A jak przygotowałeś pole? Jak podlewasz? po liściach?Andrzej20 pisze:Niestety ale ta odmiana bardzo mi chorują. Podlewane są codziennie. Mospilan był zapobiegawczo, i mam na dzieje , że nie będzie potrzeba już pryskać.a po za tym ogórki rosną po ugorze
Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
-
- 1000p
- Posty: 1779
- Od: 26 sty 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2989
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Mam nadzieję, że te ogórki masz tylko dla siebie - nie chciałabym kupić takich porandapowych 

Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."

"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Niestety, ale bez tego zabiegu nie poradził bym sobie z chwastami. Od pryskania minęło już z dobry rok, to nie wiem czy coś jeszcze zostało w ziemi.
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Mam taki problem: wysadziłem trochę sadzonek ogórków na rezerwowej grządce. Sęk w tym, że ziemia tam jest bardzo jałowa, nie nawożona i w dodatku ma kwaśny odczyn.
Chciałbym jakoś zasilić rośliny, ale przy okazji niczego nie spaprać. Dysponuję kurzakiem granulowanym, Azofoską i innymi nawozami mineralnymi, tak, że łatwo mogę sobie coś wyliczyć i dobrać.
Problem w tym, że wyczytałem, iż ogórki nawozi się jedynie nawozami organicznymi, suchy kurzak może(?) popalić korzenie, zaś fermentowanie go trwa 2 tygodnie
Co byście mi doradzili?
Na głównej grządce ogórki rosną przyzwoicie, mimo wcześniejszych chłodów, a kilka sztuk zaczęło nawet kwitnąć. A tutaj takie mizeroty, aż żal patrzeć.
Chciałbym jakoś zasilić rośliny, ale przy okazji niczego nie spaprać. Dysponuję kurzakiem granulowanym, Azofoską i innymi nawozami mineralnymi, tak, że łatwo mogę sobie coś wyliczyć i dobrać.
Problem w tym, że wyczytałem, iż ogórki nawozi się jedynie nawozami organicznymi, suchy kurzak może(?) popalić korzenie, zaś fermentowanie go trwa 2 tygodnie
Co byście mi doradzili?
Na głównej grządce ogórki rosną przyzwoicie, mimo wcześniejszych chłodów, a kilka sztuk zaczęło nawet kwitnąć. A tutaj takie mizeroty, aż żal patrzeć.
Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Tylko organiczne?Bzdura!Każdy obornik musi się zmineralizować do "sztucznych" ,żeby był dostępny.Nie myl fermentacji z mineralizacją.Ta trwa trochę dłużej i zachodzi pod wpływem organizmów glebowych, nie beczkowych
.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2989
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Moje ogóreczki mają po kilka kwiatów żeńskich i do tej pory były pod włókniną. Dziś przed południem odkryliśmy ogóreczki i czekaliśmy na pszczółki. Po 2 godzinach bezowocnej obserwacji zniecierpliwiony mąż złapał do uciętej butelki 1.5 l dwie pszczółki biesiadujące na malinach, przyniósł do ogórków i delikatnie uwolnił (włożył kwiat do butelki zaciekawił pszczółkę i powoli zabrał butelkę).
Pszczółki pozapylały kilka kwiatków i odleciały, potem były następne odwiedziny - nie wiem czy koleżanki zostały powiadomione czy przypadek, ale ogórki były oblatywane aż do czasu gdy nadciągnęła chmura - pszczółki odleciały, a my zakryliśmy ogórki włókniną na wypadek gradu.
Dziś 18 czerwca pierwsze zapylone sztuki, ciekawe kiedy dorosną ogórki z tego zapylania
.
Pszczółki pozapylały kilka kwiatków i odleciały, potem były następne odwiedziny - nie wiem czy koleżanki zostały powiadomione czy przypadek, ale ogórki były oblatywane aż do czasu gdy nadciągnęła chmura - pszczółki odleciały, a my zakryliśmy ogórki włókniną na wypadek gradu.
Dziś 18 czerwca pierwsze zapylone sztuki, ciekawe kiedy dorosną ogórki z tego zapylania

Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."

"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Dzięki, bo już zgłupiałem.kaLo pisze:Tylko organiczne?Bzdura!Każdy obornik musi się zmineralizować do "sztucznych" ,żeby był dostępny.Nie myl fermentacji z mineralizacją.Ta trwa trochę dłużej i zachodzi pod wpływem organizmów glebowych, nie beczkowych.

Pozdrawiam
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Co za tałatajstwo siedzi w moich ogórkach?
Dzisiaj im się dokładnie przyjrzałam, moim zdaniem to miniarki, ale nie wiem, czy to tylko one?
Ogólnie to nieźle owocują, trochę ich już zebrałam, obawiam się jednak, że czas zbioru może być krótki.
Czytałam, że powinno się obrywać liście z tymi korytarzykami, ale wtedy te moje krzaki łyse zostaną.
Odmiany to Krak, Julian, Bara, Tessa.






Pozdrawiam
Dzisiaj im się dokładnie przyjrzałam, moim zdaniem to miniarki, ale nie wiem, czy to tylko one?
Ogólnie to nieźle owocują, trochę ich już zebrałam, obawiam się jednak, że czas zbioru może być krótki.
Czytałam, że powinno się obrywać liście z tymi korytarzykami, ale wtedy te moje krzaki łyse zostaną.
Odmiany to Krak, Julian, Bara, Tessa.






Pozdrawiam
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2939
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
U mnie w tym roku też jakieś miniarki się uległy i to dużo więcej korytarzy na poszczególnych liściach niż u Ciebie, liście obrywam, a tam żerują po cztery robale w jednym liściu. Na szczęście takich liści nie widzę dużo, ale może to początek wylęgu
Skąd one się wzięły ?
A ogóreczki już konsumujemy, pyszne, słodziutkie, mniam - Julian i Andrus, Hermes jeszcze nie dorósł

A ogóreczki już konsumujemy, pyszne, słodziutkie, mniam - Julian i Andrus, Hermes jeszcze nie dorósł

Pozdrawiam Eugenia
-
- 200p
- Posty: 253
- Od: 8 maja 2016, o 21:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Zastanawiałam się dziś czy mi się wydaje że w tamtym roku nie widziałam miniarek, a w tym na wielu ogórkach sie pojawiły i na innych roślinach też. Może za słaba zima była skoro nie tylko u mnie pojawiają się szkodniki których nie było?
Ja co znalazłam to ubiłam, a na ozdobnych opryskałam mospilanem, podobno na nie działa.
Ja co znalazłam to ubiłam, a na ozdobnych opryskałam mospilanem, podobno na nie działa.
Pozdrawiam, Ewa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Miniarki w takim nasileniu nie są groźne , co najwyżej psują estetykę liścia.Nie stzelajcie o wróbla z armaty.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2989
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Dziwne twory na liściach ogórka
Miniarka.
Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."

"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."