muszę się pochwalić :P przesadziłam moje marniejące z dnia na dzień fittonie do sloja z pokrywką ,mam nadzieję ,że odżyją ,wszystko było dobrze póki donice stały na dworze ,po przyniesieniu do domu zaczely marnieć ,ostatnia ich szansa na przeżycie bo juz pomysłu nie mam jak im dogodzić,dostałam małego gruboszka z korzonkami ,no i nabyłam dzisiaj nowego grudnika

foty będą jutro ,bo z lampą cosik mi nie wychodzą zdjęcia
chciałam wam pokazać jeszcze moje sunie,bardzo grzeczne pieski tylko mają chyba jakieś niedżwiedzie geny ,bo non stop śpią

na 24 godz. pół godziny na jedzenie i toaletę reszta to smaczny sen
