Ogród po 30 - stce Część III

[alicjad31]

Aniu ja napiszę krótko - jest pięknie bardzo pięknie u Ciebie
Życzę Ci zdrówka żeby nie tylko głowa chciała ,ale i cała reszta pracować w ogrodzie

[dorotka350]

Lykkefund całkowicie zdominowała biedną Gefylt. Ledwie ją widać Gdyby nie ta czerwień kwiatów, to całkiem by zginęła w tym gąszczu. Trzeba jednak przyznać, że ich duet prezentuje się wyjątkowo pięknie

Chciałam Cię zapytać o to zdjęcie. Cóż to za piękność tak się rozłożyła na ogrodzeniu?

http://images71.fotosik.pl/502/b7ec2af84b8018f2.jpg

[Pulpa222]

Coś mnie się wydaje, że opuściłam odpowiedzi do kilku osób. Proszę o wybaczenie, a wszystkim wpisującym się, serdecznie dziękuję .
Postaram się chociaż na ostatnie posty odpowiedzieć .
Wandziu - czort mnie podkusił i policzyłam wczoraj drzewa na całej posesji. jest ich ... tylko 62.
Działka jest ogrodzona 20 tujami, mającymi ponad 20 lat i tylomaż świerkami, które były sadzone w 1980r . Trochę jest w środku innych drzew, ale to nie ma już znaczenia; jest jak jest .
Tak sobie myślałam, że byłoby fajnie, gdyby moją działkę udało się rozciągnąć wzdłuż i wszerz o jakieś 5mb, a rośliny pozostawić. Wtedy byłoby wszystko lepiej widać .
No tak, już pomyślałam ile byłoby dodatkowego miejsca .
Guacamole robiłam zdjęcie trochę od dołu, ale fakt, nie jest zbyt niska. Ona ma blisko do wody, bo coraz na nią chlupnę, może dlatego .
Frulingsduft pachnie pięknie, ale kwitnie raz w roku, potem śmieci, a potem odpadają owoce. Można ją nazwać samoczyszczącą .


Himmelsauge



Paul's Himalayam Musk - zaczyna kwitnąć

Coctail


silvarerum - fakt, drzewa wyglądają nostalgicznie i statecznie
Myślę, że bluszcz pozostał, czy wywaliłaś też?
Wyglądają, jak dziad i baba










drozd - Janusz, miałam podobne odczucia, jakbyśmy się znali od zawsze . Może to przyroda tak działa .
Ogród tak naprawdę to powstawał od zera, razem z moją nauką o roślinach. Błędy przerobiłam chyba wszystkie , ale nie szkodzi. Każdy czas dawał swoistą radość.
Czy jest klimat?. Myślę , że trochę jest. Mam to, co lubię . Mnóstwo różnorodnych roślin i jeszcze więcej kolorów.
Co do wizyty u Was, to dziękujemy serdecznie za zaproszenie i mam nadzieję, że może latem dotrzemy .








Najpóźniej kwitnący rh - 1m od świerka kaukaskiego;:223



alicjad31 - dziękuję za odwiedziny. Spróbowałam dzisiaj popracować dłużej - myślałam, że wyzionę ducha . To nie takie proste, ale zaplanowany odcinek zrobiłam .











dorotka350 - Ta róża to Luis Odier .
Gefylt w ogóle nędznie wyglądała wiosną . Ona karpę ma dość daleko od białej, ale też widzę, że na dole wypuszcza nowe pędy . Jej się po prostu nie da powycinać suchych gałązek, bo kłuje okrutnie.
First Frost

The Pilgrim

j.w.

Constance Spry

[silvarerum]

Aniu, niestety bluszcz też poszedł na wieczne łąki. Ekipa budowlana przyjechała wcześniej niż zapowiadała, więc biegałam z roślinami do uratowania jak głupia, niestety nie wszystko udało mi się wykopać.

Bardzo ładna ta C.Spry, chyba na nią "zachoruję". A drzew masz imponującą ilość.

[IzabelaS]

Wszystko cudne, ale najpiękniej niebieszczą się niebiesko bratki. Aniu, u nas rośnie bardzo dużo starych, liściastych drzew, które były już stare, gdy ja byłam dzieckiem. Cztery ogromne akacje, rosnące w narożnikach domu od dziesiątków lat, trzeba było usunąć, bo zaczęły niszczyć fundament. A piękne były, zwłaszcza, gdy kwitły. Jeden 80 - letni świerk w tym roku usechł, resztę przycinamy, żeby zan bardzo się nie rozrastały. Samych lip przed domem jest 11, śmiecą od wiosny do zimy, ale jak kwitną! Co prawda wściekam się, gdy tak śmieca, a to łuskami, a to kwiatami, przekwitłymi kwiatami, potem nasionami i liśćmi, ale pięknie jest. Wielki klon w tym roku został ponownie obcięty, odpłacił się za to tysiącami siewek, które wzeszły po zimie, rosną w tempie zastraszającym, sa wszędzie i bez przerwy je wyrywam. Najgorsze są te, które ukryły się po katach, już urosły spore.
Tak czy siak, drzewa wokół domu i ogrodu to dobra rzecz.

[alicjad31]

Aniu nie rób nic ponad swoje siły ,ogród nigdzie nie odjedzie masz go przy domu więc zawsze możesz po troszeczku w nim popracować

[marpa]

Przeglądając Twój wątek Aniu zauważam większe luzy tu i tam ...u mnie też by się przydały ale jak to zrobić... Wszystkiego mi żal... człowiek na starość robi się taki szparliwy i zachłanny...

[Pulpa222]

silvarerum - szkoda, że bluszcz nie przeżył, szybciej by się zadomowił i zaczął obrastać to i tamto . Ale jest okazja zrobić nasadzenia od nowa.
Constance Spry wygląda, jakby była z porcelany - tak ja ją widzę.
Zaczął się 'sezon' różany w ogóle i na FO; znowu mnie 'nosi', żeby coś dokupić. Już nawet wymyśliłam, co wykopać, a co przenieść. Znowu dopadłam sąsiadkę i zaproponowałam jej liliowce (rosną na słonecznym miejscu).Żeby było jasne, to miejsce u niej ma być przy mojej siatce. Kontrola musi być .
Himmelsauge

Cocktail

Princesse Sybilla de Luksembourg



ładna forma i kolor, ale "leży"

IzabelaS - te bratki same się wysiały i faktycznie są śliczne.
Lipy są pięknymi drzewami i już je widzę! . Wszystkie drzewa 'brudzą', ale w przyrodzie to nowa ziemia, tylko nam w ogrodach przysypują roślinki .

Jak ja mogę mieć ostróżki, jak suka je łapami wyciąga i obgryza

sosna limba

Środek ogrodu - moje drzewka

sosna rumelijska - na wprost

Te sosny nie gubią igieł, natomiast sosna żółta wygląda, jak ogromny drapak

Do tego proszę dokleić jakieś 5-6m pnia .
Coś kolorowego:








alicjad31 - Alu, bez obawy, już gdzieś pisałam, że nie dam się przepracować. Ogród to dla mnie sama przyjemność .










marpa - Maryniu, Ty mi piszesz o luzach, a ja kombinuję, czy nie można pozmniejszać ścieżek .
Żadna starość, żadna zachłanność, po prostu jesteśmy zarażone przez sroki. Sroki powiadam Ci, są wszystkiemu winne .

[PEPSI]

Aniu, czy ja dojrzałam jarzmianki? Jesoo jak mi się podobają, a nigdzie w okolicy nie dojrzałam. Czy to byłoby dużo pracy dla Ciebie, jakbym poprosiła o nasionka A ja ( niezależnie od tego, czy zbierzesz oczywiście ) prześlę Ci żeleźniaka w sadzonce, bo jego z nasion to trudno chyba.
I buka pięknego też dojrzałam. Mam słabość do naszych rodzimych drzew. Klony, buki, brzozy...to moje drzewa. Iglaste też lubię, ale one zimą mnie cieszą. Twoje okazy to już OKAZY

[ewarm]

Tak, to już taki dojrzały ogród. Wyselekcjonowany, rosną odporne okazy, a co miało paść padło.
U mnie selekcja nadal trwa.

[Pulpa222]

PEPSI - Gosiu, nie ma sprawy, ale szybciej się zbiorę do oderwania kawałków sadzonek, niż zbioru nasion, bo muszę je stamtąd zabrać. To moja najlepsza miejscówka i te panny za bardzo się rozrosły; po przesadzeniu na pewno schudną . Problemem jest zrobienie paczki, bo przyjaciółce, jej rośliny, wysyłam od roku. Już u mnie zakwitły, a ja dalej "się modlę", jak tu się zabrać do pakowania. Moja niechęć wywodzi się z mojej pierwszej pracy na poczcie, co nie zmienia faktu, że te rośliny nie są moje . No nic, mam nadzieję, że sobie poradzę ze sobą i z paczką;:224 . Tylko mi nie pisz, że rezygnujesz, bo i tak wyślę. Za rzeleźniaka - wszystko .
Buka mam najzwyklejszego w świecie, ale pięknie wyrósł i go lubię. Rośnie w miejscu, gdzie jego liście mi nie przeszkadzają, a poza tym, one odkwaszają glebę, bo są 'zasadowe'.
Próbowałam kiedyś posadzić 3 brzozy, tak jakoś to widziałam, ale nie dały rady na moim piachu .
Jest ogromna brzoza u sąsiadki; można popatrzeć .


Brunnery, te z białym, jakby się uwsteczniły, albo odchorowują tę zimę - nie zimę

Pień miłorzębu 'lubi' wypuszczać takie odnóżki, przy ziemi mam jeszcze trzy. Niestety muszę to poodcinać, bo zacznie rosnąć na wszystkie strony, a i tak zakrył już gałęziami sporą powierzchnię. Piszą o nim, że jest ażurowy, ale chyba u tych, co piszą .






Wysiało się sporo czyśćca; może uda się zrobić trochę sadzonek, bo on po zimie wyglądał tragicznie

ewarm - masz rację Ewo, co miało paść, padło. Tylko, jak coś dokupuję, np. klony palmowe czerwone, to w następnym roku mam suche badyle. Do 3 x sztuka. Żółty przeżył i rośnie, a te 'pioruny' pusychały, chociaż rosły obok . Nie, to nie .
Nie mam za mało drzew, ale chciałam mieć niżej trochę koloru. Został mi wiąz i mały klonik.
Po wycięciu 3 dużych drzew, miałam posadzić 6 innych. Wybierałam niewielkie, ale drzewo, to drzewo .


Zaczyna kwitnąć moja ulubiona 'dłuuga' róża: Paul's Himalayan Musk, ale nie będzie mieć tak dużo kwiatów, jak w ub. roku. Za sucho było, poza tym wąż z wodą, nie zawsze tam docierał .

Mój pomocnik

Burgund Iceberg

Sibelius



Wszystkie te bratki samosiewki mają tak intensywną barwę .

[takasobie]

Och i ach! Jarzmianki cudowne i martagony i wszystko jak w raju! Tylko czemu ja nie zauważyłam Twojego nowego wątku? Dobra! Popatrzyłam, pięknie masz, pracowite rączki widać i pomysły fajne.
Nie zastanawiałaś się czasami nad przycięciem rodka bodajże Calsap? Mój jeden też miał takie łyse gałązki i po przycięciu fajnie się zagęścił. Tyle że nie można przyciąć całego pd razu a sukcesywnie i okres kształtowania może trwać kilka lat, ale warto!
Co Ty z tym kosmosem zrobiłaś??? Przecieram oczy i coś mi nie pasuje!
Konewki mam dwie takie jak Ty! Jedną po moich dziadkach, która była od początku w rodzinie (tez ok 1970 roku kupiona), druga od sąsiadki, której walało się w ogródku, a tak nie używa, bo podlewa z węża. I trochę wyprosiłam za karpy dalii i kann.

[Winter]

Oglądając zdjęcia Twojego ogrodu, czuję się jakbym wirtualnie spacerowała po zaczarowanym ogrodzie.

[marpa]

Brunnery i u mnie Aniu takie uwstecznione...w pierwszych latach wyglądały dużo lepiej! Przesadzić chyba trzeba będzie. Miałam rozsadzone latem sadzonki i nie przezimowały...

[silvarerum]

Jarzmianki cudne. Te moje małe sadzoneczki coś nie wypuszczają żadnych pędów z kwiatami - one tak mają czy jak?
Drzewa okazałe, musi w/na nich mieszkać dużo ptaków