Na łące
Re: Na łące
Agnieszka - Iłówiecki miałam w zeszłym roku i byłam zadowolona a w tym źle wschodził i nie chciał rosnąć. To mój drugi sezon groszkowy
. Dobrze, że posiałam Oregon, bo zostałabym bez groszku cukrowego a syn bardzo polubił
. Mam jeszcze łuskowy Sześciotygodniowy i Cud Kelvedonu, rzeczywiście łuskowy - nie da się jeść w całości, tylko na nasiona trzeba trzymać
.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Na łące
Sześciotygodniowy już zjedliśmy
Fajny był, ale chyba cukrowy polubiłam bardziej, tym bardziej że to ja musiałam tamten łuskać, a cukrowy tylko hyc do garnka 
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42407
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Na łące
Ja na ogół sieję sześciotygodniowy i mrożę oczywiście po zblanszowaniu. Własny groszek jest ładny zielony, a ten konserwowy khaki. Miałam kiedyś taki cukrowy, który je się w całości ale za późno zerwałam i zmarnował się
Lubię jeść na surowo prosto w krzaczka oczywiście po wyłuskaniu
Muszę zajrzeć do Casto, bo mam zamiar dokupić jeszcze borówek amerykańskich 
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Na łące
A mnie w tym roku groszek 'Cud Kelvedonu' beznadziejnie skiełkował, chyba mniej niż 30%.
A my bardzo lubimy własny groszek.
W przyszłym roku znów kupię min. dwie odmiany.
Asia, podpowiesz mi, która ustawa reguluje sprawy grodzenia gruntów rolnych? U nas na wsi chyba o tym nie wiedzą, bo niektóre są ogrodzone, ale nie tylko tam ludzie grodzą grunty rolne siatką i sama nie miałam pojęcia, że nie można.
Ciekawe dlaczego?
My też kiedyś nie chcieliśmy mieć ogrodzenia tylko żywopłot nieformowany - ale praktyka zmieniła nasze plany - teraz będzie siatka, a przy niej żywopłot, który z czasem ją przerośnie i przesłoni.
W przyszłym roku znów kupię min. dwie odmiany.
Asia, podpowiesz mi, która ustawa reguluje sprawy grodzenia gruntów rolnych? U nas na wsi chyba o tym nie wiedzą, bo niektóre są ogrodzone, ale nie tylko tam ludzie grodzą grunty rolne siatką i sama nie miałam pojęcia, że nie można.
My też kiedyś nie chcieliśmy mieć ogrodzenia tylko żywopłot nieformowany - ale praktyka zmieniła nasze plany - teraz będzie siatka, a przy niej żywopłot, który z czasem ją przerośnie i przesłoni.
Re: Na łące
Marysiu, wolę groszek cukrowy. Robaczki nie zdążą się w nim rozgościć bo zrywam niedojrzały.
Daria o ogrodzeniach jest mowa w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Każda gmina ma inny a może też nie mieć żadnego. Ciekawe rzeczy w takim planie mogą być.
Daria o ogrodzeniach jest mowa w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Każda gmina ma inny a może też nie mieć żadnego. Ciekawe rzeczy w takim planie mogą być.
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Na łące
Aaaaa, o.k. To u nas jest MPZP. Kiedyś czytałam, ale wiem, że chyba zmieniali coś ostatnio - muszę zadzwonić do urzędu i się dowiedzieć.
Re: Na łące
Daria. U nas się też plan zmienił w tym roku i czytam właśnie!! i na rolnych już nie ma nic o grodzeniu a w ochronie środowiska jest tylko o zakazie grodzenia blisko cieków wodnych. No proszę.
Czyżby zabłysło światło dla moich roślin?
Zacytuję za to wytyczne w sprawie dachu na domu
:
"dachy dwuspadowe lub wielospadowe, o jednakowym kacie nachylenia głównych
połaci dachu 37° ? 45°, o jednakowej długosci przeciwległych połaci; długosc kalenicy w przypadku
dachów wielospadowych nie powinna byc mniejsza ni 1/3 długosci całego dachu"
"pokrycie dachów ? materiały ceramiczne lub ich imitacje, drewno; dopuszcza sie stosowanie dachów
pokrytych trawa"
"kolorystyka elewacji i dachów budynków:
a) sciany ? biel, jasne odcienie kremu i beu; dla cegły ? kolor naturalny; dla elementów drewnianych ? nie
okresla sie,
b) dachy ? czarny, grafitowy, czerwony, brazowy, zielony; dla elementów drewnianych dopuszcza sie
naturalny kolor drewna."
Chyba sobie strzelę kiedyś taki pokryty trawą
.
Zacytuję za to wytyczne w sprawie dachu na domu
"dachy dwuspadowe lub wielospadowe, o jednakowym kacie nachylenia głównych
połaci dachu 37° ? 45°, o jednakowej długosci przeciwległych połaci; długosc kalenicy w przypadku
dachów wielospadowych nie powinna byc mniejsza ni 1/3 długosci całego dachu"
"pokrycie dachów ? materiały ceramiczne lub ich imitacje, drewno; dopuszcza sie stosowanie dachów
pokrytych trawa"
"kolorystyka elewacji i dachów budynków:
a) sciany ? biel, jasne odcienie kremu i beu; dla cegły ? kolor naturalny; dla elementów drewnianych ? nie
okresla sie,
b) dachy ? czarny, grafitowy, czerwony, brazowy, zielony; dla elementów drewnianych dopuszcza sie
naturalny kolor drewna."
Chyba sobie strzelę kiedyś taki pokryty trawą
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Na łące
O widzisz jak dobrze się złożyło, że zaczęłam się nad przepisami zastanawiać.
No - zielony dach to super sprawa!
Tylko trochę ciężko to wykonać w przypadku takiego kąta nachylenia, ale pewnie wszystko jest możliwe.
Reszta wytycznych bardzo podobna do naszych.
No - zielony dach to super sprawa!
Tylko trochę ciężko to wykonać w przypadku takiego kąta nachylenia, ale pewnie wszystko jest możliwe.
Reszta wytycznych bardzo podobna do naszych.
- Ewiczka52
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1306
- Od: 1 lut 2012, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Na łące
ASIU
Widok z balkonu masz piękny. Powojniki ślicznie kwitną i zdobią . Ciekawa jestem czy z tych nasionek urośnie jarmuż .Teraz moda na dodatek jarmużu do sałatek. Wcześniej służył jak ozdoba talerza z wędlinami ,galaretami.
Pozdrawiam Ewula
Re: Na łące
Witaj Ewa
. Miło było Cię poznać. Powojniki to niesamowite kwiaty, moje ulubione obok hortensji. Ale to dopiero początki kolekcji
. Nasiona jarmużu sobie spokojnie dojrzewają, nie mam koncepcji co z piaskownicą w tym roku, więc mają czas.
Tak strasznie gorąco dziś. Jak żyć, jak kosić, chyba dopiero nocą?? Ale wypadałoby pojechać na łąkę i podlać warzywa ale to tez wieczorem. Jeszcze trochę w tych upałów i pojawi się zjawisko sjesty
.
Daria, może na trawiasty dach są jakies dodatkowe wytyczne. Do tej pory myślałam raczej o wiejskiej chałupce ale taki bungalow z zielonym dachem może by też się wpasował. I staw kąpielowy do tego
.
Tak strasznie gorąco dziś. Jak żyć, jak kosić, chyba dopiero nocą?? Ale wypadałoby pojechać na łąkę i podlać warzywa ale to tez wieczorem. Jeszcze trochę w tych upałów i pojawi się zjawisko sjesty
Daria, może na trawiasty dach są jakies dodatkowe wytyczne. Do tej pory myślałam raczej o wiejskiej chałupce ale taki bungalow z zielonym dachem może by też się wpasował. I staw kąpielowy do tego
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Na łące
Asia, a wiesz, że często myślimy identycznie.

Staw kąpielowy to moje marzenie. Ja generalnie boję się głębokiej wody i nie znoszę mieć głowy pod wodą, więc pływać prawidłowo się nigdy nie nauczę. Ale lubię się taplać lub dryfować na plecach i taki staw z różnymi poziomami głębokości to byłby mój oswojony staw - nie bałabym się go. Poza tym jak to podnosi jakość ekosystemu i samego ogrodu!
Z tym dachem to chodzi mi głównie o to, że lepszy system musi być, który będzie zapobiegał osuwaniu się podłoża na bardziej stromej płaszczyźnie. No i musi być odpowiednio wytrzymała konstrukcja dachu, żeby udźwignęła ciężar podłoża i roślin, które po deszczu nasiąkną jak gąbka. Z drugiej strony to w Skandynawii, Niemczech i pewnie całej Europie (miejscowo) ludzie od wieków mieli zielone dachy, więc są na to patenty tylko już zapomniane.
Staw kąpielowy to moje marzenie. Ja generalnie boję się głębokiej wody i nie znoszę mieć głowy pod wodą, więc pływać prawidłowo się nigdy nie nauczę. Ale lubię się taplać lub dryfować na plecach i taki staw z różnymi poziomami głębokości to byłby mój oswojony staw - nie bałabym się go. Poza tym jak to podnosi jakość ekosystemu i samego ogrodu!
Z tym dachem to chodzi mi głównie o to, że lepszy system musi być, który będzie zapobiegał osuwaniu się podłoża na bardziej stromej płaszczyźnie. No i musi być odpowiednio wytrzymała konstrukcja dachu, żeby udźwignęła ciężar podłoża i roślin, które po deszczu nasiąkną jak gąbka. Z drugiej strony to w Skandynawii, Niemczech i pewnie całej Europie (miejscowo) ludzie od wieków mieli zielone dachy, więc są na to patenty tylko już zapomniane.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42407
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Na łące
Asiu a jak Twoja akebia? moja odbija
Chyba będę ją okrywać i zdejmować z konstrukcji, bo najciekawsze są kwiatki
Ciekawe macie pomysły
Ciekawe macie pomysły
- Anah
- 100p

- Posty: 169
- Od: 26 maja 2016, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Na łące
Asiu, wpadłam z rewizytą podejrzeć Twoje włości i powiem Ci, że zwariowałam! Ale Ty masz cuda!
Warzywa aż się proszą, żeby je schrupać, a sama działka - aby stale ją odwiedzać. Zazdroszczę kawałka własnej łąki, oj zazdroszczę
Pięknie tu u Ciebie, a na dodatek zabawnie - kotki-myszki całkowicie mnie rozbroiły i nie mogę przestać chichotać
Moc pozdrowień!
Moc pozdrowień!
Re: Na łące
Daria
to prawda, że często myślimy identycznie , szkoda, że nie mamy działek w tej samej wsi
. Staw kąpielowy
. Zielony dach jest u nas na osiedlu na części dachu Lidla, tzn. jest pokryty ziemią i jakieś zielsko tam sobie wyrosło. W sumie to może dobrze, jak takie trudne środowisko zasiedlają odporne rośliny ;). No hit sezonu! SIANOKOSY, zgrabiliśmy i zwieźliśmy za pomocą plandeki siano ze skoszonej 200m drogi, szerokość 4m. Reszta łąki nadal nieskoszona. Może sobie strzelę taką dużą okrągłą rabatę jak Twoja, ściółkowaną sianem
.

Marysiu akebia ma się dobrze, trochę ją zagłusza ten powojnik o małych białych kwiatkach, w ogóle mam trochę mało miejsca na pnącza a jeszcze trzy powojniki czekają na posadzenie. W doniczkowie - mojej prowizorycznej szkółce, znalazłam Comtesse de Bauchaud o którym zupełnie zapomniałam i zakwitł Polish Spirit.


Witaj Anusia, cieszę się, że mnie odwiedziłaś
. Ciekawe jak w tym roku będzie z owocami i warzywami, na razie są poziomki i groszek i kilka truskawek no i ugotowałam zupę szczawiową z łąkowego szczawiu
. Na balkonie upał ale papryczki są szczęśliwe. Fajna ta Twoja Poupila, będę nasion szukać
. U mnie Habanero, Scorpion i Roxa już mają owocki:


Cheiro Roxa, fioletowa a później będzie kremowa:


Marysiu akebia ma się dobrze, trochę ją zagłusza ten powojnik o małych białych kwiatkach, w ogóle mam trochę mało miejsca na pnącza a jeszcze trzy powojniki czekają na posadzenie. W doniczkowie - mojej prowizorycznej szkółce, znalazłam Comtesse de Bauchaud o którym zupełnie zapomniałam i zakwitł Polish Spirit.


Witaj Anusia, cieszę się, że mnie odwiedziłaś


Cheiro Roxa, fioletowa a później będzie kremowa:

- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Na łące
Gratuluję owocków na paprykach!
Hihi, my też wykorzystaliśmy plandekę (nawet kolor ten sam
) do transportu siana z łąki.
Takim długim sianem dość ciężko się ściółkuje, przydałoby się krótsze... ale jakoś musimy sobie dawać radę... może kiedyś uzbieram na traktorek do koszenia (chyba zamiast samochodu
).
Uwielbiam w stawach kąpielowych to, że nie śmierdzą chlorem, same zachowują równowagę biologiczną (o ile dobrze się zaprojektuje nasadzenia) - wtedy kąpiel jest przyjemnością. No bo co to za przyjemność wchodzić do śmierdzącej chlorem wody i potem brać kolejny prysznic, żeby ten smrodek zmyć?
Hihi, my też wykorzystaliśmy plandekę (nawet kolor ten sam
Takim długim sianem dość ciężko się ściółkuje, przydałoby się krótsze... ale jakoś musimy sobie dawać radę... może kiedyś uzbieram na traktorek do koszenia (chyba zamiast samochodu
Uwielbiam w stawach kąpielowych to, że nie śmierdzą chlorem, same zachowują równowagę biologiczną (o ile dobrze się zaprojektuje nasadzenia) - wtedy kąpiel jest przyjemnością. No bo co to za przyjemność wchodzić do śmierdzącej chlorem wody i potem brać kolejny prysznic, żeby ten smrodek zmyć?


