Pierwsze koty za płoty
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Pierwsze koty za płoty
Ja zastanawiałam się dzisiaj u siebie co to za kolby mi wyrastają i nie ma znacznika .Teraz już wiem to Złoć mi tam wychodzi
tak się cieszę ,że ja mam, bo bardzo mi się podobają jej kwiatostany.
dla wykonawcy tej ścieżki czy impregnowaliście te bale przed położeniem
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty
EM kraśnieje z dumy słysząc Wasze pochwały, pierś dumnie wypina
Ale muszę przyznać, że słusznie sobie na nie zasłużył
. Scieżka jest naprawdę super
Bardziej tu pasuje niż beton, który był tu poprzednio.
Lucynko, to już kolejny złoty medal od Ciebie
Marysiu, orliki są ostatnio u mnie na fali
Wczoraj znalazłam nawet jednego w piwonii i muszę go stamtąd przenieść, bo nie ma tam warunków. Sprzyjające mi wiatry przywiały go do mojego ogrodu, dlatego szczególnie o niego zadbam
Jadziu, to złotnica, nie złoć. Złoć jest niewielką roślinką (sprawdziłam w internecie, bo sama jej nie znam), a złotnica jest wysoka i dostojna
Drewna niczym nie impregnowaliśmy. Upierałam się, ale....
EM sprawdzał, pytał i podobno dębowych desek nie trzeba. Zobaczymy jak się będzie zachowywał, mam nadzieję, że wytrzyma.
Lucynko, to już kolejny złoty medal od Ciebie
Marysiu, orliki są ostatnio u mnie na fali
Jadziu, to złotnica, nie złoć. Złoć jest niewielką roślinką (sprawdziłam w internecie, bo sama jej nie znam), a złotnica jest wysoka i dostojna
Drewna niczym nie impregnowaliśmy. Upierałam się, ale....
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Pierwsze koty za płoty
No tak Złotnica
,bo Złoć kwitnie wiosną dostałam ją od forumowej koleżanki zresztą Złotnicę również lecz od innej psiapsiółki
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko wspaniała ścieżka!
Bardzo mnie urzekł czosnek karatawski, ciekawa jestem jak wygląda w pełnym rozkwicie.
Bardzo mnie urzekł czosnek karatawski, ciekawa jestem jak wygląda w pełnym rozkwicie.
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Pierwsze koty za płoty
Śliczna ta ścieżka , tylko przez moment się wystraszyłam ,ze Ci tak jakoś włosy urosły na rękach
A w ogóle to ślicznie i kolorowo. No, pracować trzeba też umieć , odpoczywaj czasem 
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko, fajnie wyszła ścieżka, mąż dobrze się sprawił.
Dostał w nagrodę buziaka ?
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Pierwsze koty za płoty
Witaj Iwonko,w końcu wybrałam się do ciebie,sporo czasu mi zeszło,bo musiałam nadrabiać ,ale warto było,bo cudowne masz rośliny ,hortensje mnie zauroczyły,róż tyle nowych ,będzie ślicznie jak zakwitną ,ścieżka też super wyszła,tylko ,żeby sie jakoś trzymała i szybko nie zbutwiała bo szkoda by jej było, wygląda świetnie ,pozdrawiam 
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25229
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Pierwsze koty za płoty
Pochwal m. Zasłużył na pochwały.
Czy zamierzasz to drewno czymś zaimpregnować?
Czy zamierzasz to drewno czymś zaimpregnować?
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty
Bardzo się cieszę, że ścieżka Wam się podoba
Dziękujemy
Basiu, specjalnie dla Ciebie zrobiłam wczoraj zdjęcie czosnku. Niestety wkleję dopiero jutro, bo wczoraj już nie miałam sił, żeby siadać do komputera, a dzisiaj obiecałam Kaprysowi kąpiel, więc też raczej nie dam rady. Co prawda pies gdyby miał wybór, to z chęcią zrezygnowałby z kąpieli
, ale już przyszła na niego pora i nie da rady
Karolinko, że niby te włochate ręce to moje
? Na szczęście należą do eMa.
Odpoczywać umiem i robię to nader chętnie
Uwielbiam leżaczek i do tego książeczkę, a i piwkiem
od czasu do czasu nie pogardzę. Czasami jednak tak się złoży, że nie mam na to czasu. Zresztą co ja będę Wam tłumaczyć taką oczywistą oczywistość. Wszystkie tak mamy
Ewo, oczywiście, że dostał
Marto miło mi, że do mnie zajrzałaś
Mamy nadzieję, że będzie pięknie się trzymać. Podobno dąb daje radę
U Ciebie już też bywałam, ale jeszcze ię nie odzywałam. Muszę nadrobić zaległości
Gosiu, oczywiście, że Go chwalę
. EM się uparł, że nie trzeba
No i co mu zrobisz? Twierdzi, że nie trzeba, że się konsultował
Pożyjemy-zobaczymy 
Basiu, specjalnie dla Ciebie zrobiłam wczoraj zdjęcie czosnku. Niestety wkleję dopiero jutro, bo wczoraj już nie miałam sił, żeby siadać do komputera, a dzisiaj obiecałam Kaprysowi kąpiel, więc też raczej nie dam rady. Co prawda pies gdyby miał wybór, to z chęcią zrezygnowałby z kąpieli
Karolinko, że niby te włochate ręce to moje
Odpoczywać umiem i robię to nader chętnie
Ewo, oczywiście, że dostał
Marto miło mi, że do mnie zajrzałaś
U Ciebie już też bywałam, ale jeszcze ię nie odzywałam. Muszę nadrobić zaległości
Gosiu, oczywiście, że Go chwalę
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12212
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko przybiegłam z innego wątku i przeczytałam wszystko. Uwielbiam takie relacje, gdzie widać ile pracy trzeba włożyć,
żeby działka nabrała charakteru. Dobrze, że twoi panowie pomagają, ścieżka wyjątkowo klimatyczna.
Kominek na działce,
wspaniałe rozwiązanie, przydatne w chłody.
Hortensje podziwiam, bo jestem ich fanką. Takiej liczby róż zazdroszczę jak zakwitną,
ale pracy przy nich już nie.
Duże i małe zwierzę poczochraj,
tylko gdzie się drapie żółwia. 
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty
Soniu,
Kominek jest super rozwiązaniem nie tylko na chłody. Lubię gdy płonie w nim ogień, daje nie tylko ciepło ale i sprawia przyjemność. Czasami siadam i po prostu patrzę na płomienie
Powstanie ścieżki bardzo mnie cieszy
, dość miałam zalegającego tam betonu.
Żółwia możesz podrapać po skorupie, ale raczej tego nie doceni i się schowa. Nie jest zbyt towarzyski
Za to Kaprys uwielbia pieszczoty. Sam się podsuwa do miziania i zawsze mu mało. Zwierzaki poczochrane i bardzo wdzięczne 
A różami mnie nie strasz
To mój pierwszy sezon z kolczastymi panienkami. Jak się wystraszę, to kto się nimi zaopiekuje?
Powstanie ścieżki bardzo mnie cieszy
Żółwia możesz podrapać po skorupie, ale raczej tego nie doceni i się schowa. Nie jest zbyt towarzyski
A różami mnie nie strasz
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42404
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko i u nas kominek to nastrój, a przy okazji ciepło. Nawet kot siedzi naprzeciwko i patrzy w ogień
Miłej niedzieli!
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko ale masz zdolnego męża,gratulacje,doskonale wygląda ścieżka
Trawka skoszona,domek wypucowany,tylko teraz czekać na czerwiec
Pozdrawiam niedzielnie
Trawka skoszona,domek wypucowany,tylko teraz czekać na czerwiec
Pozdrawiam niedzielnie
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty
Witam wszystkich zielonozakręconych 
Wczoraj była burza. Taka prawdziwa: z grzmotami i błyskami. Jak dzieci były małe, mówiłam im, że to Anioły grają w kręgle
Deszczyk padał sobie równiutko, ale jak to przy burzach, nie trwał zbyt długo. Ale teraz każda kropla deszczu się liczy, dlatego cieszę się z każdej kropli, mając nadzieję, że znowu ominie mnie bieganie z konewką
Mam nadzieję, że na działce też podlało, chociaż takie burze lubią być bardzo lokalne. Ale to już kolejny dzień z deszczem i myślę, że roślinki są dobrze napite i na krótki czas im to wystarczy
Ostatnie dwa dni były stracone dla działki-czasami muszę pracować
Za to byliśmy w czwartek
Co prawda nie pracowaliśmy, ale świętowaliśmy.
A było co

Była imprezka, byli goście i były prezenty. Np. taki:

Ponieważ spotykaliśmy się na działce, to oczywiście był smakowity grill (mimo, że Dostojny
Jubilat nie przepada za grillem), było piwko a do Prawie tortu-oczywiście szampan. Posiedzieliśmy, pogadaliśmy, pojedliśmy same pyszności i tak nam minął cały dzionek. Było rodzinnie i słonecznie. Na szczęście
nie prażyło zbyt mocno i mogliśmy ze sobą zabrać Kaprysa. Zaraz znalazł sobie patyki, kamyki i był cały szczęśliwy

Prawie wszystkie moje różyczki mają już pąki
Jeszcze kilka się ociąga, ale jak zobaczą, że zachwycam się koleżankami, to też na pewno wezmą się do roboty
Jak na razie ominęło je wszelkie robactwo. Raz widziałam jakieś malutkie gąsieniczki, ale potraktowałam je chemią i więcej się nie pojawiły





Każdą swoją wizytę na działce zaczynam od przeglądu różanki. Oglądam każdą różyczkę z osobna, przeglądam listeczki, rachuję pączki i jak na razie moja miłość do kolczastych panienek rośnie
Wiosna ruszyła pełną parą. Każdy dzień przynosi jakieś zmiany, zakwita coś nowego, przybywa pączków a część roślin przechodzi w stan spoczynku. Teraz nabierają sił na następny sezon.
Dalie już pomału zaczynają pokazywać kolorki. Jeszcze chyba nigdy nie kwitły mi tak wcześnie
I jako jedne z nielicznych będą kwitły nieprzerwanie aż do końca sezonu


Martagony też już mają całkiem duże pączki. Do tej pory miałam tylko jedną odmianę pomarańczową. Nie wiem jak się nazywa. Może jak zakwitnie, to uda mi się ją rozpoznać. W tym roku dokupiłam Martagon Rose i Red.

Nie mogłam się doczekać, aż zakwitnie moja piwonia majowa. A teraz żałuję, że to już, bo wiem, że niedługo przekwitnie. Szkoda, że kwiaty na roślinach zazwyczaj utrzymują się tak krótko



Basiu, specjalnie dla Ciebie

Bardzo lubię te czosnki. Mimo mizernego wzrostu
jego kule są bardzo duże. Kiedyś miałam kilka, ale jakoś tak szczodrą ręką porozdawałam, że ostał mi się tylko jeden. Dlatego, jak tylko je wypatrzyłam w sklepie dokupiłam jeszcze cztery, żeby nie było mu smutno. Ten najstarszy na razie rośnie sobie samotnie, ale to tylko dlatego, że jest w pobliżu nowo utworzonej ścieżki. Bałam się go ruszać, żeby nie uszkodzić ale jak tylko skończą kwitnąć utworzą jedną rodzinkę
Miałam wielką nadzieję, że może dzisiaj uda mi się pojechać na działkę, ale wróciłam z pracy zbyt zmęczona
Za to będę miała więcej czasu, żeby odwiedzić Wasze ogrody. Przecież w nich też zmienia się jak w kalejdoskopie. Chwila nieuwagi i już nie poznaję gdzie jestem 
Aniu, dziękuję
Czekam na ten czerwiec z niecierpliwością, szczególnie, że będę miała trzy tygodnie urlopu
Życzę Wam miłej niedzieli
Wczoraj była burza. Taka prawdziwa: z grzmotami i błyskami. Jak dzieci były małe, mówiłam im, że to Anioły grają w kręgle
Ostatnie dwa dni były stracone dla działki-czasami muszę pracować
A było co

Była imprezka, byli goście i były prezenty. Np. taki:

Ponieważ spotykaliśmy się na działce, to oczywiście był smakowity grill (mimo, że Dostojny

Prawie wszystkie moje różyczki mają już pąki





Każdą swoją wizytę na działce zaczynam od przeglądu różanki. Oglądam każdą różyczkę z osobna, przeglądam listeczki, rachuję pączki i jak na razie moja miłość do kolczastych panienek rośnie
Wiosna ruszyła pełną parą. Każdy dzień przynosi jakieś zmiany, zakwita coś nowego, przybywa pączków a część roślin przechodzi w stan spoczynku. Teraz nabierają sił na następny sezon.
Dalie już pomału zaczynają pokazywać kolorki. Jeszcze chyba nigdy nie kwitły mi tak wcześnie


Martagony też już mają całkiem duże pączki. Do tej pory miałam tylko jedną odmianę pomarańczową. Nie wiem jak się nazywa. Może jak zakwitnie, to uda mi się ją rozpoznać. W tym roku dokupiłam Martagon Rose i Red.

Nie mogłam się doczekać, aż zakwitnie moja piwonia majowa. A teraz żałuję, że to już, bo wiem, że niedługo przekwitnie. Szkoda, że kwiaty na roślinach zazwyczaj utrzymują się tak krótko



Basiu, specjalnie dla Ciebie

Bardzo lubię te czosnki. Mimo mizernego wzrostu
Miałam wielką nadzieję, że może dzisiaj uda mi się pojechać na działkę, ale wróciłam z pracy zbyt zmęczona
Aniu, dziękuję
Życzę Wam miłej niedzieli

