Problem z agrestem piennym

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
coco12
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1257
Od: 4 sie 2008, o 12:32
Lokalizacja: Podkarpackie

Problem z agrestem piennym

Post »

Witajcie z własnej głupoty chyba zniszczyłam sobie ulubiony krzak agrestu-hinnomaki rot . Ze trzy- cztery tygodnie temu zlałam go dookoła -tak ok 15cm od pnia -klinic duo(taki zamiennik randapu) . Chciałam wyczyścić go z trawy i chwastów a w tamtym tygodniu delikatnie go przekopałam dookoła zostawiając ze 30cm przy pniu których nie ruszyłam. Dzisiaj patrzę a trzy gałązki żółkną i usychają. Ponieważ jest sucho porządnie podlałam ,wlałam prawie 50l wody i wszystko wsiąkło błyskawicznie. Jak myślicie uszkodziłam korzenie czy to klinic się do niej dostał.Co mam teraz zrobić :oops:
Obrazek


Obrazek
MarSz
500p
500p
Posty: 532
Od: 27 sie 2015, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Problem z agrestem piennym

Post »

Jeżeli ten środek (nie znam go) działa na tej samej zasadzie ci randap to przez korzenie nie powinien się dostaća to może objaw suszy ale kto tam wie.

Z drugiej strony to mocno nieprzemyślane (nawet bym powiedział nieodpowiedzialne) używać takich środków przy owocowych i to jeszcze na chwilę przed dojrzewaniem. Ja bym tych owoców radził nie jeść.
Awatar użytkownika
coco12
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1257
Od: 4 sie 2008, o 12:32
Lokalizacja: Podkarpackie

Re: Problem z agrestem piennym

Post »

Mówiłam ,że na głupotę nie ma leku. Sama nie pomyślałam o tym ale skoro ten środek przez korzenie do rośliny się nie dostaje to i do owoców chyba nie?
Myślisz ,że to mogą być uszkodzone korzenie w połączeniu z przesuszeniem?
MarSz
500p
500p
Posty: 532
Od: 27 sie 2015, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Problem z agrestem piennym

Post »

Nie wiem, nie znam tego środka.

Coś mi tylko się w głowie kołacze, że glifosat (czyli podstawowy składnik randapu) działa poprzez wchłanianie przez liście (nawet gdzieś coś czytałem w podobnym wątku jak ktoś pryskając popryskał korę drzewa to mu pisano, żę nie powinno być problemu dlatego zakłądam, że może będzie ok. Ale to wróżenie z fusów i na moją opinię się za bardzo nie powołuj.

A nawiązuję do randapu bo piszesz, że to środek podobny - ale też nie wiemy na czym to podobieństwo polega.

Co by nie było - bałbym się jeść owoców a już na pewno dawać dzieciom a te jak wiadomo wszędzie wejdą i wszystko sprawdzą - więc może będzie trzeba zerwać by je uchronić przed przypadkowym zjedzeniem.

Pozostaje walczyć o krzak - może się uratuje i na drugi rok będzie ok.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”