Kaktusy miałam od zawsze, ale z nikim nie mogłam się podzielić radością z posiadania ich. W domu moja kaktusowa pasja spotkała się tolerancyjną obojętnością
 . Zamiary, aby zapisać się do  PTMK skończyły się na tym, że wzięłam deklarację do wypełnienia, której nigdy nie wypełniłam.
 . Zamiary, aby zapisać się do  PTMK skończyły się na tym, że wzięłam deklarację do wypełnienia, której nigdy nie wypełniłam.Chciałabym nadrobić trochę stracony czas i pobyć wśród kaktusowego towarzystwa. Koniec przynudzania, bo aż mnie jakieś smutki dopadają, jak zaczynam snuć takie rozważania
 .
 .A powodów do radości jest przecież dużo, np. to, że zakwitły echinopsisy, które bardzo lubię, nawet te najzwyklejsze. Trudno je fotografować, bo kwiaty są duże i ciężkie, i nie da się za bardzo manewrować doniczkami.



I rzut na całość, tym razem słońce było przeszkodą, a nie pomocnikiem

I kolejny powód do radości- adenium, które po przecięciu ładnie się rozrosło

Jak te na górze dadzą radę, to będzie super

Tak było

I jeszcze inne, które pokażę później.



 
  
  
 .
 .
 
 
 
 
 to zaglądam tutaj, i Ciebie z pewnością nie ominę
  to zaglądam tutaj, i Ciebie z pewnością nie ominę  








 .
 . Rozmazane, nieostre męczą wzrok.
  Rozmazane, nieostre męczą wzrok.
 
 


 
  
 
		
