją moje oczy. Był pierwszym drzewem liściastym w naszym ogrodzie. A buk tricolor? Też byś nie posadził?

A katalpa ze swoimi ogromnymi liśćmi? Niebawem zakwitnie.
Marysiu (Maska), u Ciebie jest dużo cieplej niż u nas. Jeśli derenie przeżyły u mnie, to powinnaś spróbować posadzić i u siebie. Cena? Hmm... nie pamiętam ile kosztował, bo to było dawno.
Tak, budleja się pośpieszyła, ale to chyba wszystko przez tę suszę. U Was pada, a ja deszczu nie widziałam od dobrego miesiąca. I do tego nasze piaski.
Ewa, dziękuję.

Ogród jest dla mnie już za duży. Jeśli idzie o pracę, którą trzeba w niego włożyć. Ja w nim pracuję sama, a sił coraz mniej. I ta różnorodność. Sama wiesz, że każda grupa roślin ma inne wymagania, a oczko też wymaga pracy. Drzew w moim ogrodzie jeszcze trochę by się zmieściło, ale ja lubię przestrzeń.

Zresztą i tak wciąż sadzę kolejne.
Róż u mnie niewiele, ale tak już zostanie.
Ostróżki kwitną całym łanem, a wyrosły do nieba.
I takie tam.
