Winorośl w skrzynkach

[WAKWAK]

Przymierzam się do zrobienia tarasu. Wg pierwotnego planu taras będzie otoczony przez ścieżki z grysem bazaltowym. Chciałbym jednak wprowadzić modyfikację i po jednej ze "ścian" puścić winorośl. I mam problem: posadzić ją w żwirze czy może w skrzynce? (PYT. 1). Na razie skłaniam się ku drugiemu pomysłowi. W planach to ma wyglądać tak (obok zamieszczam również zdjęcie grysu, zrobione przy okazji malowania ramy kompostownika ;-)):

[color]Jak powinna być objętość skrzynki i ile powinienem dać tam sadzonek? (PYT. 2) Na razie planuję długość skrzynki 2,6 m, wysokość i szerokość po 0,4 m, co daje objętość ok. 400 l. W ściankach styropian, aby nic zimą nie przemarzło, nawadnianie kropelkowe itd. Zakładam, że winorośl wzniesie się na 3 m w górę i potem stworzy strop o długości 2,5 m. Zamierzam do konstrukcji tarasu przymocować druty, na których będzie się pięła winorośl. [color]Druty powinny być poziome, czy pionowe? (PYT. 3)

[tamburyn]

Odpuszczając na chwilę temat skrzynki- jak wysoka jest warstwa tego żwiru?
Bo co jak co, ale bezpieczniejszą dla samych krzewów opcją będzie posadzić je w ziemi.
Skrzynka jest prawie ok- z tym, że jak nie będzie źródła ciepła to izolacja ze styropianu nic nie da i korzenie i tak przemarzną.

[WAKWAK]

Żwiru nie ma dużo - 5 cm. Pod żwirem geowłóknina, aby odprowadzać wodę, a pod geowłókniną grunt rodzimy. Czyli średni ;-). Czyli mówisz, że co roku nowe sadzonki ;-) Dobra, czyli jak bym wsadził w grunt (pewnie go zmieszam z kompostownikiem), to przy długości grządki 2,6 m ile sadzonek? No i jak tymi drutami? Lepiej pionowe, czy poziome. A może w kratkę? Z jakim oczkiem wtedy? Tylko przy kratce trudno będzie usuwać stare pędy...

[tamburyn]

To ja bym pakował pod ten żwir w ziemię, tylko na odpowiedniej głębokości sadź.
Jak posadzisz we właściwy sposób to nic im nie powinno być (będziesz musiał trochę rozkopać ten żwir ;) ).

Druty poziomo wystarczy.
Ilość sadzonek zależy od tego czy Ci się chce z tym bawić czy nie ;)

[WAKWAK]

Dzięki za rady. Chyba jednak tak zrobię. Napisałem post, zastanowiłem się i stwierdzam, że jak sięda wprost ze żwiru, to też będzie fajnie wyglądało. Możesz rozwinąć myśl odnośnie zabawy? Kiedy jest, kiedy nie ma i na czym polega?

[jars]

Próby uprawy winorośli w skrzynkach lepiej sobie odpuścić, jeżeli tylko jest możliwość posadzenia w gruncie (w skrzynkach to najwyżej jakieś clematisy można; konkretne krzewy jak winorośl będą się tylko męczyć i marnieć).
Na takiej długości to sadziłbym najwyżej 2 krzaczki prowadzone na 2 stałe ramiona. Druty daj poziomo.

[tamburyn]

Jak chcesz coś na prawdę fajnego posadzić, musisz się liczyć z koniecznością okrywania na zimę (chyba, że mieszkasz w cieplejszym miejscu to może się udać bez tego). Trzeba będzie też prysnąć jakąś chemią raz na czas.

Możesz posadzić też coś bezobsługowego. Przykrywać nie będzie potrzeba, pryskać prawdopodobnie też nie, ale jakość tych owoców będzie gorsza.

Reszta tak jak jars napisał.

[WAKWAK]

Dobrze, czyli żwir górą. Dwa krzaczki, po jednym na pole tarasu. Z każdego krzaczka po dwa ramiona, czy dwa z dwóch, czyli jedno ramię na krzaczek ;-)? I chyba posadzę dwie odmiany. Zacznę od tych mniej wymagających. Jestem w Warszawy, wiecie może, gdzie kupić tu dobre sadzonki? I czy sadzenie na początku lipca będzie miało sens (bo najpierw muszę wybudować taras ;-))

[tamburyn]

Dwa ramiona z jednego będziesz wyglądał symetrycznie po posadzisz w 1/4 i 3/4 długości ściany. Prowadząc jedno symetrycznie będzie jak posadzisz na końcach. Kombinacji wiele ;)
Dwie odmiany jak najbardziej, różnorodność wskazana.
Sadzenie w lipcu jest możliwe, będziesz tylko musiał się zaopatrzyć w sadzonki doniczkowe. Do lipca będzie ich mnóstwo na rynku. Nie wiem kto tam w Wawie sprzedaje dobry materiał. Ale szkółek w internetach znajdziesz sporo.

Mieszkasz centralnie w mieście, czy gdzieś na obrzeżach? Duże tam mrozy są u Ciebie zimą?
Pytam dlatego, bo może będzie opcja wsadzić w ziemię coś na prawdę fajnego i jednocześnie nie wymagającego wyjątkowej opieki.

[WAKWAK]

Tamburyn, dzięki za dużo cennych rad ;-). Czyli dwa krzaczki - 1/4 i 3/4. Z każdego prowadzę po dwa ramiona na poziomo rozpiętych drutach (jaka odległość między drutami?) Dwa różne gatunki, kupione w lipcu w doniczkach. Działka jest w obrębie miasta, więc raczej cieplej niż zimniej. To co polecasz?

[tamburyn]

O odmiany zapytaj w temacie winoroślowym. Tam znajdzie się ktoś, kto myślę lepiej Ci doradzi
Jest tego tyle, że

Odwiedź stronę winogrona.org i poczytaj trochę. O sadzeniu i o wysokości drutów itd. Do lipca sporo czasu i wybierzesz najdogodniejsze rozwiązanie.
Nie pisze tego dlatego, że mi się nie chce odpisywać, ale chodzi o to, że jak poczytasz, to będziesz mądrzejszy o doświadczenia większej ilości osób i znajdziesz jakieś ciekawe rozwiązania dla siebie

[jars]

Dobre sadzonki (szkółkarz wie co rozmnaża i co sprzedaje - co nie jest wcale oczywistością dla wielu "wszechstronnych" szkółkarzy i sprzedawców) w Warszawie o ile pamiętam to można było kupić p. Wąsikowskiego - Plant -Win przy ul. Jagielskiej (okolice Kabat/Mysiadła).

[WAKWAK]

Panowie, dzięki za rady. Z tym czytaniem, to już nie nadążam ;-) Czytam teraz o fundamentach pod taras (czyli szukam rur jako deskowania traconego, czytam o betonie w workach, szukam mieszarki do betonu, kotew do zamocowania słupków, legarów, desek tarasowych itd.) Dwa tematy poruszam aktualnie na forum - winogrona (trochę z wyprzedzeniem, ale dzięki Wam wiem, że nie muszę robić skrzynek ;-)) i kwestię malin/jeżyn i separacji ich korzeni od trawnika. Ale o winogronach też poczytam. Na pewno. Choć pewnie, za radą jarsa, wybiorę się też do polecanego szkółkarza i porozmawiam. Niby dwie sadzonki, ale jak już się je wsadzi w ziemię to potem pewnie nie będzie zmian (chyba, że padną, ale oby nie).
Będę informował na bieżąco o postępach prac. Pewnie w lipcu... ;-)

[tamburyn]

Przy winorośli trzeba wykazać się cierpliwością przez 2 pierwsze lata, więc szkoda by było gdybyś później chciał zmienić krzew. Bo znowu 2 lata czekania. Dlatego wybór dobrze przemyśl. Czasu masz dużo.
Druty pod winorośl też pewno będziesz "instalował" żeby jak najlepiej wykorzystać konstrukcję samego tarasu.

Powodzenia!

[kapitan]

Radzę zacząć od wyboru odmiany a nie sprzedawcy. Kolejność odwrotna zawsze kończy się tym, ze kupujemy to co ktoś chce nam wcisnąć. Co do sadzenia to zdecydowanie do gruntu.