Zawsze tu zaglądam choć to nie moje kaktusy , nie z kręgu zainteresowania , ale kaktusy super pokazane , ładne i ostre fotki , no i same rośliny piękne , szczególnie nowy faworyt - zasłużenie stał się Twoim ulubieńcem . Poza tym szczególne uznanie za efekty uprawy za oknem , naprawdę , czym mają się chwalić zawodowcy którzy mają szklarnie ogrzewane zimą, czym w takich warunkach jest chwalenie się swoimi okazami 
Gymnocalycium neuhuberi LF10 wygląda świetnie, ma super ciernie. 
Mój pierwszy bayrianum też się nie wybarwiał. A temu wystarczyła jedna wiosna. Fakt, trochę go spiekło. Mam tylko nadzieję, że to mu nie zaszkodzi. Szkoda byłoby drugi raz stracić.Harvi pisze:Ale fajnie wypiekłaś tego G. bayrianum. Wygląda niczym piernik. Trochę mnie to dziwi bo one chyba ciężko się przebarwiają i trzymają się swojego zielonego koloru.
Ja teżAileen pisze:Nowy faworyt Gymnocalycium mirandense STO 388/1 z tą gęstą czupryną zasługuje na wyróżnienie. Jestem ciekawa jak zakwitnie
W sieci nie znalazłam kwiatka. Ale też bardzo skrupulatnie nie szukałam. Lubię niespodzianki.Oj tam, oj tam. Spora część osób tutaj hoduje na parapecie i mają lepsze efekty. Dak Danusia na przykład.ejacek pisze: Poza tym szczególne uznanie za efekty uprawy za oknem , naprawdę , czym mają się chwalić zawodowcy którzy mają szklarnie ogrzewane zimą, czym w takich warunkach jest chwalenie się swoimi okazami
, a co dopiero, kiedy reszta pąków się otworzy 
W sumie to jest tak, że "michasie" mam, właśnie chciałam też zawsze mieć friedrichii i kozelskyanum. Potem jeszcze spodobało mi się stellatum. Potem baldianum... i stwierdziłam, że nie nabędę żadnego, bo wpadam przez Was w obłęd 
'bombowo' piękne, ich walory są w profesjonalny sposób uwiecznione - wyeksponowane na fotkach 
.
