

Róże gościły na moim balkonie od 15 lat, ale dopiero teraz przygoda z nimi zaczęła tworzyć "prawdziwy scenariusz". Twoje Rosarium i doświadczenie ukazało mi zupełnie inne oblicze fascynacji jaką daje uprawianie róż. Ludzie pokazują tu piękne ogrody, ale ja nie mając go, szukam wzoru u Ciebie, na Twoim tarasie, a jest on bez wątpienia - najpiękniejszy jaki widziałam.

Przyznam szczerze, że sama poczułam się trochę zawiedziona, że moja Rosengräfin, nie ma "Twoich kwiatów"... Ma jeszcze pięć pąków, ale coś mi się zdaje, że obecna faza kwitnienia nie będzie okazalsza. Może kiedy wypuści nowe pędy... Kwiat ze zdjęcia powyżej nieco się zmienił - kolor jest jaśniejszy i średnica kwiatu większa, lecz stracił trochę na świeżości, więc nie robiłam kolejnego. Jednak żebyś wiedziała ile fotek natrzaskałam temu jednemu kwiatowi, żeby wybrać najefektowniejszy...

Na razie jest u mnie pięć róż. Tę piątą ukryję...

No tak, "Pink Floriland" jest francuską. Pamiętam nawet kto Cię obdarował, ale przeoczyłam jej metryczkę.
