Ogród różą malowany - część II
- Aga2
- 200p
- Posty: 447
- Od: 31 mar 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Ogród różą malowany - część II
Uczta tulipanowa u Ciebie wyśmienita .U siebie mam już dziś właśnie wszystkie ogłowione .
Który tulipan u ciebie najpóźniejsze ?
Który tulipan u ciebie najpóźniejsze ?
Pozdrawia Agnieszka.
Mój ogród
Mój ogród
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród różą malowany - część II
Elwi, cieszyłam się jak głupia, że póki co walczę jedynie z poskrzypką, tymczasem ta szalona zniknęła z dnia na dzień, a na podmiankę przypałętały się mszyce
Kochana, głowa do góry, tym bardziej, ze otacza cię niesamowicie piękny i radosny ogród. Dopiero patrząc na te ostatnie zdjęcia zdałam sobie sprawę, że masz TYLE tulipanów
Z szerszej perspektywy wszystko wygląda jeszcze bardziej bajecznie
To spore drzewko obok tarasu to wiśnia??

Kochana, głowa do góry, tym bardziej, ze otacza cię niesamowicie piękny i radosny ogród. Dopiero patrząc na te ostatnie zdjęcia zdałam sobie sprawę, że masz TYLE tulipanów


- Ewelina7
- 200p
- Posty: 459
- Od: 28 mar 2012, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Ogród różą malowany - część II
Elwi,
a pokażesz en face figurkę ze zgrzytającej rabaty? Bardzo mnie ciekawi...
Robaków nie masz wszystkich, reszta jest u mnie. Niestety profilaktyczny oprysk mospilanem wypadł mi w tym roku o dwa tygodnie za późno, i widać efekt. Mszyc może nie ma, ale zeżarte pąki tu i ówdzie widać. Jakby nie wystarczyło uszkodzeń mrozowych
Wszystkie dzieci odwiedzające mój ogród maja bezwzględny zakaz dotykania jakiejkolwiek rośliny bez mojej zgody. Po beztroskim zakupie tojadu i wilczego łyka (myślałam, że tylko jagody są trujące, no patrzcie państwo...) doedukowałam się i wyszło mi, że tak trzy czwarte roślin jakie mam jest trujących lub szkodliwych, przynajmniej w części... Róże przynajmniej nie trują, ale kłują... Zostają zioła i warzywa. Chyba, że ktoś posadził narcyzy w warzywniku, bo się nie mieściły
Dla uspokojenia należy patrzeć na Twoje tulipany, stanowczo rekomenduję ten medykament
a pokażesz en face figurkę ze zgrzytającej rabaty? Bardzo mnie ciekawi...
Robaków nie masz wszystkich, reszta jest u mnie. Niestety profilaktyczny oprysk mospilanem wypadł mi w tym roku o dwa tygodnie za późno, i widać efekt. Mszyc może nie ma, ale zeżarte pąki tu i ówdzie widać. Jakby nie wystarczyło uszkodzeń mrozowych

Wszystkie dzieci odwiedzające mój ogród maja bezwzględny zakaz dotykania jakiejkolwiek rośliny bez mojej zgody. Po beztroskim zakupie tojadu i wilczego łyka (myślałam, że tylko jagody są trujące, no patrzcie państwo...) doedukowałam się i wyszło mi, że tak trzy czwarte roślin jakie mam jest trujących lub szkodliwych, przynajmniej w części... Róże przynajmniej nie trują, ale kłują... Zostają zioła i warzywa. Chyba, że ktoś posadził narcyzy w warzywniku, bo się nie mieściły

Dla uspokojenia należy patrzeć na Twoje tulipany, stanowczo rekomenduję ten medykament

Ewelina
Mój mały ogród...
Mój mały ogród...
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25220
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród różą malowany - część II
Na początku mysalłam, że zdajesz relację z jakiegoś wyjazdu do Holandii.
Po prostu brak słów
Czytając Twoją powiatkę o prezencie od ojca chrzestnego, przy[pomniała mi się opowieść o tym jak to Król Jan III Sobieski otrzymał w darze ziemniaki.
Kucharze podali je na surowo. Resztę prezentu kazano spalić. I tak dzięki chłopcu, który spróbował pieczonego ziemniaka ta roślina stała się prawie rośliną narodową
Po prostu brak słów

Czytając Twoją powiatkę o prezencie od ojca chrzestnego, przy[pomniała mi się opowieść o tym jak to Król Jan III Sobieski otrzymał w darze ziemniaki.
Kucharze podali je na surowo. Resztę prezentu kazano spalić. I tak dzięki chłopcu, który spróbował pieczonego ziemniaka ta roślina stała się prawie rośliną narodową

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Ogród różą malowany - część II
Już sobie kilka tulipanów zapisałam, ale jak się na coś zdecydować, kiedy pokazujesz same cudowności? Co jeden, to piękniejszy
Takie ilości naprawdę robią wrażenie. Kolorowe rzeki tulipanów

- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Ogród różą malowany - część II
Tak sobie myślę, że nie dość, że Twój wątek jest niezwykle praktyczny, to jeszcze ma funkcje terapeutyczną (mi przynajmniej czytanie lekkich i zabawnych opisów bardzo poprawiło nastrój), a poszczególne kategorie olimpijskie wywołały u mnie mniej lub bardziej głośny chichot...
Mam nieliczne z olimpijek, Larissa - w tym sezonie dostanie ode mnie ostatnią szansę, jeśli nie to out... Artemis wraca na listę must have. Cieszę się też, że masz różę Strawberry Hill, która od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie (no może nie dosłownie
), ciekawa jestem jaka będzie Twoja opinia o niej.
Tulipany obłędne, tylko napisz mi to jeszcze raz - co roku wykopujesz ok. 500 cebul
(ja wyszukuję specjalnie odmiany, których nie trzeba wykopywać np. odmiany botaniczne albo traktuje je jak rośliny góra dwuletnie).
Mam nieliczne z olimpijek, Larissa - w tym sezonie dostanie ode mnie ostatnią szansę, jeśli nie to out... Artemis wraca na listę must have. Cieszę się też, że masz różę Strawberry Hill, która od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie (no może nie dosłownie

Tulipany obłędne, tylko napisz mi to jeszcze raz - co roku wykopujesz ok. 500 cebul



- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród różą malowany - część II
Barokowe klimaty.......świetne określenie na twój "ogródż", faktycznie tak może się kojarzyć.
Łany tulipanów to podkreślają w tym gąszczu zieleni.
Kani to ja bym nie podarowała za nic w świecie, bo to chyba najlepszy grzyb na kotlety, nawet sznycel cielęcy odpada przy kaniowym.
Smardze jadłam kilka razy i nie powiem, smaczne są, ale ja i tak wolę z kani.
Na samo wspomnienie ślinka mi cieknie.
Nicienie stosowałam kilka lat temu ale na ślimaki i nie powiem, skuteczne to one były i to bardzo.
Ale z opuchlakami to faktycznie trudna sprawa, ciekawe co je tak u Ciebie przyciąga, może tu tkwi rozwiązanie problemu.
Łany tulipanów to podkreślają w tym gąszczu zieleni.
Kani to ja bym nie podarowała za nic w świecie, bo to chyba najlepszy grzyb na kotlety, nawet sznycel cielęcy odpada przy kaniowym.
Smardze jadłam kilka razy i nie powiem, smaczne są, ale ja i tak wolę z kani.
Na samo wspomnienie ślinka mi cieknie.
Nicienie stosowałam kilka lat temu ale na ślimaki i nie powiem, skuteczne to one były i to bardzo.
Ale z opuchlakami to faktycznie trudna sprawa, ciekawe co je tak u Ciebie przyciąga, może tu tkwi rozwiązanie problemu.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Ogród różą malowany - część II
Zaglądam do mojego guru tulipanowego
Jak co roku ten twój Keukenhoff mnie zachwyca. Teraz, jak wykorzystam twoje rady w uprawie tulipanów to może też będę miała namiastkę tego widoku.
Zachwycające są te angielskie pelargonie. Oj chyba czekają mnie jakieś zakupy po pracy, bo się nakręciłam na maxa

Jak co roku ten twój Keukenhoff mnie zachwyca. Teraz, jak wykorzystam twoje rady w uprawie tulipanów to może też będę miała namiastkę tego widoku.
Zachwycające są te angielskie pelargonie. Oj chyba czekają mnie jakieś zakupy po pracy, bo się nakręciłam na maxa

- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Ogród różą malowany - część II
Witajcie zimno-ogrodnikowo
Przyszli z całą swoją obstawą: deszczem, wiatrem, zimnem, ulewą, piorunami
Dzisiaj nie dało się wyjść do ogrodu. Popołudniu trochę się przejaśniło, a to pozwoliło mi stwierdzić, że tulipany są mocno przetrącone
. Dobrze, że zdążyłam zrobić trochę zdjęć jeszcze przed uszkodzeniami.
Aniu - aneczka1979 też mam nadzieję, że obędzie się bez wpadania w doła... chociaż ostatnie dni dobiły mnie
jeszcze bardziej - moje ukochane kule bukszpanowe, kształtowane przez 10 lat, chorują
Prawdopodobnie to jakiś grzyb, pozostało mi wierzyć, że nie fytoftoroza... Zakupiłam ciężką artylerię w postaci 3 różnych, profesjonalnych środków przeciwgrzybicznych i jeden oprysk już wykonałam. Nawet nie chcę myśleć, ze mogłabym je stracić... Zobacz jakie uszkodzenia znalazłam:

Trzymaj kciuki za powodzenie moich działań dywersyjnych
.
Purpurowe tulipany wyglądają świetnie, a jeszcze lepiej w zestawieniu z jaśniejszym towarzystwem. Żałuję, że nie kupiłam Black Hero -
pełne, purpurowe. Wyglądałyby oszałamiająco w komplecie z Angelique
. Trudno, kupię je w tym roku. Dla Ciebie Aniu Angelique - wiem, że lubisz 

Dorotko - dorotka350 współczuję kwieciaka
U mnie (odpukać) nie zauważyłam tej zarazy jeszcze. Niestety, obawiam się, że bez oprysków chemicznych się nie obejdzie... 
Nie zbierasz kani? O, nie...
To taki pyszny grzyb. Bardzo łatwo go odróżnić od muchomora, ponieważ tylko kania ma ruchomy pierścień na nóżce. Smardzów lepiej nie zbieraj, bo są pod ścisłą ochroną i ich spożycie może bardzo drogo kosztować (mam na myśli mandat
). Dla Ciebie Dorotko Angelique w duecie z Creme Upstar

Moni - Alania Werona to jeden z najlepszych tulipanów, które mam - kwitnie do tej pory
. Jego rekord kwitnienia pobił tylko Exotic Emperor.
Dla Ciebie Werona (a jakże), która przekwitając nabrała różowawych smug

Jagódko - JagiS niestety, obawiam się, że tak łatwo z tym zajzajerem mi nie pójdzie...
Agapanty ogłosiły strajk?
A to dlaczego? Przecież one zimują w domku?
Ja się skusiłam na Ismenę (pod Twoim wpływem) i jak dotąd żadnych kiełków w donicy nie widzę... Czy jest możliwe, że nic nie wypuści?
Co do tulipanów i ich odmian - niech tam genetycy grzebią... Tradycyjne odmiany nadal istnieją i mają się dobrze. Miłośnicy tradycji mogą kupować tylko klasyczne w budowie tulipany i bojkotować inne, nowomodne wynalazki. To dobrze, że ciągle coś nowego powstaje w skutek żmudnej pracy hodowców
Pomyśl, gdyby nie oni, nie mielibyśmy bardzo wielu odmian róż, pozostalibyśmy na etapie dzikiej
róży
. Wyobrażasz to sobie? Ja nie...
"Ciesz się majem" - cieszę się, bo ogród eksplodował kolorami i stanowi ucztę dla oka
Dla Ciebie Jagódko jak najbardziej tradycyjny, a teraz przebarwiony na jagodowo
Synaeda Amor

Aniu - Annes77 dziękuję
Rabata zgrzytająca jest do zmiany, mam już nawet pomysł... Dla Ciebie Aniu najpóźniejszy, ale za to elegancki Snow Crystal

Aniu - aneczka1979 nie zgrzytają Ci zęby? Hm...
W takim razie dedykuję Ci oną rabatkę:

Zuziu - sweetdaisy niebieski różanecznik trochę mnie wkurza, bo ... rośnie za wielki
. Jest posadzony na pierwszym planie i w założeniu miał być mniejszy. W zeszłym roku ciachnęłam go o połowę, myślałam, że nie zakwitnie, ale jak widać, nie zaszkodziło mu to.
Dziękuję za komplementy pod adresem "zgrzytającej" rabaty, ale nie zmienia to mojej determinacji, by ją skomponować na nowo. Dla Ciebie Zuziu inny różanecznik:

Jolu - April kicham te drogie środki na opuchlaki, spróbuję podejść je sposobem. Może zastosuję jakieś lepce na styku pędów z ziemią? W końcu te chrząszcze jakoś muszą się dostawać z ziemi na czubki gałązek?
Skonsultuję się jeszcze z Grażynką, która jest guru w kwestii lepców i pułapek
Naprawdę najbardziej Ci się podobają zawirusowane? Hm, dla mnie jednak są zbyt dziwaczne...
Pelargonie angielskie bardzo ładne i tanie były w Au...
Dla Ciebie niezawirusowany ale prawie całkiem lila - Mistress Mystic

Krysiu - Krychna tworzysz skarpę? Hm, ja za swoją nie bardzo przepadam, bo posadzić coś na niej i utrzymać przy życiu, to jest wyzwanie
.
Dziękuję za sposób z deską - wypróbuję na 100%. Jak wytłukę dorosłe, to może larw nie będzie?
Dla Ciebie Krysiu słoneczny wilczomlecz z towarzystwem ubiorków:

Marto - koziorozec dziękuję
Pochwała z Twoich ust to jest coś! Dla Ciebie Martuś Simona:

Jolu - jol_ka dziękuję
Pelargonie angielskie też uwielbiam i bardzo trudno było mi się zdecydować na wybór jakiegoś konkretnego zestawu kolorystycznego, bo wszystkie były piękne
Dla Ciebie narcyz Replete, który znienacka rozkwitł (dopiero teraz???)

Agnieszko - Aga2 najpóźniejsze tulipany u mnie to piwoniowe Angelique i liliokształtne Sapporo. Aha, jeszcze Ice Cream, które do tej pory się nie otwarły... Niestety, połowa tulipanów już ogłowiona...Szkoda, że ich czas już się kończy, ale musi być miejsce dla piwonii i irysów. Dla Ciebie Sapporo (te białe)

Sabinko - nifredil Dziękuję
Mam dużo tulipanów, jednak różowo-fioletowa rabata do zmiany w jesieni...
Okrągłe drzewko przy tarasie to wiśnia umbraculifera - jej korona jest taka kulista sama z siebie. Drzewko ma około 15 lat i koronę o szerokości prawie 2 metrów. Mam nadzieję, że już nie urośnie...
Dla Ciebie Sabinko tulipan, który może Ci się spodobać - różowiutki Aveyron

Ewelinko - Ewelina7 na co robisz oprysk mospilanem? I kiedy? Ja dotąd nigdy nie robiłam...
Też czytałam trochę o trujących roślinach, tojadu co prawda nie mam, za to 4 sztuki cisu - mega trującego w każdej postaci. Dla Ciebie zbliżenie rzeźby, którą nazwałam "Pasterek i pastereczka" (inni mogą mieć pastuszka, pasterza, nawet juhasa - ja mam p a s t e r k a
):

Gosiu - Margo2 dziękuję, zawsze marzyłam, żeby stworzyć u siebie mini-Keukenhoff
. O ziemniakach słyszałam - też niezła historia 
Dla Ciebie Gosiu cudownie pachnąca azalia pontyjska

Iwonko - Iwonka1 dziękuję
.
Niektóre odmiany są jeszcze bardziej zachwycające na żywo. Dla Ciebie taka właśnie zachwycająca Negrita double:

Joasiu - JLG mam Strawberry Hill, ale nie wiem czy w tym roku w ogóle zakwitnie
. Sadzonka była bardzo mikra - dwa chudziutkie pędziki, które ledwo wypuszczają po listku. Zapodam Asahi, może to pomoże?
Nie jestem tak "nawiedzona", żeby co roku wykopywać po 500 cebul
Zrobię to w tym roku, ponieważ nie podoba mi się
nasadzenie na jednej rabacie. Rabatę biało - kremowo - różową zostawiam bez zmian. Uważam że jest piękna i nie wymaga poprawek
Dla Ciebie Asiu Flaming Coquette czyli Płomienna kokietka

Grażynko - kogra kani to ja bym też nie podarowała! Szkoda, że tak rzadko się trafiają...
Opuchlaki musiałam przynieść z którymś kupionym różanecznikiem - wcześniej ich nie miałam. Dziur na liściach nie ma zbyt wiele (i całe szczęście), ale wolę zacząć walkę teraz niż czekać, aż się rozmnożą
. Jesteś specjalistką od łapania szkodników na lepce - co sądzisz o tym, żeby takie lepce zastosować na dole pędów? Możesz mi coś doradzić - np. jakie lepce i gdzie się je kupuje? Będę wdzięczna za poradę.
Dla Ciebie Grażynko nietypowa w kolorze La Belle Epoque:

Przy dobrych wiatrach może jeszcze dzisiaj uda mi się zamieścić kolejną część gawędy o tulipanach...



Aniu - aneczka1979 też mam nadzieję, że obędzie się bez wpadania w doła... chociaż ostatnie dni dobiły mnie
jeszcze bardziej - moje ukochane kule bukszpanowe, kształtowane przez 10 lat, chorują


Trzymaj kciuki za powodzenie moich działań dywersyjnych

Purpurowe tulipany wyglądają świetnie, a jeszcze lepiej w zestawieniu z jaśniejszym towarzystwem. Żałuję, że nie kupiłam Black Hero -
pełne, purpurowe. Wyglądałyby oszałamiająco w komplecie z Angelique



Dorotko - dorotka350 współczuję kwieciaka


Nie zbierasz kani? O, nie...



Moni - Alania Werona to jeden z najlepszych tulipanów, które mam - kwitnie do tej pory

Dla Ciebie Werona (a jakże), która przekwitając nabrała różowawych smug


Jagódko - JagiS niestety, obawiam się, że tak łatwo z tym zajzajerem mi nie pójdzie...

Agapanty ogłosiły strajk?

Ja się skusiłam na Ismenę (pod Twoim wpływem) i jak dotąd żadnych kiełków w donicy nie widzę... Czy jest możliwe, że nic nie wypuści?
Co do tulipanów i ich odmian - niech tam genetycy grzebią... Tradycyjne odmiany nadal istnieją i mają się dobrze. Miłośnicy tradycji mogą kupować tylko klasyczne w budowie tulipany i bojkotować inne, nowomodne wynalazki. To dobrze, że ciągle coś nowego powstaje w skutek żmudnej pracy hodowców

róży

"Ciesz się majem" - cieszę się, bo ogród eksplodował kolorami i stanowi ucztę dla oka

Dla Ciebie Jagódko jak najbardziej tradycyjny, a teraz przebarwiony na jagodowo


Aniu - Annes77 dziękuję


Aniu - aneczka1979 nie zgrzytają Ci zęby? Hm...


Zuziu - sweetdaisy niebieski różanecznik trochę mnie wkurza, bo ... rośnie za wielki

Dziękuję za komplementy pod adresem "zgrzytającej" rabaty, ale nie zmienia to mojej determinacji, by ją skomponować na nowo. Dla Ciebie Zuziu inny różanecznik:

Jolu - April kicham te drogie środki na opuchlaki, spróbuję podejść je sposobem. Może zastosuję jakieś lepce na styku pędów z ziemią? W końcu te chrząszcze jakoś muszą się dostawać z ziemi na czubki gałązek?


Naprawdę najbardziej Ci się podobają zawirusowane? Hm, dla mnie jednak są zbyt dziwaczne...
Pelargonie angielskie bardzo ładne i tanie były w Au...

Dla Ciebie niezawirusowany ale prawie całkiem lila - Mistress Mystic

Krysiu - Krychna tworzysz skarpę? Hm, ja za swoją nie bardzo przepadam, bo posadzić coś na niej i utrzymać przy życiu, to jest wyzwanie

Dziękuję za sposób z deską - wypróbuję na 100%. Jak wytłukę dorosłe, to może larw nie będzie?

Dla Ciebie Krysiu słoneczny wilczomlecz z towarzystwem ubiorków:

Marto - koziorozec dziękuję


Jolu - jol_ka dziękuję



Agnieszko - Aga2 najpóźniejsze tulipany u mnie to piwoniowe Angelique i liliokształtne Sapporo. Aha, jeszcze Ice Cream, które do tej pory się nie otwarły... Niestety, połowa tulipanów już ogłowiona...Szkoda, że ich czas już się kończy, ale musi być miejsce dla piwonii i irysów. Dla Ciebie Sapporo (te białe)

Sabinko - nifredil Dziękuję

Okrągłe drzewko przy tarasie to wiśnia umbraculifera - jej korona jest taka kulista sama z siebie. Drzewko ma około 15 lat i koronę o szerokości prawie 2 metrów. Mam nadzieję, że już nie urośnie...
Dla Ciebie Sabinko tulipan, który może Ci się spodobać - różowiutki Aveyron

Ewelinko - Ewelina7 na co robisz oprysk mospilanem? I kiedy? Ja dotąd nigdy nie robiłam...
Też czytałam trochę o trujących roślinach, tojadu co prawda nie mam, za to 4 sztuki cisu - mega trującego w każdej postaci. Dla Ciebie zbliżenie rzeźby, którą nazwałam "Pasterek i pastereczka" (inni mogą mieć pastuszka, pasterza, nawet juhasa - ja mam p a s t e r k a


Gosiu - Margo2 dziękuję, zawsze marzyłam, żeby stworzyć u siebie mini-Keukenhoff


Dla Ciebie Gosiu cudownie pachnąca azalia pontyjska

Iwonko - Iwonka1 dziękuję

Niektóre odmiany są jeszcze bardziej zachwycające na żywo. Dla Ciebie taka właśnie zachwycająca Negrita double:

Joasiu - JLG mam Strawberry Hill, ale nie wiem czy w tym roku w ogóle zakwitnie

Nie jestem tak "nawiedzona", żeby co roku wykopywać po 500 cebul

nasadzenie na jednej rabacie. Rabatę biało - kremowo - różową zostawiam bez zmian. Uważam że jest piękna i nie wymaga poprawek

Dla Ciebie Asiu Flaming Coquette czyli Płomienna kokietka

Grażynko - kogra kani to ja bym też nie podarowała! Szkoda, że tak rzadko się trafiają...
Opuchlaki musiałam przynieść z którymś kupionym różanecznikiem - wcześniej ich nie miałam. Dziur na liściach nie ma zbyt wiele (i całe szczęście), ale wolę zacząć walkę teraz niż czekać, aż się rozmnożą

Dla Ciebie Grażynko nietypowa w kolorze La Belle Epoque:

Przy dobrych wiatrach może jeszcze dzisiaj uda mi się zamieścić kolejną część gawędy o tulipanach...

- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Ogród różą malowany - część II
Mrok już zapadł, w kominku wesoło trzaska ogień, można snuć "opowieści dziwnej treści"... czyli "Gawędy o tulipanach" ciąg dalszy
Ojciec chrzestny turbanów i mimowolny inspirator ekskluzywnej zupy tulipanowej czyli Markiz de Busbeck, znika z kart historii tych pięknych kwiatów tak szybko, jak się pojawił. Oprócz wyżej wymienionych sukcesów, nic więcej ciekawego nie dokonał - przypuszczalnie dalej szlajał się jako poseł po różnych dworach, jadł, pił
i popuszczał pasa... Tymczasem pałeczkę przejął Kluzjusz (dokładnie Charles de l?Ecluse), któremu zawdzięczamy fakt, że dzisiaj możemy podziwiać cudowne i różnorodne odmiany tulipanów.Ten to erudyta, poliglota i botanik, własnymi rencami, przy wydatnym udziale głowy, wyhodował pierwsze, odporne na europejskie zimy, cebule tulipanów. Na tym nie poprzestał - mieszał, krzyżował, zapylał w pocie czoła
aż uzyskał rezultaty, które wprawiły go w zachwyt
. Płatki nie były już jednokolorowe, ale często ze smugami i przebarwieniami
Sława Kluzjusza rozeszła się szeroko, do czego on sam się walnie przyczynił, rozgłaszając na prawo i lewo: "kto ma lepsze turbany niż ja, no kto ma?".
Krytykował "zwykłe" odmiany, machając łapką i fucząc :"phi, takie to u mnie na kompoście lądują"
Posiadaczy tulipanów trafiał ciężki szlag
. Niektórzy podejmowali próby odkupienia cebulek od Kluzjusza - bezskutecznie...
Kluzjusz postanowił nie dzielić się swoimi sukcesami z nikim i żadne kwoty pieniężne nie były w stanie tego zmienić
I trwać tak by mogło nawet do dzisiaj, gdyby nie spryt i ... chciwość
Sprytem wykazali się kolekcjonerzy, zakładając (słusznie), że niewielu znajdzie się odpornych na urzekający brzęk monet, szczególnie wśród służby... Chciwością, jak łatwo się domyślić, współpracownicy i pomocnicy Kluzjusza
Pozostawało tylko czekać na stosowną okazję...
Taka nadarzyła się w końcu - Kluzjusz udał się z wizytą do Anglii. Po powrocie zszokowany odkrył, że z jego cudownego i unikalnego zbioru cebulek prawie nic nie zostało
. Na darmo rwał włosy z głowy i wylewał może łez
- sprawców nie wykryto. Oficjalnie cebule padły łupem złodziei, nieoficjalnie - poszlaki wskazywały na najbliższych współpracowników i służących Kluzjusza.
Tak więc, dzięki przestępstwu, cebule tulipanów trafiły do wielu ogrodów zamożnych holendrów i upowszechniły się w całej Holandii. Niedługo potem ta kraina zaczęła przejawiać pierwsze oznaki choroby zwanej tulipomanią.
Nie wiem czy zdążę jeszcze w tym sezonie o tulipomanii czy też turbanomanii
napisać, bo sezon tulipanowy powoli dobiega końca. Na rabatach królują jeszcze najpóźniejsze odmiany, w tym cudowna Angelique. Zobaczcie



















Ojciec chrzestny turbanów i mimowolny inspirator ekskluzywnej zupy tulipanowej czyli Markiz de Busbeck, znika z kart historii tych pięknych kwiatów tak szybko, jak się pojawił. Oprócz wyżej wymienionych sukcesów, nic więcej ciekawego nie dokonał - przypuszczalnie dalej szlajał się jako poseł po różnych dworach, jadł, pił





Krytykował "zwykłe" odmiany, machając łapką i fucząc :"phi, takie to u mnie na kompoście lądują"

Posiadaczy tulipanów trafiał ciężki szlag

Kluzjusz postanowił nie dzielić się swoimi sukcesami z nikim i żadne kwoty pieniężne nie były w stanie tego zmienić


Sprytem wykazali się kolekcjonerzy, zakładając (słusznie), że niewielu znajdzie się odpornych na urzekający brzęk monet, szczególnie wśród służby... Chciwością, jak łatwo się domyślić, współpracownicy i pomocnicy Kluzjusza

Pozostawało tylko czekać na stosowną okazję...
Taka nadarzyła się w końcu - Kluzjusz udał się z wizytą do Anglii. Po powrocie zszokowany odkrył, że z jego cudownego i unikalnego zbioru cebulek prawie nic nie zostało


Tak więc, dzięki przestępstwu, cebule tulipanów trafiły do wielu ogrodów zamożnych holendrów i upowszechniły się w całej Holandii. Niedługo potem ta kraina zaczęła przejawiać pierwsze oznaki choroby zwanej tulipomanią.
Nie wiem czy zdążę jeszcze w tym sezonie o tulipomanii czy też turbanomanii



















- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród różą malowany - część II
Elwiś nie ma lepów na opuchlaki, ale przeczytaj te informacje, które na pewno Ci pomogą wybrać odpowiedni sposób na walkę z tymi uciążliwymi owadami.
http://www.ogrodowisko.pl/artykuly/423- ... w-ogrodzie
Można spróbować dolne gałązki okleić zwykłą taśmą klejącą, ale to raczej nie poskutkuje, bo opuchlaki chyba jednak są od nas mądrzejsze i znajdą inne dojście.
Dobrym wyjściem byłoby płytkie przekopanie ziemi pod rhodkami jesienią i wczesną wiosną, kiedy larwy są w ziemi, wtedy część z nich da się wybrać a co Ty nie znajdziesz to łatwiej wydziobią ptaki.
Fajna historyjka o tulipanach, kolejna z rzędu i wszystkie ciekawe.
http://www.ogrodowisko.pl/artykuly/423- ... w-ogrodzie
Można spróbować dolne gałązki okleić zwykłą taśmą klejącą, ale to raczej nie poskutkuje, bo opuchlaki chyba jednak są od nas mądrzejsze i znajdą inne dojście.
Dobrym wyjściem byłoby płytkie przekopanie ziemi pod rhodkami jesienią i wczesną wiosną, kiedy larwy są w ziemi, wtedy część z nich da się wybrać a co Ty nie znajdziesz to łatwiej wydziobią ptaki.
Fajna historyjka o tulipanach, kolejna z rzędu i wszystkie ciekawe.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród różą malowany - część II
Witaj Eluś tak pokazałaś nam tulipany jak na dłoni,są cudowne i jeszcze cudowniejsze ,zdobyłaś wspaniałe odmiany i zrobiłaś wspaniały spektakl,pozdrawiam i miłej niedzieli 

- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogród różą malowany - część II
Jak ochłonę, to wrócę... 

- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród różą malowany - część II
Elwi, a cóż Ty chcesz od tej rabaty?

Mnie się podoba. Jak zresztą wszystkie Twoje turbanowe
.
Kolejna część tulipanowej opowieści
Skłania to do refleksji na temat ludzkiej chciwości. W tym przypadku, nam, zwolennikom tych pięknych kwiatów - wyszła na dobre, bo dzięki temu mamy tyle cudnych odmian. Natomiast niestety często chciwość wyzwala w ludziach najgorsze instynkty i prowadzi do popełniania czynów ohydnych - zwykłego draństwa, kradzieży, morderstw... Ale to już inna bajka.

Mnie się podoba. Jak zresztą wszystkie Twoje turbanowe

Kolejna część tulipanowej opowieści

-
- 1000p
- Posty: 1974
- Od: 27 lip 2007, o 12:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pojezierze Brodnickie
Re: Ogród różą malowany - część II
Elwi dziękuję za kolejną część turbanowej sagi
Oj kusisz nimi kusisz dziewczyno, jak tak się u Ciebie naoglądam, to poważnie się obawiam o stan mojego portfela jesienią
Angelique jest cudowna

Oj kusisz nimi kusisz dziewczyno, jak tak się u Ciebie naoglądam, to poważnie się obawiam o stan mojego portfela jesienią

Angelique jest cudowna

Pozdrawiam Jola
jo_linki
jo_linki