Witam wszystkich serdecznie. 
Dziś była taka wichura, że połamało niektóre pędy surfinii, Chopina, leżą wszystkie gipsówki, mikołajki i jeszcze parę bylin. W dodatku upał 33 stopnie, rośliny mdlały wysuszone wiatrem i gorącym powietrzem. Będę mieć jutro zajęcie. Piątek będzie dniem z wnusiem. Dzisiaj w związku z sabatem czarownic,

Karol był bawiony dodatkowo przez dwie przyszywane ciocie. Dziękuję za miłe słowa o Karolu. Choć mam różne lęki, cieszę się, że jego rodzice nie podzielają obaw i nowocześnie wychowują dziecko.
Olu jak perowskia podrośnie dam znać.

Niestety perowskia tak ma, trochę trwa zanim się ukorzeni w nowym miejscu i rozrośnie. Kwitnie hortensja Anabelle, druga z zawiązkami kwiatów to Polar Bear.
Anitko begonię dziś tak wiatr sponiewierał, że wypadła z doniczki. Gdyby była biała, pewnie by nie przeżyła, a ta ma się całkiem dobrze.

Chopiny dziś trochę ucierpiały, ale zostało jeszcze sporo kwiatów.
Aniu cudny awatar.

Przykro, że First Lady cię stresują, masz duże doświadczenie, to sobie z nimi poradzisz.

Pewnie trzeba robić założenie, że rośliny, podobnie, jak ludzie, mają lepsze i gorsze lata.

Perowskia powinna już pokazać pędy, chyba ją straciłaś. Artemis dzisiaj ususzyła kwiaty, nie wiem jak po nocy będą wyglądać, włączyłam podlewanie.
Zuza borówki zastrajkowały, z pięciu krzewów tylko jeden ma owoce. Wszystko przez moje niedbalstwo, w czasie ubiegłorocznej suszy za mało je podlewałam.

Kwitną Anabelki, na razie na oliwkowo. Za lawendą dwie Bonici, mają ogromną ilość kwiatów. Wszystkie okrywowe rosnące na skarpie, są wspaniałe, kwitną, nie mają mszyc, nie kapryszą. Przedszkole roślinne świetne, tylko dzieci nie ma kto odebrać.

Żal wyrzucać, a czasu nie mam za dużo, żeby pakować i wysyłać. Ostnica z siewu jest najładniejsza, można pikować po dwie, trzy i kępa szybko przyrasta.
Wandziu dziękuję.

Przejrzałam zdjęcia i biała róża to raczej Kristal. Dopiero jak rozbuduje krzak, w przyszłym roku pewnie pokaże dojrzałe kwiaty. Może u ciebie więcej cienia, dlatego Chopinowi trudniej. U mnie rośnie na totalnej patelni od rana do wieczora. Hortensja to Anabelle, bukietowe jeszcze nie pokazują zawiązków. Tylko Polar Bear kupiony wiosną ze szklarni, pokazał pączki. Hosta z obwódki to chyba Albomarginata.

Wiosną je rozsadzę i będzie jednorodna obwódka, bo teraz na rogu jeszcze Mediowariegata wegetuje wśród tych kolosów.
Jolu zdjęcia róż, albo innych kwiatów są piękne.

Uciapane deszczem doniczki z mikro roślinami chyba mniej.

Róże kwitną teraz pięknie, ale kolejne dni też z upałami powyżej 30 stopni, nie dodadzą im urody. Nasiona ostnicy wpisane na listę, ale przypomnij się zimą.
Aniu perowskia na moich piaskach rośnie doskonale. W ubiegłym roku przybyło trzy, zastanawiam się nad kolejnymi. Dążę do tego, żeby mieć rabaty wymagające mniej pracy, a perowskia jest bezobsługowa.

Róża z dużą liczbą pąków to Artemis. Powojniki włoskie już się rozkręcają. Niestety rosną w takim miejscu, że trudno je fotografować.
Lucynko begonie mam dzięki tobie.

Pokazujesz piękne swoje, to musiałam spróbować. Drugi kolor jeszcze niewidoczny, może będzie biała.
Marlenko syn pływał od piątego roku życia, ale trener wtedy stwierdził, że to za późno.

Karol zaczął w czwartym miesiącu.

Lawendy co roku ładnie kwitną, piasek szybko się nagrzewa, więc maja energię.
Martuś dziękuję,

mam mało czasu na ogród, to tym bardziej cieszą rośliny, które są w dobrej kondycji i cieszą kolorem.
Moja ulubiona rabata ma nieciekawy wygląd, bo padły miskanty, które stanowiły drugie piętro roślin, a ostnice biedniutkie. Posadzony w maju miskant Cabaret ledwo widać. Jeszcze białe jeżówki i werbena czekają na swoją kolej.
