Ogród na łące

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Lyanna
1000p
1000p
Posty: 1127
Od: 5 mar 2013, o 09:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Ogród na łące

Post »

Kółeczka do regalika genialne ;:oj .
Jestem fanką Twojej okrągłej rabaty, co tam masz posadzone?
Walka z trawą trwa. Dziś kółko od kosiarki nam odpadło :shock: ...
Pozdrawiam,
Asia
Na łące
Awatar użytkownika
Daria_Eliza
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1735
Od: 26 lut 2013, o 01:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Ogród na łące

Post »

Asiu, okrągła rabata od zeszłej jesieni jest w ciągłej przebudowie, ale muszę z niej nadal dużo wysadzić, żeby móc posadzić od nowa. ;:219 :D
Na razie na obwodzie mam posadzone żylistki na zmianę z budlejami, ale budleje mnie troszkę wkurzają, bo na wietrznej łące późno startują i długo ich w ogóle nie widać, więc może zastąpię je czymś innym. Pomiędzy krzewami wsadziłam głównie lilie.
Tam, gdzie obwód rabaty dochodzi do ścieżki rosną: tawlina 'Sem', na drugim końcu ścieżki tawuła 'Gold Fountain'.
Z krzewów rosną też 3 róże okrywowe Alba Rose oraz Fil de Saison.
A na wejściu i wyjściu z rabaty mają stanąć pergole: z jednej strony dwie odmiany wiciokrzewów, a z drugiej dwie róże Veilchenblau.

Jest też miejsce, gdzie powstaje skalniak z ziołami i nie tylko, rosną na nim dobrze: estragon, oregano, hyzop. Reszta na razie słabo, przykładem jest poniższa odmiana dziewanny, która urosła raptem na ok. 15 cm ;:131 :
Obrazek

Na tej rabacie rosną też liliowce Middendorfa (kwitną wcześnie i pachną), rogownica, barwinek:
Obrazek

A także kępa goździków, przy których wysiewie pomagał mi Bazyl (nasz czarny kot), tzn. nalał do kuwety, gdzie były wysiane razem z dzwonkami i zawilcami i wszystko rozgrzebał. Ostały się tylko siewki goździków. Jesienią 2014 wywaliłam całą ziemię z tej kuwety w jedno miejsce, a po zimie wzeszło pełno siewek kolejnych goździków i powstała gęsta kępa, która zakwitła właśnie teraz:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Reszta to miszmasz do przesadzenia.
Obrazek

Obrazek

Jest tu też takie miejsce, które ostatnio zaczęłam pielić i ściółkować. Pieliłam dwoma rodzajami motyki i widłami, bo glina już na słońcu z wierzchu skamieniała, a chciałam wyciągnąć mniszki i osty. Spulchniłam ziemię, dobrze podlałam i wyściółkowałam sianem.
Przed pieleniem:
Obrazek

Część już wypielona i wyściółkowana:
Obrazek

Zestawienie ściółki ze skamieniałą gliną:
Obrazek

Aha, pomidory też wyściółkowane sianem: (tylko nie rosną w prostych rzędach, a bardziej na łukach)
Obrazek

Pisałyśmy na przedwiośniu sporo o ściółkowaniu, o zrębkach, agro itp. Okazało się, że nasz ZUK nie ma na swoim wyposażeniu żadnego urządzenia do robienia zrębków z przecinek pielęgnacyjnych. A jakby miał, to wtedy byłoby dużo chętnych na te zrębki jako... opał (tego dowiedziałam się osobiście od urzędników). No, widać znów biedna Polska sto lat za murzynami - ludzi nie stać na ekologię, bo problem stanowi nawet zdobycie opału. (Ale nie chcę się rozpisywać o dziedzictwie epoki słusznie minionej. :? )
Awatar użytkownika
Daria_Eliza
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1735
Od: 26 lut 2013, o 01:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Ogród na łące

Post »

Wracając do okrągłej rabaty - na obwodzie pomiędzy krzewami wymyśliłam, że zrobię dołki, które wyłożę siatką nierdzewną, pod to drenaż z piachu i żwiru, do środka ziemia workowa wymieszana z naszą gliną, żeby była przepuszczalna, ale też nie wysychała szybko na pieprz - no i cel był taki, żeby nie bawić się w sadzenie lilii czy innych cebulowych do doniczek, tylko do tych dużych dołków.
Obrazek

Bo okazało się, że tulipany, hiacynty i in. w donicach są jednoroczne (najwyżej dwuletnie) - bez wykopywania i dzielenia marnieją i zanikają, zapewne chorują i gniją, bo mają za mało miejsca.
Lilie znoszą donice dość dobrze, ale i tak trzeba je co dwa, maksymalnie 3 lata podzielić, a wyjęcie ich z donicy wcale nie jest łatwe.
Tu kępa lilii w donicy na początku 3. sezonu (przyczyna przypadkowego zatrucia Bazyla):
Obrazek
Potwierdziła się też zasada, żeby nie sadzić tulipanów blisko lilii - ja tak zrobiłam w jednym miejscu i po sezonie jedne i drugie zmarniały i zachorowały.
Filemon24
1000p
1000p
Posty: 1457
Od: 1 sie 2014, o 14:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: północne mazowsze

Re: Ogród na łące

Post »

piękne piwonie drzewiaste ;:167 u ciebie podwyższone i ściółkowane rabaty to świetny pomysł ;:333 na pewno ułatwi ci to pracę w ogródku, a Bazyl jak tam po tym zatruciu liliami ? mój Filemon też się kiedyś czymś zatruł musiałam jechać do weterynarza bo aż piana z mordki mu szła :(
Awatar użytkownika
Ola2310
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3071
Od: 24 maja 2015, o 13:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wojkowice śląsk
Kontakt:

Re: Ogród na łące

Post »

No dzieje się kochana u ciebie coraz więcej... :wink: Ja zaglądam tylko na chwilkę żebyś wiedziała że jestem,Na nic nie mam czasu. Zaległości u każdego okropne. :oops:
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42359
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Ogród na łące

Post »

Witaj Dario !
Na początek potwierdzam termin spotkania 17 czerwca, godzina jeszcze nie ustalona ale na pewno nie wcześnie rano i nie wieczorem :D Zapowiada się miłe dość liczne spotkanie ;:162

Pracy wykonaliście sporo, bo mając glinę wiem o czym piszesz. Ja też przeszłam już sadzenie np. tulipanów w dole wyłożonym siatką (pisałam kiedyś o tym). Wszystkie tulipany zniknęły i nie wiem czy to taka nowa odmiana co to sezon trwa (sporo biedronkowych takich jest) czy nornica by był kopiec i ślad że weszła górą ;:306 Ja przejęłam tera doświadczenie Marty: tulipany w doniczkach wkopane jesienią, teraz wykopuję i ustawiam w ustronnym miejscu do zżółknięcia. Potem cebule wyjmę, wysuszę i na abarot . Niska dziewanna ma ładny kolor a piwonia urocza, warto na nie czekać :D
Bazyliki nader urodziwe, dobrze nawożone ;:306 Ja nie na ściółce, ale w tym roku posadziłam dynie na włókninie, zobaczymy co z tego wyjdzie ;:131
Pozdrawiam i do zobaczenia ;:196
Awatar użytkownika
patkaza
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2619
Od: 22 cze 2010, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Ogród na łące

Post »

:wit No prosze bedzie spotkanko...miłej zabawy(zagoń do gracki, żeby potem goście kalorie spalili ;:306 ) Robota w rękach się pali ;:215
Opowieść o moim miejscu...cdnn
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
Awatar użytkownika
Daria_Eliza
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1735
Od: 26 lut 2013, o 01:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Ogród na łące

Post »

Witajcie! ;:4

Ostatnio częściej myślę, co chciałabym tu napisać, niż wcielam to w czym. ;:131 :oops:

Aaa, nie napisałam jeszcze, że pod koniec tego miesiąca wylatuję na dwa miesiące do Stanów. Tym samy zostawiam wszystkie moje roślinki w szczycie sezonu... ;:110 ;:145
Jakoś obawiam się, że M. średnio da sobie radę sam z tym wszystkim, tym bardziej, że on lubi duże roboty, np. kopanie dołów, a takie precyzyjne czynności jak pielenie i odróżnianie chwastów od roślin ozdobnych nieco go przerasta. :(
Poza tym w tym sezonie (zanim dowiedziałam się, że wylatuję) postanowiliśmy spróbować uprawy pomidorów w gruncie i wyhodowałam 60 sadzonek (39 odmian), z czego 13 sadzonek z 9 odmian koktajlowych zostało wsadzone do donic na balkonie.
Nie wiem, czy M. nadąży z obrywaniem "wilków" i profilaktyką przeciw chorobom grzybowym. :?


Anitko, Bazyl ma się już dobrze, płukanie nerek pomogło. Dobrze, że wiejskie koty trzymają się instynktownie z dala od lilii.
Ściółka daje bardzo dużo w naszych warunkach, mimo tego deszczowo-burzowego okresu u nas na wsi nie padało. No może raz, ale nie na tyle, żeby nawilżyć ziemię. I jest generalnie zbyt sucho jak na tę porę roku, ale w miejscach pod ściółką jest o.k. A gdzie indziej znów glina skamieniała, nawet widłami ciężko wydłubywać osty.

Olu, ciesze się, że wpadłaś. Ja też mam straszne zaległości, chyba już nie do nadrobienia. :( Tak bywa.

Marysiu, cieszę się na nasze spotkanie bardzo! ;:162 Też muszę zacząć wykopywać tulipany na lato, dzielić i znów sadzić jesienią. Mój M. marudzi, że za dużo z tym roboty - ale jak można zrezygnować z takich ładnych kwiatów wiosną? Gorsze jest to, że w mieszkaniu nie bardzo mam gdzie suszyć i przechowywać te cebulki. ;:131 ;:224
Ale fakt faktem, że te cebule do najzdrowszych nie należą. U siebie widzę, że nawet bez pomocy nornic, w drugim sezonie już nie ma na co liczyć - są chore i marne.

Aga, spotkanie będzie u Marysi, no trochę szkoda, bo rzeczywiście byłaby darmowa siła robocza. :wink: ;:306
Ale nic to, spędzimy czas bardziej bezstresowo - bo pokazać gościom nasze rabatki to na razie wstyd straszny. :lol:


O.k., teraz o zwierzakach w ogrodzie.
Jakiś czas temu rudy kocurek, który - w końcu się dowiedzieliśmy - nosi imię Tośka (dzieci sąsiadów nie przejmowały się określaniem płci u małego kota), przyprowadził do nas drugiego młodszego kolegę Burka, oto on:
Obrazek

Obrazek
Burek najpierw był trochę nieufny, ale potem też już łaził za mną lub siedział pod bukszpanami i obserwował działkę sąsiadów.

A wracając do Tośki, którego będę zwać Tośkiem: ma ciekawą dietę. Lubi bardzo ziemniaki z ogniska, kawałki chleba z naszych kanapek. Natomiast absolutnie nie tknął kociego żarcia z puszki, którą kiedyś M. dla niego kupił gdzieś po drodze w sklepiku. Pomyśleliśmy, że to żarcie musi być wyjątkowo paskudne, skoro nawet wiejski kot tego nie tknął. Ale na próbę daliśmy to naszym domowym kotom, i - o dziwo! - opchnęły bez wybrzydzania, a dodam, że Bazyl to z tych, co to głównie świeże mięcho by jadł. :lol:

No to teraz irysy - zakwitło mi w tym roku po raz pierwszy kilka odmian, które zdobyłam m.in. od zaprzyjaźnionych forumowiczów:
- od Lidzi
Obrazek

Obrazek

- od Lucynki
Obrazek

Obrazek

- od Janusza
Obrazek

Obrazek

- od Alani
Obrazek

- od Jacka; ten kosaciec jakoś mocno kojarzy mi się z secesją (nie do końca wiem dlaczego?), ma takie wąziutkie nasady płatków (nie widać tego na tym zdjęciu)
Obrazek

- od mamy
Obrazek

Obrazek

Obrazek

No i nasze kilkuletnie: to jakaś oporna odmiana, bo nie przeszkadza im, że ich kłącza nie mogą się wygrzewać na słońcu i są zasłonięte przez inne rośliny, na dodatek rosną w miejscu niezbyt suchym.
Obrazek

W tym roku, wiosną, przygotowaliśmy kosaćcom nową rabatę - taką spulchnioną, podwyższoną i z dodatkiem piasku, ziemi z worka oraz węgla drzewnego - może to ograniczy trochę chorobę ich liści i pomoże kłączom - w końcu glina nie jest wymarzonym miejscem dla kosaćców.
M. przekopywał na dwa sztychy:
Obrazek

Obrazek
Ta rabatka została pokazana też w poście wyżej, przy okazji robienia obrzeży.
Jeszcze nie wszystkie kosaćce zdążyliśmy przesadzić, reszta może jesienią.
Awatar użytkownika
Daria_Eliza
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1735
Od: 26 lut 2013, o 01:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Ogród na łące

Post »

Obok miejsca dla irysów była w zeszłym roku podniesiona rabatka maków, ale wysiało się tam coś jeszcze, czego nie znam.
Wysiało się samo, obficie i bardzo mi się te kwiatuszki podobają:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Inne łąkowe samosiejki w tym miejscu zastępują obecnie te różowe kwiatuszki.
Obrazek

A te różowe utworzyły takie fajne dzbanuszki z nasionkami:
Obrazek

W połowie kwietnia te różowe wyglądały tak:
Obrazek
vimen
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 2781
Od: 11 sty 2015, o 16:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ogród na łące

Post »

Te różowe kwiatuszki to wydaje mi się, ze jest to jakiś rodzaj mydlnicy.
Awatar użytkownika
cyma2704
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12097
Od: 5 mar 2013, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Ogród na łące

Post »

Dario przespacerowałam się powoli po działce. Irysy niepieszczone, a tak pięknie kwitły. ;:oj Podziwiam twoją pracowitość i samozaparcie. ;:180 Coraz piękniej się robi, ;:138 ściółkowanie doskonale ochroni glebę przed chwastami, jak też rozluźni ją. ;:215 Zostaniesz kocią mamą na pełny etat. :) M zostawiasz tyle pracy, że odechce mu się działki. :wink:
Awatar użytkownika
Daria_Eliza
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1735
Od: 26 lut 2013, o 01:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Ogród na łące

Post »

Kasiu, :wit
do tej pory zawsze jakoś zapominałam, ale po moim ostatnim poście przypomniałam sobie, że przecież mam książkę "Jaki to kwiat?" i może tam zidentyfikuje tę roślinę. No i udało się! To jest lepnica czerwona (jaka czerwona, skoro różowa?), inaczej bniec czerwony. Grzebnęłam w zasobach Internetu, czy przypadkiem jakichś leczniczych właściwości nie ma, ale chyba nie była pod tym kątem badana, bo nic ciekawego nie znalazłam.
Za to jest pożyteczna dla trzmieli i motyli, które ją zapylają. :)

Soniu, :wit
kocią mamą to od dziecka lubiłam być. ;:108 (Ale ja prawie wszystkie zwierzaki lubię, tylko niektórych owadów nie.)
No, jestem bardzo ciekawa, jakie będzie to lato i co zastanę po powrocie, ale np. część kwiatów wysiałam niezbyt wcześnie i wprost do gruntu właśnie z myślą o tym, żeby w tym roku zakwitły jednak później, to może się na nie załapię. :wink: :)

Wrzucę jeszcze jedną serię z Tośkiem - często M. rozpala ognisko i zawsze jest jakieś jedzonko pieczone w żarze, albo ziemniaki z masłem i solą, albo warzywne szaszłyczki polane dressingiem i owinięte w folię aluminiową. A Tosiek lubi nam towarzyszyć.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obecnie Tosiek już spalił zimowe zapasy, zrzucił zimowe futro i jest dużo chudszy.

A ja myślałam, że już będę miała dość pieczonych ziemniaków, ale jakaś dobra odmiana nam się trafia ostatnio, tydzień przerwy wystarczy i znów mi smakują. :lol:
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Ogród na łące

Post »

Witaj Dario, dawno mnie tu nie było. :wit
Poczytałam i nadrobiłam zaległości.
Mnóstwo ciężkiej pracy wkładacie w działkę i to cieszy nie tylko was.
Miło jest czytać, że komuś zależy na własnej zdrowej żywności, że potrafi zintegrować się z naturą, że nie żal mu paznokci by wgryżć się pazurami w ziemię, że nawet gryzonie stają się niegrożne.
Podpisuję obiema rękami pod tym co robicie. ;:215
A to że kochają was zwierzaki jest tylko dowodem na to, ze mądrzy i dobrzy z was ludzie. ;:4
Zdjęcia kopciaków urocze i uśmiałam się bardzo przy opisie jak to Bazyl "siał" gożdziki. ;:215
Udział róż w ogrodzie potwierdza tylko moje słowa, bo sama jestem ich wielbicielką.
Zatem miłej pracy i dalszych sukcesów w uprawie działki. ;:168
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42359
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Ogród na łące

Post »

Dario tak to bniec czerwony, a nie brałaś ode mnie nasion przypadkiem ;:306
Do zobaczenia jutro :wit
Awatar użytkownika
Lyanna
1000p
1000p
Posty: 1127
Od: 5 mar 2013, o 09:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Ogród na łące

Post »

Tosiek. Antoni czyli :) Ale, żeby przysmaków z puszki nie jadł? W Kra jest kawiarnia z kotami, ostatnio wyczaiłam na necie. Kociarnia - wybieram się koty głaskać i na kawę, tylko czy mają inkę?
Pozdrawiam,
Asia
Na łące
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”